logo
 Pokrewne renessmekomórki jajowe ile uszkodzonych po35 rokuKomórka jako podstawowa jednostka życiaKOMÓRKA PERSONALNA JAKO CENTRUM ZYSKUkomis telefonów komórkowych w Krakowiekomórki duży wybór z aparatemkomórka ci pika masz chomikujkomis Telefony komórkowe Warszawakomórka wyłączyć T9 SamsungKomórka jako mikrofon do kompakompozytor dźwięków na komórkę Motorola
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pies-bambi.htw.pl
  • renessme


    Hmm nie chca cie straszyc z tym umieraniem to nie mow zbyt pochopnie.

    Jesli cie boli w tej okolicy to faktycznie moga byc wezly chlonne, moga byc tylko powieksza ze wzgledu na jakis zakazenia ALBO moze to byc jakis guzek.. idac dalej.. moze to byc zwykly guzek pwostaly po jakiejs infekcji i byc totalnie nie grozny ALBO zaczatek komórek rakowych... dalej komorki te moga byc nie zwlosliwe i z latwoscia usuniete ALBO okazac sie rakiem zlosliwym ... dalej moze wystarczy je usunac dosc dokladnie, przyjesc chemie i bedzie po wszystkim ALBO maja juz przerzuty i nie da sie organizmu uratowac.

    Wiec prosze cie, nie artuj z takich rzeczy, bo wlasnie takie podejscie powoduje taka umieralnosc na raka w tym kraju.

    Proponuje dokaldne wymacanie biustu w miejscu gdzie cie boli i udac sie na konsultacje do ginekologa.

    Buziam





    Witek poprostu był sobą.Trzeba wziąć pod uwagę ,ze jest miedzy nimi jedna " niezałatwiona do końca sprawa" .A chcacy zbudować dobry związek,nie mozna czegokolwiek zamiatać pod dywan.Witek musi uwierzyc ze bedzie w stanie wybaczyć Lenie zdradę.A Lena musi się przyznac do tego,ze zdradziła...ale dalej kocha Witka.
    Nie mozna tylko od Witka wymagac,aby całował teraz,w trakcie choroby,Lene po stopach-bo było by to bardzo sztucznei nieprawdziwe...


    vehae


    Właściwie to sama nie wiem czego tak konkretnie oczekiwałam. Chyba po prostu bardziej zdenerwowanego Latoszka.

    W każdym razie może i jestem ślepa, bo ja tego wszystkiego nie widzę co Wy. Nie zauważyłam, żeby Latoszek płakał albo coś w tym stylu.
    Dlatego tak się zastanawiam, co będzie dalej z chorobą Leny i czy przypadkiem nie nastąpi jakiś nawrót choroby. Wszyscy mówią, że rokowania się bardzo dobre. Ale guz miał reagować na hormony, tymczasem nic z tego.
    Ale guz miał reagować na hormony, tymczasem nic z tego.

    Guz nie może reagować na hormony, bo tego guza już nie ma, został wycięty wraz z piersią. Na hormony reagować miały komórki rakowe, jeżeli rozeszły się do węzłów chłonnych na przykład.



    Witam ,
    Wczoraj dostałam potwierdzenie drugiej już biopsji (w sumie z trzech węzłów) mojego Misia. Niestety są komórki rakowe. Jeszcze nie wiemy, jaki to nowotwór, ale podejrzenie pada właśnie na chłoniaka. Dzisiaj pobranie węzła chłonnego.
    Do tego hiperkalcemia, znacznie podwyższone krwinki białe (pozostale wskaźniki morfologii i biochemii bez zarzutów), niegojące się rany na łapkach (głębokie wysięki ropne w przestrzeniach międzypalcowych i na palcach), dni bez jedzenia, ciągłe zmęczenie i ogólna apatia (choć zdarzają się też dobre dni)
    Mój Misiaczek – to niespełna sześcioletni dalmatyńczyk. Od dwóch lat je tylko Hills’a U/D (Kamica moczanowa). Do tego ciągłe infekcje skórne (jego system immunologiczny nie działa jak trzeba – teraz dostaje skannomune). Przy utrzymującym się powiększeniu węzłów chłonnych zdecydowałam się na biopsje – niestety ta potwierdziła najgorsze…

    Zastanawiam się poważnie nad rozpoczęciem leczenia…. Ten piesio przeżył już wiele,.. ciągle na lekach, ciągle u weterynarza. Nie chciałabym narażać go na kolejne cierpienia…

    Z drugiej strony wiem, że bez chemii mój Misiu szybko odejdzie. Trudne to wszystko – nie wiem jak do tego podejść – czy dać mu pożyć – bez diety, lekarstw – zawsze te parę tygodni mógłby normalnie pożyć. Czy zdecydować się na chemię i mieć go jeszcze jakiś czas przy sobie… Czy to nie jest egoistyczne?

    Goska&Ximi



    Nie wiem od czego zacząć...
    To był jeden z najgorszych miesięcy w moim życiu. Miesiąć niepewności, sprzecznych informacji, najgorszych informacji... Miesiąc cierpienia naszej dziuni.
    I choć wiem, że jeszcze bardzo dużo przed nami leczenia, zastrzyków, tabletek, możliwe, że kolejnych operacji... to ostateczna diagnoza jest odmienna od tych, które były nam przedstawiane od miesiąca!!!! W histo nie ma komórek rakowych!!!! I choć musimy bardzo się pilnować i być bardzo czujni to jestem najszczęśliwszą "pańcią" na świecie.
    Węzły chłonne bez zmian- bardzo powiękrzone wypełnione krwią, śledziona bardzo powiększona, wątroba również, zapalanie jelit- ogólnie ostre, przewlekłe zapalenie narządów w odrębie jamy brzusznej. I choć to nie rak to dużo przed nami- każdy z tych narządów jest zagrozony.
    TRG kl. piersiowej-czysty.



    Witam!
    Proszę Was o pomoc!
    Moja mama ma 54 lata i jest chora na raka, około 2 lata temu wykryto u niej raka prawego jajnika. Usunięto cała macicę wraz z węzłami chłonnymi, Póżniej przeszła chemioterapię ( czerwoną) . Przez jakiś czas miała względny spokój, dochodziła powoli do siebie. Niestety wykryto plamy na wątrobie, dostała kolejną chemię , tym razem białą. Około tygodnia temu znalazła gózka pod lewą pachą. Zrobiliśmy biopsję- niestety są to komórki rakowe . Jeśli to przerzut czeka ją amputacja piersi. Jestem załamana. Co robić? Przeglądałam całe forum - wsztstko związane z rakiem. Piszecie o dietach pomocnych w walce z rakiem.
    Mamie nie mówiono o takich dietach , miała jeść to na co ma ochotę. Nie rozumię dla czego ? może by jej pomogło. Proszę o jak najwięcej informacji na ten temat. Może jakieś adresy do lekarzy układających takie diety. Mieszkamy w wielkopolsce- koło Konina

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl