w taki sposób możemy wszystko zgarnac na jedna albo na drugą szale.
Fakt jest taki ,że człowiek dopieszcza swoje ciało w ramach kultu a nie
potrzeby.
Nie chodzi tu o mydło ,które wysusza skóre
szampon co mnozy łupiez
i takie tam .
Chodzi o kosmetyki które kosztuja , czesto cała wypłate
pytanie czy sługa Słowa YHVH powinien az tak zabiegac o namiot ,który
przemija?
Nie ma co powoływac sie na Ester czy innepławiace sie w luksusach
Lamentacje jeremiasza mówia o kobieach wydelikaconych i o zgrozo
gotowały i jadły swoje dzieci .
Dlaczego ?
moze były tak wydelikacone ,że niepotrafiły sie dostosowac do tego co
przyszło .

Kto szybciej sie dostosuje ten co nie miał i jadał od - do
czy ten co zawsze był syty?

Jesli chodzi o tatuaz to wiadomo ,ze miały znaczenie w danym kręgu
czy to religia czy kultura.
W jakis dziwny szatanski sposób moda powraca i dzisiaj tatuaze
naklejaja sobie dziedzi za przyzwoleniem mamy.
Niby takie nic niby tylko kwiatek ,motylek ,ale czy napewno ?
A ostatnio moda na -- czaszki trupie - szok
osoba ,która upiera sie by czcic szabat ,jakos nie ma nic przeciw by jej
syn-córka nosili koszulke z czaszka?!
bo jak powiada jest WOLNA.

" />
">Po:



Patrząc na to zdjęcie to wydaje mi się, że wyczyściłeś też warstwy antyrefleksyjne.

Dzisiaj po ponad roku używania wyczyściłem obiektyw w moim refraktorze. Zastosowałem następujacą procedurę, którą polecił mi Waldek Małecki i PTL.

1) Gruszka i zdmuchnięcie najgrubszych paprochów;
2) Pędzelek z delikatnej sierści (wiewiórcza lub inna bardzo delikatna) i zgarnięcie brudu z optyki wprost do rury odkurzacza (w sumie to odkurzacz oczyszcza dobrze pędzelek;
3) następnie waciki kosmetyczne zwilżone delikatnie czystym alkoholem i jeden wacik na pojedyńcze przetarcie obiektywu (najpierw prawie całkowicie bez dociskania a następnie z bardzo delikatnym dociskiem);
4) po etapie trzecim obiektyw jest już pozbawiony brudów ale mogą pozostać delikatne smugi; pozbyłem się ich delikatnie chuchając na obiektyw i delikatnie przecierając go za każdym razem nowym wacikiem aż do momentu, gdy obiektyw dyglądał jak nowy;
5) ponownie gruszka i zdmuchnięcie z obiektywu jakichkolwiek pozostałości po wacikach i ewentualne delikatne usunięcie niektórych włosków muskając je brzegiem wacika.

Po zastosowaniu powyższej procedury obiektyw jest jak nowy.

W efekcie czyszczenia zużyłem żonie prawie wszystkie waciki z torebki ok 50 szt. Jednak wcale się nie zmarnowały, gdzyż większość z nich wykorzystałem jeszcze do wyczyszczenia tubusa z odrośnikiem.

Niestety cała procedura czyszczenia zajęła mi ok. 1,5 godziny.

Pozdrawiam,
Dominik

Dementorzy pogrzebali jego ‟syna” dwa dni temu.
Dopiero teraz Bartemiusz Crouch doszedł do siebie na tyle, aby zrobić porządki. Zamknąwszy się w pokoju żony, metodycznie opróżniał szafy, szuflady, półki, komody. Suknie, buty, płaszcze, szale, rękawiczki. Ulubione książki. Jednym ruchem ręki zgarnął do worka stojące w łazience jej osobiste kosmetyki. Gdy skończył, sypialnia i łazienka wyglądały jak bezosobowy pokój hotelowy. Nie pozostał nawet najmniejszy ślad po kobiecie, która przez prawie trzydzieści lat mieszkała tu, śmiała się, tuliła męża i dziecko.
Skoro zdecydowała się umrzeć za syna, zdrajcę... skoro wybrała jego...
Wyrzuci wszystko.
Wrzaski Barty'ego niosły się echem po całym domu.

* * *

O poranku zwlókł się do kuchni, gdzie już krzątała się Mrużka. Na stole stał zapomniany kubek z wzorkiem w czerwone maki.
Kubek jego żony. Kupiony w jednym z małych, lokalnych sklepików podczas ich wspólnych wakacji w południowej Francji.
Nie znosił tego kubka – tani, lichy produkt. Wiele razy prosił, aby go wyrzuciła, miała przecież serwis z najlepszej porcelany. A ona z uporem każdego wieczora przynosiła sobie do łóżka herbatę w tym właśnie kubku.
Już wyciągał rękę, aby zrzucić go na ziemię, kiedy przemknęła mu przez głowę bardzo gorzka refleksja.
Dlaczego przez tyle lat małżeństwa ani razu nie zrobił żonie herbaty?

Karolina - prawda jest taka, że Motylki nie potrzebują tony kosmetyków.
Ja używam tylko dobrego szaponu, odżywki oraz grzebienia - żadne pudry i lakiery nie wchodzą w grę.
Tak jak Agata mówi - Papillonki też wystawia się bardzo naturalnie - z jednym wyjatkiem u Papillona obowiązkowe jest trzymanie ogona na grzbiecie - a jeżeli psiak nie chce - to trzeba mu przytrzymać.
Całe szczęście, że ja nie mam tego problemu bo moje speedki uwielbiają się wystawiać i zawsze mają ogonki zadarte do góry
Przy okazji musimy się pochwalić, ponieważ właśnie wróciliśmy z Bratysławy.
Wczoraj mieliśmy wystawę Klubową, gdzie moje psiaki zgarnęły Zwycięztwa Młodzieży.
Bob zgarnął przepiękny piesek sprowadzony z Angli przez znajomą hodowczynię ze Słowacji - także świętowaliśmy:)
Dzisiaj na wystawie międzynarodowej również moje psiaki Zwycięztwa Młodzieży oraz Amar zgarnał BOB, co mnie bardzo cieszy, ponieważ w stawce 24 psów mieliśmy kilka pięknych Championów:). Bardzo się wzruszyłam kiedy każdy nam gratulował a znajoma hodowczyni Papillonków ze Słowacji wparowała na ring aby mnie wyściskać i ucałować gratulując zwycięztwa Amarowi. Generalnie odnoszę wrażenie, że na Słowacji i Czechach hodowle są nam bardziej przyjazne niż w Polsce.
Kiedy Amar zgarnął w Opolu Zwycięztwo klubu a Azurka Młodzieżowe Zwycięztwo klubu, praktycznie nikt nam nie pogratulował.
Ale nic to - ważne, że razem z moimi psiakami świetnie się bawimy:)