W spomnianym komisie kupiłem swego czasu samochód marki francuskiej. Bardzo dobre wyposażenie, osiągi. Wszystko "cacy" Nawet przebieg był oryginalny- sprawdziłem. Problemem okazała się elektronika- dosłownie budziłem się zlany potem, wydawałem setki złotych na niekończące się remonty, podłączenie pod komputer, kasowanie błędów. Okazało się, że ten TYP tak ma i nic nie da się zrobić. Autko zmuszony byłem sprzedać, zrobiłem nim tylko 24 tys.km w ciągu roku.
Jako, że lubię spędzać czas wolny na oglądaniu samochodów, często odwiedzam pobliskie komisy- Nysa, Paczków, Kłodzko, Opole i udaję "żywo zainteresowanego". Niestety trzeba albo się nie znać albo nie patrzeć dokładnie żeby nie zauważyć różnych niedociągnięć w tych autkach. A sprzedawcy wchodzą klientow w ....... (wiadomo w co) i wmawiają, że wszystko jest "cacy" i niczym w kabarecie kwitują słowami: "będzie pan zadowolony"
Odradzam Paczków i komisy na grodkowskiej. Za wciskanie gów.en ludziom ci handlarze powinni iść do wiezienia. Reszta nie wiem jak. Lepiej na celna pójść w niedzielę-trafiają się fajne autka.
Ale pierd*lisz. Duża większość aut to auta prywatnych ludzi, którzy postawili do komisu, żeby stały. Jak kupiłeś gów*o to tylko i wyłącznie Twój błąd, nie handlarzy. I ja polecam komis na Franciszkańskiej, przy skrzyżowaniu z Grodkowską.
Cięzko powiedzieć....mam złe doświadczenia zarówno z jednym panem z okolic więzienia w Nysie jak i z panem z jednego z komisów w Paczkowie. Natomiast ciekawe oferty ma Jarosiński na Partyzantów.
Niestety masz rację, że części samochodów nie znajdziesz w internecie. Sam się zastanawiam, bo na tyle jeżdżenia po Nysie to widzę ciekawe auta na placach (mówię ogólnie o wszystkich komisach), przyjeżdżam do domu, chcę sprawdzić z ciekawośći co i jak. Owszem- oferta tego komisu jest, ale auta nie ma. Osobiście staram się minimalizować kupna w polskich komisach, raczej porównuję ceny a po auto jadę zawsze sam do zachodnich sąsiadów. Nieważne czy Turek czy Niemiec, z moją gadką zawsze zbijam cene, dostaję tablice gratis i wracam na kołach. Oczywiście trzeba mieć znajomego, który nie szarżując wróci twoim starym autem za tobą do kraju. Jeszcze ani razu takiego zakupu nie żałowałem. A wychodzi zawsze taniej- nawet po podliczeniu paliwa w obie strony i prowizji dla drugiego kierowcy. Zwłaszcza w miesiącach letnich takie wycieczki nie należą do uciążliwych. A serce mnie nie boli, ze dałem komisowi zarobić od 1-2 tys. żł
jednym słowem oszust dzwoniac i patrząc na stronbe w internecie auta w super stanie technicznym i wizualnym wyposażenie pełne takze nie wiem pojechalem przejechalem 200km w jedna strone z zamiarem kupna auta a tu lipa jednym slowem nic nie bylo zgodne z opiseem a ten pan Tomasz to nie wiem jak sie moze nazywac uczciwm sprzedawcą!! samohod okazal sie powypadkowy malowany cay spawana ćwiartka cofnięty licznik dlugo by tu wymienial jego auto sa wszystkie tak lipnie pomalowane takze pragn e ostrzec wszystkich ktorzy maja zamiar kupić auto z tego komisu ja stracilem jedynie pieniadze na benzyne a jeszcze zpomnialem dodac ze strasznie slabo cofa liczniki poniewaz w jednym autku nie udalo sie jemu hehe pozdrawiam i odradzam sprzedajacego
Oto namiar komisu gdzie robiono zdjęcia
http://katalog.pf.pl/Paczków/Lexus-A...B1215-m19.html
Próbowałem zdzwonić ale tel. wyłączony.
Komis paczków
Witam
Czy ktoś z klubowiczów był kiedyś tam oglądać autka?
Są jakieś opinie?
http://auto-oferta.otomoto.pl/
Pozdro
Ja nie radzę kupować u handlarzy, wiem jak oni picują auta przed sprzedażą. Radzę uważać także na auta z komisów w Paczkowie. Najlepiej szukać na allegro, umówić się ze sprzedawcą i sprawdzić w zaufanym serwisie.
Odradzam Paczków i komisy na grodkowskiej. Za wciskanie gów.en ludziom ci handlarze powinni iść do wiezienia. Reszta nie wiem jak. Lepiej na celna pójść w niedzielę-trafiają się fajne autka.
Auto komis Lexus -Paczków
Witam
Czy ktoś kupował auto w tym komisie.Proszę o opinie
pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli szukasz auta to tylko od osoby prywatnej i niezależnie czy to w Polsce czy za granicą. Ja swoje kupiłem w Niemczech. A jeśli szukasz za granicą to unikaj ogłoszeń w których jest "tylko na export". Kilka takich oglądałem a po rozmowie okazywało się że coś nie tak z nimi np. przekręcony licznik (tak tak Niemcy też potrafią). Osobiście znalazłem 3 auta dla siebie i rodziny którymi jeździmy na http://www.autoscout24.pl/Search.aspx wybierając w opcjach zaawansowanych tylko oferty prywatne i ze zdjęciem.
A co się dotyczy południa Polski a dokładnie Paczków, Otmuchów, unikaj tych rejonów - przykro takie rzeczy pisać o rejonie gdzie się mieszka (do Otmuchowa mam ok 40 km). Jest tam mnóstwo handlarzy i niestety nie mam o nich dobrego zdania. (Poprzednie moje auto kupione przez takiego człowieka z dnia na dzień straciło kilkdziesiąt tysięcy kilometrów).
Więc polecam poszukiwania za naszą zachodnią granicą. :fcp29
Musze sie z tobą nie zgodzić: Ja kupuje wiekszosc aut w komisach. Czasem jest taniej niz od prv osoby. Co do ogloszen ,,auto tylko na export,, to nie zawsze auta z wadą. Po prostu w niemczech jest zasada ze auto w komisie ma miec gwarancje i dokumenty serwisowe. Jesli auto nie posiada ksiazki serwisowej, lub było uderzone, i naprawione, lub nawet mialo cofniety licznik (co da sie poznac) facet z komisu jest zmuszony dac ci na nie gwarancje. A ze oni nie chca sie w to bawic to wystawiaja ,,tylko na export,, Prawda jest taka ze kota w worku nie kupujesz i wszystko da sie sprawdzic. Nie obrazajac nikogo to szrot da sie wcisnac osobie ktora nie ma pojecia co kupuje. A jak auto stoi przed twoimi oczami to jaki problem. Wszystko widać. Bierzesz kluczyki i jedziesz na jazde probną. Mozesz rowniez pojechac na servis diagnostyke, czy co kolwiek. Co do tych osob prywatnych to od takiej nie dostaniesz gwarancji, a od komisu owszem, no chyba ze na umowie jest napisane auto na export. Ale to zadkosc. Ostatnia sprawa to taka ze jesli auto ma aktualny przeglad i to swierzo zrobiony, to znaczy ze czesci eksploatacyjne najczesciej zuzywajace sie ma sprawne. Inaczej przegladu nie przejdzie. Pozdro
Dot.: Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. IV, pt. Czekamy na dwupaki :D
Cytat:
Napisane przez abz
(Wiadomość 17038748)
Ollliwka czy mimo złego humoru i urodzin TŻ moge cie poprosić o obiecany przepis na babcine pączki???
przepis na babcine pączki
skladniki:
1 kg mąki
12 dkg drożdzy
15 żółtek ( samych żółtek)
20 dkg masła
15 - 20 dkg cukru
1 cukier waniliowy
olejek migdałowy
1 kieliszek spirytusu
1 kieliszek rumu
wykonanie:
1/2 litra ciepłej wody połączyć z drożdzami i 1/4 cukru oraz mąką -
rozrobić i zostawić
w między czasie żółtka utrzeć z 3/4 cukrem , następnie wyrośnięte drożdze połączyć z utartymi żółtkami i dokładnie wyrobić ( aż ciasto będzie miało takie pęcherzyki ) - można mikserem , w między czasie dodać cukier waniliowy , spirytus i rum - stopniowo i dalej wyrabiać.
Masło roztopić w rondelku , po wyrobieniu ciasta dodać roztopione masło i ponownie wyrobić aż do wchłonięcia masła - pozostawić ciasto do wyrośnięcia.
Powinno conajmniej podwoić swoją objętość.
Jak już urośnie to wyjąć i rozwałkować ciasto na 1,5 cm - szklanką wykrawać koła i smarować je lekko pędzelkiem , na którym jest ubite białko ( lepiej się będą sklejać).
No i wkładać na kółka marmoladę/powidła i sklejać.
Podczas sklejania pączków trzeba rozgrzać tłuszcz w garnku ( 5 paczek smalcu) i jak już ulepimy ostatniego pączka to wkładamy i smażymy na rozgrzany , ale nie tak bardzo gorący tłuszcz.Smażymy po 3 - 3,5 min. po jednej stronie i 3-3,5 po drugiej łącznie 6 - 7 min.
Czy jasno napisałam przepis? :-)
P.S jak się ciasto wyrabia już to jeszcze dodajemy olejek migdałowy bo zapomniałam napisać.
sloneczko jabkym na 100% wiedziała ,że będzie poprawka to by było OK , ale ona mówi ,że jak ktoś teraz nie zaliczy to KOMIS ;/ przed komisją pytanie losujemy i odpowiadamy :(
wg mnie powinny być 2 podejscia i pozniej dopiero jak sie nie zaliczy komis , ale ona to gada zupelnie co innego;/
Zaraz jadę do mojej promotorki - jednym słowem boję się i niestety kity będę musiala jej wciskac bo pracy napisanej nie mam oczywiście.
No i dla TŻ kupiłam sweterek na urodziny jego :) ciekawe czy mu się spodoba..