Wynik...
WOJOWNICZKA

Najbardziej cenisz sobie w życiu własną niezależność zarówno na polu zawodowym jak i osobistym. Nie znosisz podporządkowywania się odgórnie narzuconym schematom i konwencjom.< Zdecydowane taaaak> Dlatego też doskonale sobie radzisz pracując na samodzielnych stanowiskach, w innym wypadku wiele z Twoich zachowań może być potraktowanych jako objaw niesubordynacji. <czy ja wiem, może czasem>Twój dom nigdy nie będzie przypominał tradycyjnego sioła, członkowie rodziny zawsze jednak będą mogli liczyć na Twoją tolerancję i otwartość.<nie mam pojęcia jak będzie wyglądał mój dom> Ogromne znaczenie ma dla Ciebie samorealizacja, dlatego ludzie z otoczenia mogą często czuć się Tobie zbędni, a czasami nawet zagrożeni.<nigdy, ja potrzebuję ludzi do prawidłowego funkcjonowania...> Bardzo mobilizująca dla Ciebie jest sytuacja współzawodnictwa, szczególnie gdy konkurujesz z osobami mającymi odmienny od Ciebie światopogląd.<no cóż to się zgadza> Jesteś odporna na stres i niezwykle asertywna na krytykę Twojej osoby.< asertywna? ja w ogóle się nie przejmuję tym co o mnie mówią>
RADA DLA CIEBIE: Rozważ zawsze ostrożnie czy sytuacja, w której się znajdujesz wymaga od Ciebie konkurencyjnego nastawienia i demonstracji siły. W wielu wypadkach, szczególnie w kontaktach międzyludzkich możesz mylić chęć bycia sobą z walką o swoją pozycję
A teraz pytanie do Selki: O co ci chodzi z tymi postaciami?

WOJOWNICZKA

Najbardziej cenisz sobie w życiu własną niezależność zarówno na polu zawodowym jak i osobistym. Nie znosisz podporządkowywania się odgórnie narzuconym schematom i konwencjom. Dlatego też doskonale sobie radzisz pracując na samodzielnych stanowiskach, w innym wypadku wiele z Twoich zachowań może być potraktowanych jako objaw niesubordynacji. Twój dom nigdy nie będzie przypominał tradycyjnego sioła, członkowie rodziny zawsze jednak będą mogli liczyć na Twoją tolerancję i otwartość. Ogromne znaczenie ma dla Ciebie samorealizacja, dlatego ludzie z otoczenia mogą często czuć się Tobie zbędni, a czasami nawet zagrożeni. Bardzo mobilizująca dla Ciebie jest sytuacja współzawodnictwa, szczególnie gdy konkurujesz z osobami mającymi odmienny od Ciebie światopogląd. Jesteś odporna na stres i niezwykle asertywna na krytykę Twojej osoby.
RADA DLA CIEBIE: Rozważ zawsze ostrożnie czy sytuacja, w której się znajdujesz wymaga od Ciebie konkurencyjnego nastawienia i demonstracji siły. W wielu wypadkach, szczególnie w kontaktach międzyludzkich możesz mylić chęć bycia sobą z walką o swoją pozycję.
<a podobno jeste zewnątrzcośtam:P>

Czy żałujecie jakichkolwiek swoich wyborów NA NIE ?
Szczerze, to nie miałem zbyt wielu szans błysnąć asertywnością. A jeśli miałem to ich i tak nie wykorzytywalem. Tyle w kwestii kontaktow międzyludzkich.
Wybory...hmm...robię zawczasu tak by pozniej nie zalować. Rozsądnie (choć i to nie gwarantuje sukcesu)
Życie to sztuka wyborów. Chyba nie ma po co wracać do przeszłości i dywagować na sensem ówczesnych. Nikt nie wie czy byłoby lepiej ale też nikt nie wie czy nie byłoby gorzej?

Byl kiedyś podobny topik "Czego najbardziej żałujecie w życiu?" http://agnieszka.com.pl/f...topic.php?t=592

http://sympatia.onet.pl/108,psychotest.html

WOJOWNICZKA

Najbardziej cenisz sobie w życiu własną niezależność zarówno na polu zawodowym jak i osobistym. Nie znosisz podporządkowywania się odgórnie narzuconym schematom i konwencjom. Dlatego też doskonale sobie radzisz pracując na samodzielnych stanowiskach, w innym wypadku wiele z Twoich zachowań może być potraktowanych jako objaw niesubordynacji.
Zgadza się.
Twój dom nigdy nie będzie przypominał tradycyjnego sioła, członkowie rodziny zawsze jednak będą mogli liczyć na Twoją tolerancję i otwartość.
Również prawda
Ogromne znaczenie ma dla Ciebie samorealizacja, dlatego ludzie z otoczenia mogą często czuć się Tobie zbędni, a czasami nawet zagrożeni.
Głupota!
Bardzo mobilizująca dla Ciebie jest sytuacja współzawodnictwa, szczególnie gdy konkurujesz z osobami mającymi odmienny od Ciebie światopogląd.
Żadnego współzawodnictwa, ale spory przy odmiennym światopoglądzie się zdarzają
Jesteś odporna na stres i niezwykle asertywna na krytykę Twojej osoby.
To drugie chyba za bardzo
RADA DLA CIEBIE: Rozważ zawsze ostrożnie czy sytuacja, w której się znajdujesz wymaga od Ciebie konkurencyjnego nastawienia i demonstracji siły. W wielu wypadkach, szczególnie w kontaktach międzyludzkich możesz mylić chęć bycia sobą z walką o swoją pozycję.


I coś dla Isis:
http://www.selectsmart.com/FREE/select.php?client=sands
1.Marianne Dashwood

2.Colonel Christopher Brandon

3.Edward Ferrars

Bardzo mi pasuje.[/url

Cóż - porównując siebie do swojego otoczenia, jestem bardzo tolerancyjną osobą. Z mojego punktu widzenia - już nie za bardzo.
Jestem jeszcze w podstawówce - najgorszy okres, jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie. Wszyscy jadą na opinii mody, gadżetów, a na charakter nikt nie zwraca uwagi. Może być osoba dobra, miła, pomocna, acz 'niemodna'. W tej sytuacji zostaje automatycznie wykluczona z 'paczki', ale jak ktoś chce odpisać zadanie, dostaje je. Mogą być tego dwie przyczyny:
Primo - Zastraszenie 'niemodnej' osoby czymkolwiek.
Secundo - Brak asertywności. Skupmy się na tym troszkę dłużej.

Asertywność - jedno słowo, a tak wiele dla naszej sytuacji znaczy. To umiejętna odmowa, a jednocześnie pomoc, ale taka, że nie daje się sobie wejść na głowę, a tego, jak mniemam, nikt by nie chciał. Niestety, u mnie widać znaczny jej brak, czasem pomagam tylko dla świętego spokoju, czasem uprę się i nie dam. Wtedy wchodzi akcja 'obrażam się', ale najgorsze w tym jest, że osoba ta na drugi dzień zachowuje się, jakby nic nie zaszło (!). I kółeczko się domyka. Jak u was?

Wróćmy do tematu. Jeśli chodzi o mnie, nie spotkałam się jeszcze z osobą innego wyznania, coć osobiście bardzo mnie inne religie interesują. Nie rozmawiałabym o tym z tą osobą, nie wypominałabym, a przynajmniej bym się postarała. Pomyślmy - spotkanie z takimi osobami może być... Hm, może nawet można za popis wiedzą o innej religii załapać plusa u któregoś z nauczycieli? Oczywiście, nie chodzi tylko o to. Można zyskać przyjaciela/ółkę, jeśli tylko głębiej się tę osobę pozna, a nie będzie się jechało na popieraniu stereotypowej opinii.

Orientacja - wyższa szkoła jazdy. Nie wypowiadam się, nie mam wyrobionego zdania. Jak mi się wyrobi, to dam znać. Muszę to głębiej przemyśleć.

Osoby niepełnosprawne - tu przynam się, że mój tata po wypadku samochodowym nie może ruszać lewą ręką w łokciu, bo do stawu wdało się zakażenie. Tyle pamiętam, byłam mała i mi łeb szwankuje.
Wróćmy do rzeczy. W mojej szkole są klasy integracyjne i przyznam, że te osoby są bardzo fajne i gada się z nimi świetnie. Np. taka dziewczyna, która ma za krótkie ręce i jedną nogę krótszą i jeździ na wózku, albo i ten chłopak z VI z ADHD to całkiem miłe i zabawne osoby. Można pogadać, a z chłopakiem jest calkiem niezły ubaw, np. jak odpali swoje 'Hai, Hitler', tak sobie dla zabawy. A jego historyjki są na prawdę zabójcze. Tak więc, popieram tolerowanie osób niepełnosprawnych psychicznie bądź fizycznie.

Wydaje mi się, że kobiecie z fobią społeczną jest łatwiej żyć, niż mężczyźnie. Ponieważ...

1. Zarówno z natury wynika, jak również przyjęło się tak w społeczeństwie, iż w przypadku nawiązywania związków, jak i znajomości wszelakich - ogólnie kontaktów międzyludzkich - to mężczyzna musi być tą dominującą, aktywniejszą stroną. W związku z tym, w przypadku porównywania kobiety i mężczyzny cierpiących na fobię, łatwo - biorąc pod uwagę powyższe założenia - wywnioskować fakt, iż to właśnie jemu będzie na tym, jakże ważnym, polu trudniej.

2. Kolejne prawa poniekąd wynikające z natury, jak również ustalone z kulturze, w której nam przyszło żyć, a mianowicie: mężczyzna ma być: odważny, pewny siebie, nieugięty, twardy (wręcz ze stali), silny psychicznie, niezniszczalny, mniej wrażliwy i mniej emocjonalny (dla przykładu: płacząca kobieta == słodka, biedna, skrzywdzona, wymagająca opieki, etc; płaczący mężczyzna == c*ota, niemęski, słaby, ciepłe kluchy, etc itd), niż kobieta, itd, itp, etc...

3. Cechy zachowania, związane z fobią społeczną mogą być - nie da się ukryć - w przypadku kobiet wręcz zaletami: mniejsza asertywność, stłumiona aktywność w grupie, niezdecydowanie, większa uległość, większa wrażliwość, introwertyzm, układność, etc. Ogólnie można powiedzieć, iż cechy, które "przebiera" cierpiący na fobię społeczną człowiek, są uchodzące w społeczeństwie, za cechy kobiece. W przypadku mężczyzn jest odwrotnie - tutaj cechy te są nie dość, iż mogą być nieakceptowane, to jeszcze mężczyźni nimi "obdarzeni" doświadczają (np. ze strony innych "samców" - szczególnie, jeśli chodzi o tzw. "samców alfa") oceny (i co za tym idzie również działań w ich kierunku): gorszych, mniej wartościowych, mniej męskich, mniej inteligentynych, itd, itp, etc.

4. Argument o słabości psychicznej kobiet, uważam po części za stereotyp i mit. Już biologia powiada o tym, iż kobiety mają zazwyczaj lepiej wykształconą prawą półkulę mózgu, która to odpowiada m.in. za radzenie sobie z różnymi stanami emocjonalnymi, zarządzenia nimi, ukierunkowywania, itd (jednym słowem, za inteligencję emocjonalną). Gdzieś, jakiś czas temu, czytałem również (i jestem skłonny w to wierzyć), iż kobiety (wbrew obiegowej opinii i stereotypom) lepiej radzą sobie z samotnością, niźli mężczyźni.

Fundacja Porozumienie bez Przemocy oraz Świątynia Hare Kryszna we Wrocławiu
zapraszają na Warsztat Przyjazny Dialog w dniach:
29.09 10:00–18:00 – 30.09 9:00–15:00
osoba prowadząca: Vamanadeva dasa vamana@hotmail.com tel. 0508-069-936
Zapisy: bhn. Basia

Warsztat oparty na Porozumieniu bez Przemocy (www.fpbp.most.org.pl ), polega przede wszystkim na stworzeniu głębokiego kontaktu z sobą i otaczającymi nas ludźmi, kontaktu opartego na szacunku, miłości, współczuciu, zrozumieniu, refleksji i mądrości. Osobiście dostrzegłem w tej metodzie szansę na wprowadzenie w życie wielu wątków naszej filozofii takich jak:
- traktowanie wszystkich istot na równi, a więc unikanie wywyższania siebie ze względu na swoje zachowanie, poglądy czy systemy wartości.

- traktowanie każdego z szacunkiem jako dusze, a więc unikanie krytykowania i osądów opartych na fałszywym ego.

- zbudowanie zaufania i szczerego wyrażania siebie oraz empatycznego słuchania innych., będącego jednym z elementów wymiany miłości wg. Nektaru Instrukcji w.4

- rozwiązywanie konfliktów w twórczy sposób

- życie w czasie teraźniejszym - medytacyjny i refleksyjny sposób komunikowania się bliski Bg. 18.54 „nigdy nie pragnie niczego ani nie lamentuje” czy fragmentowi pieśni Bhaktivinoda Thakura:
Zapomnij o przeszłości, która śpi i nigdy
Nie marz o przyszłości
Lecz działaj w czasie, w którym jesteś teraz

- wykorzystanie uczczenia i celebrowania tego, co nas spotyka, jako środka do wzmocnienia naszych zalet i pomyślnych wydarzeń, i odwrócenie uwagi od niezadowolenia i nieszczęśliwej, krytykanckiej postawy. Wyeksponowanie pozytywnych zdarzeń. Takie podejście wzmacnia także zdolność organizacji do większej skuteczności

- dostrzeżenie, że za każdym działaniem istnieją pozytywne przesłanki, choć sposób tego działania może nie być w zgodzie z naszymi wartościami. Oznacza to nie kategoryzowanie świata na dobro i zło, tak jak wyjaśnia to Pan Caitanya w Caitanya Caritamrta Antya lila 4.174-176: „W tym materialnym świecie, wszystkie koncepcje dobra i zła są mentalnymi spekulacjami czy wyobrażeniami. Dlatego stwierdzenie: „To jest dobre a to jest złe.” jest błędne i iluzoryczne.”

- zrozumienie pełni i obfitości czasu i zasobów, które mamy, na podstawie Iśopanishad: „On jest doskonale kompletny i wszystkie Jego emanacje, takie jak ten świat zjawiskowy, są doskonale wyposażone jako kompletne całości.”. Innymi słowy: bycie zadowolonym z aktualnej sytuacji.

Ponadto dla zainteresowanych możemy poruszyć tematy:
- Asertywność w odbiorze rzekomo groźnych komunikatów
- Człowiek ukryty pod maską wroga
- Strategie wywierania wpływu
- Pozytywna zmiana dzięki połączeniu z uczuciami
- Wpływ twoich myśli na jakość twojego życia
- Jak poprzez pracę zaspokajać swoje potrzeby
- Twój stosunek do pieniędzy
- Zarządzanie oparte na szacunku i traktowanie podwładnych jak ludzi
Warsztat ten koncentruje się na głębszym rozumieniu świata poprzez łączenie naszych spostrzeżeń z uczuciami i potrzebami. Nasza uwaga przenosi się z poszukiwania zewnętrznych powodów naszego samopoczucia na to, co dzieje się wewnątrz nas. To przekierowanie świadomości pomaga nam odzyskać naszą moc i nawiązać kontakt z własną współczującą naturą. Dzięki temu łatwiejsze staje się zaspokojenie naszych własnych potrzeb i potrzeb innych. Tego rodzaju sposób komunikowania się ułatwia budowanie więzi międzyludzkich a tym samym lepsze funkcjonowanie społeczności.
Jeśli nie zrozumiałeś do końca powyższych treści, nie przejmuj się.
Na warsztatach wszystko okaże się proste łatwe i przyjemne.

Informacja dotycząca opłat za warsztat
Kierując się zasadami harmonijnego konsensusu, pragniemy osiągnąć z wami porozumienie również w kwestii opłat za warsztat. Chcemy zasadzie dobrowolnej dotacji, którą będziecie chcieli przekazać z przyjemnością dla wsparcia naszej działalności. Chcemy, aby warsztaty te były dostępne dla wszystkich zainteresowanych bez względu na ich możliwości finansowe.
Jednocześnie sugerujemy wysokość dotacji, która odzwierciedla sumę, jaką chcielibyśmy otrzymać dla podtrzymania i rozwoju naszej działalności.
W związku z tym prosimy złożyć propozycję wysokości dotacji dopasowaną do waszych możliwości finansowych.
Sugerowana obecnie wysokość dotacji: 10-100 zł., z czego 75% będzie przekazane na świątynię

Więcej na temat Porozumienia bez Przemocy www.fpbp.most.org.pl

[ Dodano: 2008-03-20, 09:37 ]