logo
 Pokrewne renessmekoncert w Chorzowie 2007 Pearlkoncert LP Chorzów 2007komentarze polskie w FIFĘ 2007komunikat makra w Word 2007Koncerty na Molo Sopot 2007kody do F1 2007Koncerty 2007 GdańskKonferencja Jurata 2007Korczakowo 2007Koloniada 2007
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lkw.htw.pl
  • renessme



    DLACZEGO i NA JAKIEJ ZASADZIE działa PRZECIWSKRĘT?

    Podczas przeciwskretu przednie kolo ucieka spod maszyny w taki sposob by umozliwialo przewrocenie motocykla pod wplywem sily ciazenia. Wiadomo, ze siedzac prosto na motocyklu i puszczajac kierownice motocykl bedzie dalej poruszal sie tym samym torem jazdy (chyba ze pozostawia dwa slady ;p ). wiadomo rowniez, ze motocykl nie jedzie po linii prostej (tor jazdy jest minimalnie zygzakowaty czego nie mozna zaobserwowac golym okiem) i zeby sprowokowac zlozenie sie do zakretu trzeba motocykl z tej rownowagi wytracic. tutaj nadchodzi z pomoca przeciwskret (oczywiscie balansowaniem ciala itp tez dziala - to tak asekuracyjnie zeby mnie nikt nie zjebal )

    [ Dodano: 2007-10-02, 11:12 ]



    jak rzeczoznawca odejdzal to kazalem mu popatrzec na VFR od tylu i pokazalem ze nie wiem co, ale cos jest krzywe i ze wedlug mnie to moga byc dwie opcje:

    1) krzywy stelaz zadupka
    2) krzywe tylne kolo co znaczy tyle samo co krzywy wahacz

    do wyceny wzieli z gory ze to tylko zadupek, co jest im na reke przy szkodzie calkowitej, bo podnosi cene tego co zostalo a obniza kwote do wyplacenia.
    sprawdzenie ramy kosztuje w katowicach 250 zl i nie wiem czy Warta te koszty pokryje. Nie wiem tez o ile obnizy sie cena "tego co zostalo" jezeli badanie wykaze ze wahacz jest krzywy - czy robienie tego badanie mi sie po prostu oplaca. Bo jezeli mam dostac 300 zl wiecej to mi sie ta gonitwa nie oplaca. Z drugiej strony wiem ze na pewno bede VFR przywracal do stanu sprzed wypadku i chcialbym miec pewnosc ze z rama i whaczem jest wszystko ok.
    I jeszcze te ich genialne korekty:
    - 613 zl za import prywatny. Przecież wiadomo ze ze na zachodzie czy poludniu europy nikt nie bawi sie w tanie materialy eksploatatcyjne czy serwisowanie maszyny w nieautoryzowanej stacji.
    - 131 zl za pierwsza rejstracje - paranoja totalnie tego nie kapuje

    Wycene robili na podstawie "notowan rynkowych z katalogu `Pojazdy Samochodowe - wartości rynkowe I-2008`
    Pytam dlaczego I 2008 a nie X 2007 kiedy wypadek mial miejsce. Przeciez wartosc motocykla spadla bo przeskoczyl rocznik.
    Ubezpieczyciele to MENDY - moj jedyny wniosek.
    benitto, dzieki za linka do tego tematu. Musze to jeszcze przemyslec. Przeszukam dokladniej forum.
    kolczyk jak sie pozniej okazalo bylo wiecej uszkodzonych elementow - wedlug wyceny warty - 15.
    10tys to nie chcialem ale 6 bym sie zadowolil



    W kwestii jeżdżenia po mokrym to pamiętam, że był o tym kiedyś artykuł w Świecie Motocykli w 2007 roku. W ogóle był taki cykl w kolejnych numerach dot. techniki jazdy. O hamowaniu też było.

    No właśnie jeśli chodzi o hamowanie tyłem - to myślę, że dużo również zależy od motocykla. W VN900 na przykład tylne koło ma tendencje do bardzo szybkiego blokowania. Tylny hamulec działa jak żyleta, więc nie raz zdarzyło mi się zostawiać czarną krechę na asfalcie przy jakimś nagłym hamowaniu. Ale umożliwiało to bardzo fajne operowanie tylnym na zakrętach (żeby nieco zwolnić przy zbyt szybkim wejściu w łuk), przy jeździe w korkach (żeby mieć większą stabilność jak przeciskasz się powoli między autami) itp. Bardzo lubiłem hamować wtedy tyłem (oczywiście hamowałem też przodem ).
    W v-stromie natomiast tylny hamulec działa tak, że prawie nie czuję jego działania, więc używam go znacznie żadziej i to raczej z przyzwyczajenia naciskam, a i tak głównie czuję jak przód hamuje. Jeszcze nie zdarzyło mi się zablokować tylnego koła.

    Ale generalnie - zablokowanie tylnego koła nawet na śliskiej nawierzchni nie jest żadną tragedią. Jak czujesz że ci tył zaczyna odjeżdżać zawsze można popuścić i moto wróci do normalnego toru jazdy. Jak na śliskim natomiast zablokujesz przód to możesz już nie mieć czasu na cokolwiek, bo zwykle już leżysz.
    Osobiście popieram tezę, że należy używać obu hamulców i to właściwie przy prawie każdym hamowaniu. Dwa koła w motocyklu są i się kręcą, więc jak się chcesz zatrzymać to najlepiej spowalniać czy też opóźniać obydwa.



    Dnia Sat, 24 Nov 2007 19:21:35 +0100, Tarn-Gorzanin napisał(a):
    [color=blue]
    > gdzie mogę zlecić wykonanie czegoś takiego...?
    > Chodzi raczej o małe elementy (do starego samochodu) - części lamp,
    > zderzaków itp...[/color]

    Kiedys w Zorach robilem chromowanie paru elementow motocykla :) Ale nie
    wiem czy ten rejon Cie interesuje..

    To bylo przy drodze Zory-Rybnik, gdzies przy skrzyzowaniu na zjezdzie na
    Wodzislaw. Nie przy drodze - skrecalo sie w taka mniejsza lekko gruntowa
    droge i jechalo kolo 500m. Z drogi Zory-Rybnik widac tamtejszy komin i na
    niego mozna sie kierowac :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.



    Adam Szendzielorz wrote:
    [color=blue]
    > Dnia Sat, 24 Nov 2007 19:21:35 +0100, Tarn-Gorzanin napisał(a):
    >[color=green]
    >> gdzie mogę zlecić wykonanie czegoś takiego...?
    >> Chodzi raczej o małe elementy (do starego samochodu) - części lamp,
    >> zderzaków itp...[/color]
    >
    > Kiedys w Zorach robilem chromowanie paru elementow motocykla :) Ale nie
    > wiem czy ten rejon Cie interesuje..
    >
    > To bylo przy drodze Zory-Rybnik, gdzies przy skrzyzowaniu na zjezdzie na
    > Wodzislaw. Nie przy drodze - skrecalo sie w taka mniejsza lekko gruntowa
    > droge i jechalo kolo 500m. Z drogi Zory-Rybnik widac tamtejszy komin i na
    > niego mozna sie kierowac :)[/color]

    Serdeczne dzieki...!
    - nie ma problemu, jakoś tam dotrę...



    Wydawać by się mogło, że niby wszystko powinno być piękne i śliczne. Jest medal, dobry występ Polaków, trzecie miejsce Sebastiana Ułamka, srebrny medal dla Golloba. Czyli wieczór jak najbardziej udany. Czy jednak do końca?

    Wiele kontrowersji wywołał jednak półfinał z udziałem między innymi Tomasza Golloba i Nicki Pedersena. O ile za pierwszym razem można się było doszukać winy Duńczyka, który nie zamknął gazu na pierwszym wirażu, to w przypadku drugiej sytuacji można by dyskutować o winie Pedersena.

    Wróćmy jednak do pierwszego starcia. Tomasz Gollob, po swoim upadku, miał ogromne pretensje do Pedersena za faul na pierwszym wirażu. Tylko postawmy pytanie w ten sposób- jak zachowałby się bydgoszczanin, gdyby to on jechał z pierwszego pola? Zamknąłby gaz i powiedział:Proszę Nicki, przepuszczam Cię?. Wątpię. Nie zrozumcie mnie źle- nie jestem fanem Duńczyka, ale na litość Boską- trochę obiektywizmu. Sytuacja jednak była jaka była i mieliśmy powtórkę.

