logo
 Pokrewne renessmeKorn s album released in 2002kokornak pospolitykominiarze asgkomis używanych kosiarekKorelacja rangowaKOMISARZE W11kolory kabli do radia samochodowegoKościół SpirytualistycznyKolektory słoneczne shematykolory ścian Dekoral
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.htw.pl
  • renessme


    smayle napisał(a) w wiadomości: ...


    | Jesienny pejzaż.

    | wilgoci, dzwoniących o rude, opadłe już liście. Słucham tej cudownej
    muzyki
    | nie myśląc wcale o wartkim strumieniu chwil wysypujących się z
    klepsydry
    | wstającego dnia. Wiem że nastrój ten rozwieje się wraz z ostatnimi
    smugami
    | mgły, jednak stoję tu i niczego już nie żałuję. Przecież obiecałem to
    | sobie...

    Dobre zakończenie. Dobry środek i dobry początek.
    Całość dobra. Ale te rude lśniące srebrzystością pajęczyn listowie
    (sorki, konfabuluję) to chyba przesada. Prędzej uwierzyłem
    w miłość do maszyny niż w tę tkliwość. ;-)

    Pozdrawiam
                      Mark in The dArk
                      sma@stud-ics.p.lodz.pl


    Mam bardzo zmienne nastroje i uwielbiam fotografować. Ale pewnie masz rację,
    przerost formy nad treścią.

    Dzięki.

    Jacek.




    http://copypaste.salon24.pl/101928,index.html

    "Belkot jakiegos ubeka - ocenia poczatkowo artykul w "Gazecie Polskiej"
    prof. Andrzej Kus. - Konfabulacje i stek bzdur. Nie daje sie tego czytac.
    Wolszczan byl zagorzalym przeciwnikiem komunistycznego systemu. To
    niemozliwe, zeby czlowiek tak sie kamuflowal."

    "Pisanie historii na podstawie teczek esbeków to blad. Nie wierze, ze prof.
    Wolszczan byl wspólpracownikiem SB - deklaruje dyrektor CA UMK prof. Andrzej
    Kus. - Znam go od lat i wiem, ze to porzadny czlowiek."

    "Dyrektor Centrum Astronomii UMK Andrzej Kus uwaza, ze te przeprosiny wcale
    nie byly konieczne. Jego zdaniem szkody powstaly ogromne i sa nie do
    odrobienia. Twierdzi jednak, ze to srodowisko astronomiczne powinno
    przeprosic Wolszczana."

    "Profesor z Uniwersytetu Mikolaja Kopernika w Toruniu Andrzej Kus przyznal,
    ze byl tajnym wspólpracownikiem Sluzby Bezpieczenstwa o pseudonimie
    "Orion" - informuje TVN 24"


    Dobre!
    Na zbity pysk wywalić!

    zyga



    dana33 napisała:

    > nie znasz calej historii mojej mamy,

    Dana nie musze znac calej historii.Opieram sie na tym co napisalas.Z jednej
    strony twierdzilas, ze mama ma bardzo wyrazne rysy, z drugiej twierdzilas, ze
    swobodnie spacerowala po Warszawie i na dodatek podrozowala po Europie , w
    dodatku w Au!strii gestapo nie poznalo, ze ona Zydowka mimo tych semickich
    rysow.
    Konfabulujesz Dana.

    gini, i nie tacy jak ty, ktorzy do tego
    > znaja ta historie, mowili o tym. ja bogu dzieki nie musze klamac, juz jestem
    na
    >
    > to za stara. a ty milcz, jak nie wiesz wszystkiego.


    Dana klamiesz az sie kurzy, wytknelam Ci tylko sprzecznosci, ktore wylapalam,
    to wszystko.



    michnischerbeobachter napisał:

    > A o tym że łgarze z GW rakiem wycofali sie z swoich kłamliwych konfabulacji
    na
    > temat Targalskiego ani słowkiem nie pisną.

    W tym, co napisała GW nie było słowa kłamstwa. Nawet byli zbyt
    wstrzemięźliwi!



    Dydelfusie...

    Nic nie wiesz o moich poglądach, zatem moja lewackość jest jedynie Twoją
    konfabulacją... Nie będę zachęcał Ciebie do przeczytania tekstu ze
    zrozumieniem, ponieważ już dałeś przykłady swojej potencji intelektualnej...
    Pozostaje mi jedynie pozdrowić Ciebie serdecznie i życzyć kolejnych równie
    udanych prób ośmieszania siebie... : )




    Jest Zydem, a przynajmniej jest pochodzenia żydowskiego.

    Jego tate Dornbaum prowadził zakład zegarmistrzowski w Warszawie. Info
    znajdxiesz chociażby w Wikipedii pod hasłem "Ludwik Dorn".

    To mnie dziwi w polityce PRAWICOWEJ PIS, że głównymi jej działaczami jest
    żydowski Dorn, a Radek Sikorski, człowiek dwóch obywatelstw, i maż amerykańskiej
    Żydówki (Appalbaum, czy jakoś tak) jest ministrem MON . Co do żony Sikorskiego,
    to wystarczy spojrzec na jej zdjęcie i skojarzyć nazwisko Appelbaum, aby obnażyć
    konfabulacje, ze jest Polką z kresów, :):) :)



    > Nic nie konfabuluje. Mam kilka samochodow (chwilowo 5) wiec nigdy bym sie nie
    > polapal w tych przebiegach do wymiany oleju. Wymyslilem nastepujacy system:
    > jak

    To ja polecam jeszcze lepszy system, zwroc uwage na nalepki jakie serwisanci
    powinni Ci przykleic po kazdej wymianie oleju (najczesciej w lewym gornym roku
    szyby) tam bedziesz mial wpisany rodzaj oleju jakim ci zalali auto, przbeieg
    przy wymianie i przebieg przy nastepnej wymianie.

    A tak na marginesie, po co Ci 5 samochodow?



    naiwna jestem....
    pewnie. bo nieraz sobie mysle, dlaczego ludzie sa tacy podejrzliwi?
    Dlaczego z gory zakladaja, ze ktos buja, fantazjuje czyco? Z drugiej
    strony, mysle sobie, dlaczego niektorzy ludzie maja taka sklonnosc
    do konfabulacji, ze inni ktorzy sie na to zlapali, w przyszlosci we
    wszystkim dopatruja sie fantazji? A ja, naiwna, nigdy nikogo na
    zapas nie podejrzewam i niestety, czesto bywam mocno rozczarowana.
    To nie jest do nikogo skierowane, ale jak najbardziej na temat.



    Trochę mnie przeraża, jaką polszczyzną niektórzy się posługują, jak słowa po
    prostu przelatują przez nich nie wzbudzając cienia refleksji...

    Autentyczności nie gwarantuję, bo to jest chyba anegdota krążąca tak długo, że
    przekształcająca się już w urban legend... czy może raczej rural legend. ;)
    Kobieta przychodzi do sklepu na, hmm, prowincji i widzi na szybie kartkę
    z "reklamą": ŁUDZIEC BARANI. Wchodzi, kupuje coś, i przy okazji mówi:
    - Proszę pani... ale "udziec" się inaczej pisze...
    Dokończyła kupować, spakowała, wychodzi i widzi, że już zmieniony napis...
    ŁÓDZIEC BARANI

    Historia już autentyczna o tyle, o ile mogę wierzyć mojej ŚP babci. Ale w tę
    historię wierzę, zresztą skłonności do konfabulacji to miał raczej mój tata.
    Babcia kupuje jakąś tkaninę w mieście powiatowym Poddębice. Podchodzi do niej
    jakaś tubylczyni ;) i mówi:
    - Ładne, pani, prawda? Taki NIKCZEMNY wzorek...
    "Nikczemny wzorek" potem niekiedy funkcjonował na zasadzie powiedzonka między
    moją babcią a ciocią (dokładniej cioteczną babcią, czyli siostrą babci).

    PS. Nad tym wątkiem można się udusić. Dziś przypomniał mi się "napój siedem
    zup", tylko niestety podczas zajęć i o mały włos nie parsknęłam w tych mało
    odpowiednich okolicznościach śmiechem...



    Przypuszczam, że Monika konfabuluje. (dla niewtajemniczonych konfabulacja -
    zapełnianie luk w pamięci wymyślonymi zdarzeniami). Ona po prostu wierzy, że
    pamięta wyśmienicie i to, co pamięta jest świętą prawdą.
    Ja osobiście nie dawałabym głowy za przeczytane przed 10-ciu laty doniesienia
    prasowe.
    Ale najbardziej bawi mnie to, że ma pretensje do panicza, że nie udowadnia, iż
    ona nie jest w stanie udowodnić swojego twierdzenia.
    Ale ludzi wierzących w to, że zawsze mają rację nigdy nam nie brakowało! :)



    dzikoozka napisała:

    > "mogę teraz
    > zarzucic to samo... nisko cenisz facetów:P"
    > Niezupełnie, otóż, znając Twoje wypowiedzi na forum (pomijajac fakt, czy były
    > na serio czy nie), mozna było z duzym prawdopodobieństwem oczekiwac takiej
    > włąśnie odpowiedzi, od Ciebie, nie od ogółu facetów :)
    >
    A teraz to konfabulujesz:)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl