Hej. Szukałam takiego tematu, ale nie znalazłam, więc piszę. Była już u was ta ciężarówka? U mnie była wczoraj (w Bydgoszczy) i ardzo się zawiodłam. Nie ma 15 komputerów tylko 9, 3 w namiocie 6 w ciężarówce. Do tych kompów w aucie nie ma klawiatur . Ja chciałam malować martwą naturę i tam trzeba było "c" wcisnąć i mi musiał facet kompa resetować :/. Nie ma rzadnych konkursów, są tylko puzle magnetyczne i kolorowanki dla dzieci. Rozdają smycze i baloniki. I ciągle muzyka gra. No i oczywiście można grę kupić. Najfajniejsza to tam była ta ciężarówka. Miała na górze taki wielki kryształ . Niedługo postaram się dać zdjęcia.
Pozdro, Majonez
Co do innych atrakcji, po 4 tygodniowych wakacjach pod Wawelem....
1- Muzeum Przyrodnicze na Sebastiana/AQUARIUM- warto, zwlaszcza w niedziele bo miedzy 12 a 16 sa dodatkowe atrakcje dla dzieci (malowanie twarzy, zwierzatka z balonikow, kolorowanki). Nam dodatkowo trafil sie DZIEN GADA
2- rejsy po Wisle wznowione, zarowno te dalekobiezne do Tynca jak i standard polgodzinny: pod Salwator i na Skalke. Sa nowe bardzo przyzwoite gondolki (Julia, Jagienka etc), przy okazji mozna "podziwiac" plaze pod bylym Hotelem Forum o ile jej jeszcze Sanepid nie zamknal.
3- Wieza Ratuszowa i w Bazylice Mariackiej, mozna sie pogimnastykowac a potem popodziwiac Rynek i okolice z gory. Dodatkowo w ratuszowej na dole stosy bezplatnych mapek, broszurek, aktualnych repertuarow imprez kulturalnych etc
Park Wodny- o tej porze- kompletny niewypal, zwlaszcza finansowy. Wiecej ludzi niz wody. Kolejki do kasy, szafek, prysznicow, zjezdzalni. Wielka niekonczaca sie kolonia
możesz Jej wyrównać to "obcięte" dzieciństwo posyłając 2 razy do zerówki
raz w przedszkolu,a drugi raz w szkole
ja Jaśka do rysowania nie zachęcałam -rysował w przedszkolu,brał przsykład z dzieci
kiedy złapał bakcyla musiałam kupić wiadro kredek i ryzę papieru do drukarek
może jakieś fajne kolorowanki z zadaniami?
ja kupowałam Jankowi Lego ,chyba w tej serii są i dziewczęze-z księżniczkami i zamkami
sa też "zadania 3latka" ,czterolatka,pięcio itd
w/g mnie nadgoni
poza tym nie każdy jest geniuszem malowania
dziś widziałam wystawę prac dzieci z grupy Jaśka
nie ukrywam,że jego herb miasta wyglądał najgorzej
ale ja sama dużo lepiej bym nie narysowała
aż w szoku byłam widząc jak sześciolatek umie narysować pół orła
u nas żeby zachęcić Janka do zajęć manualnych posunęłam się do podstępu
wiedząc,że uwielbia swoją panią -rysował/pisał/wycinał dla Niej
zanosiliśmy później te prace do przedszkola
Po zapisaniu dziecia dostałam karteczkę, na której było objasnione co i ile kupić i jaki jest rozkład dnia w przedszkolu
- kapcie
- jasiek do spania + poszewka na jaśka + piżamka
- ryza papieru do ksero (kserują dzieciom różne kolorowanki) - raz na rok szkolny
- kredki bambino
- 2 x blok techniczny
- plastelina
- pudelko wyciaganych chusteczek do nosa
cztery ostatnie pozycje - przynosi się w sumie raz na semestr
Farb nie kazali przynosic gdyż w przedszkole kupuje w hurtowniach spieralne, do malowania palcami
ręczników nie nosimy gdyż używają jednorazówek
nauka mycia ząbków zaczyna się dopiero w grupie trzylatków, więc tam dodatkowo kubeczek, szczoteczka i pasta
A jakoże mój dzieć jeszcze w pampersie (grupa żłobkowa) - dodatkowo: pampersy, chusteczki nawilżane i puder
Z tym rysowaniem jedynie na co mnie stać to na zainwestowanie w książeczki ze szlaczkami . Kupiłam dziś dwie i Bartuch ćwiczy rękę na szlaczkach. Coś tam mu wychodzi, ale wkurza się, że mu wychodzi za linie. Ale w sumie idzie mu jakoś.
Ja sama nie umię i nie lubię rysowac/malować. Nie znoszę i mam nadzieję, że przedszkole zrobi to za mnie i moje dziecko czegoś nauczy . Ja mogę robić z nim szlaczki, kupować kredki i kolorowanki .
