logo
 Pokrewne renessmeKomunikatory Gadu Gadukomuniator Gadu-Gadukomunikator gadu gadukomunikacja Sagem 400X z komputeremkomunikacja w małżeństwie Artykuły z psychologiiKorwin Mikke komunikacją miejskąKomunikacja PKS Wrocław Informacjakomunikat brak tonera OKIKomunikacja interpersonalna-psychologia rozwojowakomunijne wianki z żywych kwiatów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osw.keep.pl
  • renessme


    Przede wszystkim komunikacja miejska w Lublinie musi zostać czym prędzej uporządkowana, a do tego powstanie Miejskiego Zarządu Transportu Zbiorowego jest niezbędne.
    W mieście przydałby się dodatkowy konkurent, np: Connex lub ITS Michalczewski. Przewozy zleca i ustala zarząd MZTZ. Wszystkich przewoźników obowiązuje jednolita taryfa biletowa oraz jednolite barwy (czas najwyższy skończyć z tym bałaganem w malowaniu pojazdów).
    Włodarze miasta do tej pory nie chcieli wprowadzić w życie MZTZ, bo twierdzą, że jest do zbyt drogie przedsięwzięcie. Prawdę powiedziawszy ta inwestycja w pewnym sensie by się zwróciła. W mieście nareszcie panowałaby zdrowa konkurencja. Pasażer mieszkajacy na stałe w Lbn bądź to przyjezdny nie będzie musiał się zastanawiać, czy do jelcza, który podjechał na przystanek należy iść ze złótówką w ręce, czy z biletem kupionym w kiosku.
    Dzięki MZTZ przewoźnicy nareszcie rozpoczęliby prawdziwą walkę o pasażera (na równych zasadach). I przeciętnego pasażera nie interesowałoby, czy jedzie pod szyldem MPK, prywatnych czy inego. Klient ma mieć zagwarantowane usługi na dobrym poziomie, przy czym musi być zachowana dobra proporcja cen. Myślę, że już najwyższy czas na rewolucję w komunikacji miejskiej - i nie ma co się tu licytować - czy MPK jest "cacy" czy jest "bee" - system MZTZ sam zweryfikuje najlepszego przewoźnika, a najgorszy odpadnie.
    Na zakończenie: propozycja wspólnej taryfy MZTZ
    Proponowany cennik
    Pozdrawiam serdecznie :)



    Jak w temacie.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Parczew


    W mieście krzyżują się drogi wojewódzkie:

    * 815 kierunek Lubartów-Parczew-Wisznice,
    * 813 Łęczna-Parczew-Międzyrzec Podlaski,
    * 819 kierunek Parczew-Dorohusk.

    Parczew posiada też przystanek kolejowy na linii kolejowej: Łuków - Lublin (obecnie nie używany w ruchu pasażerskim). W komunikacji drogowej duże znaczenie mają przedsiębiorstwa PKS oraz prywatne busy, zapewniające dogodne połączenia z Lublinem, Warszawą, Białą Podlaską i Radzyniem Podlaskim.


    :idea: <lodzio>




    a w Lublinie i tak są najdroższe bodajże sieciówki w Polsce. :-/
    Już nie najdroższe- przynajmniej po ostatniej obniżce. O wzrost cen też się raczej nie martwię, bo za prezesa Miłosza próbowano nie raz podnosić ceny i zawsze odbijało się to negatywnie na finansach firmy.
    Ale i tak największy burdel jeśli chodzi o komunikację miejską(i tą publiczną i tą prywatną) panuje niestety w Lublinie.



    Co do <luksusu> w dojazdach Świdnik-Lublin to pod koniec lat 80-tych pks wymieniło cały tabor na nowoczesne, przegubowe ikarusy w kolorze biało-żółtym. Do Świdnika jeździły tylko nowoczesne!

    Po upadku komuny, pod koniec pierwszej dekady XXI w. z powrotem wróciły te gruchoty, które wycofano 20-lat temu, autosany H9.
    W porównaniu z autobusami miejskimi na Słowacji i w Czechach, u nas poziom usług prywatnej komunikacji publicznej cofnął się do poziomu Ukrainy i Białorusi.
    A fenomen polskiego <busiarstwa> to toczka w toczkę tamtejsze "marszrutki".



    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że w Ratuszu są zwykli ignoranci i tchórze. I tak jestem pewien, że trzeba będzie posunąć się prędzej czy później do kroków, które prowadzić będą do głębokiej restrukturyzacji MPK (głowe daję, że będą strajki - ale to pierwszy KONIECZNY warunek do poprawy jakości komunikacji w Lublinie - MPK to firma mentalnie i strukturalnie tkwiąca wciąż w przełomie lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku), do powołania ZTM (czy jak to się tam to będzie inaczej nazywało), do wpuszczenia POWAŻNYCH przewoźników prywatnych.

    Tylko żaden z tych tchórzy nie chce się wziąć za zbuka, którym jest komunikacja w Lublinie i który jak pęknie (a pęknąć musi skoro MPK popada w coraz to większe długi) to splendoru nie przyniesie nikomu z Pl.Łokietka. Więc myślą, że jak co jakiś czas będą zamiatać problem pod dywan, to on sam się rozwiąże, bo uzdrowi go niewidzialna ręka rynku. Problem tylko w tym, że miejski transport publiczny nie rządzi się li tylko prawami rynku, ale wymaga pewnych odgórnych regulacji, z uwagi na komunalny charakter świadczonych usług.

    pzdr.
    lucki73

    PS. Ja zacząłbym od smutnej konieczności przetrzebienia niepotrzebnych etatów w MPK.




    79 na odcinku od Motycz-skrz przez Uniszowice do Lublina też pokrywa się z komunikacją prywatną i PKS. Są to nawet oblegane linie ludzie wolą zapłacić 1,80 czy 1,30 zamiast 2 złotych u prywaciarza czy jeszcze większej sumy w PKSie. Przypomnijmy, że gmina Konopnica dopłaca do tych linii.

    12 to nie 79.



    chyba raczej 50-60. Jak dla mnie upoważnia to do użycia sformułowania "całkiem nieźle wypełniona"...:

    Czy ty wiesz co piszesz? Wiesz to to znaczy 50-60 osób w M11? Chyba nie bardzo, bo tak się składa, że tłok jest już przy 35. Nigdy w życiu nie widziałem zatłoczonej 12-stki.



    Z wczorajszego KL:

    Szefowie MPK rozważają możliwość skierowania swoich autobusów do Świdnika. To ułatwiłoby życie tym mieszkańcom, którzy pracują lub uczą się w Lublinie. Na razie jednak spółka nie chce zdradzić szczegółów dotyczących ewentualnego połączenia dwóch miast.

    – Projekt jest obecnie w sferze prac logistycznych – mówi enigmatycznie Stanisław Wojnarowicz, rzecznik prasowy MPK. – Zarówno my, jak i władze Świdnika jesteśmy zainteresowani utworzeniem takiej komunikacji. Trwają prace nad jak najlepszym przygotowaniem linii łączącej oba miasta.

    W Świdniku przyjęto propozycję MPK z zadowoleniem.

    – Im więcej przewoźników tym lepsza jakość usług – uważa Artur Soboń, sekretarz Urzędu Miasta Świdnik. – Chętnie udostępniamy wszystkim swoje przystanki. Oczywiście będziemy traktować jednakowo.

    Zdaniem Sobonia, jeśli MPK ma przystanki w granicach Lublina i będzie jeździło tą samą trasą co autobusy prywatne, to powinno udostępniać je prywatnym właścicielom spółek przewozowych. Nowe połączenie musi też zostać zaaprobowane przez świdnickie starostwo, ponieważ Świdnik łączą z Lublinem drogi powiatowe. Tutaj urzędnicy są sceptycznie nastawieni do tego pomysłu.

    – Przewoźnik powinien przedstawić rozsądny przebieg trasy, jaką zechce wykorzystać – ocenia Leszek Wytrzyszczewski, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Świdniku. – Do Świdnika jeździ dwudziestu sześciu przewoźników.



    W moim przekonaniu to nic innego jak kwestia mentalności zarządców komunikacji miejskiej i zrozumienia, że to komunikacja jest dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla komunikacji. Póki i władze MPK i władze miasta nie zrozumieją, że pasażer w zamian za opłatę za przejazd ma prawo żądać w zamian kilku rzeczy (rzetelnej informacji, kultury kierowcy, czystego sprawnego autobusu), dopóty komunikacja będzie w takim stanie w jakim jest w Lublinie. Bo to koło zamknięte. MPK olewa pasażerów, pasażerowie olewają komunikację miejską i przesiadają się do prywatnych samochodów, zmniejsza się przychód MPK, nie ma z czego inwestować i koło się zamyka.

    Są rzeczy, które można zrobić w zasadzie bezkosztowo: koszula i krawat dla kierowcy, otwieranie drzwi dla pasażerów na przystanku końcowym/poczatkowym zaraz po zakończeniu kursu, właściwe tablice kierunkowe, kursy wyjazdowe i zjazdowe etc. etc. Trzeba tylko chcieć, a nie ciągle biadolić że jest pod górkę. Chcieć to znaczy móc. A obserwując to co dzieje się z komunikacją miejską w Lublinie, naprawdę zaczynam mieć podejrzenia, czy nie jest to jakieś sprytne lobby przewoźników prywatnych, którzy w jakiś nieznany mi sposób robią wszystko, by MPK świadczyło usługi na jak najgorszym poziomie i by wszystkie cięgi za niesprawność komunikacji w Lubinie spadała właśnie na to przedsiębiorstwo.

    szacunek
    lucki73



    No to i ja sobie pozwole podsumować rok działalności instytucji z którą większość mieszkańców wiązała nadzieje na poprawienie jakości komunikacji miejskiej w Lublinie.
    Na stronę plusów możemy zaliczyć:
    - powstanie strony www, co zajeło ZTMowi niespełna rok czasu.
    - wprowadzono schamat nowego malowania.
    - podpisano umowę wieloletnią pomiędzy MPK-ZTM.
    - wprowadzono nowy wzór biletów
    - zlikwidowano ulgę gminną zrównując cenę biletu z biletem ulgowo ustawowym
    - ogłoszono 4 przetargi na obsługe rozkładów obsługiwanych przez przewoźników prywatnych
    - wykonano jakieś badania na liniach podmiejskich
    - wymuszenie na mpk wprowadzenia autobusów mobilnych

    Minusy:
    - brak wprowadzenia wspólnej taryfy biletowej u wszystkich przewoźników.
    - brak rozstrzygnięcia ogłoszonych przetargów
    - brak jakiej kolwiek poprawy obecnego układu komunikacyjnego miasta
    - zero poprawy fikcyjnych/z księzyca wziętych rozkładów jazdy
    - przez pół roku zlecenie mpk kotrolowanie samego siebie
    - brak jakich kolwiek działań majacych na celu pozyskanie środków unijnych
    - wpuszczenie do miasta busiarstwa z linii do świdnika
    - uzależnienie rozstrzygnięcia przetargów od planowanej podwyżki cen biletów
    - brak rozwiązania problemu zakupu biletów u kierowcy
    - wykańczanie przewoźników prywatnych np. 74, nie dając żadnej komunikacji zastępczej i wmawianie pasażerom iż mają linie 40, która na połowie trasy się nie pokrywa.
    itd.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl