Był 20 styczeń (wtorek) gdy o godzinie 2:39 *Moon* napisał(a):
W końcu, kultura i sztuka są takie... wielkie!
Ale nie ma to jak awangardowa sztuka amerykańska:
<cycata
W piątek w brytyjskim radiu wystąpi na żywo Orkiestra Symfoniczna BBC,
która zagra m.in. ... całkowitą ciszę - informuje "Gazeta Wyborcza".
Muzycy zamierzają wykonać premierowo utwór awangardowego kompozytora
Johna Cage'a "4' 33''", w którym - z założenia - przez cztery minuty i
33 sekundy wykonawca nie gra żadnego dźwięku.
Kompozycja ta powstała jako prezentacja indywidualnej estetyki
awangardowego amerykańskiego kompozytora, twórcy m.in. preparowanego
fortepianu. Cage uważał, że cisza jest zjawiskiem abstrakcyjnym, ale nie
oznacza braku dźwięku, tak jak milczenie nie oznacza nieobecności.
Jednym ze skrajnych przejawów poszukiwań kompozytora był utwór na
fortepian z 1952 r., zatytułowany 4?33? i zaprezentowany publicznie
przez kompozytora. Zgodnie z jego teorią, treścią dźwiękową jego
kompozycji, były szumy, odgłosy, szelesty pochodzące od publiczności,
które trwały przez 4 minuty i 33 sekundy.
<koniec cycata
http://muzyka.onet.pl/kl,854635,wiadomosci.html
Dnia Sat, 30 Jul 2005 09:03:14 +0000 (UTC), kompozytor@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):
W sumie już rozwiązałem
Na bazie tabeli 1 utworzyłem formularz, który otwiera się razem z
formularzem B, ale jako niewidoczny. W tym momencie dokonałem przypisania
dla wartości domyślnej pola A =[Formularze]![1_frm]![A] i dla pola B
=[Formularze]![1_frm]![B]
Formularz 1 zamykany jest razem z formularzem B
Ojej, ale makabra
Może jest jakieś prostsze rozwiązanie?
'Dobrać się' do wartości obcej tabeli można w różne sposoby, np:
1) Przez zmienną recordset
2) Przez funkcje DFirst, DLookup, ...
Pzdr
Dnia 09/01/2003 02:18 PM, Użytkownik Hafsa napisał:
Moze ktos mi powie, w jaki sposob wstawia sie na strone codzienna date
Za pomocą róznych skryptów (najlatwiej chyba JavaScript), znajdziesz je
np na www.webmaster.helion.pl
czy
np codziennie inny cytat?Nie korzystajac z zasobow strony z cytatami?
To ja juz nie rozumiem: skad strona ma znac te cytaty?
I kotry program do tworzenia stron www jest najprostszy w
obsludze?
O to nie pytaj bo rozpetasz świętą wojnę. jest w faq www.efabrika.pl/faq
coś o tym
Probowalam cos robic we FrontPage,ale dosc opornie mi to idzie.
Najlepiej jest pisać stronę w edytorach tekstowych (html nauczysz sie
tez na www.webmaster.helion.pl); uzyskasz dzieki temu najwieksza
kontrole. Jesli jednak potrzebujez edytora graficznego i FP Ci nie
odpowiadal sprobbuj Kompozytora Stron zawartego w Mozilli (adres jest w
moim sigu)
Moj adres: ha@gazeta.pl
Nie podawaj na grupach prawdziwego adresu, bo bedziesz mial codziennie
dziesiatki listow ze spamem z Korei
Użytkownik "daniel bezen" <danielbe@NOSPAM.gazeta.plnapisał w
wiadomości
wlasnie kupilem ten tel i jest to moj 1. tel z java, mam pytania zatem:
1.czy mozna sciagnac skads gry taniej niz powiedzmy za 12zl?
www.google.com poszukaj
2.czy jesli wysle smsa po gre za powiedzmy 12zl to czy poniose koszty
dodatkowe?
koszt transmisji danych po gprs
3.jak odbywa sie sciaganie takich gier i ich instalowanie na komorce?
GPRS
4.czy mozna miec w tym telefonie wicej niz jedna gre?
tyle ile masz wolnej pamięci
5.gdzie moge znalezc melodyjki ktore moglbym wklepac przez kompozytora na
ten
telefon?
nie wiem
6.jak sie uruchamia dyktafon w tym telefonie bo nie moge tego odkryc?
T720 miał T720i nie ma
Dariusz K. Ladziak <la@waw.pdi.netwrote:
On Thu, 27 Oct 2005 20:35:09 +0200, Grzegorz =?ISO-8859-2?Q?Kr=F3l?=
<k@agh.edu.plwrote:
| "Mateusz "Watman" Wata" <wat@spamfighterinteria.plwrote:
| To summon a deamon called Teo you must know the following incantation:
| Wyborczą / Agorę / kogo-czy-co-tam-jeszcze trzeba wazelinuję za dołączoną
| do dzisiejszej Gazety płytę z muzyką Bacha J.S. /ciap/
| a podali moze kiedy bedzie wagner? :
| bo innego powazniaka nie kupuje :
| Wagner na jednej płycie to nieporozumienie, podobnie jak większość
| kompozytorów których planują wydać.
