Cześć, Dodziku. Twoje zmiany delikatne w drugiej części usprawniły ją i ulżyły mi, bo mam już dość osobistego dziabania tego eterycznego ciałka. Podobają mi się oprócz słodkie. Przy tak licznych poprawkach czuję się jak przy wąchaniu różnych perfum, przychodzi chwila, gdy już nie pamiętam, co dobre. No, to machnę piątą wersję, może na zielono, jak łąki, których pragnę. Dziękuję, pa
czym jest liturgia
jeśli nie pamięcią o miłości
dzisiaj biała
moje myśli umyte
przewietrzam szafy
oczekując na fiolet
w wieczornym niebie
sine wargi zaciskane do krwi
po krzyż
zmartwychwstanie
trochę lepszy ranek
i życie zwyczajne
przy ulicy krótkiej czasem
na zielonych łąkach
wino i chleb do koloru
pamiętam
a jakby sobie to tak przeprojektować
dzisiaj jestem biała
moje myśli umyte
przewietrzają szafy
oczekując na fiolet
w wieczornym niebie
sine wargi zaciskane do krwi
po krzyż zmartwychwstanie
na lepszy poranek
i życie zwyczajne
przy ulicy krótkiej czasem
na zielonych łąkach
wino i chleb
od koloru do koloru
czym jest liturgia
jeśli nie pamięcią o miłości
i podpowiedź z tytułu chyba nie potrzebna
tyle co do wtrącania się w cudze wiersze, pozdrawiam
Tak przeczytałam cały temat i oczywiście dopiero na końcu się śmiesznie zrobiło.
Crazy epitetem poczęstowała Liturgicznego, dołożył Fasol swoje 3grosze i sie Liturgiczny zdenerwował. później ktoś z braku czasu miał problem z kolorami karteczek ;]
Crazy - dlaczego założyłaś, że zaproszenie na obiad wspomnianej Urszuli przez Liturgicznego jest złożone, by ją "zwerbowac" na rekolekcje?? z tego co on pisze wynika bardziej, że ją zaprosił bo ją lubi.
A Fasol zaznaczając wcześniej, iż nie lubi z założenia liturgicznych, sugerował, iż jest już tak żle iż obiadem trzeba zachęcac do pojechania na rekolekcje.
I chyba nie sądzicie, ze jakby np mnie ktoś zaprosił na obiad, to od razu pojechałabym na rekolekcje z nim. No więcej powagi!
a kolory karteczek?? wydaje mi się, że po to jest forum, by zadawać pytania (zwłaszcza te, na które oczekuje się szybko odpowiedzi ). W takim razie nie rozumiem przytyku o braku chęci do czytania całości tekstu lub wręcz sygestia iż ktoś nie potrafi czytac.
Chyba nikomu nie robi wiekszego kłopotu wstukanie kilku klawiszy, by udzielić pomocy "potrzebujących" nawet gdy Ci okazują się leniami...
Grazia, Ciebie pozdrawiam rozmawiając z Tobą np. na gg... ale nic. Jeszcze raz ponawiam moją zachętę:
naprawdę warto pojechać. Jest wiele zajęć i informacji o Liturgii zarówno dla dziewcząt jak i chłopców. Każdy się tam odnajdzie. Myślę, że warto też dodać, że miejsce rekolekcji jest naprawdę piękne i w czasie wolnym warto zobaczyć ruiny gotyckiego kościoła- na mnie zrobiły ogromne wrażenie (lubię miejsca, które widziały historie).
Miejsce i wspaniali ludzie tworzą niepowtarzalny klimat, którego nie da się podrobić. I tam właśnie na wakacjach przyszło mi poznawać tajniki liturgii, która tak ukochali moi rodzice(błogosławieństwo do diakoni liturgicznej przez ks. Danielskiego!- co przyznaje, wpłynęło nieco na moja ambicję). To ona płynie w moich żyłach. Ale nie wystarczy mieć to " w genach". trzeb ją nieustannie poznawać! Jej piękno tak bardzo zachwyca... Czasem pojawia się we mnie tęsknota, mimo, że ona wciąż jest, to dziwne uczucie.
Rekolekcje pomagają zrozumieć i zakochać się w Liturgii, bo przecież każdy gest ma swoją wymowę! To tak jak kolory na ikonach... żaden nie jest użyty przypadkowo, bo każdy ma swoje znaczenie...
Warto odnaleźć w Liturgii to co widział ks. Franciszek Blachnicki, a jak sam mawiał: "kto się boi, niech idzie do domu"
pozdrawiam
A jak wyglada wzorcowa, uroczysta jutrznia czy nieszpory w kościele? Czy odmawiane są w sposób uroczysty również inne godziny liturgiczne? Czy ma sens praktykowane u nas na oazie wnoszenie księgi Ewangelii? Czy wnosi się krzyż? A akolitki? Jak wyglada użycie kadzidła? ( Czy dobrze zauważyłem w I Nieszporach ur. Św. Piotra i Pawła przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II że okadza się ołtarz podczas Magnificatu ) W których momentach przewodniczący biskup przywdziewa mitre? Czy używa pastorału? Czy mitry używają też inni biskupi ? Czy dobrze rozumiem że kapa odpowiedniego koloru liturgicznego jest tą właściwą szatą przewodniczącego? Jakie szaty przywdziewają pozostali kapłani? Czy diakoni ubierają dalmatyke? Czy posługujący zakonnicy zakładają komże na habit? Czy uczestnicy są zwróceni w konkretnym kierunku (do ołtarza?)
Przepraszam za ten nawał pytań, ale nasuneły mi się one kiedy tylko przeczytałem temat wątku. Pozdrawiam
Myslę, że każdy z nas, w momencie jak dołączył do wspólnotu oazowej, i rzeczywiście się w nią włączył, odkrył "nową Liturgię". Coś, co wcześniej było zwyczajnym obowiążkiem chrześcijanina, katolika, nagle nabrało wartości, głębi i sensu.
Ja osobiście zaczęłam rozumieć liturgię, towarzyszące jej znaki, symbole, niespodziewałam sie, że wszytsko ma swoje znaczenie nie tylko w wymiarze teologicznym, ale również historycznym, że dane kolory, gesty, postawy, znaki, nawet wystrój kościoła ma swoją historię, i konkretna jakże piękną treść. Od włączenia się do oazy zaczęłąm sie tym interesować i fascynowac, a poza tym ulatwia mi to lepiej przezywac Liturgię.
Co w Was w tej dziedzinie się zmienilo, co odkryliscie lub odkrywacie, wlasnie dzieki Oazie??
A wracając do cingulum.. skoro powinno być białe, to czemu nosi się kolorowe ?
U mnie w parafii jeszcze nie widziałam lektora z białym cingulum - zawsze mają niebieskie lub żółte (a "animatorzy" czerwone)...
Bo takie dosłownie produkują firmy, które zajmują się szatami liturgicznymi. Jest popyt, jest podaż. Ogólnie rzecz biorąc dla ludzi to nawet czasami jest ładniej jak wszystko jest "pod kolor".
Chociażby wzorując się na liturgii papieskiej... tam nie używa się kolorowych pasków. Przynajmniej jak takich nie widziałem.
Hmmm... jeśli chodzi o cingulum to Ty masz rację szumi. Dyskusja skłoniła mnie do poszukania coś na ten temat i znalazłem:
W obecnej praktyce pasek liturgiczny jest najczęściej zwykłym sznurem kręconym, wykonanym z wełny, lnu lub jedwabiu, z frędzlami na obydwu końcach. Kolor biały nie jest jedynym - barwa paska może odpowiadać kolorowi szat liturgicznych danego dnia. Długość paska również nie jest ściśle określona. Jednak powinna być taka, aby mogła objąć najbardziej otyłego mężczyznę. Ponieważ składany jest podwójnie, dlatego jego optymalna długość powinna wynosić około 4 m.
Zostało to napisane przez ks. Krzysztof Koneckiego w Anamnesis 13 (biuletyn Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów EP).
Z powyższego tekstu wynika, że cingulum może być w kolorze, który odpowiada kolorowi szat liturgicznych, ale nie musi ---> może to być zawsze białe cingulum
---
Poza tym kolor biały w liturgii jest kolorem, można napisać, "uniwersalnym". To też ma swoje uzasadnienie w przepisach zawartych w OWMR, które mówią, że na kielichu powinien znajdować się welon (choć nie musi) koloru, jakiego używa się w liturgii w danym dniu, ale zawsze może to być welon biały.
Analogicznie można wywnioskować ---> kapłani zawsze powinni mieć białe cingulum i zawsze mają (bo tylko służba liturgiczna używa paska o różnych kolorach - przynajmniej z tego, co zaobserwowałem).
---
---
z tego co wiem. Biskup może na każdą liturgię zakładać dalmatyke pod ornat. i nawet nie musi to być ornat rzymski. Jako że biskup otrzymał pełnię sakramentu kapłaństwa moze wkłądać do liturgii dalmatykę. prezbiter nie moze tego czynic. Niekiedy biskupi moga zakładać cos w stulu tuniceli - bardzo podobnej do dalmatyki jednak z szerszymi rękawami no taka krótsza alba. Tak swoją drogą jest to oczywiście fakultatywne, a mi szczerze takie rzeczy jakos nie pasuja do liturgii po Vat II. bo jeśli przed soborem to miało konkretne znaczenie to teraz mozna popaść w kanał czegos takiego, że ceremoniarz zakłada na biskupa mase szat od humerału przez albe z koronkami dalmatyke ornat (niektózy zapewne jeszcze by wrócili do rekawiczek i butów pod kolor) i to wszystko zeby było tak łądnie i z przepychem... czy to o to chodzi tak naprawde?? oczywiście przez szaty tez ukazuje sie powagę i ważność liturgii ale proste ale piekne szaty i do tego autentyczne gesty a nie wydziwianie myślę ze wiecej dadzą liturgii.
Pax
Młodzi kolesie w sutannach z koloratką ( ) to są ministranci z Bazyliki Świętego Piotra. Jest wśród nich (a przynajmniej było jakieś 1,5 roku temu) 2 Polaków. Chłopcy ci mieszkają w Watykanie, uczą się w rzymskich szkołach, pochodzą także z poza Włoch. Służą na codzień w Bazylice, a czasami Ojcu Świętemu.. Nie jestem pewien ale chyba pierwsza Msza JŚ Benedykta jako Papieża (w Sykstyńskiej z kardynałami) "obstawiona" była przez tych ministrantów.
Czym innym jest schola śpiewajaca na celebrach papieskich. Ci mężczyżni i chłopcy mieszkają w swoich domach w Rzymie i pobliskich miejscowościach. I oni noszą fioletowe sutanny i białe golfy pod nimi.
różowe sutanny nie rózowe, fioletowe. To biskupi fiolet, na codzień "byle komu" takich nie wolno używać. Ale np ceremoniarz kardynała, jeśli jest zwykłym kapłanem (bez godności typu prałat) może fioletową biskupią nosić pełniąc posługę. Wywodzi się to jeszcze z KRR. Liturgiczny fiolet natomiast noszony być powinien zawsze gdy jest fioletowy kolor przepisany..
Księza w fioletowych sutannach na Mszach papieskich, to nikt inny jak ceremoniarze. A ściślej mówiąc, pracownicy Biura Papieskich Ceremonii Liturgicznych, którego szefem, już niedługo, jest abp Marini. (To ten, który stoi obok papieża, przewraca mu kartki w Mszale, rządzi ministrantami i.... usiłuje koncelebrować w komży ) Biskupi, protonotariusze, wszelcy kanonicy i prałaci, zakonnicy, księza; jeżeli nie odprawiają Mszy z JŚ lub nie rozdają Komunii Świętej; ubrani są we własny strój chórowy, lub w komże ubraną na sutannę.