moja wanna w mozaice:) Jeszcze oklejona folia a płytki bez fug. Płytki to cersanit symfonia, na ścianach jest kolor natchnienie z dekorala.
Doczekaliśmy się tego szczęśliwego momentu, że po kilku latach budowy domu będzie kafelkowanie. Okazało się jednak, że mamy spory problem...
Jakie płytki kupić, żeby było dobrze - łatwo utrzymać w czystości, nie latać ze ścierką bo widać zacieki w łazience, widziałam też płytki podłogowe, z których "zdeptał"się kolor i widać wyraźnie różnicę - wmiejscach pod ścianami, gdzie się nie chodzi jest ciemniejsza podłoga, na środku wydeptana jak na wykładzinie gorszej jakości. Czy prawdą jest, że do łazienki lepiej płytki błyszczące - może lepiej się je myje, ale czy nie widać śladów palców pod światło...? mamy w łazience duże okno...
Do kuchni wybraliśmy płytki matowe - na podłogę i na ściany. Mają takie nierówne brzegi - tzn. fugi będą węższe-szersze. Co o tym myślicie?
I czy to prawda, że najlepsze są płytki włoskie?
My myśleliśmy o Cersanicie - co wy na to?
Proszę o radę - bezradna kaasia