Same te plyty to chyba jakies nieporozumienie - puscilem tego bacha i
czulem sie jakby mi ktos waty do uszu napchal - zmienilem na inna na
ktorej wiekszosc tych samych utworow mam - i zdziewienie - ja mam
zdrowe uszy!
Popatrz na składy orkiestr - akurat GW stawia na wykonania hipowe co u osób
przyzwyczajonych do wykonań 'romantycznych' może wywołać pewien dyskomfort.
Nie wchodząc w dywagacje na temat tej mody uważam że wykonanie jest
przynajmniej dobre.
Grzesiek
From: "Gzesiek" <gzesieknos@o2.pl
news:c612le$dd4$1@atlantis.news.tpi.pl
ksRobak news:c60ljb$4hm$1@inews.gazeta.pl napisal(a):
[...]
| PS. ja jestem twórcą a nie krytykiem czy biografem i podobnie jak
| artyści, malarze, poeci, kompozytorzy - nie kataloguję swoich dzieł
| a więc dopóki ktoś tego nie zrobi to ja na pewno nie będę się
| rozpraszał na przeglądanie tych tysięcy postów i robieniu annału.
| Jeśli interesują Cię moje wypowiedzi to wrzuć sobie przeglądarkę
| author: ksRobak oraz słowo które Cię interesuje. Ja jestem ponad to.
| |/ ĂÂ re:
Ty tak powaznie czy zartujesz?
Uzytkownik Robert Tomasik <robert.toma@gazeta.plnastukal:
[...]
A dofinansowanie sztuki, to nie szczytny cel?
gdyby radia nie placily zaiksowi za to samo, to ok.
| Heh...... Polska to dziwny kraj..
Delikatnie pisząc. Zresztą dla mnie nawet nie jest dziwny ten
obowiązek płacenia tantiem autorskich, bo faktycznie za coś Ci
kompozytorzy muszą żyć, co wysokość tego wynagrodzenia. Zastanówmy
się, na ile może wzrosnąć dochód właściciela sklepu z butami po
zainstalowaniu radia? ZAiKS domaga się od sklepu 50-100 zł/ miesiąc.
Zakładam, że dochód netto po odliczeniu kosztów to jakieś 5% obrotu.
nie mam pojęcia ile to może być, ale pewnie wiele się nie mylę. Czy
myślicie, że sprzedaż faktycznie wzrośnie o te 2.000 zł? No i drugie
2.000 zł dla STOART. I jeszcze koszt zakupu radia. Kto ustala te
stawki?
Hehehe, moze wystapie do zaiksu z reklamacja, ze uzywanie radia nie
spowodowalo wzrostu sprzedazy i bede domagal sie zwrotu skladek wraz z
odsetkami. Hmmm.... a moze obrot zmalal, bo klient ktory przyszedl do
sklepu uslyszal np. jakas piosenkarke pop, a jest zagorzalym fanem
heavy metalu, przez co sie wkurzyl okrutnie i nic nie kupil :)))))) A
przeciez place skladki, zeby wg. zaiksu podniesc obrot. Moze wtedy
wystapic o jakies odszkodowanie :)))))))
Paranoja. Brak mi slow.
Pozdrawiam
M@rcin
Pna Gadomski, mimo że jest dziennikarzem, najwyraźniej nie ma bladego pojęcia o
obowiązującej u nas ustawie prawie autorskim i prawach pokrewnych. Inaczej nie
porównywałby problemu *patentów* na oprogramowanie do "ochrony praw autorskich"
do książek pana Pilcha. Bowiem przepisom o prawach autorskich podlega każde
konkretne dzieło spełniające jej warunki - W TYM także konkretne programy
komputerowe, co powiedziano w niej explicite. W ustawie przepisy szczególne dla
oprogramowania zajmują nawet odrębny, cały rozdział (siódmy). W taki tam sposób
w jak autorom przysługują prawa do wyłacznego dysponowania prawami do swoich
książek, a kompozytorom do muzyki, tak samo przyznano prawa programistom do
dysponowania programami. We wszystkich krajkach unijnych, o ile mi wiadomo. Pan
Gadomski albo tego nie wie, snując dyletanckie rozważania, albo cynicznie
manipuluje czytelnikami gazety o wielusettysięcznym nakładzie. Patenty są
*odrębnymi*, *innego rodzaju* prawami. O czym pan Gadomski najwyraźniej nie ma
pojęcia, mieszając patenty i prawa autorskie niemal w każdym zdaniu, w którym o
nich mówi. Wstyd! Wstyd dla autora i wstyd dla "Gazety Wyborczej".
Wiesz, gdy Mysia pisała o "dobrych" książkach, które powinnaś
przeczytać, raczej nie miała na myśli autorów pokroju Agathy czy
Daniell :) To jest literatura pop. Porównując do terminologii
muzycznej - jeśli chcesz zostać kompozytorem, najpierw musisz poznać
utwory z kanonu muzyki poważnej. Tak samo jest z pisaniem. Najpierw
poczytaj klasyków (poznaj różne style językowe, bogactwo narracji,
słownictwa, zabawę konstrukcją) a później sama spróbuj coś stworzyć.
