nom więc może ja tu cuś skrobne...
z moją gittarą to było tak: we wrześniu 2004 naszła mnie myśl, żeby się nauczyć grać... dostałem gitare od wujka z Niemczech i tak zacząłem edukację... najpierw kilka razy lekcje dała mi kolezanka, a póxniej zacząłem uczyć się sam... i tak po kilku tygodniach zrezygnowałem, nie widząc efektów gry...
no ale taki zryw przyszedł w zimie wiecie, kolędy i te sprawy aż człowiekowi się chce śpiewac no to sobie zacząłem grać no i zaczęło mi iść co raz lepiej
najpierw się podszlifowało akordy, póxniej bicie, póxniej połączyło, i w końcu jakoś to brzmi
no a jak brzmi to się myśli o graniu z kimś no to się kilka razy z kumplami spotkaliśmy, pograliśmy, pośmialiśmy, pomarzyliśmy o zespole i na marzeniach się na razie skończyło... ale kto wie
w tej chwili sobie radzę na takim fajnym elektro-akustyku (zdjęcie ze mną w profilu ) i wg brzmi super i dumny jestem z siebie, bo nawet wziąłem gitarke na kolonie do łęczyc i grałem codziennie (prawie ) na Mszach Świętych... nie no wogóle gitara fajna sprawa kto się zgadza niech się dopisze
PS.wiem, ze jeszcze conajmniej kilka osób z forum gra więc... czekamy na wasze posty
PS2. a tak wogóle to jeszcze może powiem jakie piosenki mi się najfajniej gra na gitarce
są takie trzy
Nothing Else Matters - Metallica,
Oto ja, poślij mnie
i...
Pan jest Pasterzem moim
fenomenalne piosenki polecam się nauczyć.. gitarowa klasyka ale brzmi cudoooownie pozdrawiam wszystkich grających
Fiskalny,
Dziękuję pięknie!
Anegdotka: Idą Święta, więc zacząłem ćwiczyć z gitarą kolędy i pastorałki Wiadomo, są proste, trzy akordy durowe z reguły. Tyle, że ostatnio ćwiczyłem piosenki żeglarskie i nie mogłem się pohamować, żeby nie grać kolęd i pastorałek w tonacjach i akordami charakterystycznymi dla piosenki żeglarskiej (np. sporo septym). Szło ciekawie, różnie brzmiało z wyborem kolejnych dźwięków podstawowych, ale jakoś mało kościelnie, a bardziej... żeglarsko ;) Żona poddała się, kiedy zagrałem "Cicha noc"... Z nastrojowej kolędy powstał skoczny utwór... Powiedziała, że przegiąłem i że ona tego śpiewać tak nie będzie
Dot.: Gracie na jakichś instrumentach? ;)
Ja zaczęłam w wakacje uczyć się grać na gitarze klasycznej, bo podobało mi się strasznie jak grał (i śpiewał :love:) mój były tż, ale niestety po wakacjach ciężko znaleźć mi czas na naukę. Potrafię zagrać kilka piosenek i kolęd, ale tylko klasycznie, granie akordami niestety mi nie wychodzi. Jednak dzięki temu wątkowi poczułam znowu przemożoną chęć nauki gry na tym wspaniałym instrumencie i jak tylko wrócę po świętach na studia, spróbuję wygospodarować trochę czasu i powrócić do ćwiczeń :)
Hej! Potrzebuje pomocy...
Szukam jakiejś kolędy, piosenki świątecznej, którą będę mogła zagrać na gitarze! (coś znanego i miłego, żeby rodzinka razem ze mną śpiewała)
I ważne: to ma być tabulatura, a nie akordy!
PomóŻcie!
Hej:)) potrzebuje nuty do kolędy przybiezeli do Betlejem. Chodzi mi o podkład, od biedy akordy ale wolałabym taki zwykły na gitare klasyczną(nie umiem grac akordami). Prosze pomóżcie bo potrzebuje bardzo pilnie tego. Daje punkciki;) z góry thx
„Das Wohle coś tam coś tam”
"Das Wohl temperirte Clavier oder Praeludia, und Fugen durch alle Tone und Semitonia ..." - czyli w skrócie WK
Przez to wszytko stało się łatwiejsze... Chociaż pewnie wiele tracimy na tym, że wszystko zostało tak spłaszczone.
Wracając jeszcze do wypowiedzi NK - u mnie w domu każde święta sprowadzają sie do tego, że moi rodzice biorą gitary a ja skrzypce i gramy kolędy - sęk w tym że mój tatuś na 12-strunówce ma problem z graniem wolniejszych kawałków - więc wszystko idzie bardzo dynamicznie, z akordami septymowymi itp. I wychodzi to naprawdę dobrze - tylko trzeba się przyzwyczaić.
Ogólnie - odnosząc się do głównego wątku - każda muzyka grana z akompaniamentem własnej gitary ma swój charakter. Akustyczne wersje wielu utworów odświeżyły je.
Miałam kiedyś przypadek, ze na wyjeździe w Grecji w hotelu zastałam "Wieczorek gitarowy". Chłopaczek wyszedł na scenę, siadł na krzesełku, przystawił sobie mikrofon i śpiewał popowe utworki. I tak właściwie śpiewał i grał dla siebie (chociaż w hotelu pełnił funkcję GO - General Organizer - odpowiednik naszego KO-wca ). Później się przyznał, że gra dopiero od roku na tej gitarce (starał się omijać chwyty barowe)
Kiedy się zmęczył, przekazał gitarę mnie (rodzice mnie wystawili)... a że nikt tam polskiego nie znał to ja dawaj - "Timeraire", "Wzgórza Walii"... i takie inne balladki szantowe... I nagle się ludzie zainteresowali... Nawet tańczyć zaczęli...
Może dlatego ze sie nie boje używać innych chwytów niż D A G
Kiedyś jakoś miałam hamulce żeby grać i śpiewać przed ludźmi. Ale to właśnie szanty mnie na to wszystko otworzyły (no może moja schola w Kościele też, ale to inna historia). Teraz widzę, że to, że gram, może sprawić innym przyjemność, może komuś innemu dodać odwagi, żeby też się otworzyć. A może dzięki mnie wyłoni się kiedyś jakiś wielki muzyk
Kupiłem parę dni temu książeczkę "Kolędy z gitarą".
Pod nutami jest tekst a nad nutami symbole akordów.
Tylko, że niestety zdarzają się błędy zapisu nawet w tak prostych utworach.
Chochlik jakiś czy co?