Myssiu ja też nie mam cierpliwości do tworzenia takich dzieł zresztą Weronika zaraz wszystko niszczy , nic się nie uchowa
A czy wasze dzieciaczki lubią już coś kolorować ??
Wera ma różne kolorowanki , ale maluje raczej po całości .... szczególnie gdy nie patrzę potrafi kilka kartek na jeden kolor zamalować ( no może raczej zamazać )
Nie naciskaj.. Piotrek nie lubił i nadal nie lubi rysować, malować, kolorować.. Teraz wprawdzie od niedawna czasem złapie kredkę i pokoloruje, ale wciąż nie sprawia mu to frajdy, szybko się nudzi i zniechęca
Za to uwielbia wszelakie zadania - dobierz w pary, czym się różnią rysunki, doklejanie naklejek - sa takie książeczki do kupienia w księgarniach. Kolorowanki w nich są też i te właśnie Piotrek od wielkiego dzwonu pokoloruje, bo "robi zadanie"... I to często jest tak, że mu pomagam - np. ja koloruję jeden fragment, a Piotrek 2-3
Może i Twoja córka jeszcze nie doszła do tego, że lubi lub chce rysować? Może też przyjdzie jej czas?
Ja np. nie lubię rysować i kolorować do tej pory....
Wykorzystam na kolorowanki, juz obmyslam własnej roboty malowanke .Anetko kupiłam fajny prezent dla Artura na gwiazdkę w ramach malowania.Jest to mata z Eppe.Maluje sie wodnym flamastrem i potem to znika, mozna tez odbijac same rączki.Zabawka rozwija wyobraźnie dziecka, nie potrzeba do niej żadnych farb ani flamastrów tylko woda.Jedynym minusem jest cena.
no to wal smialo ILE???
i gdzie sie to kupuje???
i woda powiadasz - hmmm a jak to woda? bo sie boje ze mi cale mieszkanie pozalewa
Norka moj jedrek ma tez dwa lata plus 4m , nasze zabawy
-ciastolina (przepis na forum)
- kolorowanki
- nawlekanie korali (duzych) na sznurek
- tektura dziurkaczem podziurawiona i przewlekamy welne
-duze zdjecie z gazety przeciete na 4 czesci podklejone tektura ( takie wiesz puzzle z 4 el
stol przykryty kocem - zabawa w namiot
-miednica i pileczki wrzucanie z roznych odleglosci
-zbieranie lisci , nastepnie suszenie , malowanie farba i odciskanie na papierze
-trzy pudelka rozne przedmioty - klamerki do bielizny korki, male klocki, segregowanie przedmiotow
-tunele z pudelek
-banki
magnes i male przedmioty
To takie bez nakladu srodkow finans , pozatym wszystkie ukladanki klocki .U nas garaze, lotniska, parkingi , mostki , kolejki itd. B
Drogie moje,co byście poradziły,żeby zachęcić Kubę do kredek?
Jak patrzę na rysunki maluchów z równieśniczego to rozpacz ogarnia,Kuba rysować nie lubi i nie chce.Żadne kolorowanki,samodzielne rysowanie itp go nie kręci.Ewentualnie moze być jak JA maluję farbami a on obserwuje moje poczynania.Jak go zachęcam to smaruje jakieś bazgroły,o żadnych choćby ''głowonogach'''niema mowy,jest tylko plątanina kresek,mimo pokazywania,zabaw i przekonywania.
Manualnie jest raczej dość sprawny bo np operowanie śrubkami,przykręcanie malutkich części w autkach idzie mu doskonale,kredkę też trzyma prawidłowo...
Jego starsze siostry uwielbiały prace plastyczne,przez całą szkołę ich prace brały udział w wystawach itp.No wiem,że każde dziecko jest inne ale Kuba ma baaardzo blade pojęcie o malowaniu,a tu we wrześniu pójdzie do przedszkola i tam będzie rażąco odstawał od grupy poziomem prac
Szybko układa puzzle,ma doskonałą pamięć,jest bardzo wygadany i żywy(za bardzo,tu też przewiduję problem w p-kolu)ale to rysowanie....ech...Na siłę niemam co kazać malować,bo ucieka wtedy gdzie pieprz rośnie a pomysłowe zachęcanie typu:pokoloruj samochodzik,a słonko na jaki kolor pomalujesz,gdzie namalujesz ludzikowi oczy-na Kubie nie robi wrażenia.
Acha,nożyczek i przyklejanek też nie lubi.Jedynie plastelinę,ale wtedy wykleja nią meble
Co robić?Czekać?
Zna wszystkie litery,cyfry,ale ani jednej nie napisze,ba-nawet sensownego kółka nie namaluje!