Witam
Chciałbym kupić Passata B5 z rocznika 97-00, ale do tej pory brałem pod
uwage w zasadzie tylko kupno Peugeota 406 i o Passacie niewiele wiem.
Pierwsze moje pytanie jest o poduszkę powietrzną kierowcy.
http://img.otomoto.pl/photos/original/C9/C961/C96178/C961782_3.jpg Na tym
zdjęciu odcień środka kierownicy jest zupełnie inny niż reszty elementów
wnętrza. Czy w Passatach to norma, czy to światło tak dziwnie pada na
wypsikaną czyścidłem kierownice czy po prostu była wystrzelona poduszka i
jest wsadzona inna (niekoniecznie działająca)?
Drugie pytanie jest o sprawdzenie turbiny. Czy w Pasku 1.9 TDI turbina jest
słyszalna w kabinie lub chociaż pod maską podczas wkręcania go na obroty?
Dziś oglądałem jednego "nówke-sztuke" wyklepanego z przystanku autobusowego
i chodził zupełnie jak wolnossący, zupełnie nie było słychać
charakterystycznego świstu, jak złapałem za wąż od turbiny to podczas
wkręcania wcale nie puchł i jechał też jakoś mułowato.
Trzecie pytanie (głównie do użytkowników) to czy B5 cierpi na jakieś
charakterystyczne bolączki, na które należy zwrócić uwage podczas kupowania?
i małe BTW: Czy w tym kraju samochody sprzedają juz tylko komisy i
handlarze? Jestem z Poznania i raczej w tych okolicach szukam samochodu, na
allegro i gratce prywatnych ogłoszeń praktycznie nie ma a to co dziś
zobaczyłem podczas wycieczki po komisach Jarocin-Pleszew i Gniezno to po
prostu masakra. A może po prostu do 30kpln nie da sie kupić przyzwoitego B5
TDI?
dzieki za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam
Karol Nowak napisał:
| -to, ze to jest Nokia i jak cie jakis dres z nia zobaczy, to sie jej
| pozbedziesz!
A jak zobaczy T65 albo MT50 to co?
Masz jakiekolwiek pojecie o kasowaniu komorek?
(tylko bez zlosliwosci!)
O3wiscie ze jak dres zobaczy t65 lub mt50 to tez cie skroi, ale jest
tez cos takiego jak "wystawianie", czyli ja wiem, ze ty masz np.3410 i
ide do dresa i mu mowie o tym. A jak dres uslyszy, ze mam jakiegos
ericssona to moze nie chciec, bo to nie jest dresiarki phon :)
A co do pojecia to mam:
Raz mnie chcieli wykasowac z n3310 (wiedzieli co mam, ktos mnie
wystawil), ale naszczescie skonczylo sie na tym, ze tylko chcieli.
Drugi raz bylo to samo z n8210.
Moj kolega lezal w szpitalu przez n3310.
Moj drugi kolega uciekaz z pod Komisu z tel. w Poznaniu z n8210 bo
chcieli go wykasowac ale wsiadl do taxy.
Ten sam kolega uciekal na rondzie śrudka w poznaniu, tym razem wsiadl
do autobusu.
Mojemu koledze z klasy przestawili (r)zuchwe-mial n8210.
Z doswiadczen mich i moich kolegow wynika, ze tylko niokie kasuja. Nie
znam jeszcze nikogo, kpmu by wzieli inny tel.
Wiadomu, ze jak ktos podejdzie do ciebie na ulicy i pokazesz mu nawe
Siemensa c25 to go wezmie, ale glownie kasuja nokie.
Jak można tak postąpić z klientem?Nieuczciwy komis
Cała sprawa wygląda tak. Mieszkam koło Nowego Sącza czyli na południu Polski.
W internecie wypatrzyłem sobie autko dla siebie. Było wystawione na komisie w
Poznaniu. Zadzwoniłem do tego komisu i poprosiłem o rezerwację auta, po czym
sprzedający się zgodził i powiedział bym przyjechał jak najszybciej, autko
jest zarezerwowane na 100%. Ja się zgodziłem i zaplanowałem wyjazd za 3 dni.
Wziąłem z żoną urlopy w pracy, załatwiliśmy bilety na autobus i wyruszyliśmy
w drogę. Odległość pomiędzy moim miejscem zamieszkania a komisem to 700km -
szmat drogi w 1 stronę. Jadąc pociągiem już przed Wrocławiem dostałem
telefon "Że auto jest właśnie sprzedawane". Mimo moich próśb, sprzedający nie
dał się namówić na zatrzymanie pojazdu. Byliśmy z żoną bardzo rozgoryczeni i
rozczarowani. Wszystko na marne, stracone 3 dni i kasa na bilety i noclegi
około 400zł. Przejechaliśmy 1400km (pociąg jechał w 1 stronę 8 godzin) Co mam
w tej chwili zrobić?? Czy mogę sprzedawcę pociągnąć do odpowiedzialności za
dane słowo???? Pomóżcie. Dziękuję za pomoc.
| A jak zobaczy T65 albo MT50 to co?
| Masz jakiekolwiek pojecie o kasowaniu komorek?
| (tylko bez zlosliwosci!)
|
| O3wiscie ze jak dres zobaczy t65 lub mt50 to tez cie skroi, ale jest
| tez cos takiego jak "wystawianie", czyli ja wiem, ze ty masz np.3410 i
| ide do dresa i mu mowie o tym. A jak dres uslyszy, ze mam jakiegos
| ericssona to moze nie chciec, bo to nie jest dresiarki phon :)
| A co do pojecia to mam:
| Raz mnie chcieli wykasowac z n3310 (wiedzieli co mam, ktos mnie
| wystawil), ale naszczescie skonczylo sie na tym, ze tylko chcieli.
Szczerze sie ciesze.
| Drugi raz bylo to samo z n8210.
W ktorej czesci miasta mieszkasz?
| Moj kolega lezal w szpitalu przez n3310.
Heh ;-|
Trzeba bardzo szybko kalkulowac...
Wole stracic 600zl niz miec powiklania do konca zycia...
| Moj drugi kolega uciekaz z pod Komisu z tel. w Poznaniu z n8210 bo
| chcieli go wykasowac ale wsiadl do taxy.
Na Piekarach, czy kolo Sw. Marcina?
| Ten sam kolega uciekal na rondzie śrudka w poznaniu, tym razem wsiadl
| do autobusu.
;-)))
Srodka to klasyka.
Do kumpla raz podechali jak stal na przestanku.
Ich bylo 15.
Mial nowego walkmana (300zl), Sony J6 (wtedy ponad 400zl) i jakies 300zl w
kieszeni.
Plombe dostal zanim sie odezwal.
Na szczescie okazalo sie ze znal jednego kolesia i na koniec czestowali go
nawet fajka.
Limo mial ponad tydzien.
| Z doswiadczen mich i moich kolegow wynika, ze tylko niokie kasuja.
Bo najlepiej sie 'wsrod swoich' sprzedaja
| Nie
| znam jeszcze nikogo, kpmu by wzieli inny tel.
Jedyny przypadek zeby wykasowali mojego znajomego.
Chcial sprzedac na osiedlu legalnego C35i (wtedy to byla nowosc jakies
300-400zl).
Skonczylo sie na tym ze stal w klatce z trzema karkami i kazali mu wyjac
sima.