Str. 39, rozdział 23, Tom 5: Irene stwierdza, że jedna z nich uwolniła o wiele więcej energii Yomy. W tamtej chwili Teresa uwolniła ok. 10% (zmienił się kolor oczu), a Priscilla > 70%. Jeśli dobrze cię rozumiem, to twierdzisz, że 10% Yoki Teresy > 70% Yoki Priscilli?
Str. 44, rozdział 23, Tom 5: Irene pyta, kto będzie w stanie powstrzymać Pris, skoro ona uwolniła tak wiele energii - to jednoznacznie sugeruje, że to Pris uwolniła o wiele więcej energii Yomy niż Teresa, bo dla Irene było jasne - kto ma wiecej energii Yomy, ten jest potężniejszy. Irene może i nie była orłem w dziedzinie odczytywania energii, ale z tak małej odległości na pewno wiedziała o czym mówi.
Str. 49, rozdział 23, Tom 5: Irene dziwi się, że Teresa przewyższyła ogromną siłę Priscilli, używając jedynie tyle Yoki, że zmienił się jej kolor oczu.
Ty kładziesz to na karb olbrzymiej siły fizycznej Teresy, a ja widzę jej przewagę w doświadczeniu i inteligencji. Najprawdopodobniej jeden z nas ma racje, Yagi wie który to
Czas na żelazny argument.
Irene nie powiedziała "Teresa repelled Priscilla's insane strength with just enough youki release to change her eyes." (Teresa odparła niewiarygodnie silny atak Priscilli uzywając tylko tyle youki ile było potrzebne do zmiany koloru jej oczu). Ona mówi:
"I can't believe it! Teresa is exceeding Priscilla's insane power with only enough youki release to change her eye color!
Idziemy przez pustynie . Teren jest ciężki ale ponieważ przez jakiś czas tu mieszkałem więc nie mam żadnych problemów . Słysze rozmowe między Yamatą a Drakiem . Gdy wysłuchuje ich kłótni niekiedy musze sie powstrzymać by nie zacząć sie śmiać . Czyli wuj nic sie nie zmienił . No tak okrutny to on potrafi być . Pamiętam jak kiedyś złapano szpiega . Kazał swoim ludziom od tortur dać posmakować piasek naszej pustyni . Został zostawiony w centrum pustyni gdy nadchodziła burza piaskowa . Po szpiegu została tylko krew i ubranie . Koncentruje sie na drodze . Widze że joninka nie odrywa nosa od mapy . Poszukuje czakry Hiryu . Jest w bezpiecznej odległości od nas . To dobrze myśle . Zastanawiam sie pewnie Kai już wie o jego obecności czyli Drake też . Teren otwarty jest cały czas przed nami bedzie ciężko tu walczyć a już o pomocy nie wspomne . Każdy będzie musiał liczyć tylko na swoje własne umiejętności .
[Wygląd obecny i ekwipunek ]
Ubrany jestem w koszulke z krótkim rękawem i krótkie spodnie koloru piasku zaś na to mam skórzany płaszcz o takim samym kolorze . Kieszonki na zwoje są zapchane różnymi zwojami z moimi własnymi technikami . Na plecach mam duży shuriken . Kunaie i shurikeny zapełniają kabury na moich nogach . Moja opaska z Oto znajduje sie na czole prawie opadając na oczy .
Dot.: Zmienił się kolor standardowy forum?
Lexie,a już miałam nadzieję,że Ty też to zauważyłaś :D .
Nie ,nie z monitorem wszystko w porządku,żadne ustawienia nie były zmieniane :nie: .Tylko na wizażu to zaobserwowałam.Na innych stronach nie.Okno przeglądarki też ma cały czas taki sam kolor.Sama jestem zdziwiona,co to może być.Szkoda,że nikt więcej tego nie zaobserwował.Tak jak wczoraj pisalam-przez krótki czas kolory wróciły do normy-a potem znowu po kolejnym zalogowaniu były bladziutkie.Tam gdzie powinien być jasny fiolet min.okienko cytatu mam kolor tak jaśniutki,że prawie biały.Pewnie bym nie zwróciła na to uwagi,ale strasznie mi to męczy oczy,bo jest taki jaskrawy odblask.
Edit
Zmieniłam kolor skórki na niebieski.Ale jakoś dziwnie teraz :D,z tym,że przynajmniej wszystko dobrze widzę,okienko cytatu,avatara-wszystko się odróżnia i nic nie zlewa.Zobaczymy,czy kolory takie pozostaną,czy zbledną.
A moje dziecko akuratnie uwielbia mocne i ciemne kolory i wcale nie jest smutasem- to tak do Inez.
Nigdzie nie pisałam,że takie dzieci są smutasami :wink:
Wydaje mi się jednak, ze sposób odbierania barw przez dziecko trochę kreujemy sami strasząc nocą-która jest ciemna, wielkim, ciemnym lasem itd.
Tylko niemądry rodzic straszy własne dzieci- wychowanie polega na tym , by uczyc dzieci radzic sobie z lekami, które pojawiają sie wraz z rozwojem dziecka.
Rola rodzica polega , by nauczyc sie nie bac dzieci ciemnosci pod kazdą postacia, gdyz lek przed nieznanym jest pochodna instynktu samozachowczego, czysty atawizm. Podobnie jest z organiczną niechecia do ciemnych barw i ostrych lini - psychologia rozwojowa sie kłania :wink: Polubienie tego typu odczuc to jest dopiero wpływ środowiska. Na wszystko jest odpowiedni czas i lepiej pozwolic dziecku odkrywac swiat piękny, niz zbyt szybko zaburzac odbiór własnym jego odczytem wprowadzajac maluszkom krople niepokoju :wink: I tak do tego dochodzi naturalnie w odpowiednim wieku i wtedy rodzice powinni byc na stanowisku- zwarci i gotowi, by otwierac swemu starszemu dziecku oczy.
Wróżka kojarzy się ze świetlistościa, ale czy to znaczy, ze juz nigdy nie założy granatowej jak ocean sukni?Chodzi o pokazywanie roznych aspektów dziecku, a to co ono sobie potem wybierze to jego sprawa
Są rózne aspekty koloru granatu. Wrózka nocy ma garnat skrzący sie gwiazdami- zła wróżka ma suknię w ciemnym granacie,w czerni. Przekazy dla dziecka powinny byc proste i czytelne, by nauczylo sie rozrózniac najpierw to co dobre od złego, to co czyste od brudnego itd. Na niuanse, względności i wątpliwości bedzie czas w podstawówce, ale wtedy bajki i magazyn KURA bedzie już passe :wink: Moim zdaniem źle dobrany przez ilustratorów i wydawców target.
Swoich słów nie kieruję do nikogo osobiście i nikogo nie zamierzam zmieniac. Mam w tej dziedzinie troche wiedzy nie tylko z autopsji, ale również naukowej. Jak kto wychowuje swoje dzieci, to jego sprawa 78mysz :wink: Badania naukowe dotycza całej masy dzieci, przeprowadzane na całym świecie, w przeciagu dziesiatków lat, Twój skarb jest pewnie wyjątkiem potwierdzajacym regułę :D
Ja chciałam tu tylko wypowiedziec sie na temat nowatorskich ilustracji dla dzieci, które pojawiaja sie w coraz wiekszej ilości ksiażek wydawanych przez niszowe wydawnictwa, specjalizujące sie czesto w promocji sztuki i designu[/b]
Aleś Ty to wszystko ładnie ujeła Inez. Ja nie umiem tak werbalizować swoich odczuć i spostrzerzeń. Nie traktuje swojego dziecia jako wyjątek i nie chce żeby się tak czuło.Znaczy, dla mnie jest wyjątkowa oczywiście, ale tonuje troche, bo by się jeszcze zachłysneła ;) i na co mi tego. Co do straszenia to też jej nie straszę, choć jest to ciągle wszechobecna metoda wychowawcza, którą uskutecznieją zapewnie ludzie nieumiejący zapanować nad dzieciakiem swoją osobą. Moje Małe jest dość trudne bym powiedziała i jeśli masz doświadczenie, to chętnie bym się dowiedziała jak nią kierować na prywatnej audiencji.
Co do odbioru prostych przeciwstawień, to jednak całkiem sporo juz kuma i wydaje mi się, ze jak czasem zadam jej zagwostkę, nad którą musi pomyśleć i poukładać sobie w łebku, ze np jak to jest brzydkie a zarazem dobre, to chyba nie robię aż tak źle. Do tej pory największym wyzwaniem był "upiór w operze". Kiedyś sobie oglądałam i przysiadła się. W sumie nic dla dzieci, w sumie to nawet zakazane powinno być dla maluchów, ale ona siedziała bite 3 godziny i oglądała.Upiór z początku był dla niej nieprzyjazną kreaturą. Tajemnicza maska, niski głos, facet trochę porywczy przy tym, ale za którymś razem doszła do wniosku, ze on nie jest jednak zły.Ze on jest smutny, bo kocha panią i tak dalej.Z tekstu nie rozumiała nic.Sam obraz. I to był szok, ze dzieciaki w wieku 4 lat są w stanie dokonać takich przemyślen.Całe szczescie to nie jest jedyny pan, którego zna w życiu więc raczej nie stworzy z niego wzoru "jaki facet ma być".To taka forma mojego spostrzeżenia, a dzieci to wszystko i tak wiedzą najlepiej :wink:, tylko sobie sprawy z tego nie zdajemy.Mam nadzieje, ze Małej nie odbije się ten upiór czkawką. Faktycznie troche dziwna jest i w pewnym sensie należy do jakiejs mniejszości pod względem niektórych zachowań.Dlatego sądze, ze są i mali odbiory Kury, a jeśli są to designerskie zapędy twórców nie mają żadnego znaczenia.Nie ma tylko co wpychać go wszystkim dzieciakom na siłe, dla ich dobra :wink:
ale się zasieeeedziaaaaałam ;)to juz sobie pójde