Możecie w prosty sposób sprawdzić działanie klimy tak jak
I to by się zgadzało, wczoraj jak włączyłem klimę, to obrotek powędrował do góry, co potwierdzałoby włączenie sprężarki
Tak się właśnie najczęściej spawdza działnie klimatyzacji - np. pod garażem otwieramy maskę , włączamy klimatyzację , i idziemy posłuchac jak kompresor pracuje. Powinno być takie lekkie pstryk i obroty wędrują do góy (przy niskich temperaturach otoczenia tylko na chwilkę) , a następnie powolutku spadają i po jakimś czasie - zależnym od temperatury otoczenia i silnika - znów sytuacja się powtarza. No i mamy pewność że kompresorek jest ok.
Radzę często kontrolować filtr przeciwpyłkowy, który w E11 występuje, nawet go przedmuchać od czasu do czasu i będzie git. Bez tego niestety nawet jak jest klima sprawna nic nie zdziałamy
Jeśli kompresor jest zmęczony eksploatacją trochę to klima przy włączaniu wydaje charakterystyczny dźwięk pomduchu w tubę przez chwile i później pracuje ok. Wymiana odczynnika nic nie daje.
Firma Behringer wypuściła na rynek nowy dwu kanałowy procesor psychoakustyczny SX 3040 SonicExciter.
Procesor posiada dwie odrębne sekcje przetwarzania sygnału [procesor niskotonowy] oraz układ typu [exciter] dla tonów wysokich. Zmiana poziomu sygnału na wyjściu jest nieznaczna dzięki temu można uniknąć przesterowania głośników i pozostałych urządzeń. Brzmienie niema charakteru statycznego, lecz zmienia się dynamicznie( automatycznie dopasowywane jest do różnych sygnałów ). Procesor niskotonowy pracuje jak selektywny kompresor dynamiki. Sygnały w regulowanym zakresie częstotliwości podlegają kompresji w zależności od dynamiki sygnału i są mieszane z opóźnieniem fazowym z sygnałem pierwotnym, Dzięki procesowi kompresji, dźwięki o szczytowym natężeniu są wydłużane w czasie, przez co odbierane są jako intensywniejsze.
•Nasyca dźwięk niskimi i wysokimi harmonicznymi,
•Pracuje z sygnałami stereo i niezależnymi sygnałami mono
•Znacznie poprawia i „dobija” brzmienie podczas: studyjnej produkcji dźwięku, występów •scenicznych, imprez klubowych.
Nie chodzi mi o przesterowania itd tylko wydaje mi się że BFD samo z siebie brzmi trochę plastikowo.Grzebałem się wcześniej z pluginami bez większych rezultatów.Porównując eq z pluginów a z Neve 8801 bardziej odpowiada mi ten drugi.Może trochę żle zadałem pytania chodzi mi o to czy połaczenie RME Fireface 800 + NEVE 8801 nie wpłynie niekorzystnie na dżwięk który najpierw wychodzi z karty a pózniej do niej wraca.Jeszcze jedno czy ten kompresor/expander przyda mi się do BFD???.Może macie jakieś inne pomysły/urządzenia które moglibyście mi polecić.
Myslałem jeszcze o sumatorze Neve ,Empirical lab Fatso lub Crane song.
Pozdrawiam
Example1 - SSL AWS, kilka podstawowych pluginow z Pro Toolsa, Yamaha SPX2000 jako reverb
Example2 - miks w Pro Toolsie z cala masa bardzo dobrych pluginow, najczesciej wykorzystane to Waves RenEQ oraz PSP Neon, jako poglos wtyczka Eventide. Na insert sumy zapiety Thermionic Culture Phoenix > Alan Smart C1 > TFPro P9 > przesterowany 20 bitowy AD Prism
wnioski - eq z SSL'a nie daje takich mozliwosci ingerencji w dzwiek jak wspomniane pluginy, przesterowanie sumy "wygladza" bebny, gdzie w przypadku cyfry ostry przester podkresla atak bebnow. Analogowy mikser rowniez nie dodaje zadnej magicznej glebi opisywanej przez wiele osob w internecie. Znacznie wieksza roznice w studio zrobia dwa urzadzenia na sumie Pro Toolsa, dobry kompresor i dobry eq, niz drogi mikser.
cześć
Wstęp obiecujący, dalej perkusja fatalna. Używasz kompresji z krótkimi czasami ataku i releas'u a to wycofuje dźwięk. Poza tym istotne jest jakiego kompresora użyjesz, tutaj słychać jak niszczy brzmienie bębnów. Następna rzecz to gitaryk są całkiem fajne, ale nie budują przestrzeni tak jakby mogły. Popróbuj z dublowaniem śladów w opóźnieniu w drugim kanale, to buduje inaczej przestrzeń. POza tym jeśli robisz pogłos na gitarze, to lepiej żeby był stereofoniczny jeśli chcemy przestrzeni. Piosenka ma bardzo fajny potencjał, ale na razie się nie klei dobrze. Gitary są w innym świecie niż bębny, wokale są w innym świecie niż gitary i bębny. Ślady słychać że są dobre, produkcja tez nie klęczy, ale miks może być lepszy.
Czyli krotka mowiac jak chce precyzyjnie kontrolować obwiednie dzwieku a nie po porstu mila dla ucha kompresje zrobic to nie jest to dobrze narzedzie tak ? Masz sugestie jaki transient disigner albo expander czy kompresor bylby do tego dobry ? Dokladnie to chodzi mi kontrole nad obwiednia przesterowanej gitary... Czy to wogole mozliwe ?
Do przesterowanych gitar compressor z wewnętrznym sidechain na którym możesz włączyc filtry górno i dolonoprzepustowe by wyizolować wąskie pasmo które jest najbardziej "dynamiczne" i które będzie skutecznie kontrolować kompresje całego pasma...
Wydaje mi się, że mikrofon lampowy za 1000 $ to kiepski pomysł, bo ta jego "lampowość" będzie przerysowana, lampa jak zgaduję będzie kompresować, przesterowywać i zatykać się za wcześnie, po to, żeby dźwięk byłbardziej "lampowy".
Jak już mówiłem, są cztery firmy produkujące naprawdę prawdziwe mikrofony. AKG C414 ma przełączane charakterystyki, czego nie ma np. TLM 103, również kosztujący podobne pieniądze. Naprawdę, pracowałem dużo na C414, zarówno na B-XLII, jak i na B-ULS, i są to mikrofony z klasą. Kiedyś nagrywałem jednocześnie dwa - co prawda nieco różne - damskie wokale w studio przez ten sam channel strip (preampy SPL GoldMike i kompresory SPL Kultube - akurat oba średnio lubię), i ULS nie odstawałod Neumanna U87 w sposób wyraźny. Byłinny, ale na pewno nie gorszy. Poza tym, przez ULS grałem np. trąbkę, tomy, używałem go jako drugi mikrofon do pieca gitarowego, oprócz SM57, dużo wokali przez preampy RME na nim nagrałem. XLII nagrywałem fortepian, overheady, wokale, oba wszędzie sięsprawdziły.
Naprawdę, wydaje mi się, że to bardzo dobre mikrofony są.
Pozdrawiam