No to przyznaje sie bez bicia że ja sie zawsze maluję, nie znoszę swojego odbicia w lustrze bez makijarzu bo mam ciemne cienie pod oczami i jestem blada....Teraz troche sie opaliłam, wiec tylko tusz mam na rzęsach, a normalnie nakładam podkład, czasem korektor, puder, róż, tusz na rzęsy.Inaczej ciężko mi do sklepu po bułki wyjsc.
Dorott:
Basik: ja tez cie dziewczyno nie rozumiem, no ale pewnie nie znam szczegółów twojej sytuacji, wiec nie chcę cie oceniać. Zyczę Ci szczęścia i tyle!
Anai: sercem jestem z tobą, na pewno ci ciężko, preprowadzki to podobno jedna z bardziej stresujących sytuacji w życiu, ale to przejściowe, jak juz wszystko będzie na swoim miejscu to odetchniesz.
magda rozmawiałyśmy przecież o tym w drodze do stajni - lafiryndy poprostu w lateksową minówę i na ulicę
jedna sprawa to wysmarować się dla szpanu a druga sprawa to co mówisz magda o maskowaniu mankamentów cery przy użyciu korektorów czy podkładów a co innego tapetowanie sie tak że ło matko...ja jadąc do koni w dzień też nie zmywam makijażu - chyba że po powrocie myję twarz z jakiegoś powodu to wtedy zmywam łącznie z oczami - a jeśli jest sobota czy niedziela rano to daruję sobie tusze itd tym bardziej że mam taki problem że po dłuższym noszeniu tuszu w ciągu dnia zaczynają piec i łazawić mi oczy, niektórych tuszy loreala np nie mogę wogóle używać bo od razu cieknął mi łzy i normalnie mam ochotę oczy wydrapać
FAjnie zakładasz gumy na jigi
Ale pozatym to radze główki jigów pomalować. Pożycz od mamy lakier do paznokci. Najpierw jako podkład kolor biały, albo jak najjaśniejszy, potem czerwony. Ja dodatkowo robie "oczy" korektorem. W ten łatwy sposób znacznie bardziej uatrakcyjnia się przynęta
Znam takiego jednego - jego kosmetyczka wyjazdowa jest większa od mojej - dwa szampony ( na dwa dni :lol: ), krem na dzień, na noc, do rąk, pianka do włosów, żel, wosk, suszarka, krem do ciała, do stóp, sztyft do warg, korektor pod oczy, puder sypki i inne...
a mnie sie to nie widzi u mężczyzny
i ja policzylam, i tak:
3 podklady, 3 tusze, 5 palet cieni i 4 pojedyncze, 6 kredek roznych (uzywana jedna), puder w kompakcie, brazujacy i sypki (uzywany sypki), korektor, baza pod cienie, 2 szminki (nie maluje ust), 2 blyszczyki (uzywam sporadycznie)
od wiosny uzywam: kremu na naczynka na to krem z filtrem brazujacy i sypki puder. oczy z 5 razy malowalam
kremow, maseczek i balsamow do ciala nie licze, szczegolna slabosc mam do tych ostatnich, ktorych nie uzywam wcale ale ciagle kupuje z nadzieja ze w koncu sie przemoge
pozdr
justyna
Koniec z opuchlizną
Z workami, które pojawiają się rano pod oczami, walcz z pomocą korektora o ton jaśniejszego od skóry twarzy. Nie nakładaj go jednak na całe podpuchnięte miejsce Ð to częsty błąd. Skóra jest tam rozciągnięta, więc i tak ma jaśniejszy kolor niż reszta twarzy. Zamalowując ją jasnym korektorem, tylko podkreślisz opuchliznę. Jaśniejszy korektor nanieś więc jedynie na granicy opuchlizny i normalnej skóry. Nie nakładaj już na to podkładu jak na resztę twarzy. Ale możesz delikatnie oprószyć to miejsce pudrem.
Piękne oczy bez podkówek
Jeśli fioletowe cienie pod oczami zdradzają rano, jak dobrze bawiłaś się w nocy, zamaluj je korektorem o ton jaśniejszym od skóry twarzy lub żółtym. Pierwszy zlikwiduje niewielkie zasinienie, drugi da sobie radę także w przypadkach beznadziejnych. Uważaj jednak, by nie nałożyć kosmetyku za dużo. Wokół oczu, nawet w młodym wieku, tworzą się zmarszczki mimiczne. Jeśli położysz grubą warstwę korektora, wypełni on zmarszczki i staną się bardziej widoczne.
Pamiętaj również, że skóra wokół oczu jest wrażliwa, więc wszelkie manewry w tych okolicach wymagają ostrożności. Najlepiej nakładaj kosmetyki opuszkiem serdecznego palca, bo ma ze wszystkich pięciu najmniejszą siłę nacisku, przez co nie rozciąga nazbyt skóry. Poza tym w przeciwieństwie do reszty ciała jest naładowany ujemnie. Gdy zbliżasz go do twarzy z nałożonym kosmetykiem, zachodzi reakcja przyciągania odmiennych ładunków i preparat lepiej przylega do skóry.