logo
 Pokrewne renessmekornik barwniki do tynkukornik Tynk zdjęciakorniki stare oknakorniki Koło CieszynaKórnik Zamek historiaKórnik NestorKórnik MieszkaniaKornik Zdjęciakorniki k Cieszynakornik - owad
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spholonki.keep.pl
  • renessme


    Witam, może są chętni na wypad do Kórnika do ogrodu dendrologicznego??? akurat kwitną kwiatki i w ogóle , można zabrać kobietki w fajne miejsce. Do tego jest możliwość odbycia "rejsu" po jeziorze Kórnickim, koszt 30 zł/osoby (w cenie jest obiad w Tawernie), sam rejs 10 zł. Jadę jutro (25.04.09) około 13 - 14. Podzielę się wrażeniami, jak będzie fajnie to chętnie powtórzę w większym gronie.



    termin minął niestety

    1) ogrody japońskie zen, suche ogrody
    2) eposie o Gilgameszu
    3) Butchart Gardens
    4) w Mykenach znaleziono dowody na uprawę
    5) a to moi mili to zamek w Kórniku. Do zamku przylega arboretum - największy i najstarszy ogród dendrologiczny w Polsce, założony w I poł. XIX w. Na około 30 ha rośnie kilka tysięcy drzew i krzewów z Europy, Azji i obu Ameryk.

    Anihilator - 2 pkty
    Rie - 1 pkt.

    Uczestniczkom baardzo dziękuję bo juz zwątpiłam - a tak wogóle to prosze wiecej mnie nie delegować na układanei serii


    Zadaje nasza seryjna nestorka




    chciałem posadzić tam jakieś wieloletnie drzewo, projektant zaprojektował dąb błotny ale jest nieosiągalny lub bardzo trudno osiagalny, a chciałem aby drzewo było masywne , centralną częścią ogrodu no i ładne zwłaszcza jesienią, mam wsadzoną sadzonkę , w takim razie proponujecie wysadzenie i posadzenie w lesie czy poprostu czekać jak urośnie? dąb błotny quercus palustris oferuje kilka szkółek w kraju. Ja swój nabyłem drogą kupna u Szmita w Pęchcinie koło Ciechanowa. Żeby nie było, że to reklama: nie udało mi się u niego kupić czegoś co baaaardzo bym chciał posadzić u siebie:
    quercus alba, quercus imbricaria i jeszcze kilkanaście innych gatunków dębów (mam gdzie posadzić :D )
    W arboretach (Rogów, Kórnik ,Przelewice - tam pytałem) mnożą tylko dla siebie i innych ogrodów dendrologicznych czy botanicznych, a ja - biedny miś ....?[/i]



    Znalazlam nazwy wszystkich arboretów w Polsce, może jakis jest koło ciebie. Tam tez można kupowac sadzonki
    1. arboretum w Bydgoszczy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego
    2. arboretum w Bolestraszycach
    3. arboretum w Glinnej
    4. arboretum w Gołuchowie
    5. arboretum w Gorzowie Wielkopolskim ogród Muzealny; Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta w Gorzowie Wielkopolskim
    6. arboretum w Karnieszewicach
    7. arboretum w Kopnej Górze
    8. arboretum w Kórniku
    9. arboretum w Krakowie w Krakowskim Ogrodzie Botanicznym
    10. arboretum w Kudypach
    11. arboretum w Laskach – duży zbiór różaneczników
    12. arboretum w Lądku-Zdroju,
    13. arboretum w Lipnie,
    14. arboretum w Lusławicach,
    15. arboretum w Łodzi w Łódzkim Ogrodzie Botanicznym
    16. Ogród Dendrologiczny Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
    17. arboretum w Marculach - Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Radomiu
    18. arboretum w Nietkowie
    19. arboretum w Przelewicach
    20. arboretum Bramy Morawskiej w Raciborzu
    21. arboretum w Rogowie
    22. arboretum w Sycowie
    23. arboretum w Wirtach
    24. arboretum w Wojnowicach
    25. arboretum w Wojsławicach
    26. arboretum w Zielonce – 870 taksonów drzew i krzewów
    27. arboretum w Piekarach Śląskich przy Gimnazjum w dzielnicy Brzozowice-Kamień

    Powodzenia!!!!