Jeśli masz problem z doborem lektur to jakiś czas temu Gazeta
wypuściła serię
www.biblionetka.pl/zbior_ksiazek.asp?id=5119
Może warto, żebyś coś z niej przeczytała :)
Sting i Penderecki przegrali z Rubikiem
Zamówiona za 100 tys. zł u Piotra Rubika kantata "Zakochani w Krakowie"
zainauguruje na początku czerwca uroczystości 750-lecia lokacji Krakowa.
Oburzyli się tym krakowscy artyści.
- To bardzo przykra wiadomość. Krakowska szkoła kompozytorów to najbardziej
znacząca grupa w Polsce. Próbę jej pominięcia uważam za skandaliczną -
twierdzi Stanisław Krawczyński, rektor Akademii Muzycznej w Krakowie.
- To prawdziwy skandal, żeby tak wielkie dzieło, jakim jest kantata czy
oratorium, zamawiać u amatora. Kraków po prostu ignoruje środowisko własnych
twórców - dodaje Krystyna Moszumańska-Nazar, kompozytorka, była rektor
Akademii Muzycznej w Krakowie. - Żyjemy w świecie, którym rządzą prawa reklamy
i medialnego nagłośnienia. Wielka szkoda, że nie dotyczy to naprawdę
wartościowej sztuki.
miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3832451.html
Nic dziwnego,ze mlodzi artysci uciekaja z Krakowa.
Krakowski konserwatyzm chwilami poraza.
Jak starzeje się pewien festiwal
Pan Kowalewicz chciałby przekształcić Festiwal Muzyki Filmowej w jeszcze jedną
komercyjną imprezkę, gdzie dla zanęcenia słuchaczy sprowadza się jakąś osobę o
znanym nazwisku i odgrywa kilka modnych szlagierów. Jak słusznie powiedział,
taki festiwal, mając środki jak festiwal w Krakowie (około 4 mln zł), mógłby
zorganizować nawet on.
Fajnie jest,że łódzki festiwal muzyki filmowej przypomina właśnie twórców,
których utwory tak wrosły w naszą świadomość, że często nawet nie pamiętamy o
ich autorach. Porównując dorobek wymienionych przez niego kompozytorów z
dziełami bohaterów festiwalu można się tylko uśmiechnąć. Jeśli zaś chodzi o
Roberta Satanowskiego, to gdyby autor tekstu raczył ruszyć tyłek zza biurka i
udać się na któryś z festiwalowych koncertów to dowiedziałby się, że obecny
zresztą na sali Robert Satanowski będzie bohaterem kolejnej edycji festiwalu.
Przy okazji: Gazeta Wyborcza jest wymieniana w materiałach festiwalowych jako
tzw. patron medialny. Mam nadzieję, że w przyszłym roku organizatorzy
zrezygnują z usług paszkwilantów i znajdą sobie lepszego patrona.
Informacja do niedouczonych redaktorów Gazety
"...ŻELAZOWA WOLA
Dom Urodzenia Fryderyka Chopina
Położona w odległości 54 kilometry od Warszawy Żelazowa Wola, z pięknym parkiem
i dworkiem, w którym urodził się kompozytor jest tłumnie odwiedzana przez gości
z kraju i z zagranicy...."
Informuję redaktora Gazety Wyborczej, który nie chodził do podstawówki i nie
wiem jak się dostał do Gazety (pewnie po znajomości) ,że F.Chopin nie urodził
się w Stalowej Woli.
"słowami naszego Wielkiego Polaka, iż jedną z podstawowych miar
człowieczeństwa jest stosunek człowieka do zwierząt."
Ale co to za Polak?
Czemu nie ma po nazwisku?
Czy to jedyny Wieki Polak w historii?
Stres Ziomala rozumiem w ten sposob, ze Pani z TOZu zwraca sie do
gwiazdy pop jak do autorytetu moralnego.
Mysle, ze w Polsce jest wiele gwiazd pop bardziej popularnych niz
Rubik, glos w obronie zwierzat moglaby dac np. Doda, ktora
rozpoznaje wiecej ludzi niz Rubika a i zdecydowanie wiecej niz
Goreckiego, ze do kompozytorow sie ogranicze.
Strzal Pani z TOZu jest w sumie celny, to zabieg agresywnego
marketingu. Sam fakt ze bijemy o tym piane na forum dowodzi
slusznosci aktu tej Pani.
No i miasto poczuje sie przycisniete, chocby nasza dyskusja.
A Pani z TOZu podam przyklad hotelu (jakos inna nazwa nie przychodzi
mi do glowy), jaki policyjnym psom wystawil podatnik rok - dwa lata
temu wlasnie w Gorzowie.
Na jednego psa inwestycja kosztowala 50 tys. zlotych.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=58&w=39492762&a=39495575