- Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców?
- Cicha noc.
Wigilia. Stół zastawiony "jadłem wszelakiem", rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami, a dziecko jak to dziecko - niecierpliwie czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
- To Święty Mikołaj! - radośnie krzyczy mały chłopczyk - Prezenty przyniósł!
Rzuca się do drzwi, otwiera i...
Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się św. Mikołaj, ale tak pijany, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk wcale nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpie go za rękaw i woła:
- Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną!!!
- Aaaa, proszszę cieebie barcco - wybełkotał Święty Mikołaj i podpalił mieszkanie.
Ja kocham,wprost ubóstwiam śpiewać wszystkie chyba kolędy
a tak naj,naj to chyba "Cicha Noc" "Przybierzeli do Betlejem" "Oj maluśki,maluśki" "Tryjumfy króla niebieskiego"
A z płyt z kolędami najbardziej lubię(oj bardzo ) kolędy w wykonaniu Grzegorza Turnaua i Ewy Małas-Godlewskiej i "kolędy na koniec wieku" Preisnera-ale one strasznie smutne są i za każdym razem łezki mi się w oczach kręcą(szczególnie przy dwóch kolędach).A tak w ogóle to to nie są wlaściwie kolędy tylko chyba bardziej pastorałki.
Ale kocham je...
Cicha noc
Fakt, kolędy mają melodię czasami tak prostą jak budowa cepa, ale w pewnym sensie o to chodzi - żeby każdy był w stanie ją zaśpiewać i faktycznie śpiewał. Bo z kolędami chyba właśnie o to chodzi, żeby je wspólnie śpiewać ;) (jak z wielkim przebojem: "Ssszzzła dzieweeeeeczka do laseeeeczka...")
Gospel słucha się świetnie i faktycznie potrafi poruszyć człowieka, ale podobają mi się również chorały gregoriańskie - na prawdę warto posłuchać.
Ach, no jasne, że znam niemiecką wersję "Cichej nocy"! Śpiewaliśmy to nawet ostatnio na niemieckim. Trochę mnie tylko denerwuje, że tak strasznie się wyje w tej kolędzie, po wysłuchaniu kilku wykonań mojej klasy już naprawdę miałam dość. (:
Jest jeszcze jedna taka fajna kolęda niemiecka: "Kling, Glockchen". Zawsze mi się chce śmiać, jak ją słyszę.
I znalazłam tekst takiej góralskiej kolędy, co się jej kiedyś uczyłam!
1. To juz pora na wiliją, to juz caz
A tu jesce ktosi hebi pośród nas
A tu jesce ktosi ku nam moze przyjść
Bo przy stole wolne miejsce ceka dziś.
Gwiazdo betlejemska prowadź go bez świat
Co by razem z nami przy ten stole siadł
Przywiedź go tu do nas z tych dalekich dróg
Co by razem z nami kolędować mógł.
2. Daj mu światło bo tak łatwo zmylić ślad
Daj nadzieję kiemu w ocy duje wiatr.
Strudzonemu, zmęconemu pomóz iść
Bo samućki nikt nie moze łostać dziś.
Luchia-chan - Widzisz? Ja nie żartowałam! <lol> xD"
Coś mi upadło na głowę... xDDD"
Chodzi o to że ja i Luchia-chan śpiewamy w Alcie(Najniższy[3 głos] w Chórze). Tu będziemy mówić co obecnie śpiewamy!
I kiedy będziemy występować...
A więc ja miałam nie dawno występ(z Yeni) 1 grudnia w Filharmonii Łódzkiej. Śpiewałyśmy Marchołta ^^"
Teraz śpiewam kolendy, które też będą w filharmonii. Tylko jeszcze nie znam daty
Kolendy:
- Przybieżeli do Betlejem
- Bóg się rodzi(Moja ulubiona *___*. 3 głos jest piękny *__*)
- Wśród nocnej ciszy
- Cicha noc.
- Mizerna cicha(Druga Ulubiona **)
- Jezus Malusieńki
Pewnie jeszcze coś Ale nie pamiętam.
A w ogóle moja ulubiona kolenda to triumfy króla niebieskiego.
Ja też jeszcze nie słucham kolęd, choć teraz to bym bardzo chętnie sobie włączyła (po tych postach ), oczywiście w wykonaniu Krzysztofa. Jeśli chodzi o kolędy Krisa to ja ubóstwiam "Cichą noc" i "Gdy się Chrystus rodzi"- chyba najbardziej, ale też "Jezus Malusieńki". Natomiast odkąd pamiętam, zawsze moją ukochaną kolędą było "Wśród nocnej ciszy", z kolei nigdy nie lubiłam "Mizernej cichej", czy "Gdy śliczna panna". "Cicha noc" też tak średnio lubiłam. Wydawała mi się zbyt spokojna... Ale teraz mi się pozmieniało
Ja no co Ty :twisted:
W końcu Ci się odpłaciłem, za te wszystkie wcinki :twisted:
Cicha Noc - Kolędy= A mnie dalej gnie z kolędami :D
--
Człowiek rozsądny dostosowuje się do świata. Człowiek nierozsądny usiłuje dostosować świat do siebie. Dlatego wielki postęp dokonuje się dzięki ludziom nierozsądnym.
1. Boys - Anioł pasterzom mówił (4:27)
2. Boys - Cicha Noc (3:38)
3. Boys - Gdy śliczna Panna (3:57)
4. Boys - Lulajże Jezuniu (4:53)
5. Boys - Pierwsza Kolęda (3:58)
6. Boys - Pójdźmy wszyscy do stajenki (3:21)
7. Boys - Świąteczny czas (4:24)
8. Boys - Wesołą nowinę (4:07)
9. Boys - Wśród nocnej ciszy (3:16)
* Musisz się zalogować aby zobaczyć linki *
W studiu nagraniowym w Auckland w Nowej Zelandii zrealizowano nietypowe przedsięwzięcie. Przerobiono kolędę Cicha Noc na wersję słyszalną jedynie dla psów. Wykorzystano niedostępne dla właścicieli czworonogów wysokie częstotliwości. Melodię odegrano na syntezatorze. Za płytę CD trzeba zapłacić ok. 7,5 zł.
Singiel o wiele mówiącym tytule Bardzo cicha noc szturmem zdobył listy przebojów (!) i uplasował się na 3. pozycji. Miejscowe towarzystwo opieki nad zwierzętami (Society for the Prevention of Cruelty to Animals) wpadło na pomysł zebrania w ten sposób funduszy, po tym jak jeden z jego członków stwierdził, że pupile powinni móc dzielić z ludźmi magię świąt.
Kiedy utwór "testowano" na psach przygarniętych przez stowarzyszenie, według rzecznika, spotkał się on z bardzo przychylnym przyjęciem. Niektóre zwierzęta kiwały nawet głowami w takt melodii.
Źródło: Kopalnia Wiedzy
[quote="ankaanka]
ja bym na końcu wzmocniła wrażenie dając "tylko noc" bo póki co to mi się z kolędą kojarzy
spadamy za siebie
przez lewe ramię byleby
nie budzić licha i tak
nie śpi
[/quote]
tu podziękuję, bardzo, ale to bardzo nie lubię przerzutni tak w połowie zdania, rozrywającej sens na dwa wersy- takie moje dziwactwo
"a cicha noc" właśnie z kolędy jest i tak ma być (kocham ten argument)
no i dziękuję za komentarz
hehe, no niezle nawiazalyscie do tej mojej koledy, choc mialam wiecej na mysli: "Kolede dla nieobecnych" - Beaty Rybotyckiej!!! Fakt, ze naprawde bede nieobecna, lecz taki wlasnie tez tytul nosi ta w miare nowoczesna koleda, ktorej slowa bardzo lubie. A Cicha noc wspomialam, bo wiem, ze napewno nieominie sie spotkanie bez tych pieknych naszych tradycyjnych polskich koled.
Lecz milutko i tak....bo ten Rzym mnie znowu wzywa, a czas sie wybrac na grob naszego Wielkiego Rodaka, wiec tez juz od lat marze, aby sie nauczyc tego swietnego, rytmicznego i pelnego temperamentu jezyka:)
Śpiewać nie lubię i nie umiem, nawet kolęd. Co roku rodzina próbuje mnie namówić, żebym z nimi śpiewała, ale nie złamię się ;) Choinka wprawdzie jest sztuczna, ale i taka mogłaby tego nie wytrzymać... ;-) Lecz reszta zgromadzonych zwykle śpiewa. W tym roku było niewielu chętnych, ale długo będę pamiętać poprzednią Wigilię - gdy kilkanaście osób zebrało się w pokoju i przy dwóch gitarach śpiewało najróżniejsze kolędy aż do utraty głosu ;) Świetna była atmosfera świąteczno-liryczno-lekko głupawkowa, szczególnie na początku ;-)
Moją ulubioną kolędą jest chyba "Cicha noc"... i "Bóg się rodzi", i "Wśród nocnej ciszy" i... na pewno parę innych, których w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć :P
Najbardziej cieszą prezenty wykonane przez obdarowującego. W myśl tej zasady parlamentarzyści PiS zamierzają podarować swym zwolennikom płytę z kolędami, które sami zaśpiewali - czytamy w "Życiu Warszawy".
To miała być wielka tajemnica. W czwartek pod Sejm zajechał bus, do którego wsiadło kilkunastu polityków PiS. Godzinę później w studiu nagraniowym Justyny Steczkowskiej rozpoczęło się partyjne śpiewanie. Parlamentarzyści nagrali trzy najpiękniejsze polskie kolędy.
Wygadani na co dzień posłowie - pisze dziennik - w sprawie płyty zachowują wyjątkową dyskrecję. - No tak, będziemy śpiewać kolędy na wieczorze opłatkowym, zaprosimy dziennikarzy, tak jak w ubiegłym roku - Tadeusz Cymański udawał, że nie wie, o czym mowa, gdy dziennikarz "ŻW" zapytał o nagranie. Ostatecznie przyznał, że na płycie będzie go można usłyszeć solo, ale po szczegóły odesłał do biura prasowego klubu PiS.
"Życie Warszawy" podaje, że parlamentarzyści partii Jarosława Kaczyńskiego wykonali "Dzisiaj w Betlejem", "W żłobie leży" i "Cichą noc". Podobno nikt nie fałszował, a umiejętności wokalne niektórych posłów zrobiły na kolegach olbrzymie wrażenie. - Małgosia Sadurska ma obłędny głos - relacjonuje jeden z posłów.
ŹRÓDŁO
Ciekawe czy wykonanie kolend choć troche zbliży się do mistrzowskiego wykonania hymnu narodowego przez premiera K.