Cała reszta do sukienki ślubnej
Drogie forumki
Macie świetny gust i rewelacyjnie potraficie doradzić co, komu, jak
i kiedy pasuje w dniu ślubu. Dlatego i ja szeroko uśmiecham się o
pomoc . Doradzcie coś w kwestii bukietu, uczesania i biżuterii.
Kilka danych:
- odzienie:
www.slubnesuknie.com.pl/kolekcja11/str11/ercilla.html
Kolekcja Gold, model Ercilla, biała, pas w kolorze jak na photo lub
bardziej brudny różowy, będzie trochę węższa dołem i bez trenu, do
tego będzie bolerko z koronki.
- ja: mam ciemne brązowe włosy sięgające za łopatki, śliskie i
generalnie dośc oporne, jeśli chodzi o wszelkie zabiegi fryzjerskie.
Mam 161 cm wzrostu
- ślub: 5.09.2009r.
- moje chcenia: wolałabym bukiet z niewielka ilością "zwisów",
uczesanie bez welonu za to z jakimś kwiatem, biżuteria -hmm - perły,
kryształki - brak pomysłu?
pomóżcie dobre kobietki ( lub/i meżczyzni )
z góry wielkie podziękowania.
Monika
ja farbuje na czarno bez zadnych odcieni czarny i juz ale moj kolor naturalny
to ciemny braz wiec moze dlatego nie wyglada to sztucznie (pomimo ze nie mam
sniadej cery). a do tego podkresla "wodne" oczy ;).ale zgadzam sie ze rzadko
sie spotyka kogos komu to pasuje: najpiekniejsze sa panny z kruczoczarnymi
rzadkimi wlosami + oblond odrosty+ blond brwi :|(zrezta na odwrot tez
ohydnie...)
oj ile jadu w waszych wypoweidziach przeciwko sobie...
no ale ja sie wypowiem na temat tego ulubionego koloru wlosow... i to bedzie
oczywiscie MOJE zdanie, wiec prosze go nie kwestionować;]
więc mi się bardzo podobają "ciepłe" kolory. z natury mam blond,ale farbuję sie
na ciemno od dawna. i jest dobrze:) wg mnie brunetka z ciemna karnacja i
oczetami jest sliczna:) [nie czepiac sie szczegółów,bo uogólniłam to w tym
momencie] nie pasuje za to blada cera do ciemnych włosów...
ale wszystko zależy od tego, co komu pasuje... to napewno!! wiec nie badzcie
urazone:]
no i zadbany wlos to piekny wlos! :)
komu pasują rude włosy?
bo nie wiem czy odwazyc sie na taka zmiane koloru...
mam jasna karnacje i troche piegow, opalam sie raczej na czerwono ale smaruje
sie tez samoopalaczem i czasem pojde na solarium,
oczy mam koloru szaro- zielonego, a naturalny odcien wlosow to taki jakby
zloty blond, czyli taki nijaki kolor, ktorego nielubie:/
zawsze rozjasnialam wlosy, pasowaly mie tez ciemne pasemka w kolorze zimnego
brązu,
chcialabym zmienic ten kolor ktory mam od zawsze ale nie jestem pewne czy
rudy kolor wlosow pasuje tylko dziewczynom o cieplej karnacji i ciemnych
oczach?
dzieki za odp.
motylek-87 napisała:
> ja mam naturalne ciemny brąz włoski prawie ze czarne ciemne oczy jasną cere -
> typ urody króleweny sniezki:)jasna cera i ciemne włoski wcale nie muszą wygląda
> ć
> zle!! zalezy co komu pasuje:) jak ja sie ufarbowałam na blond to łooo matko
> wyglądałam okropnie i STARZEJ takze co komu pasuje mi ciemne włoski i wygladam
> własnie w nich młodziutko dziewczęco:)
popieram :)
też mam prawie czarne włosy w zimnym odcieniu, brązowe oczy i jasną cerę i źle to nie wygląda.
ladnie pasuja rozne odcienie od jasnego orzechowego do ciemnych
brazow - zalezy jaki komu jasny/ciemny pasuje.
ja tez lubie rude, kasztanowe wlosy w cieplych odcieniach,
i uzywam roznych kolorow nawet czerwpnyhc i rozowych - po prostu
przykladam szminke do twarzy i patrze jak to wyglada z wlosami i na
mnie.
a czy szminka czy blysczek- kwestia gustu. ja wole szminki.
Minnie
Moim zdaniem włosy naturalne sa poprostu bez wyrazu, poszarzają
twarz,itp! Sama do niedawana miałam ciemny naturalny brąz ,wpadający
w szary odcień! Postanowaiłam to zmienc i teraz mam piękny blond
który pasuje mi do koloru skóry!Nie ma co na siłe trzymac
naturalnych włosów bo naprawdę mało komu one pasują! A zwolenniczki
naturalności to panie którym sie poprostu nie cche chodzic do
fryzjera i wydawac kasy na comiesięczne farbowanie odrostów! Ot i
tyle :)
girl-in-black napisała:
> Moim zdaniem włosy naturalne sa poprostu bez wyrazu, poszarzają
> twarz,itp! Sama do niedawana miałam ciemny naturalny brąz ,wpadający
> w szary odcień! Postanowaiłam to zmienc i teraz mam piękny blond
> który pasuje mi do koloru skóry!Nie ma co na siłe trzymac
> naturalnych włosów bo naprawdę mało komu one pasują! A zwolenniczki
> naturalności to panie którym sie poprostu nie cche chodzic do
> fryzjera i wydawac kasy na comiesięczne farbowanie odrostów! Ot i
> tyle :)
Moze twoje naturalne byly bez wyrazu, w wiekszosci przypadkow idealnie pasuja do
urody (karnacja, oczy), ale kobiety daja sobie wmowic,ze dobre wszystko co
sztuczne. Po prostu (bo to sie oddzielnie pisze) bzdury pleciesz. A na fryzjera
wydajemy tak czy siak - byc moze umknal ci fakt,ze farbowanie to tylko jedna z
uslug salonow fryzjerskich.
Właśnie.. te fryzjerki, nie zawsze się trafi na dobrą,a raczej najczęściej się
trafia na taką sobie. Mam z natury średniobrązowe włosy, też chciałam je trochę
rozświetlić. :) Teraz mam na włosach ciemną masę, bo kupiłam szampon Palette,
który miał być kasztanowy z nazwy, a wyszedł zdecydowanie ciemny. Buuu. Poczekam
trochę i będę jakoś wracać do naturalnego odcienia. Szkoda, że się nie ma
dłuuuuugich rąk i oczu z tyłu, bo samemu pewnie nieraz by się lepiej pofarbowało
i obcięło. Fryzjerki nie mają czasem wyczucia, co komu pasuje.
Zainteresuję się bajelażem. Pozdrowienia!!!
"ja " wydaje mi sie ze troche przesadzasz z tym wzrostem ale to wszystko
zależy co sie komu podoba niemniej uważam że jeżeli już piszemy o ideale to
minimum to 170cm oczy ciemne najlepiej brąz włosy to juz jak komu pasuja ale
kręcone moga byc, chociasz jak dziewczyna jest wysoka i szczupła to lepiej jak
ma włosy proste i dłuższe :)
Uroda a tzw. typ urody - na co zwraca się uwagę?
No właśnie. Od tej słyszę: byle ciemny, od tamtej" byle blondyn. Ten znowu" nie
lubię rudzielców, tamten: blondynki tak, ale nie z jasnoniebieskimi oczami. No
i wreszcie (bardziej dla mnie do wyobrażenia) problem koloru skóry.
Powiem wprost: coś takiego jest mi najzupełniej obce. Ja zwracam dużą uwagę na
urodę, potrafiłbym zapisać długą listę fizycznych cech, które mnie w kobietach
pociągają, w tym głos (bardzo ważne) i sposób poruszania się, ale żebym miał
się zastanawiać czy wolę blondynki, czy jasne albo ciemne oczy, długie czy
krótkie włosy...
Zwracam uwagę na urodę jako taką, natomiast to czy pewne cechy w niej odnajdę
czy nie, nie ma wiele wspólnego nawet z kolorem skóry. Mleczno biała z piegami,
czarna, jasne wielkie oczy czy skośne... potrafię dokładnie opisać jaki ma być
ich wyraz, głębia, te rzeczy..., ile ciepła, ile cukru, ile powagi... co mnie
kolor obchodzi? Jakie znaczenie dla rysów ma kolor skóry? Długość włosów? Jak
komu pasuje, może pomijając skrajności.
Statystycznie to i może wychodzi na to, że w obrębie jakiegoś typu urosy
stosunkowo rzadko spotykam dla mnie interesujące twarze, ale sam typ nie jest
tu w najmniejszym stopniu przyczyną sam w sobie!
Czy tylko ja tak mam? Przyznam się, że nie potrafię zupełnie zrozumieć
odmiennej postawy, nigdy tak po prostu nie miałem.
Dla zobrazowania koncepcji, posłużę się znanymi aktorkami. Z pozoru dwa
przeciwieństwa: Emmanuelle Beart i Michelle Pfeiffer. Mają jednak w sobie
dokładnie to samo. Niebanalność, głębia, sporo ciepła przy niewielkiej dozie
słodyczy, a zarazem pewien pierwiastek smutku i powagi. Jakie wobec tego
znaczenie ma SKRAJNIE różny typ urody?
Niestety, nzwisk paru Azjatek, murzynek i indianek które widziałem na ekranie
nie pamiętam.
Oczywiście mówimy o tym, co widać na ekranie, wiem rzecz jasna co robi się ze
światłem i jakie cuda czyni 5-6 warstw makijażu! Który to makijaż swoją drogą
stanowi poważną... hmmm, niedogodnoś? Ale mówimy tylko o patrzeniu na ekran.