| Żulik spod budki z piwem, któremu brakuje na piwo, kupi sobie pistolet
| za ~2k pln? Prędzej nożyk do tapet z Castoramy, za ~80gr.
Bedzie wiekszy obrot bronia to beda komisy za 200 czy 50 zl..
Zreszta jak zul raz zainwestuje pieniadze to mu wiecej nie zabraknie
na piwo :-)
Tylko czy zul od piwa jest tu problemem, a nie dyskoteka po ktorej
zawsze bedzie strzelanina, a np wydawaloby sie ze spokojny kierowca
zacznie strzelac do tych co mu droge zajechali :-)
To chyba jest wydumany problem. Mamy trzeci rok, gdy można bez pozwolenia
kupić i posiadać broń czarnoprochową. Taki Colt Navy nie jest zabawką, a
jeśli się nie mylę, jak dotąd było tylko jedno zabójstwo z użyciem broni
czarnoprochowej. Sprawdź, np. na Allegro, jakie są ceny używanej broni tego
rodzaju. Oczywiście ze współczesną ostrą bronią palna może być inaczej, ale
przykład broni czarnoprochowej sugeruje, że raczej nie ma sie czego obawiać.
Sławomir Szczyrba wrote:
O chwała Wam, za sprawne i szybkie pochwycenie niebezpiecznych zbrodniarzy.
Bedzie lepiej:
"To nowe oblicze kontroli skarbowej - mężczyźni w kominiarkach i pod
bronią. Wczoraj sprawdzali, czy zielonogórski handlarz samochodami
oszukiwał budżet państwa. Teraz takie kontrole będą w kolejnych komisach
Wczoraj rano oddział dobrze zbudowanych mężczyzn w kominiarkach i pod
bronią wkroczył na teren jednego z zielonogórskich komisów
samochodowych. W akcji zobaczyliśmy tzw. grupę realizacyjną urzędów
kontroli skarbowej, czyli po prostu policję skarbową. - Zanim wybraliśmy
ten komis, pracował dla nas specjalny wywiad - nie bez dumy mówi p.o.
dyrektor lubuskiego UKS Adam Barciszewski.
Nowa formułę walki z oszustwami urzędnicy fiskusa zastosowali w
Lubuskiem po raz pierwszy. Z bronią i nakazem prokuratorskim w dłoni
wkroczyli do komisu. Chcieli udowodnić, że jego właściciel "kombinuje".
Kupuje w krajach Europy Zachodniej używane samochody, deklarując
fiskusowi ich symboliczną wartość - 100, 200 euro. Jednak, gdy auta
stoją na parkingu, ich cena gwałtownie rośnie."
http://podatki.onet.pl/1430645,1,0,wiadomosci.html
"To nowe oblicze kontroli skarbowej - mężczyźni w kominiarkach i pod
bronią. Wczoraj sprawdzali, czy zielonogórski handlarz samochodami
oszukiwał budżet państwa. Teraz takie kontrole będą w kolejnych komisach
Och, ach. Jakby się czymś różnili amerykańskich oddziałów szturmowych ATF.
wkroczyli do komisu. Chcieli udowodnić, że jego właściciel "kombinuje".
Zaraz zaraz. Chyba chcieli zdobyć dowody. Udowodnić może wyłącznie sąd.
Kupuje w krajach Europy Zachodniej używane samochody, deklarując
fiskusowi ich symboliczną wartość - 100, 200 euro. Jednak, gdy auta
stoją na parkingu, ich cena gwałtownie rośnie."
A co ma wspólnego wartość z ceną detaliczną? Czy prawo zabrania sprzedać
rolkę papieru toaletowego za 1000 zł? Aczkolwiek tego tupy proceder często
jest wykorzystywany do prania pieniędzy (na papierze jest 100 euro, a
nabywca płaci faktycznie więcej), więc może policja skarbowa miała dowody na
pranie, a co za tym idzie, nielegalną działalność?
Pozdrawiam
1. Nie spiesz się!
Najpierw sprawdź, jeśli masz możliwość, jak największą ilość modeli
dostępnych na rynku (Norico napisał o "łapie" - od tego zacznij).Broń jest
droga, a po opuszczeniu sklepu tracisz od razu 25% ceny zapłaconej.Weź na
wstrzymanie, promesa jest ważna 90 dni, bez problemów może być przedłużana.
2. Jeśli masz środki spraw sobie SigSauera lub USP (2,8-5 tyś.), w przypadku
ich braku doskonałym wyjściem jest CZ lub Glock.
Kaliber 22lr (short raczej odpuść) do rekreacji to wspomniana już CZ lub
Beretta 87 Cheetah (dobra ale droga), tania Bersa, Tanfoglio oraz cała gama
rewolwerów (kupując rewolwer lufą 6 cali miałbyś również coś na zawody w
strzelaniu dokładnym)
3. Sprawdź komisy - broń używana jest o wiele tańsza!
POzdrawiam
Ostatnio był taki przypadek. Facet miał zasądzone alimenty na dzieci. Nie
płacił więc kobieta podała go do komornika, nic to nie dało więc pobierała
alimenty z ZUS. Teraz ZUS chce od niego wyegzekwować te pieniądze...a że mieli
wspólne mieszkanie własnościowe więc komornik wystąpił o licytację tego
mieszkania. To, że mieszka w nim była żona z dziećmi komornika nie obchodzi bo
komornicy nigdy nie kierują się sercem ani rozumem. Teraz ta nieszczęsna żona
sama chodzi po urzędach i broni tego typa a to, że był chory, a to, że nie miał
pracy i nie mógł płacić alimentów. Gdzie tu sens i logika?
To prawda, że skutki będziesz ponosić Ty i Twoje dzieci. Dużo też zależy od
wielkości ciążących na nim zobowiązań. Jeśli masz zamiar rozwieść się z nim to
zrób to teraz. Sprawa rozwodowa w toku nie załatwi problemu ale skomplikuje, da
Ci trochę czasu. Rozwód musi być koniecznie "z winy męża". Dobrze byłoby
przepisać mieszkanie np. na ojca lub "sprzedać" komuś z dalszej rodziny. Wierzę
Ci, że rzeczy należą do ojca ale ja to nie komornik. Można zrobić tak: załatwić
w lombardzie kwit na zakup przez ojca np. TV, lodówki, pralki. Może to być
jakiś komis lub nawet osoba prywatna, która sprzedaje swoją używaną rzecz i
spisuje z ojcem umowę (najlepiej ze wsteczną datą). Tylko gdyby chodziło o
lombard to bardzo uważaj i poradz się kogoś jeszcze. Oni są bardzo elastyczni w
interesach ale nie zawsze uczciwi. I nie bój się, co będzie to będzie. Zajmij
się tylko tym na co masz jeszcze wpływ. Pozdrawiam
Do "obrońców z klasą"
Uwielbiam takich "obrońców". Ich kultura jest porażająca! Nie zdają sobie
sprawy, że swoim zachowaniem jeszcze pogarszają opinię firmy, której tak
zaciekle bronią.
Gacku1956! Jeżeli już się wypowiadasz na temat psychologii, to fajnie by było,
gdybyś miał na ten temat wiedzę choćby podstawową. Radzę Ci z całego serca,
nigdy w dyskusji nie wypowiadaj słowa "ego", skoro nie masz pojęcia co to jest.
Wiesz, ego z pewnością każdy ma własne. Co do sprzedaży używanej sukni...
Jeżeli prowadzą komis i podpisują stosowne umowy z pierwszymi właścicielkami
kreacji, to mają obowiązek udzielania informacji na temat używanych sukni innym
klientkom. A jeżeli to się im nie opłaca, to mogą zrezygnować z tej części
działalności.
Hmm... Pietra24, dlaczego piszesz cokolwiek o "klasie"? Skopiuj, proszę, swoją
wypowiedź do Worda i sprawdź ortografię.
On Thu, 09 Nov 2006 10:27:51 +0100, Hikikomori San wrote:
Sławomir Szczyrba wrote:
| O chwała Wam, za sprawne i szybkie pochwycenie niebezpiecznych zbrodniarzy.
Bedzie lepiej:
"To nowe oblicze kontroli skarbowej - mężczyźni w kominiarkach i pod
bronią. Wczoraj sprawdzali, czy zielonogórski handlarz samochodami
^^^^^^^^^^^^^
oszukiwał budżet państwa. Teraz takie kontrole będą w kolejnych komisach
Wczoraj rano oddział dobrze zbudowanych mężczyzn w kominiarkach i pod
bronią wkroczył na teren jednego z zielonogórskich komisów
^^^^^^^^^^^^^^^
samochodowych. W akcji zobaczyliśmy tzw. grupę realizacyjną urzędów
kontroli skarbowej, czyli po prostu policję skarbową. - Zanim wybraliśmy
ten komis, pracował dla nas specjalny wywiad - nie bez dumy mówi p.o.
dyrektor lubuskiego UKS Adam Barciszewski.
Nowa formułę walki z oszustwami urzędnicy fiskusa zastosowali w
Lubuskiem po raz pierwszy. Z bronią i nakazem prokuratorskim w dłoni
^^^^^^^^^
wkroczyli do komisu. Chcieli udowodnić, że jego właściciel "kombinuje".
Kupuje w krajach Europy Zachodniej używane samochody, deklarując
fiskusowi ich symboliczną wartość - 100, 200 euro. Jednak, gdy auta
stoją na parkingu, ich cena gwałtownie rośnie."
http://podatki.onet.pl/1430645,1,0,wiadomosci.html
Hiki - weź no mi wytłumacz jaki związek ma Lublin z województwem lubuskim?
No chyba że Ci o Lubin chodziło ...
Przy okazji: piętno dla matołków mówiących "lubliński", "w lublińskim", "z
lublińskiego". Kuźwa !!!! "lubelski", "w lubelskim/lubelskiem", "z
lubelskiego". Słownik Poprawnej Polszczyzny przepisać mi 100 razy ...
biegusiem!
Jaroslaw Lis wrote:
Jacek P. <ja@wa.onet.plwrote:
: będzie / a może już jest / w sprzedaży z miotaczem
: gazu--capsycyny-CP-badania na chromatografie--popularnie nazywanej
: pieprzem-oczywiście b/zezw.
Wlasnie - jak to jest obecnie z miotaczami - wymagaja zezwolenia czy nie?
tak,jeżeli są to gazy chemiczne-czy jest gaz nie chemiczny-chyba że im chodziło
o chem. aktywny ale znowu poza jakimiś obojętnymi są takie ? /chemia
teoret.nigdy nie była moją mocną stroną-wolałbym aby się wypowiedziała os.
kompetentna / w ustawie i póżniejszych rozporządzeniach MSW-chyba nie ma mowy
o chem. aktyw. ale tu głowy nie dam - nie mam przy sobie tych wszystkich
wypocin władzy i nie mogę spr. ale jeżeli chcesz to się poświęcę .
jeżeli ktoś czuje się oburzony moim stosunkiem wartościującym niektóre przepisy
, to nich ,o ile zna ,pogada z pracow. zespołów ochrony mienia i pozwoleń na
broń przy KS v KWP niektóre zapisy klną w żywy kamień: oni oraz osoby przez
nich kontrolowane
I ktory przepis to okresla?
Ust. z 1961 z póżniejszymi zmianami w różnej formie
A paralizatory elektryczne?
j.w., a dokładna analiza nasuwa u czytającego przypuszczenia co do ...........
P.S. Usilujac to znalezc samemu, natknalem sie na ciekawe orzeczenia -
ile sadow tyle interpretacji czy miotacz to narzedzie niebezpieczne,
czy nie [w rozumieniu art 210 par 2 KK] :-)
kurcze, wiem że nieznajomość szkodzi ala na pamięć nie znam-nawet ręka
wyszkolonego sportowca jest za takowe uważana np.gdyby Patton/ preferował kendo
jak dobrze pamiętam/ komuś przy.....to przypomnij sobie sprawę Gołoty, ktosik
musiał sie w trybie pilnym ewakuować z RP
: ze wszystkich można strzelać 6mm CN/ fabrycznie pasują / ,ale w PL po
: zarejestrowaniu jako pistolet gaz.-nie znam takowego przypadku-ale może
: ktoś słyszał ?
Zaraz zaraz - czyzby to znaczylo ze mozna kupic bez formalnosci straszaka,
i potem powiadomic organa ze ma sie "gazowca"? Czy raczej wtedy poinformuja
ze "gazowca" to miec nie wolno bez zezwolenia i prosze sie zglosic do
prokuratora..
nie , kupujesz straszaka i aby móc legalnie używać am.gaz. musisz zarejestrować
jako pist.gaz.,a tu czeka cię niespodzianka-na policji będą żadali
atestu-zwykły użytkownik raczej go nie ogląda ,ponieważ jest prikaz
dostarczania go za potwierdz. odbioru,wraz z komis.prot.przestrz. i donosikiem
kto co kupił i w jakiej ilości-nie zdziw się jak ktoś nie chce ci sprzedać
kilku szt. am. do pal.kr.lub żąda wtedy opł.listu poleconego / szanowny pan
Kozłowski to wymyślił np.kupiłem 1000szt. i niech mnie z tego rozliczą-mogę to
nawet "żreć" na zimno lub gorąco,no ale papier musi iść/ bo musi on wysłać ww
donosik poleconym,a zarobek jednostkowy na szt. 'idzie' w grosze ,po sprzedaży
do właściwej jednostki WP lub Policji ,który musisz se wyrobić ,co jest płatne
i w przypadku jednostkowego przypadku raczej się nie opłaca.
Pisane 'na gorąco' ale chyba nic nie przekręciłem-za korekty się nie
zezłoszczę,jak babcię kocham,która "kilka razy dziennie podlewa kwiatki olejem
na balkonie ....." ,to za Pietrzakiem
jp
: większość sobie ... i nosi do czasu ..... , a jak wyjdzie cało to się
: tłumaczy prok.
J.