logo
 Pokrewne renessmekomórki jajowe ile uszkodzonych po35 rokuKomórka jako podstawowa jednostka życiaKOMÓRKA PERSONALNA JAKO CENTRUM ZYSKUkomis telefonów komórkowych w Krakowiekomórki rakowe w węźle chłonnymkomórki duży wybór z aparatemkomórka ci pika masz chomikujkomis Telefony komórkowe Warszawakomórka wyłączyć T9 SamsungKomórka jako mikrofon do kompa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lkw.htw.pl
  • renessme


    Witam wszystkich :hyhy:
    Mam na imie> Michał
    Mieszkam w Chmielniku> 20km od Kielc
    Mam XXlat, interesuje sie Komputerami, komórkami, biologią i chemią :rotfl:
    Słucham glównie> Techno Trance, Electro house, muzyki klasycznej, od czau do czasu popu



    " />Witam ponownie
    W skrócie przypomnę sytuację:
    Poroniłam w 9 tygodniu ciąży-obumarcie. Przyczyny nie stwierdzono, nawet liczne badania nie pozwoliły poznać przyczyny. Później miałam problem z wynikami cytologii. Okazało się że prawdopodobnie będzie trzeba wykonać konizację. Kontrolna cytologia wykazała jednak cofanie się zmian i II grupę. Zaczęliśmy z mężem starania o dziecko i wysłałam go na badanie nasienia. Wyniki nie były zadowalające( ruchliwość obniżona: ruch A- 15%, B-5%, a prawidłowych morfologicznie plemników tylko 12%).
    Parę dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bardzo się ciesze, jestem na zwolnieniu, zażywam luteinę dopochwowo 2x dziennie i feminatal 800.
    Bardzo prosiłabym o odpowiedź czy mogę zażywać coś jeszcze, żeby zmniejszyć ryzyko poronienia?? Chciałabym zrobić wszystko co tylko możliwe, żeby udało się donosić tą ciąże.

    Bardzo proszę o odpowiedź

    Dodane po: 19 godzinach 10 minutach:

    Jeszcze jedno istotne pytanie: Czy ten słaby wynik nasienia może mieć wpływ na poronienie?? Czy nieprawidłowy plemnik może zapłodnić komórkę a potem dojść do poronienia?? Zawsze uczono nas na biologii, że tylko najsilniejszy plemnik jest w stanie zapłodnić. Czy tak jest rzeczywiście??
    Prosze mi wybaczyć ilość pytań ale bardzo bym chciała, żeby tym razem się udało..



    " />Ostatnio byłam na usg u sympatycznego lekarza, który bardzo zachwalał Kriobank (a ja w Novum jestem i tu mi dobrze), że mają świetnego biologa (jego kolega zresztą), który zajmuje się mrożeniem. Dyskusja juz na ten temat była i zawsze się zastanawiam, jaka jest pewność, że komórki były słabej jakości i dlatego nie rozwinęły się do stadium blastocysty, czy technika ich hodowania nie jest jeszcze najlepsza... Jutro podchodzę do transferu z mrożonych w Novum i mam nadzieję, że tak jak wielu zaciążonym z mrozaczków, i mnie się uda.
    Libra



    " />
    ">Wiesz dla mnie biologia to królowa nauk. A ona mówi że już zapłodniona komórka jest człowiekiem. Posiada już pełen zestaw chromosomów.
    Martwy człowiek też posiada pełen zestaw chromosomów. W medycynie za moment śmierci człowieka, uznaje się zaprzestanie funkcjonowania mózgu. Zapłodniona komórka nie posiada mózgu.

    Ale komórki martwego człowieka obumierają i tracą zdolność do podziału, a to także jest naukowe kryterium. Poza tym aborcji dokonuje się na liczących kilkanaście tygodni płodach - może powiesz, że takie nie mają mózgu lub, że to nie są dzieci :o?




    Ryba słodkowodna, ze względu na swoje własne ciśnienie osmotyczne - ciągle "nasiąka" wodą. Ale - czy za cząsteczkami wody podążają minerały - tego już bym nie był pewien.
    Przez skrzela , oprócz związków azotowych, przenikają na zasadzie osmozy woda i sole mineralne. W skrzelach występója również specjalne komórki zdolne do aktywnego wydalania soli w kierunku przeciwnym do ich osmotycznego przenikania, a więc z roztworów mniej do bardziej stężonych.

    Sole mineralne są uzupełniane w wyniku aktywnego wchłaniania przez skrzela, jak również dostaja się się do organizmu wraz z pokarmem. Ryby są bardzo wrażliwe na niedobór soli i nawer karp, gatunek szczególnie wytrzymały pod tym wzgledem, nie może być dłużej niż kilka dni bez dopływu soli ze środowiska zewnetrznego.

    doc.dr hab. Karol Opuszyński "Podstawy biologii ryb" Warszawa 1983
    .




    ps. trudność przedmiotów zależy od nastawienia prowadzącego

    czy cie przepusci czy nie...

    baska_delfin> na biologii na AWF-ie są proste rzeczy, przynajmniej u nas, tylko układy człowieka, budowa komórki itp. jeden z najłatwiejszych egzaminów, przynajmniej jak dla mnie, nijak się to ma do anatomii czy fizjologii. Materiał do opanowania w 2 dni.


    break> ja myśle, że to mały wałek jest... namówili go, aby w mediach przedstawił tak sprawę, że w Polsce syf jest... w zamian dostał sponsora i przywileje na AWF-ie... a kadra dostanie nowy basen... to taki chytry plan

    stary, jesli jest tak jak piszesz, to jest to jak dla mnie jeden wielki smiech na sali. Ale prawdy pewnie dlugo sie nie dowiemy, jesli wogole ja kiedykolwiek poznamy. Mozemy jedynie spekulowac.




    Szanowny Rozpuszczalniku!
    (1) W ‟dyskusjach” na temat Trójcy Świętej łamali sobie głowy i zęby mędrce od scholastyki, dociekając sensu w zbitce słownej, nieco urągającej, wrodzonej inteligencji człowieczej.
    Dziś, wspominając te komiczne spory, uwzględniamy jednak dobre intencje mędrców, torujących nam ścieżkę do poznania praw natury.
    1.Zważ Rozpuszczalniku, że z triady: Bóg + Syn + Duch – emanuje typowy judaistyczny patriarchalizm, pomijający rolę rodzicielki syna !
    Tymczasem współczesna biologia powiada nam, że rola samca w procesie rozmnażania, właściwie sprowadza się do stworzenia swoistej bariery chroniącej płód, przed agresją bakterii i wirusów, które zdołały wcześniej rozbroić system immunologiczny matki. Jednak, za sprawą "wynalazku" natury - rozdzielnopłciowości i wprowadzeniu w proces rozmnażania - samczych genów, wredne drobnoustroje, czas jakiś pozostają bezsilne wobec komórek nowego organizmu ! Ten aspekt dymorfizmu organizmów, nie mógł być znany mędrcom antyku, ale nam nie wypada, o tym nie wiedzieć.
    Czy zgodzisz się z tym ?
    Cdn.

    Nie zgodzę się.
    Nawet żebym chciał, to nie.
    .
    .
    .
    Tym bardziej, że z "triady:Bóg + Syn + Duch"– emanuje nie "typowy judaistyczny patriarchalizm, pomijający rolę rodzicielki syna !", tylko Natura Boga.
    W postaci najbliższej pewnemu maximum, jakie może się zmieścić w ludzkim kokosie.

    (Niech czcigodny Vilkolak policzy do miliona, nim coś takiego powypisuje.)
    Pozdrowienia ma, wszakże.
    R.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl