witam
zamierzam kupić samochód dostawczy z chłodnią.
Aby obejrzeć kilka samochodów musiałbym zjeżdzić pół Polski czy nie lepszym pomysłem jest odwiedzić Berlin?
jak można to prosiłbym o informacje czy znajdują sie w berlinie komisy samochodów dostawczych (interesuje mnie VW T4 Lt35 bądź sprinter) a najlepiej komisy specjalistyczne czyli te które sprzedają samochody chłodnie? jeśli znacie takowe to mile widziany kontakt

Bardzo proszę o wyrażenie waszych opini czy taka wyprawa w ciemno ma jakiś sens?

Hajenleet gdybyś przeczytał uważnie pierwszy post Archdevila nie proponowałbyś mu BMW ani samochodów dostawczych. Archdevil szuka wygodnej osobówki którą czasem będzie mógł przewieźć większe gabarytowo przedmioty - czyli w grę wchodzi tylko hatchback/liftback.

Staram sie podawac rozsadne alternatywy. To zle? Wiem czego szuka. Bylismy razem w komisie.

PS. Nie widziales BMW hatchback?

Prostowanie przez US
  Chyba z tym vat od samochodu chodzi o to że za każdy samochód otrzyma się FV VAT a w komisach bywa różnie. Ja byłem klientem tego komisu i zastanawiałem sie nad paroma samochodami i nie miałem problemów jak u innych sprzeddawców każdy samochód był sprzedawany przez tą firmę bez kombinacji na fakturę VAT zmieniali akurat nazwę z tych podręczników na Kangoor ale zostało mi to wyjaśnione że firma zajmuje się nie tylko sprzedażą samochodów. Ja mogę polecić.
A odnośniki są na allegro bo i tam firma wystawia samochody. Mają swoją strone internetową też KANGOOR Samochody Dostawcze

[OPINIE] F.H.U. GOL-DREX -AUTOKOMIS -WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW -OSOBOWYCH- DOSTAWCZYCH Goleniów
 
F.H.U. GOL-DREX -AUTOKOMIS -WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW -OSOBOWYCH- DOSTAWCZYCH
Goleniów, ul. Słowiańska
Telefon: /0-91/ 418-47-36, 0601-77-89-10
www: goldrex.gratka.pl
email: goldrex@neostrada.pl

07.
Popularna “czterysetka” jest ostatnim z dostawczaków holenderskiego producenta. W opinii większości posiadaczy jest autem funkcjonalnym, ale awaryjnym.
W momencie rynkowego debiutu DAF-a 400 trudno było określić mianem samochodu nowoczesnego. Podobnie jak jego nieco mniej ładowny brat DAF 200 “czterysetka” została skonstruowana pod koniec lat 70. Pochodzi z Anglii (firma Leyland), następnie licencję przejęli Holendrzy z DAF-a. Zewnętrznym wyróżnikiem tego auta jest wyrazistszy niż u innych samochodów dostawczych “nosek”.
Przestarzałą konstrukcję zawieszenia (obie osie sztywne) użytkownicy określają jako wystarczająco mocną (na tylnej osi zamontowano tzw. bliźniacze ogumienie). Od 1991 r. w aucie stosowano też alternatywnie zawieszenie pneumatyczne, egzemplarze tego rodzaju rzadko jednak trafiają na nasze giełdy i do komisów.
Chwalona jest funkcjonalność pojazdu. Dotyczy to zarówno wersji o dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 2,8 t, jak i większej (maksymalnie 3,5 t). Zainteresowaniem cieszą się szczególnie te ostatnie, zwłaszcza o ładowności 1.700-1.800 kg. W maksymalnej wersji kubatura ładowni furgonu przekracza 12 m sześc. (najmniejsza to 7,6 m sześc.). We wnętrzu samochodu z podwyższonym dachem, bez potrzeby schylania, może poruszać się osoba o wzroście ok. 1,8 m. Niewielki jest wybór wersji nadwoziowych. Oferowano furgony i podwozia do zabudowy (z pojedynczymi i podwójnymi kabinami). U nas sporą popularność zdobyły skrzyniowce (burty z blachy stalowej), jednak nie były oferowane fabrycznie, lecz przez wyspecjalizowanych producentów zabudów.
W DAF-ach 400 stosowano 2,5-litrowe silniki wysokoprężne. To jednostki pochodzące od Peugeota i Rovera. W pierwszym przypadku wolnossący motor dysponuje mocą 76 KM, a zaopatrzony w turbosprężarkę 105 KM. Niedoładowany ropniak Rovera ma 69 KM, a motor z turbosprężarką: 86, 95 lub 107 KM. Mankamentem silników Rovera jest spore spalanie (nawet 12-13 l na 100 km). Motory Peugeota palą o litr - dwa mniej. Posiadacze “czterysetek” często wymieniają m.in. uszczelki pod głowicą i utyskują na zakleszczające się biegi.
DAF 400 nie był oferowany przez polskich dilerów, jest jednak u nas sporo sprowadzonych egzemplarzy.

