U mnie było tak- chodziliśmy po sklepach muzycznych, komisach, bo mój brat szukał gitary czy coś... Na wystawie xxx sklepu mama zauważyła akordeon, wsumie sama zaproponowała, żebyśmy weszli i sprawdzili jego stan itd... (była świadoma,że za kilka miesięcy zmieniam acc z 80 na 120) Cyja była sprawna, mama dwa dni później ją kupiła,więc jak widać wszystko poszło gładko i bez bólu xD
...żebyście widzieli jej minę,jak 2 lata później musiała mi saksofon kupić xD
Koncert zespołu Stodoła w klubie Centrala
12 października 2006 (czwartek), godz. 21.00
bilet: 5PLN
info o zespole:
"W 2000 r. zakupiwszy trochę instrumentów w nieistniejącym już komisie nieopodal dzisiejszej Politechniki Lubelskiej pojechali do Motycza, gdzie w starej stodole spędzali czas grając godzinami dla swoich znajomych i rzecz jasna z potrzeby ducha. Można powiedzieć, że był to drum'n'bass w składzie: Maciek Boguszewski na perkusji "Amati" i Marcin Sudziński na basie "coś jak Titus z Acidów". Potem dołączył Tomek Klisz (przejmując definitywnie bas) i Łukasz Olszak (z akordeonem, a potem historycznym klawiszem "Maleństwem").
Zaczęli koncertować po knajpach, plenerowych imprezach, lubelskich klubach. Chętnie przyjmowali pod swoją strzechę ludzi, którzy mieli coś ciekawego do zagrania lub zaśpiewania: na próbach i imprezach pojawiał się DJ Muody (Sr Efebo), perkusista Mirek (Panowie Bądźcie Czujni), freestyler Bartek (Anonim), saksofonista Mariusz Górnik, malarz - muzyk - nihilista Franciszek Znamierowski i coraz częstszy bywalec prób i koncertów, poeta, w zasadzie nie chrzczone dziecię Stodoły Marcin Kamola (znany również jako DJ Śmierć). Od niedawna pojawia się także dr Piotr (Zrośnięty Z Mandoliną), który z łatwością wsącza się w muzyczne frazy stodołowego austroporno.
Dwa nagrania Stodoły znalazły się na składance "Radio Lampa 4" dołączonej do czerwcowego numeru miesięcznika "Lampa"."
więcej info, teksty, foty, mp3 i video znajdziecie na http://www.stodola.blox.pl