logo
 Pokrewne renessmekoncert Jorge Ben JorgeKoncert Bożonarodzeniowy Concerto grossokoncerty rumuńskiego zespołu Akcentkoncert GEORGA MICHAELA w Warszawiekoncert w Polsce George Michaelkoncert sobota 07.10Koncerty Radia ESKA PłockKoncert fortepianowy Polonez Ogińskiegokoncert Tu es Petrus Kielcekoncert Piccolo Coro transmitowany
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • happyhour.opx.pl
  • renessme



    Jacek Dziedzic <jacek-NOSP@janowo.netwrote:
    "/amina" <am@no-spam.people.plwrote in message
    | eee.... nie zawsze ;) jest taki empik w gdansku, gdzie zawsze
    | chca dobrze. Kiedy szukalam HC, nieopatrznie zapytalam o
    | ostatnia plyte Oasis - zamiast uslyszec - jeszcze nie ma, ale
    | zapraszamy za kilka dni, pan pobiegl i usmiechniety przyniosl
    | mi SATSOG... no i sie zdzwil... ;)

    Hehe... Mówisz może o "Empik Megastore" na dworcu
    w Gdańsku? Zawsze mnie skręca ze śmiechu, jak skojarzę
    epitet "megastore" i przypomnę sobie "Virgin Megastore"
    w Londynie... Trochę ten empik za mały. I nie lubię go,
    bo jak tam byłem ostatnio i spytałem zaskoczony
    "gdzie teraz jest półka z singlami?", to pani odpowiedziała
    "nie mamy już singli, bo się nie sprzedają... zostały tylko
    te niedobitki"... Bez komentarza.


    Gdanszczaninem nie jestem, ale moge Wam polecic maly sklepik w ETC na
    Zaspie. Pracuje tam bardzo mily pan, ktory zna sie na "naszej" muzyce (Stone
    Roses czy The Smiths nie sa mu obce). To u niego kiedys kiedys kupilem Live
    By The Sea, to tam kupilem "Crystal EP". Widzialem tez wszystkie single
    Travis'a z ostatniej plyty. Co jeszcze... Koncerty Queen'u... Duzo tego
    bylo. I wydaje mi sie, ze on potrafi sprowadzic wszystko. Bo w Waszym (tzn,
    gdanskim) empiku nie ma nic. Jedynie w Poznaniu byl dosyc dobrze zaopatrzony
    w single. Reszty sklepow nie znam, wiec nei bede sie wypowiadal.

    Dobranoc



    Jak sie juz w tym watku sobie tak opowiadamy, to ja Wam cos opowiem.
    Zapisalem sie na angielski do takiej renomowanej szkoly jezykow obcych
    ENGLISH PERFECT, no i przychodze na pierwsze zajecia, patrze malo ludzi ale
    juz wszyscy siedza. Przychodzi nauczycielka (swoja droga naprawde fajna
    laska :-), no i mowi ze troche pogadamy na poczatek. I leci z pytaniami aby
    sie przedstawic itd, ze sie to ludziskom nie kleilo (stres, brak slownictwa
    i te sprawy ;-) wiec sama zaczela leciec po koleji, no i padlo pytanie
    "Jakiej muzyki sluchacie?" no i ja zapytany,  ze Britpop. Ona na to co to
    jest , to ja ze to rock`n`roll rodem z GB np Oasis, Blur, Travis itp. A ona
    ze tez lubi Oasis, ze byla dwa razy na ich koncertach w GB, . Ja takie oczy
    OO :-). Po zajeciach troche z nia pogadalem, podobno slucha Oasis od BHN, ma
    fiola na punkcie Wielkiej Brytani, i co ciekawe ma nawet pare singli i
    autografy starego skladu ktore zdobyla na jakiejs imprezie muzycznej w
    Londynie. Tylko szkoda ze nie ma kompa i pojecia o necie bo tak bym ja tu
    zaprosil ;-)
    Logar



    Piętnuję za to, że się nie sprawdziła. Nie kupiła biletów. Przez Was,
    Angielska Polonio, znany i lubiany zespół polski "Blue Cafe" musiał odwołać
    koncert w Londynie! Przez Was wartość eksportu polskich dóbr kulturalnych
    nie wzrasta, co znowu zaskoczy analityków! Wstyd. Na szczęście menadżerka
    zespołu zna powody: "Publiczność londyńska kocha polskie zespoły. Ale Blue
    Cafe, porównując staż Manaamu czy Maryli Rodowicz, jest zespołem młodym i
    tam mniej znanym". Polonio! Częściej Eurowizję oglądać! Sopot! Opole! TV nie
    macie, czy co? Nie zamykać się w kręgu starej pop-muzyki! Nowe idzie i w
    nowym nadzieja! Na szczęście dla Was, Polonio, Blue Cafe przyjedzie za rok.
    Z całkiem nową płytą, specjalnie dla Was nagraną! W lokalnym języku, znaczy
    się angielskim. Bo polskie zespoły śpiewają polskie piosenki po angielsku.
    Cieszycie się, prawda?
    :)




    | tandetna nijakosc.. W sumie nie dziwie sie, ze bez maki nie ma tam


    zabawy..


    Zdziwiłbyś sie !!


    Od każdej reguły są wyjątki.. :)


    Za to ostatnio miałem okazje być na koncercie w pewnym podwarszawskim
    liceum gdzie kulturalna młodzież bawiła się przy kulturalnej muzyce
    (gitarka perkusja wokal itp itd) To co widzialem mnie przerazilo - nie
    widzialem czegos takeigo w zadnym klubie. Dzieci jeszcze (w koncu
    liceum) za scena waliły tanie alpagi paliły trawe o bóg wie co jeszcze
    ;-) obraz nędzy i rozpaczy.  Bylem pierwszy i ostatni raz.


    Każda subkultura ma swoje ulubione sposoby imprezowania.. Nic nie zastąpi
    dobrego jabola pitego za sceną. :) W kulturze klubowej można to porównać do
    extazy wciąganej po kiblach, amfy, etc..


    | Kuba "moje dlugie wlosy to jest to co lubie" Zarembski

    W klubie tez czasem widze ludzi z dlugimi włosami i bawią sie całkiem
    całkiem ...


    Farbowane lisy.. Spytasz takiego, kto to dajmy na to Lars Ulrich, to Ci
    odpowie że DJ z Londynu, albo premier Zimbabwe. :D

    Kuba



    Pierwsze koncerty Haendla w Londynie nie cieszyły się powodzeniem, co bardzo
    niepokoiło przyjaciół kompozytora. Haendel ich uspokajał:
    - Nie martwcie się! W pustej sali muzyka brzmi lepiej.

    ***

    Klara Schumann, żona kompozytora Roberta Schumanna, dawała kiedyś na dworze
    wiedeńskim koncert fortepianowy, na którym grała utwory swojego męża. Po
    koncercie przedstawiono ją monarsze, który zamienił z nią kilka zdań. Na
    zakończenie rozmowy monarcha przez grzeczność zwrócił się też do jej męża:
    - A pan? Czy pan również jest muzykalny, panie Schumann?

    ***

    Louis Armstrong został kiedyś zaproszony do Bernarda Showa. Kiedy gość
    przyszedł, gospodarz powiedział:
    - Proszę o wybaczenie, ale nie mogę pana przyjąć, bo mam straszną migrenę.
    - To może coś panu zagram? - zaproponował Armstrong.
    - Bardzo dziękuję, ale wolę już swoją migrenę.

    ;-)))



    Piszesz, że lubisz Clash, wobec tego polecam Tobie następujących polskich
    wykonawców w "klimacie":
    "Starzy Sida" - czyli wspólny projekt zespołów "starzy singers" oraz "brudne
    dzieci Sida"(solowy projekt Patyczaka). Płyta została wydana przez oficynę
    Agrafka www.agrafka.art.pl. Myślę, że Patyczak realizuje również wysyłki do uk.
    Kolejną moją propozycją jest zespół "Meble" czyli projekt Pawła "pavika" Dunina-
    Wąsowicza, w który ostatnio zaangażowany jest również Muniek Staszczyk. Dla
    mnie ta muza to fenomen na skalę polską. Kontakt z Pavikiem w celu uzyskania
    tej płyty to www.lampa.art.pl
    Do tej krótkiej listy ciekawych polskich wykonawców dodałbym jeszcze "Pogodno",
    Lech Janerka , "Happy pills"(ich płyta do nabycia w virgin shop-
    ie), "Kormorany" - kilka dni temu grali koncert w Londynie w Notting Hill Art's
    Club(który notabebe polecam na poniedziałkowe wieczory, kiedy to odbywają się
    tam ciekawe imprezy z muzyką z różnych stron świata), oraz z troszkę innej ,
    nieco bardziej nowoczesnej muzyki zachęcam do zdobycia płyt zespołu "Wszystkie
    wschody słońca". Pytasz o rodzimy tzw. hip-hop ze śląska? Słabo się na tym
    znam, ale myślę, że chodzi Tobie o zespoły Kaliber44 oraz Paktofonika.
    Pozdrawiam MKD



    Ci Niemcy to już naprawdę nie mają na co pieniędzy wywalać! Jakby naprawdę mnie
    interesowało, co mają do powiedzenia korespondenci z Berlina, Londynu czy Los
    Angeles. I to żeby jeszcze mówili o muzyce! A oni gadają sobie o, z tego co
    narazie zobaczyłam, jakimś szeroko rozumianym life style.
    Te same tysiące marek, a właściwie teraz euro , mogli by zapłacić za relację
    z jakiegoś porządnego koncertu czy wywiad.
    A napisy na dole doprowadzają mnie powoli do szału. Tym bardziej,że się
    powtarzają. A po za tym, że Michael Jackson chce, aby jego muzykę słuchali
    zarówno farmerzy jak i babcia sprzątająca toalety (!), to niczego ciekawego sie
    nie dowiedziałam.
    Jednym słowem pudło



    Judas Priest
    Zasadniczo lubię metal. Judas Priest zacząłem słuchac od końca, czyli
    od "Demolition". Uważam ją za "czadową" płytę, pełną mocnych rytmów i energii.
    Potem kupiłem DVD "Live in London". Kocert trzeba przyznać jest dość oszczędny.
    Żadnych fajerwerków, image sceniczny grupy jest raczej przeciętny. Nowy
    wokalista Tim Owens w niektórych utworach prezentuje wręcz irytujący brak
    wyczucia melodii, żeby nie powiedzieć że fałszuje. Za przykład posłużyć tu
    może "Painkiller", który z Owensa wypompowuje ostatni oddech, cóż z tego kiedy
    wokalista w połowie utworu gubi melodię. Potem cofnąłem sie wstecz ("Defenders
    of the Faith", "Ram it down", "Screaming for Vengeance", "British Steel").
    Jeśli ktoś poszukuje szybkiego tempa to w JP znajdzie spełnienie. Umówmy się,
    że heavy metal nie jest muzyką wysokich lotów. ma jedynie dostarczyć
    słuchaczowi emocji wynikających z hałasu i tempa. Oczywiście jeśli porównywać
    zespoły ze sobą to np. koncert Iron Maiden w Rio de Janeiro ma nieporównywanie
    lepszą oprawę niż ten JP z Londynu. JP mają swoich fanów i to po prostu wynika
    z gustu. Każdy musi się przekonać.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl