Witam wszystkich, to moja pierwsza wizyta tutaj.
Nadchodzi powoli czas szkolnych zakupów. W ubuegłym roku syn miał kredki
Stabilo w trójkątnej oprawie. Były świetne, ale ostatnio miał w ręce
KOH-I-NOOR Mondeluz i widać było różnicę w wyrazistości kolorów i w ogóle
rysowały o niebo lepiej. Ponieważ syn lubi rysować i rysuje dość dużo
postanowiłam zainwestować w dobre kredki, myślałam więc o tych Mondeluzach.
Jednak przeglądając internet znalazłam więcej kredek tego typu choćby tutaj
http://glinki.com/?l=vaqum7. Czy możecie mi poradzić w zakupie kredek, czy
wybór firmy KOOH-I-NOOr jest dobry, czy zdecydować się może na inną.
Z góry dziękuję za wszelkie rady.
Nadchodzi powoli czas szkolnych zakupów. W ubuegłym roku syn miał kredki
Stabilo w trójkątnej oprawie. Były świetne, ale ostatnio miał w ręce
KOH-I-NOOR Mondeluz i widać było różnicę w wyrazistości kolorów i w ogóle
rysowały o niebo lepiej. Ponieważ syn lubi rysować i rysuje dość dużo
postanowiłam zainwestować w dobre kredki, myślałam więc o tych Mondeluzach.
Jednak przeglądając internet znalazłam więcej kredek tego typu choćby tutaj
http://glinki.com/?l=vaqum7. Czy możecie mi poradzić w zakupie kredek, czy
wybór firmy KOOH-I-NOOr jest dobry, czy zdecydować się może na inną.
Nie piszesz w jakim wieku jest syn.
Wybór materiałów plastycznych jest teraz tak duży (zwłaszcza
jeśli nie patrzysz na cenę ;) ) ze trudno coś doradzić...
Czy to muszą być kredki akwarelowe ?Te o ktorych piszesz sa na pewno
dobre..
Kilka lat temu "odkryłam" suche twarde pastele Gioconda... (
http://www.dlasztuki.pl/Pastele/Pastele-suche-twarde-Gioconda-36szt/ )
nie wszedzie mozna je kupić..moim zdaniem bardzo dobre dla młodych
artystów ;)...ale może Twój syn woli pastele olejne..
Chyba musisz razem z nim wybrać się na te zakupy ...:)
pozdrawiam
M.
Elżbieta napisał(a):
Witam wszystkich, to moja pierwsza wizyta tutaj.
Nadchodzi powoli czas szkolnych zakupów. W ubuegłym roku syn miał kredki
Stabilo w trójkątnej oprawie. Były świetne, ale ostatnio miał w ręce
KOH-I-NOOR Mondeluz i widać było różnicę w wyrazistości kolorów i w ogóle
rysowały o niebo lepiej. Ponieważ syn lubi rysować i rysuje dość dużo
postanowiłam zainwestować w dobre kredki, myślałam więc o tych Mondeluzach.
Jednak przeglądając internet znalazłam więcej kredek tego typu choćby tutaj
http://glinki.com/?l=vaqum7. Czy możecie mi poradzić w zakupie kredek, czy
wybór firmy KOOH-I-NOOr jest dobry, czy zdecydować się może na inną.
Z góry dziękuję za wszelkie rady.
A jak bardzo artystyczne mają być te kredki? Chodzi mi o odpornosc na
dzialanie czasu i nasycenie koloru. Ja polecam firme DERWENT i Faber
Castell - bo Kooh i Noor ostatnimi czasy doswiadcza spadku jakosci produktow
http://www.pencils.co.uk/
http://www.pencils.co.uk/products/menu.asp?category=67
http://www.faber-castell.de/
Jesli natomiast chcesz kupić dobre kredki ale niekoniecznie za duze
pieniadze to polecam Reeves.
Rafal
Użytkownik "GABi"
Taki żóły, w przekroju sześcian ? Z odkręcaną temperówką w przycisku ?
---------------
Tak, ale nie tylko. Koh-i-noor miał również zestawy kredek (sześć kolorów) i
wtedy oprawki były kolorowe. A ja nawet miałem takiego koh-i-noor`a
podkalibrowego o średnicy ze dwa razy takiej, co zwykły... z tego, to się
napierdalało... :-)))
:) Ja taki nawet ostatnio gdzieś widziałam !
-----------------
Ja też... jak podniosę kilka śmieci z biurka, to ze dwa powinny tu gdzieś
leżeć. Na następną imprezę kupię plastelinę... :-)))
Pozdrawiam
Darek
Czemu były? Firma Koh-I-Noor istnieje dalej, pewnie ołówki automatyczne
także nadal robi...
Robi robi, teraz można kupić też takie wielkokalibrowe, na grubachne sztyfty
trochę podobne do kredki świecowej :-
J.
PS: w moim rodzinnym mieście były ogromne zakłady produkujące włókna
sztuczne, na przyzakładowym wysypisku śmieci (na które oczywiście chodziły
same najgorsze łobuzy, a porządne dzieci absolutnie nigdy, "no co ty, mamo,
ja nawet nie wiem, gdzie to jest, a kurtka mi siarczkiem śmierdzi, bo ktoś
do szkoły przyniósł i widocznie mi podrzucili") można było tam znaleźć
kawałki (czasem i ponadmetrowe) pięknych szklanych grubościennych rurek o
wewnętrznej średnicy ok. 5mm, z tego to się dopiero strzelało...
Teraz, panie dziejku, to już nie te kredki, co kiedyś. Dawne Bambino były super, o wiele lepsze, niż te chińskie świecowe, co się lepiły do papieru. Nadmienię, że ja swoje pierwsze świecowe chińskie dostałam w 78 roku, jak miałam 11 lat.
A najlepsze to i tak były kredki drewniane. Miałam takie cudowne, czeskie Koh-i-noor. I jak pięknie pachniały drewnem - chyba cedrowym. Chociaż od dawna nic nie rysuję, to kupuję czasem sobie taki komplecik. Ostatnio ze Słowacji przywiozłam, no nie mogłam się oprzeć... Może jeszcze zacznę rysować?
koh-i-noor wymiata :) ja mam pastele suche i kredki akwarelowe
(prawie nie używane, khem). ołówki też mają super. muszę znaleźć
Bambino z PRLu i porównać (gdzieś w chaosie pudełeczko zaginęło), w
każdym razie wizualnie się prawie nie różnią.
a i tak dla mnie były najlepsze takie kredki woskowe ze słonikiem,
chińskie, na zdjęciu w pierwszym rządku w środku (ja je chceeee)
farm4.static.flickr.com/3054/2701193467_63b393b17e.jpg?v=0
xiazeluka napisał:
> Gość portalu: ten napisał(a):
>
> > Luko, szmato.
>
> ten, podpasko z dupska cioty.
>
> > Tego Jeep'a ja mu sprezentowalem w dowod mojej wdziecznosci za rzecz, ktor
> a
> dla
> > mnie prywatnie zalatwil. Chodzilo o pomoc moim dzieciom.
>
> Ja Mu natomiast sprezentowałem Koh-i-noora.
> Tego pewnie też nie wiedziałeś.
Przepraszam ,że się wtrącam ale myślisz Luka , że on będzie wiedział co to jest Koh-i noor . Pewnie pomyśli ,
że to kredki i Ci nawrzuca żeś skąpy.
davout_ napisał:
> Przepraszam ,że się wtrącam ale myślisz Luka , że on będzie wiedział
c
> o to jest Koh-i noor . Pewnie pomyśli ,
> że to kredki i Ci nawrzuca żeś skąpy.
Dla tych kotańsko-owsikowatych entuzjastów każdy jest skąpy, z wyjątkiem ich
samych, choć węże w kieszeniach pilnują ich portfelów.
Zdecydowanie KOH-I-NOOR PROGRESSO. Mamy 24 kolorów.
Wypróbowaliśmy niemal wszystkie polecane tu marki, poczynając od Bambino przez Bic' po Steadlera.
Ale dopiero przy tych kredkach moje dzieciaki nagle odkryły radość kolorowania. Nawet moja nastolatka
Bardzo ładne kolory, świetnie rysują, łatwe w temperowaniu. Mają tylko jedną wadę: są bezdrzewne. Moje dzieciaki nowe kredki obklejają przezroczystą taśmą - były wtedy trwalsze.
Pozdrawiam
Jola