Szanowny Panie Strażniku,
witam po prawie rocznej przerwie. minęło ponad 300 dni od zasygnalizowania SM problemu parkowania /prawa strona od zwycięstwa do piaskowej/ wzdłuż wojska polskiego. reakcji żadnej. bodajże w czerwcu, raz widziałem tam służbowego peugeota SM, który lawirując /przemknął to chyba będzie bardziej właściwe słowo/ pomiędzy nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami koło wodociągów i pojechał dalej. oczywiście nie da się karać i reagować "od razu", ale na przestrzeni roku był to jedyny raz kiedy na wojska polskiego widziałem SM. o wiele częsciej widać policję, ale ich jest więcej - co nie oznacza, że reagują. dla jasności mieszkam przy wojska polskiego i tą ulicą od zwycięstwa jeżdżę niemalże codziennie. rozumiem, że nie da się ustawić patrolu/strażnika na stałe, ale na boga pojawiajcie się tam od czasu do czasu i sięgnijcie po bloczek z wiadomym blankietem. podpowiem jedynie, że dni dostawy towaru tj. poniedziałki /sklep z używaną odzieżą vis'a'vis wodociągów/ i czwartki /komis za wodociągami/ to dni gdy liczba parkujących przekracza wszelkie granice. chodnikiem /prawa strona ulicy oczywiście/ nie idzie się minąć i idącymi z naprzeciwka, zaś jadąc samochodem, gdy człowiek jeszcze nie ochłonął po korkach na stawisińskiego/zwycięstwa czeka go jeszcze slalom na wojska polskiego. Szczytem bezczelności są kierowcy stojący na awaryjnych przed biurowcem przy woj pol 26/28, gdzie 10-15 metrów dalej jest parking na zwirowej, zas sprzet z samochodow dostawczych mozna wyladowac z tylu tego budynku - maja parking wewn. naprawdę często chodnik przy tym budynku jest skutecznie zablokowany przez "zaopatrzenie". nie ukrywam, ze do podjecia raz jeszcze tego tematu, skłonił mnie artykuł w dzisiejszym "mieście", gdzie poruszony został problem parkowania przed sp nr 7 - zakaz postoju. pozdrawiam i wyrażam nadzieję, że tym razem działania SM będą bardziej widoczne. przepraszam - bardziej skuteczne.

Witam,

Jestem z Lublina, znalazlem w ogloszeniu jedno auto (Dostawcze) ktore stoi w
jednym z komisów w Olsztynie.
Czy ktos mialby tyle chęci żeby podjechać i wybadać samochód ?

gg: 4778863

Opel Astra - Pyskowice
 
2 załącznik(i) Kolejna perełka z tego samego salonu:

Przód wygląda sensownie, śruby z błotników jednak były odkręcane, maska ściągana.
Natomiast bok od strony kierowcy... O, to inna kwestia. Zaś dziwny szpachel na progach (od strony kierowcy) i zaś zapsikane sprayem. Klapa tylnia była ściągana, bardzo kiepskie spasowanie tylniej całej części auta !!

Uruchamiamy motor. O dziwo motorek pracuje wręcz wzorowo - bardzo cichutko, równiutko. Nie jest źle.

Tu właściciel komisu mówi, że auto jest bezwypadkowe...
Może kiedyś było :)

Raczej omijać.


http://andi.otomoto.pl/opel-astra-5-drzwi-C7869160.html


Cena (brutto):

6 600 PLN / 1 383 EUR (do negocjacji)
Typ:

Hatchback
Informacje:

Rok produkcji: 1996, 147 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Moc: 60 KM (44 kW), Pojemność skokowa: 1389 cm3, benzyna, zielony-metallic, Liczba drzwi: 4/5,
Dodatkowe wyposażenie:

poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka
Dodatkowe informacje:

sprowadzony, bezwypadkowy
Opis pojazdu:


AUTO KOMIS "ANDI" OFERUJE PAŃSTWU:

*POMOC DROGOWA 24h*

*WYNAJEM SAMOCHODÓW OSOBOWYCH I DOSTAWCZYCH ORAZ PRZYCZEP I LAWET

*TANIE KREDYTY NA OŚWIADCZENIE ORAZ UBEZPIECZENIA NA MIEJSCU.

*WSZYSTKIE SAMOCHODY SPRAWDZAMY WRAZ Z KUPUJĄCYM W STACJI DIAGNOSTYKI

*BEZPŁATNIE PRZYJMUJEMY SAMOCHODY W KOMIS

*TEREN KOMISU JEST MONITOROWANY I OCHRANIANY CAŁODOBOWO A SAMOCHODY POZOSTAWIONE U NAS SĄ UBEZPIECZONE

*W SAMOCHODACH POZOSTAWIONYCH W KOMIS BEZPŁATNIE ROBIMY KOSMETYKĘ.

*SAMOCHODY SPROWADZONE Z ZAGRANICY PRZYGOTOWUJEMY DO REJSTRACJI.

*U NAS NIE MA SZTYWNYCH CEN

W naszej ofercie samochody osobowe i dostawcze.
Zapraszamy do zapoznania się z nasza ofertą, którą na bieżąco aktualizujemy.

--

Seat Cordoba - Pyskowice
 
5 załącznik(i) Miałem dzisiaj troszkę wolnego czasu i podjechałem do komisu cosik pooglądać...

Panowie - jeden wielki dramat.
Błotniki przednie odkręcane, maska odkręcana, zderzak tylni odkręcany, drzwi przednie i tylnie ściągane, klapa tylnia ściągana...
Auto ma malowaną maskę, oba błotniki przednie, progi bardzo dziwnie zaszpachlowane - tak - ZASZPACHLOWANE, do tego zamalowane sprayem.
Tył samochodu również był po grzmocie - klapa, zderzak i błotnik od pasażera. Naprawdę dramat. Na plus może ma to, że książka serwisowa wygląda na oryginalną.
Auto raczej jest niestety w złym stanie. Po uruchomieniu silnika przez kilkanaście sekund motor chodzi nierówno (woda w przewodach?, kiepskie świece?), klekotanie zaworów ustało po 10 sekundach - zły olej ?? Zużyty wałek ?? Zużyta pompa olejowa ??
Na plus - auto zapaliło bez problemu po kilku obrotach.

Ogólnie - omijać jak najdalej.



http://andi.otomoto.pl/seat-cordoba-C7828402.html



Cena (brutto):

6 900 PLN / 1 446 EUR (do negocjacji)
Typ:

Sedan / Limuzyna
Informacje:

Rok produkcji: 1996, 171 000 km, Moc: 75 KM (55 kW), Pojemność skokowa: 1600 cm3, benzyna, zielony, Liczba drzwi: 4/5,
Dodatkowe wyposażenie:

el. szyby, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser
Dodatkowe informacje:

sprowadzony, garażowany
Opis pojazdu:

AUTO KOMIS "ANDI" OFERUJE PAŃSTWU:

*WYNAJEM SAMOCHODÓW OSOBOWYCH I DOSTAWCZYCH ORAZ PRZYCZEP I LAWET

*TANIE KREDYTY NA OŚWIADCZENIE ORAZ UBEZPIECZENIA NA MIEJSCU.

*WSZYSTKIE SAMOCHODY SPRAWDZAMY WRAZ Z KUPUJĄCYM W STACJI DIAGNOSTYKI

*BEZPŁATNIE PRZYJMUJEMY SAMOCHODY W KOMIS

*TEREN KOMISU JEST MONITOROWANY I OCHRANIANY CAŁODOBOWO A SAMOCHODY POZOSTAWIONE U NAS SĄ UBEZPIECZONE

*W SAMOCHODACH POZOSTAWIONYCH W KOMIS BEZPŁATNIE ROBIMY KOSMETYKĘ.

*SAMOCHODY SPROWADZONE Z ZAGRANICY PRZYGOTOWUJEMY DO REJSTRACJI.

*U NAS NIE MA SZTYWNYCH CEN

W naszej ofercie samochody osobowe i dostawcze.
Zapraszamy do zapoznania się z nasza ofertą, którą na bieżąco aktualizujemy.

PRAWO CYWILNE Uwaga przy kupowaniu z drugiej ręki
Ważne nie tylko jaki samochód, ale i od kogo

Ten wyrok to jeszcze jedno ostrzeżenie przed kupowaniem z niepewnego źródła

Jeśli okaże się, że auto zostało skradzione właścicielowi czy wyłudzone od niego za pomocą przestępstwa, nabywca zostanie na lodzie.

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 28 października 2005 r. kończącego spór między nabywczynią takiego pojazdu a jego właścicielem. Chodziło o samochód dostawczy marki Mercedes. Jego właściciel Leszek J. umową komisu z 12 stycznia 1998 r. oddał go do sprzedaży Grzegorzowi H., właścicielowi świeżo założonego komisu samochodowego. Grzegorz H. za pomocą ogłoszeń wyszukiwał osoby zamierzające sprzedać drogie samochody, takie jak Mercedes czy Volvo. Do 20 stycznia 1998 r. zdołał ich zgromadzić na placu ponad trzydzieści. Tego dnia pojawiło się kilkunastu młodych mężczyzn, którzy wywieźli je w nieznanym kierunku. Po właścicielu komisu, młodych ludziach i samochodach słuch zaginął.
Mercedes zajęty przez prokuratora

Postępowanie karne z powodu niemożności ujęcia sprawców skończyło się umorzeniem. Ustalono w nim jednak, że biorąc rzekomo samochody w komis, Grzegorz H. od początku działał w zamiarze przestępczym oszukania ich właścicieli, że nigdy nie zamierzał im oddawać pieniędzy za te pojazdy. W ten sposób oszukał 38 osób. Był wśród nich także Leszek J. W maju 1998 r. policja ustaliła, że jego pojazd znajduje się w posiadaniu Elżbiety L., a ta przedstawiła zawartą z Grzegorzem H. 20 stycznia 1998 r. umowę kupna tego samochodu za 60 tys. zł i dowód wniesienia w tym samym dniu opłaty skarbowej od tej umowy. Prokurator zajął samochód na potrzeby śledztwa i zgodził się początkowo na pozostawienie mercedesa w rękach Elżbiety L., ale potem wydał postanowienie o przekazaniu go Leszkowi J. Wydanie goElżbiecie L. uzależnił od wykazania, że jest ona właścicielką.
Umowa narzędziem przestępstwa

Elżbieta L. zwróciła się, na podstawie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego, o ustalenie tego przez sąd.

Przegrała w sądach I i II instancji. Sądy przyjęły przede wszystkim, że samochód nabyła od osoby nieuprawnionej, skoro Grzegorz H. od początku działał w zamiarze przestępczym, a umową komisu z poprzednim właścicielem posłużył się jako swego rodzaju narzędziem tego przestępstwa. Umowa ta była więc w świetle art. 58 kodeksu cywilnego nieważna.

Samochód został nabyty od osoby nieuprawnionej, a więc o tym, kto jest jego właścicielem, decyduje art. 169 k.c. Wedle tego przepisu osoba nabywająca rzecz ruchomą od osoby nieuprawnionej staje się jej właścicielem, jeśli rzecz jej wydano, chyba że działała w złej wierze. Jeśli jednak chodzi - jak w tym wypadku - o rzecz zgubioną, skradzioną lub w inny sposób utraconą, jej nabywca, bez względu na dobrą czy złą wiarę, może stać się właścicielem dopiero po upływie trzech lat od chwili jej zgubienia, skradzenia lub utraty.
Transakcja w niejasnych okolicznościach

W ocenie sądów nie można też uznać, że Elżbieta L. nabyła samochód w dobrej wierze. Samochód uzyskała w niejasnych okolicznościach. Sądy uwzględniły zeznania świadka - ochroniarza z sąsiedniej firmy. Zeznał on, że w dniu, w którym Elżbieta L. miała kupić auto, nie widział w autokomisie nikogo poza grupą młodych mężczyzn, którzy wywieźli pojazdy.

Sąd Najwyższy podzielił te oceny i kasację Elżbiety L. oddalił. Nie przekonały go wywody jej pełnomocnika, który twierdził, że umowa komisu między Leszkiem J. a Grzegorzem H., działającym do czasu wywiezienia samochodów legalnie, jest ważna. A skoro tak, był uprawniony do dysponowania pojazdem i kupując go od niego, Elżbieta L. stała się właścicielką.

- Umowa cywilnoprawna będąca narzędziem oszustwa, pretekstem do wejścia w posiadanie rzeczy, nie może być uznana za ważną - tłumaczył sędzia Józef Frąckowiak. - Grzegorz H. nie może więc być traktowany jako uprawniony do dysponowania pojazdem.
Kogo ma ochronić prawo

Tu są w istocie dwie osoby pokrzywdzone: poprzedni właściciel i nabywczyni. Kogo ma w takiej sytuacji chronić prawo?

Z wywodów Sądu Najwyższego wynika, że legalnego właściciela.

- Nawet gdybyśmy dali wiarę Elżbiecie L., że kupiła pojazd i za niego zapłaciła, co wcale nie jest jasne - mówił sędzia Frąckowiak - to i tak mimo dobrej wiary samo objęcie go w posiadanie nie spowodowałoby nabycia własności. Mogłoby to nastąpić dopiero po trzech latach.

Oczywiście, niefortunny nabywca może domagać się odszkodowania od oszusta czy złodzieja. Rzecz w tym, że najczęściej jest on albo niewypłacalny, albo - jak w tym wypadku - nieuchwytny (sygn. II CK 174/05)
Izabela Lewandowska Rzeczpospolita