logo
 Pokrewne renessmeKomis samochodowy samochody używaneKomis mebli używanych.plkomis telefonów komórkowych w KrakowieKomis mebli Miasto Wrocławkomis ubrań ciążowych Warszawakomis Samochodowy Zawada Mysłowicekomis rowerowy niskie łąkiKomis meble używane Warszawakomis sukni ślubnych WarszawaKomis z wózkami dziecięcymi Poznań
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sklepabc.htw.pl
  • renessme


    Projekt nowej ustawy akcyzowej, która ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r., przewiduje nowe zasady opodatkowania samochodów osobowych. Szymon Parulski, menedżer w Grupie Akcyzowo-Celnej Ernst &Young, tłumaczy, że po zmianie przepisów samochody nie będą wyrobami akcyzowymi, ale jako odrębna kategoria towarów będą podlegać akcyzie. Stawki akcyzy pozostaną na tym samym poziomie (3,1 i 13,6 proc.). Zmianie ulegnie jednak mechanizm poboru.

    - Akcyza będzie pobierana tylko jeden raz niezależnie od tego, ile nastąpi transakcji sprzedaży przed dokonaniem rejestracji. W efekcie opodatkowaniu będzie podlegać jedynie import lub nabycie wewnątrzwspólnotowe w przypadku aut sprowadzanych do Polski albo pierwsza sprzedaż pojazdu wyprodukowanego w Polsce - wyjaśnia Szymon Parulski.

    Jego zdaniem, odejście od wielokrotności poboru uprości rozliczenia akcyzy przez dealerów nowych samochodów, jak i podmioty sprzedające używane pojazdy. Po pierwsze, nie będą oni musieli dwukrotnie rozliczać się z fiskusem, tj. składać dwa razy deklaracji i odliczać akcyzy wcześniej zapłaconej. Ponadto jednokrotność akcyzy spowoduje, że marża dealera/komisu nie będzie obciążona akcyzą. Powinno to wpłynąć na obniżkę ceny sprzedaży.



    A ja odradzam zakup samochodu używanego z komisów znajdujących się przy salonach samochodowych, które sprzedają niby pewne auta, z niby gwarancją. Gdy w firmie wymieniane były 5-letnie Peugeoty 206 robiłem rozeznanie w salonach na temat ewentualnego pozostawienia aut w rozliczeniu. Na początku ostrzegałem, że mają one przejechane po 200-250 tyś. km. i są raczej w słabym stanie technicznym. Nie raz w odpowiedzi od sprzedawców usłyszałem: "nie szkodzi, my lubimy takie samochody".



    Apropo Astry, to trochę jeździłam (jedynką) - wg mnie super auto. Mało awaryjne, eksploatacja niedroga i na poczatek w sam raz. Astra to byl nasz pierwszy samochod i mam do niej sentyment .
    Aa, jedynka miala bardzo pojemny bagaznik, więc bez problemu wszystko się mieściło.
    Co do wyboru nowe czy uzywane ja zdecydowanie wybieram uzywane plus koniecznie znajomy mechanik. Tez ostatnio bylam w szoku kiedy przejechal sie z nami po gieldach i komisach, ile bitego badziewia sie sprzedaje .




    Dokładnie,idź zato do salonu i wydup 2 razy tyle na Dae..sorry Chevroleta Lacetti albo jakieś inne badziewie tego pokroju :lol2:
    Ja nigdzie tak nie napisałem. Nie napisałem żeby nie kupować aut uzywanych tylko żeby nie kupować od handlarzy i w komisach.




    - podatek od wartości używanego auta (jakieś 2%) jeśli kupujesz w komisie nie płacisz tego podatku.

    sam jesteś podatek

    uiszcza się opłatę od umowy cywilno-prawnej na druku pcc którymś tam.

    Nie ma nic gorszego niż domorośli prawnicy, walą terminami a znają się jak świnia na gwiazdach.


    Zamknijcie ten temat, bo chaos tu panuje a w sieci jest wystarczająca ilość miejsc gdzie opisano procedurę krok po kroku.




    Bezsensowne ankiety. O ile druga ma jakis jeszcze sens to pierwsza nie ma - pewnie z 80-90procent uzywanych samochodow to i tak "potop samochodowy z europy" - i wszelkie ogloszenia w prasie, komisy, gieldy, sprowadzanie na zamowienie itd to i tak "zza granicy"...

    No ale nie zawsze. Znajoma wczoraj kupiła Suzuki Swift, który był kupiony w salonie w Gdańsku i używany przez dwóch właścicieli tylko w Gdańsku ;) Dopiero teraz auto "przeprowadza" się do Gdyni ;)

    Co by nie mówić - kilka lat temu w Polsce sprzedawała się cała masa nowych aut :>



    Witam

    Mam do was kilka pytań. chciałbym wziąć auto w leasing. Mama ma firmę, i to na nią miało być być auto. Ja byłby jego użytkownikiem, nie chce nowego auta tylko takie jakie mi się podoba, hmm mogę sobie wybrać auto używane np z komisu ? a firma leasingowa kupi go od niego ? Miało by to być autko w granicach 10 tys, załóżmy że płacił bym za ratę w granicach 400 zł/msc. Czy po wpłaceniu całej kwoty autko jest moje ? aha no i jak już mówiłem że firma kupi te auto za ok 10 tys, to za ile mi je wynajmie, ile ja za nie będę musiał zapłacić żeby stało się moje na własność ?



    mój ulubiony japoński auto komis ma już na sprzedaż używanego GT-Ra R35:

    http://page6.auctions.yah...ction/f65615365

    można go sobie obejrzeć z każdej strony i wyobrazić jak ładnie prezentowałby się na podjeździe tudzież parkingu pod blokiem



    Pytanie jak w temacie.Jak wprowadzić auto kupione na firmę.Dowodem zakupu jest faktura vat marża,auto było używane,zakup z komisu.
    Na fakturze mam;

    1.należność dla komitenta 58,500
    2.wysikość marży komisowej 500
    3.podatek vat 22% 90,16
    4.cena sprzedaży 59 000

    Jak zamortyzować zakup/Gdzie wpisac?
    Jak wliczyć w koszty zakup ubezpieczenia i ubezpieczenia dodatkowego?
    Czy faktury za paliwo rozliczam teraz jak każdą z VAT-em?

    Wiem,że to dużo pytań.Czy ktoś może mi pomóc?




    I srebrny i zielony mocno odpicowane. Trzeba sobie uczciwie powiedziec, samochody uzywane na zachodzie sa drozsze niz w Polsce wiec wszystkie tzw. okazje cenowe maja jakos przeszlosc (cos z nimi bylo). Ja za Ave przywiezione z Niemiec zaplacilem sporo wiecej niz wynosila srednia cena z ogloszen i jest OK choc i tak do konca nie znam historii auta.
    Otóż to. Znajomy moich teściów jest kierownikiem salonu Skody w Ciechanowie, a jednocześnie przy tym salonie prowadzi komis. Czasem osobiście jedzie do Niemiec po samochody do tego komisu (kiedyś z powodzeniem zarabiał tak na własną rękę). Twierdzi, że jeżeli nie zarobi na samochodzie 5tys. zł, to po niego nie jedzie. Do tych 5 tys. jeszcze dochodzą opłaty i koszty podróży, a końcowa cena oczywiście nie wykracza poza średnią na rynku. Pytanie: kto w Niemczech/Belgii/Holandii sprzedał mu samochód za tak niską cenę i dlaczego, każdy powinien sam przemyśleć.

    Z drugiej strony, nawet mocno wyeksploatowany samochód może jeszcze długo i w miarę bezawaryjnie pojeździć. Ale to już jest ruletka. Wiele ludzi kupuje takie autka i je sobie chwali, więc kogo stać na ryzyko sporych wydatków w trakcie eksploatacji, ten może się śmiało rozglądać za takimi egzemplarzami. Mnie nie stać



    Zapraszam do współpracy w zakresie sprzedaży kredytów samochodowych
    -salony sprzedaży samochodów
    -komisy samochodowe
    -Biura kredytowe
    -sprzedawców samochodów używanych
    -prywatnych importerów aut
    -dealerów ciągników siodłowych i naczep
    -dostawców samochodów ciężarowych
    Tel.600090453
    e-mail:kpiotr75@wp.pl



    Rodzinie Kowalskich powodzi sie dobrze, wiec starszy syn zaproponował rodzicom zmiane samochodu. Uzgodniono, ze auto powinno byc nowe, na gwarancji . Za uzywany samochod własciciel komisu zgodzil sie zaplacic 13 000zl, na lokatach bankowych rodzina miala 33 000zl. Wymarzone auto kosztowało 85 000zl, na brakujaca sume (podlicz)_______zl bank zaproponowal korzystny kredyt dewizowy w euro (bez prowizji, promocyjne oprocentowanie) na 6 lat. Stała rata miesieczna w przeliczeniu na złotowki miała wynosić okolo 650zl.

    Zastanow sie i napisz czy rodzine Kowalsich stac na kupno nowego samochodu? Uzasadnij szczegolowo odpowiedz.



    Czym mogę się podzielić to jedynie wiedzą na temat komisów samochodowych.
    Jeżeli zdecydujesz się na zakup auta w komisie to tylko takim który istnieje na rynku od lat.Ja polecam Tobie komisy przy ulicach:

    Zabrzańska obok "Statoil"
    Strzelców Bytomskich a Odrzańska
    Konstytucji 117 a Falista
    Frenzla obok stacji diagnostycznej "Diagnocar"

    Przy ewentualny zakupie żądaj od sprzedawcy możliwości wykonania diagnostyki koniecznie w autoryzowanym serwisie.Wydanie 300-500 złotych pozwoli odpowiedzieć na pytanie o realny stan techniczny pojazdu wykaże jakie elementy blacharskie były naprawiane oraz pozwoli podać przybliżony przebieg,ten podawany przez sprzedawców nigdy nie odzwierciedla prawdziwego.Między bajki można włożyć taki opis samochodu "Volkswagen Passat rocznik 2001 pierwszy właściciel kobieta niepaląca serwisowany w ASO 1.9 TDI przebieg 160 tyś/km"
    Trzeba wykazać spokój i opanowanie przy zakupie używanego samochodu,nie kupować "oczami" tylko dokonać chłodnej kalkulacji.na koniec dodam tylko mój znajomy kupował samochód 8 miesięcy ale trafił dobrze przez dociekliwość.Powodzenia.
    Jak dokonasz zakupu to pochwal się nam nowym pojazdem.




    30% aut wystawionych ma przekręcone liczniki.

    Heh, optymista...

    Ale rzeczywiście kupowanie w komisach (a w zasadzie w ogóle kupowanie używanych aut) to loteria. Jeśli nie masz pewnego, sprawdzonego źródła - nigdy nie masz pewności, jak trafisz.

    Sprawdzanie szpar i organoleptyczne sprawdzanie lakieru nie powie wszystkiego. Jeśli auto było bite, ale zrobione jest dobrze - nie poznasz. Wiem dobrze, bo sam sprzedawałem samochód, który był po obróbce blacharskiej (takim go kupiłem, z pełną tego świadomością). "Ekspert", czyli gość, który handlowaniem autami zajmuje się zawodowo, nie zauważył. Choć fakt faktem - inny poznał od razu. I to po detalu, na który większość ludzi prawdopodobnie nie zwróciłaby uwagi (zarysowanie na plastikowym podszybiu od cofającej się pokrywy silnika). Warto sprawdzić odpowiednim urządzeniem grubość warstwy lakieru. Jeśli jest zbyt duża - już jest podejrzane.

    W przypadku niektórych marek można po numerze VIN sprawdzić historię auta. W ASO po wprowadzeniu numeru do systemu będą mieli informację o wszystkich przeglądach, wykonanych naprawach itp. Ale nie zawsze jest to możliwe (nie wszyscy producenci praktykują) i oczywiście jeśli ktoś serwisował poza ASO, też wtedy nic nie wyjdzie.

    No i oczywiście zdecydowanie bezpieczniej kupować auto z pełną dokumentacją (książka serwisowa z uzupełnionymi wpisami itp.). Choć to też nie daje pełnej gwarancji sukcesu...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl