Jak dobieralem do wielkosci trawnika wg tego co pisalo na stronie Stiga to wyszlo mi ze powinienem kupic sobie traktorek :)
Postawilem na wydaje mi sie soligna firme - Stihl a Viking to u nich sie ogrodem zajmuje.
Jak na razie nie moge narzekac. Odpukac w niemalowane.

Z tego co slyszalem to silniki Tecumseh lubia sie psuc.
Chociaz w odsniezarce jest wlasnie Tecumseh i chodzi jak burza.
Jak tak chodzilem i kosilem to doszedlem do wniosku ze kosiarka samojezdna to jest dobra jak jest plaski teren.Tzn niema za duzo drzew ani innych krzakow.Wtedy tak.
Ale jezeli ja drzewa to sie tam nie wjedzie i tak trzeba bedzie poprawiac innym sprzetem

Witam

Jakiś czas temu popełniłem jakieś 25 arów czystego trawnika, stara kosiarka z bocznym wyrzutem, razem ze mną opanowywała teren w jakieś 6 godzin, do tego dochodziło jeszcze pograbanie tego wszystkiego.

Aktualnie na tej samej powierzchni kosiarka spalinowa Partner (około 2000zł), silnik Briggs&Straton 6KM, samojezdna, z koszem, koszenie zajmuje ok. 3 godzin przy niskiej trawie (koszenie raz w tygodniu) lub 6-7 godzin (koszenie raz na dwa tygodnie).

Bardzo chwalę sobie możliwość regulacji wysokości koszenia (czego nie miałem w poprzedniej kosiarce).

Podczas ostatniego koszenia wyliczyłem iż z całego trawnika mam 450litów skoszonej trawy (i mam problem z jej "utylizowaniem) oraz pokonuję około 5 kilometrów.

Potwierdzić muszę, że koszenie traktorkiem to rewelacja, sąsiad kiedyś obskoczył cały trawnik w godzinę, tylko koszt traktorka jeszcze zbyt wysoki.

Do obkaszania i podkaszania oraz wykaszania (120m rowu melioracyjnego drugie 120m terenu płaskiego przy ogrodzeniu) używałem podkaszarki Homelite, ale od chwili kiedy odpadł mi tłumik i nikt nie chce tego naprawić mam Stihl FS56, do obkasznia/podkaszania zbyt duża, ale to karczowania wspominanych wyżej rowów - rewelacja.