    Cytat:
    Ale to jest tak zabytek dla zabytku, u mnie w Zamku Kórnickim jest trochę inaczej i koncertu można posłuchać i nawet głośnego i nawet Biała Dama nie ma pretensji. Ostatni właściciel Władysław Zamoyski w 1924 r. przekazał całe swoje dobra, w tym zamek w Kórniku wraz imponującą kolekcją dzieł sztuki, zbiorami bibliofilskimi i ogrodem dendrologicznym (Arboretum Kórnickie) narodowi polskiemu. Pewnie dlatego jest bliżej ludzi.
    Wiekopomna jest zasługa Władysława Zamoyskiego w zwycięskiej walce o polskość Morskiego Oka.

    Niestety, na razie tylko możemy chcieć jechać do Kórnika.



    Przypomnę, że jutro o 10.05 w TVP1 nadawany będzie 2 odc. cyklu "Jak zostać ogrodnikiem"

    Krótki opis:"Alan Titchmarsh od wielu lat pisuje artykuły do czasopism ogrodniczych
    i wydaje poradniki o uprawie zieleni. Dzięki programom telewizyjnym stał się
    autorytetem w dziedzinie ogrodnictwa dla wielu Brytyjczyków.
    W drugim odcinku tej serii pokaże, krok po kroku, jak przemienić typowy,
    miejski ogródek za domem w miejsce, gdzie żona będzie uprawiać zioła, mąż
    znajdzie miejsce do odpoczynku, a dzieci do zabawy.
    Dowiemy się, jak zbudować taras, użyźnić glebę i dobrać odpowiednie rośliny".

    Czego Brytyjczykom można pozazdrościć to na pewno klimatu. Stara prawda ale szczególnie w taką suchą wiosnę chciałoby się mieszkać gdzieś nad Atlantykiem
    Nie mamy też w kraju czegoś co nazywa się stylem ogrodowym. Dawne ogródki wiejskie inaczej rustykalne to przegląd roślin swojskich malw, słoneczników piwonii, płomyków i dziesiątek kolorowych jednorocznych kwiatów.
    Dwory czy pałace możnych otaczane były parkami i ogrodami w stylu włoskim, francuskim czy angielskim. Ślady tego możemy zobaczyć w tak ważnych miejscach jak Arkadia, Kórnik czy często odwiedzany przeze mnie Gołuchów. Na ziemiach zachodnich mamy pozostałości wspaniałych niemieckich parków botanicznych czy dendrologicznych jak np. arboretum w Wojsławicach czy Park Mużakowski.

    To oczywiście historia, a my może doczekamy się w XXI wieku własnego polskiego stylu w ogrodach. Bardzo chciałbym czegoś takiego dożyć. Mamy otwarcie na świat i to o czym zapomniałem, wspaniałych hodowców roślin. Ten najbardziej znany w świecie jezuita o. Stefan Franczak został w tym roku w wieku 92 lat odznaczony wysokim państwowym odznaczeniem. Paradoksem jest że jest on mało znany u nas. Ogrodnicy japońscy, z kraju gdzie w każdym niemal ogrodzie znajdują się odmiany powojników wyhodowane przez tego jezuitę, napisali do władz zakonu: "Znamy tylko 3 sławnych Polaków: F. Chopina, Jana Pawła II i Brata Stefana Franczaka".
    Od 1997 roku do rejestru Światowego wprowadzane są też dziesiątki polskich odmian irysów.
    Czyli źle nie jest. Potrzeba tylko projektantów z charyzmą i można będzie rozsławiać polskie ogrody za granicą. Na razie może w Europie środkowowschodniej.



    Arboretum w Kórniku
     
    Kórnik jest miastem położonym w województwie wielkopolskim , niedaleko Poznania .
    Jedną z jego atrakcji turystycznych jest znajdujące się tam arboretum .

    Czym jest arboretum ?

    Arboretum jest ogrodem dendrologicznym , w którym znajdują się krzewy i drzewa . Obszar ten utrzymuje się głównie z powodów naukowych i badawczych lub w celu ochrony rzadko występujących odmian i gatunków.

    Arboretum usytuowane w Kórniku jest największym i najstarszym występującym w naszym kraju . Otacza ono Zamek Kórnicki , który się tu znajduje.
    Założone zostało ono w I połowie XIX wieku .
    Powierzchnia jego to ponad 40 ha a występujących tu odmian drzew i krzewów jest ponad 3000 , także tych egzotycznych .

    Zobaczysz tu tak wspaniałe okazy jak :

    -buki
    -lipy
    -dęby
    -magnolie drzewiaste
    -greckie jodły
    -cypryśniki błotne
    -brzozy
    -wiśnie
    -jabłonie
    -forsycje
    -liliaki
    -różaneczniki
    -miłorząby

    i wiele innych gatunków krzewów i drzew.



    W jednej z budowli z XVIII wieku znajduje się także Muzeum Dendrologiczne .

    Ten przepiękny park w angielskim stylu zachwyci każdego . Jest to idealne miejsce na odpoczynek na łonie natury, długie spacery, podziwianie przyrody . Warto porozkoszować się widokiem tego malowniczego parku , szczególnie wiosną kiedy wszystko kwitnie i budzi się do życia .






    Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki.
    Zarejestruj się



    Brawo Frenchman za wrażliwość !!! Podejrzewam, że urzędnicy mogliby tędy przechodzić codziennie, ale nawet do głowy by im nie przyszło zastanowić się nad stanem tego chodnika. Cóż – ratusz kórnicki wraz z otoczeniem jest odnowiony...!

    ***********
    Zatem – było „jak gmina zaprasza...” po raz drugi.

    W odsłonie trzeciej podyskutujmy nad tym, jakie są lub mogą być skutki takiego „zapraszania”.

    Podejrzewam, że kórniccy notable nawet nie zdają sobie sprawy, ile zła i szkody wyrządzają miastu Kórnik, miastu Bnin i całej gminie !

    Skąd te szkody?
    Ano – ze zwykłej ignorancji, lekceważącego podejścia tak do mieszkańców gminy, jak i do turystów, do tych wszystkich, do których potencjalnie są skierowane teksty, ulotki i słowa przedstawicieli gminy.

    Jaka może być bowiem reakcja przybysza-turysty, który dał się skusić pięknymi fotkami, okrągłymi słówkami, obietnicami i propagandą w iście peerelowskim stylu ?

    Przyjeżdża, bo sądzi, że reklama jest prawdziwa, że władzom gminy naprawdę zależy na turystach, że władze naprawdę chcą coś przybyszom zaprezentować, coś zaoferować.

    Przyjeżdża – i mina mu rzednie ! Rozczarowanie jest tym większe, im więcej turysta chciałby czasu spędzić w gminie.

    Efekt jest taki, że jego pobyt ogranicza się do zwiedzenia zamku, do zwiedzenia arboretum, co bardziej dociekliwy jeszcze próbuje zwiedzić kolegiatę kórnicką, ale po odbiciu się od kraty – rezygnuje...

    Jeśli w dodatku zaparkował samochód w Prowencie, a zobaczy, że na najdogodniejszych miejscach postojowych w samym centrum rynku przy ratuszu porozsiadali się samochodami miejscowi „władcy”, to szlag go trafia i czym prędzej czmycha z niegościnnego miasta !

    O zwiedzaniu innych atrakcji w gminie już nawet nie pomyśli, bo skoro tuż pod latarnią tak ciemno, to co będzie dalej ?

    I na pewno wszystkim znajomym i całej rodzinie odradzi wycieczkę do Kórnika, bo słowa reklamy są fałszywe i rozmijają się z rzeczywistością !

    Stąd też coraz mniejsza liczba turystów odwiedzających gminę - statystyka nie kłamie, to mądry wskaźnik zaniedbań urzędu !!!
    A może ktoś pokusiłby się o jakieś obliczenia realnych strat finansowych, jakie z tego tytułu ponieśli mieszkańcy, handlowcy, gastronomia, czy wreszcie cała gmina ? ( wielkie pole do działania dla radnych ! )


    Nie uważam, że w samym centrum miasta miałby być parking dla turystów, przeciwnie – uważam, że centrum powinno być wolne od tych wszelkich wątpliwej urody gratów, a tym bardziej wolne od chełpienia się wybitnymi przywilejami dla urzędasów !!!


    Z Kórnikiem od wielu lat wydawałoby się – nierozerwalnie – związane są Arboretum i Instytut Dendrologii ( dawniej Zakład Dendrologii i Pomologii, kiedyś Ogrody Kórnickie ).

    Związane – ale tylko w nazwie.

    Mam na myśli fakt, że sama obecność tej placówki tutaj – nijak się ma do wyglądu miast i wsi naszej gminy. Jak to się dzieje, że przez całe lata nikt nie zdołał wypracować jakichś dobrych form współdziałania, jakichś logicznych zasad mądrego i fachowego zadrzewienia i ukwiecenia rynków i ulic, jakichś form i sposobów promocji Instytutu poprzez przykładowe, wręcz wzorcowe nasadzenia i kompozycje roślinne ?

    Może się nie da ? Bzdura, panowie urzędnicy ! Sądzę, że to jakieś prywatne animozje i niespełnione czyjeś fałszywe ambicje nie pozwalają władzom na rozsądne rozmowy i podjęcie tego tematu.

    Nie sądzę, aby Instytut na uczciwych warunkach nie zechciał być honorowym sponsorem i opiekunem terenów zieleni publicznej w całej gminie !

    Miasta Bnin i Kórnik pięknie zadrzewione, obsadzone wspaniałymi krzewami, ozdobione kwitnącymi rabatami – toż to by była niezła reklama dla Instytutu !
    Chyba też nigdzie na mieście nie ma żadnej reklamy czy tablicy informującej o Instytucie !

    Co mamy dzisiaj ?
    Na kórnickich plantach rachityczne drzewka, liche krzaczki, gałęzie poobwieszane zapomnianymi od zimy lampkami choinkowymi... ( brawo Frenchman za spostrzegawczość )!!!

    To w samym centrum. A gdzieś na bocznych uliczkach czy placach ?
    Ech, szkoda gadać...
    A może by tak zapytać - jakie fundusze są co roku przeznaczane na tę wątpliwej urody "zieleń miejską" ? Może by tak porównać wydatkowane kwoty z efektami ?
    Wyniki takich analiz mogłyby być bardzo ciekawe...

    Urzędnicy we wspaniałym samozadowoleniu porozsiadali się w swoich wyściełanych fotelach sądząc, że jeżeli tuż obok jest piękne Arboretum i wspaniały Instytut Dendrologii, to oni już są zwolnieni ze starań o zieleń miejską.

    Nic bardziej mylnego ! Weźcie się wreszcie do roboty i przestańcie się zasłaniać czyjąś pracą i osiągnięciami !

    Dyrdymałami o „wspaniałej gminie, zapraszającej turystów” nie poprawicie wizerunku naszych miast, naszych wiosek, nie zasłonicie „bluszczowym zielem” waszych zaniedbań i braku staranności o dobro wspólne !

    A więc ponownie – „Jak gmina zaprasza” ?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl