no a oczym jeszcze innym mozna mowic ze taniej? no chiba nie o Pani Ewie.... (nic pewnego)
tanie pakiety sa na tojki na modlinskiej, komis samochodowy kiedys z zoltym plotem... za urzedem gminy bialoleka w strone centrum.... na carine wszedzie ok 3 tysi.. a tam maieli za 2200
wszystko w PZU
Mam w wawie p.Grzesia z firmy Mustang-auto z Modlińskiej jego mogę polecić bo autko mi przejrzał za 100zł posprawdzał wszystkie płyny opdpowiedział na każde pytanie i czuje że koleś ma b.fachową wiedzę na temat k.auta amerykańskiego pochodzenia poza tym pasjonat czuje to
Polecem tu dane:
Adres: Modlińska 37a; 03-199 Warszawa
Telefon: (022) 811-35-01
Godziny otwarcia: poniedziałek-piątek: 09:00-17:30
Zatrudnienie: 1-5 osób Forma własności: Bez FP - zakład prywatny
Karty płatnicze: NIP: 5261493895
Słowa kluczowe: akcesoria do pojazdów mechanicznych, części do pojazdów mechanicznych, części do samochodów amerykańskich, komis, komis samochodów amerykańskich, naprawa samochodów, naprawy pojazdów mechanicznych, obsługa pojazdów mechanicznych, samochody amerykańskie Niech ktoś przerzuci to do POLECANYCH serwisów/warsztatów, bo bałagan się robi .... w tamtym wątku też są NIEpolecane serwisy. Za chwilę będzie "ciemność widzę, ciemność"
Benek pisze:[color=blue]
> Czy ktoś zna jakiś uczciwy komis samochodowy w Warszawie lub okolicach ?
> byłem w kilku na Modlińskiej ale z oględzin "masek" wynika że większość
> tych aut choć wygląda nienagannie miała
> wcześniej drobne czy większe stłuczki...[/color]
A widziałeś kiedyś używane auto bez stłuczki ? Jeśli ktoś normalnie
używa samochodu to jest to nieuniknione, bo nawet jeśli ja nie wjadę w
kogoś to ktoś wjedzie we mnie. Tym bardziej na parkingach pod marketami
albo na stołecznych ulicach, gdzie wiecznie miejsca brak.
--
Mithos
Użytkownik "Benek" <aspamojsedowoli_@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hb56t8$5uh$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Czy ktoś zna jakiś uczciwy komis samochodowy w Warszawie lub okolicach ?
> byłem w kilku na Modlińskiej ale z oględzin "masek" wynika że większość
> tych aut choć wygląda nienagannie miała
> wcześniej drobne czy większe stłuczki...[/color]
W żadnym komisie nie znajdziesz niedraśniętego auta.
Pomijam tu oczywisty fakt, że użytkowanie samochodu rodzi szkody. Pracowałem
kiedyś w firmie flotowej. Robiliśmy ststystyki. 80% aut 5 letnich miała
wypadki.
Jeśli samochód jest ładny to nie stoi w komisie. Tylko się sprzedaje z ręki
do ręki.
--
Paweł
Mithos pisze:[color=blue]
> Benek pisze:[color=green]
>> Czy ktoś zna jakiś uczciwy komis samochodowy w Warszawie lub okolicach ?
>> byłem w kilku na Modlińskiej ale z oględzin "masek" wynika że
>> większość tych aut choć wygląda nienagannie miała
>> wcześniej drobne czy większe stłuczki...[/color]
>
> A widziałeś kiedyś używane auto bez stłuczki ? Jeśli ktoś normalnie
> używa samochodu to jest to nieuniknione, bo nawet jeśli ja nie wjadę w
> kogoś to ktoś wjedzie we mnie. Tym bardziej na parkingach pod marketami
> albo na stołecznych ulicach, gdzie wiecznie miejsca brak.[/color]
Taaa na parkingu sluczka a plyta grodziowa pofaldowana. Szybko jezdza na
tych parkingach.
[color=blue]
>
>[/color]
Dnia pięknego 2007-06-09 o 12:43:49 osobnik zwany PiszczeL wystukał:
[color=blue]
> Czy mógłby mi ktoś polecić dobrze zaopatrzony komis samochodowy (komisy) w
> Warszawie. Czy na Pradze Północ, są jakieś komisy samochodowe ??[/color]
całe mnóstwo na Modlińskiej
--
mst <at> gazeta <.> pl
"- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!." Terry
Pratchett
[url]http://www.warszawa.pl.eu.org/galerie[/url]
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:xn0f78z6w8q2aw001@news.f650.pl.eu.org...[color=blue]
> Dnia pięknego 2007-06-09 o 12:43:49 osobnik zwany PiszczeL wystukał:
>[color=green]
>> Czy mógłby mi ktoś polecić dobrze zaopatrzony komis samochodowy (komisy)
>> w
>> Warszawie. Czy na Pradze Północ, są jakieś komisy samochodowe ??[/color]
>
> całe mnóstwo na Modlińskiej[/color]
W których praktycznie nic nie ma ;-) Służą jedynie do przekonania kupca, że
tam nic nie powinno się kupować ;-)
Pzdr
Czabu
Potwierdzam twoją opinie tym razem warszafka serwis bielany:dzwonie do serwisu w celu umówienia się na przegląd autka i pytam grzecznie kiedy i za ile pani mi mówi że sam przegląd autka kosztuje 598 zetów i nadmienia że to nie wszystko bo jeśli coś do naprawy to będzie więcej a jej mówi proszę pani ja nie pytam o naprawę tylko o przegląd a ona dalej swoje co za jazda noż myślałem że z mojej słuchawki poleci jeden wielki bluzg ale się powstrzymałem.Mówie jej wie pani co drogo ten przegląd mówie żeby zobaczyć autko z góry i z dołu i ewntualnie włączyć komp. to trochę dużo bierzecie i mówie taka cena za zwykły przęgląd nie zachęca do korzystania z waszego serwisu a ona mówi taki mamy cennik a ja jej ale to cennik dla frajerów czy pani traktuje tych co jezdżą chryslerami że są frajerami i trza ich naciągać to przez chwile cisza myślała pewnie że ja z jakiegoś biura konsumenckiego czy jak?/ .Więc ludzie -pitkowi omijajcie takie serwisy naciągające ludzi potwierdzam twoją opinie że naciągają,kłamią i jakieś wielkiej wiedzy nie posiadają.Mam w wawie p.Grzesia z firmy Mustang-auto z Modlińskiej jego mogę polecić bo autko mi przejrzał za 100zł posprawdzał wszystkie płyny opdpowiedział na każde pytanie i czuje że koleś ma b.fachową wiedzę na temat k.auta amerykańskiego pochodzenia poza tym pasjonat czuje to
Polecem tu dane:
Adres: Modlińska 37a; 03-199 Warszawa
Telefon: (022) 811-35-01
Godziny otwarcia: poniedziałek-piątek: 09:00-17:30
Zatrudnienie: 1-5 osób Forma własności: Bez FP - zakład prywatny
Karty płatnicze: NIP: 5261493895
Słowa kluczowe: akcesoria do pojazdów mechanicznych, części do pojazdów mechanicznych, części do samochodów amerykańskich, komis, komis samochodów amerykańskich, naprawa samochodów, naprawy pojazdów mechanicznych, obsługa pojazdów mechanicznych, samochody amerykańskie .Pozdrófki pitki.Adam
Czy ktoś zna jakiś uczciwy komis samochodowy w Warszawie lub okolicach ?
byłem w kilku na Modlińskiej ale z oględzin "masek" wynika że większość tych
aut choć wygląda nienagannie miała
wcześniej drobne czy większe stłuczki...
Kilka ciekawych historii z Komisów na - Modlińskiej, Żoliborzu, Hynka [Warszawa]
Cytat:
Przez ostatnie pare miesięcy szukałem auta dla siebie.
W komisach auta oglądałem przez kilka tygodni i nie znalazłem prawie ani jednego wartego uwagi.
Na kilkaset obejrzanych samochodów, tylko 3 ( TRZY ) były całkowicie
bez żadnych historii wypadkowych ( albo szybko znikały, albo ceny były mocno wygórowane) Kupiłem w koÄącu bezpośrednio od właściela
Miałem jednak kilka fajnych historii.
W jednym z komisów na modlińskiej, stała akurat Honda Accord z 99 roku, 1.8, pełna opcja bez skóry, przebieg około 80kkm i niska w miare cena - 37000.
Oglądamy ze znajomym mechanikiem. Szybko znajduje ślady szpachli na tylnym lewym błotniku. Zaczyna padał deszcz, więc nie chce nam się go z lupą oglądać.
Wołamy sprzedawce, pytamy czy był gdzieś bity, czy coś w nim było robione. Facet na to, ze nic nie bylo robione, że bezwypadkowy i wogóle cacy.
Znajomy mechanik wtedy pokazuje mu że był jednak robiony, i żeby nie ściemniał bo pogoda raczej barowa, a nie na oglądanie aut i niech powie prawde bo tak czy siak jak bedziemy chcieli to wszystkiego się dowiemy. Sprzedawca popatrzył, mówi, dobra chłopaki widze że się znacie na rzeczy, więc powiem. Robiony był cały lewy bok, cały przód, lakierowane całe auto. Poduszek nie ma.
Dziękujemy z usmieszkiem na twarzy, wtedy facet do nas jeszcze jako
ciekawostkę mówi, ze ćwiartka była wklejona z innego ale prosto jeździ.
Na pytanie co na placu ( stało ze 25 aut ) ma nie bitego, pokazuje 2 auta. Reszta po dużych dzwonach.
Inny komis na żoliborzu. Na pierwszy rzut oka sporo fajnych aut, oglądamy. Za chwile zjawia się facet, pyta czy moze w czymś pomóc.
Oglądamy z mechaniorem, 406 kombi, kucamy przy tylnym błotniku, znajomy pokazuje mi co było robione. Pytam się Freda co było w nim robione, mówi że nic. Jak pokazujemy mu gdzie jest szpachla, koleś na nas z mordę że jeśli się tak znamy to sobie sami wypatrzymy, a on nam nie pomoże. A po chwili delikatnie, ale jednak
kazał nam opósciÄŚ teren komisu. Bo mu klientów płoszymy.
Komis na Hynka. Za każdym razem jak dzwoniłem i pytałem czy jakieś tam auto było bite to facet mi odpowiadał, że nie wie bo mu klient nie mówił, ale z tego co on tam popatrzył to "zderzak był zdejmowany". Za kazdym razem wyglądało to jednak identycznie.
Na pierwszy rzut oka, nawet laika widać było że auto było mocno walone, i kiepsko naprawione.
A widziałem że którymś kolejnym razem, przyszedł facet z zoną, kopnął dwa razy w felge udając że się zna, pomruczał coś pod nosem i kupił taki bezwypadkowy, ale bity.
Pozdrawiam
Jarecki#
Znalezione w Internecie:)
Cytat:
Powyższy post, to twoje doświadczenia, czy opinia zasłyszana u kogoś, kto słyszał, że ktoś słyszał?
właśnie jestem po zakupie auta w car4you. Mam kilka uwag, ale ogólnie przychylam się do opinii, że pozytywnie się wyróżniają. Interesował mnie konkretny model. Widziałem ich ponad 20 w warszawie i promieniu 60 km od w-wy więc miałem co porównywać.
Plusy car4you (wg mnie):
- sensownie się z nimi rozmawia. Zero bajek o "igłach", "pierwszym właścicielu z niemiec, emerytowanym lekarzu" itp. Zero prostactwa - jak ktoś pojeździł po komisach, np. na al. krakowskiej czy modlińskiej to wie o czym mowa.
- moje auto (a z tego co mówili to prawie wszystkie) było ściągane od firmy leasingowej z DE. W VW miałem możliwość sprawdzenia pełnej historii samochodu - było serwisowane w ASO w niemczech od początku do końca, co dla mnie po wcześniejszych cudownych odmłodzeniach było bardzo ważne. Książka serwisowa w pełni zgodna z wydrukiem z VW.
- nie robili mi najmniejszych problemów z wyjazdem do dowolnego ASO w warszawie i okolicach (mimo, że samochód nie był zarejestrowany). W ASO ich pracownik siedział ze mną chyba z 5 h, ale ani przez chwilę nie był ze mną przy badaniu
- mimo tego, że na początku "nie ma mowy o większych negocjacjach" można ponegocjować. Ja zszedłem z ceną prawie 10%. Oczywiście o ostatecznej cenie chcą rozmawiać dopiero po wizycie w ASO, ale bardzo polecam czepiać się wszystkiego i zbijać cenę od razu jak najniżej się da. W ASO wyjdą jeszcze drobne rzeczy to będzie argument do dalszych negocjacji już od tej niższej ceny.
- pozwolili mi dokładnie zobaczyć auto jeszcze przed przygotowaniem do postawienia na placu, tzn nieodkurzone, przed chemią w środku i pastami na lakierze. Rano widziałem przed odpicowaniem, wieczorem po odpicowaniu. Jakby dwa różne samochody.
- dają pisemną gwarancję
- pełna faktura VAT
Minusy:
- leasingodawca musiał od nich dostać fv zakupu + tłumaczenie. Z tym nie było problemu. Z kwoty na fv wynikało, że po zejściu z pierwotnej ceny zarobili na mnie bardzo niewiele. Ale potrzebny był też dowód zapłaty (np. kopia przelewu). I tego mi juz nie dostarczyli. Trochę nikomfortowa sytuacja, bo musiałem podpisać u leasingodawcy dodatkowe oświadczenie.
Powody mogły być dwa: albo zapłacili za auto gotówką, albo zapłacili mniej niż na fakturze. W pierwsze nie wierzę, drugie jest całkiem prawdopodobne. To by oznaczało, że można było jeszcze powalczyć z ceną.
Reasumując mogę polecić. Na pewno jak ma się blisko nie zaszkodzi podjechać dla porównania. W jednym z programów na TVN Turbo testują auta przy zakupie z tego komisu i muszę powiedzieć, że 90% samochodów rzuca się odrazu w oczy jako mocno powypadkowe! Jeśli dostrzega to już moja rodzina to jest naprawdę źle...
Co do komisu, to opinie negatywną mają nie tylko od jednego klienta.
Te plusy to u większości normalnych sprzedawców są. Nie tylko komisów, ale również uczciwych importerów. Zejście z ceną o 10% z dużej kwoty jakoś nie chce mi się wierzyć, no chyba, że mieli bardzo wysoką marżę...