" />
">Pamiętam czasy podstawówko-gimnazjalne, kiedy pani od muzyki (p. Chmiel <--to były czas ) zmuszała nas do wygrywania kolęd na cymbałkach.
Musiałam pozapisywać sobie nuty, ale i tak z ta pomocą średnio mi to szlo
Phi... Na cymbałkach... Nas w/w pani zmusza do gry na flecie... Masakra.
">Obecnie moim opanowanym do "umiem" akordem jest e-mol na gitarze klasycznej.
Heh. Uwierz mi, że e-moll jak na początek to i tak bardzo dużo. :wink:
Ja też sobie brzdękam na gitarze klasycznej (choć marzy mi się akustyczna) i w sumie umiem już parę utworków zagrać.
" />Nazwa tematu mówi sama za siebie... Chwalcie się na czym gracie, wrzucajcie próbki swojej twórczości, polecajcie strony o tematyce dotyczącej instrumentów itp.
Moje początki: były to czasy, kiedy w szkołach jeszcze była lekcja muzyki (czyli podstawówka klasa 3)... uczyli mnie wtedy grać na cymbałkach Byłem mocny - potrafiłem zagrać dwie kolędy
Potem dostałem od mojego dziadka gitarę akustyczną, który kupił ją w Chinach jak pływał na statkach. (HA, jeszcze w środku pudła rezonansowego jest naklejka z napisem: "Made in the People's Republic of China" ) Jako mały gówniarz siedziałem z tą "wielką" jak wtedy na mnie gitarą i próbowałem rozgryźć jak się na tym gra, bo nie chciałem czytać samouczka... taki byłem Czasami też sobie włączałem płytę mojego ojca z nagraniami Shadowsów i próbowałem sobie "grać" razem z nimi, co oczywiście wychodziło mi pokracznie No i pewnego dnia gitara mi się znudziła i została gdzieś schowana do szafy. I tam sobie leżała do czasu gdy 2 albo 3 lata temu wyciągnąłem ją spowrotem i znowu zacząłem sobie próbować grać, przy okazji zainteresowałem brata, który też zaczął coś tam brzdąkać No i w ciągu tych 3 lat w naszym domu pojawiła się gitara elektryczna oraz bębny perkusyjne. Brat uczy się grać nadal na gitarze, a ja doskonale granie bębnach, ale jak uzbieram pieniądze to i talerze kupie. Kumple mówią że nieźle mi idzie Do gitary elektrycznej nie mamy tzw. pieca, ale podłączamy ją do starego Radmorskiego wzmaczniacza, do którego zrobiliśmy połączenia z dwoma kolumnami (również starymi, znalezionymi gdzieś na działce, ale całkiem sprawnymi) 24x15 cm i dwoma następnymi 56x35 cm (te mieliśmy już w domu). No i próbujemy sobie jakoś radzić