    W niej, po dobrym starcie na czoło wysuwa się Rune Holta. Tuż za nim jedzie Gollob, trzeci jest Pedersen. Delikatna przycinka na wyjściu z wirażu, Gollob trącony w przednie koło, kończy jazdę i ma pretensje do calego świata. Czy słusznie? No cóż. Z jednej strony tak, bo jednak był kontakt między zawodnikami. Z drugiej zaś- Gollob zapomniał już chyba, że wielokrotnie jeździł tak samo. Przypomnijmy sobie choćby finał Grand Prix w Bydgoszczy z roku 2007, gdzie bardzo ostrym wejściem pod Pedersena wygrał ówczesny finał. Wtedy jakoś było dobrze. Teraz jednak, sędzia powinien wykluczyć Pedersena, bo ten odważył się na domowym torze Polaka zaatakować go trochę bardziej ostro? Wątpię.

    Cenię Tomasza Golloba za jego osiągnięcia. Twierdzę, że nie będziemy mieli zawodnika takiego formatu przez wiele lat. Bo tak między Bogiem a prawdą, nie sądzę, by Jarosław Hampel, Adrian Miedziński czy inni zawodnicy osiągnęli więcej od niego. Ale myślę sobie, że czasami Gollobowi brakuje po prostu umiejętności przegrywania. Zostawienie na torze motocykla i manifestacje niezadowolenia niczemu dobremu nie służą. Wręcz przeciwnie. Tomasz Gollob ma być i zapewne jest wzorem do naśladowania dla wielu naszych rajderów, ale pewne zachowania panie Tomku, po prostu nie przystoją.

    Osobiście cieszę się ze zwycięstwa Duńczyka. Pedersen nie był, nie jest i nie będzie moim ulubionym zawodnikiem. Wobec jednak ogromnego pecha tego zawodnika w tym sezonie, zwycięstwo w ostatnim Grand Prix w tym roku jest myślę dla niego, taką osłodą tych wszystkich złych chwil w tym sezonie.



    KolczyK - siedzieliśmy z Ewcia i GaBaSem od środy wieczór we Wcycach, ale akurat w piatek musiałem śmignąć do Gdyni do arbeitu na kilka godzin. GaBaS niestety przybył puszką więc motocykla jeszcze żadnego nie było.
    Pierwsze moto nadciągło z Bydgoszczy prowadzone jak etiuda fortepianowa wprawną ręką samego GRZESIA TURNAUA!!! koło 16-tej. Ja wróciłem - juz na mojej pięknej - kilkanaście minut później.
    Spodziewalismy się pierwszych gości dopiero koło 17-18tej. Wiadomo trza się po robocie spakować, przebrac i nawinąć te kilkadziesiąt do kilkuset kilometrów. Szkoda, ze nie dałeś wczesniej cynku, ze się wybierasz to byłbyś na pewno oczekiwany z kielichem w dłoni.

    MadziX - identyfikatory przygotował Draghar (tak jak się kiedyś zobowiązał) jako znak przynależności do VFR-OC NORTH Viking SEXszyn (zalaminowane emblematy z logo i ksywką i nr identyfikcyjnym) ładne i np. ja nosze swój (i Twój) na smyczy cały czas. Niech qrna wiedzą z kim mają do czynienia.
    Naszywki VFR-OC zostały już próbnie wykonane w ilości szt 1 i ta sztuka jest właśnie przeze mnie testowana ( na razie stwierdziłem, że przy 240 nitki się nie wypruwają, były tez obite gradem i naswietlane UV poprzez dziurę ozorkową). Kiedy zostaną wykonane seryjnie dla wszystkich NA PEWNO nie zapomnimy o Tobie -dont łory bi hepi

    Valdi - Dzięx! No qrcze wzruszyłem się i wzruszenie nie pozwala mi sciskac Was za gardło. Nie wiem czy zasłuzyłem - raczej nie. Dla mnie impreza była tak zaje.ista bo to Wy stworzyliście taka atmosferę.

    O 21-szej Ewcia z GaBaSem dotarli do domu po 6 dniach i nocach pobytu we Wcycach. Wasyl z morsem wyjechali po raz ostatni z przystani PTTK dzisiaj o 17-tej.

    Wdzydze 2007 uwazamy za zakończone

    czyli od jutra myslimy o W 2008

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl