" Muszę"
I
Chcąc, nie chcąc żyć muszę.
I po kolei losu zrządzenia duszę.
A ten mi coraz to nowe zasieki rozwija
I drut kolczasty w me ciało się wpija.
Co gorsze ból już do skroni dociera,
Krąży i siły nabiera,
Następnie do serca spływa
I tak oto życia nić się urywa.
II
Chcąc, nie chcąc odejść muszę.
Tego co mnie tak urządził - uduszę!
Ale jak? Toż on na piedestale wszechistnienia,
Jego położenie od wieków się nie zmienia.
I tak oto trwać muszę,
Bo nawet moją śmiercią go nie wzruszę.
Jak ktoś to przeczytał to niech napisze.
W latach 60 tych wydażył się ciekawy incydent, mianowicie
z pociągu towarowego manewrującego po stacji Łęknica oderwał się jeden
wagon,
rozpędzony przejechał zasieki graniczne i pociągnął przez most do Bad
Muskau.
Tamtejsi kolejarze zdołali go przechwycić i po wyjaśnieniach zwrócili
stronie
polskiej. Pisał o tym G. Dawczyk w książce "Z dziejów historii kolei
żelaznych
na Ziemi Żarskiej". Tam też dokładnie opisał przebieg i historię tej
linii.
Tak, znam tę ksiązkę Grzesia Dawczyka, mojego kumpla nawiasem mówiąc.Fajnie
opisał ten incydent z wagonem w Łęknicy jak i inne ciekawe rzeczy związane z
liniami kolejowymi na Ziemi Żarskiej (Łużycach).
Hej,
Zastanawiam sie, gdzie jeszcze sa w kraju sprawne stacyjne wieze wodne.
Mijamy
je pociagami setki razy, stanowia wdzieczne tlo lub nawet obiekt
zdjec, "Swiat
Kolei" poswieca cykl ich typom - ale czy gdzies jeszcze dzialaja zgodnie ze
swoim przeznaczeniem (niekoniecznie chodzi mi o wodowanie parowozow, ale o
funkcje wiezy)?
Poki co widzialem tylko jedna... na waski  torze, w Tarczynie ;-)
Pozdrawiam,
Marcin
Cześć,
Sprawna wierza wodna z kilkoma tysiącami litrów wody wraz z działajacym
żurawiem jest w OLsztynie ( od niedawna miejsce spotkań KMK Olsztyn) . Jak
bedziecie sobie jeżdzić koło Olsztyna parowozem to mozemy postawić parę
literków...Nie ma tylko zasieków węglowych (wiec zagryche załatwić trzeba
samemu).Zapraszam!!!!
Pozdro, PeTrzask
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ostanie się jeno PKiN-dar Bolszewii ]:->>
Instrumentu zawsze szkoda ;-)
Chciałem strzelić fotę bo to bardzo przejmujący był widok, ale
niestety zasieki nie pozwoliły.
Dziwne i smutne sa koleje losu dworków i pałaców w Polsce. W wielu
przypadkach paradoksalnie do ich ocalenia przed dzikim pozyskiwaniem
budulca przez okolicznych mieszkańcow przyczynilo sie zainstalowanie
w nich agend resortow siłowych. I tak byszewski dworek miał epizod z
bezpieką, w Piorunowie pałac ( tam Maria Dąbrowska miała wizje
Tolibowskiego taplajacego się między nenufarami, stawy nadal
istnieja) ocalał bo tez był przez długie lata we wladaniu "resortu",
ale już pobliski mu dworek został doszczętnie rozgrabiony, zdaje
się, że nawet fundamentow nie sposob znaleźć. Np. dwor w Osse
rozleciał się podczas ubiegłorocznych ulew bo wszyscy od ktorych
zależalo jego trwanie sie od niego odwrócili jednoczesnie chwaląc
sie jego istnieniem. Itd, itd... Wojny paskudnie obeszły sie z
naszym dziedzictwem i to powinno być kopem dla władz, aby za wszelka
cene ratować i dopieszczać to co pozostało.
Wszystko Ci sie nie podoba - i Czestochowa, i Picasso i ... co jeszcze ?
Czyzby ta Kanada tak dziala depresyjnie na ludzi ?
U nas sie utozsamia Kanade z rajem - okazuje sie, ze raju nie ma.
Gdy unosil nas czas i gdy juz oswietlony peron, machajaca na pozegnanie rodzina
bezpowrotnie oddalaly sie, czegos mi bylo jednak w glebi duszy bardzo zal. Moze
tego nieustannego uczucia glodu, ktory byl nieodlacznym towarzyszem lat
licealnych i studiow, moze zapachu nowo, z takim trudem kupionej ksiazki, a
moze poniedzialkowych Teatrow TV w czarno-bialym wydaniu. "Szopen" z miarowym
loskocie kol pedzil w kierunku Europy, oswietlone slabym swiatlem, pograzone we
snie cicho spaly wsie, cholpskie zagrody i mijane male miasteczka a ja stojac
przy oknie przeliczalem jeszcze raz goraczkowo zawartosc mojej kieszeni .
Niewiele tego bylo, bo az 175 dol.w tym 100 pozyczone. O 5:30 pociag wpadl w
zasieki na granicy Czesko - Austriackiej, kontrola paszportow, i jeszcze polski
akcent - chelikopter z polskimi oznaczeniami w polu pod Wiedniem opuszczony
przez uchodzcow. Pod brama obozu uchodzcow z Europy Wschodniej dluga kolejka.
To codzienna dostawa "Szopena".
...........
Polecam www.kielce.pl (Ksiega Gosci)
JAK ZAUWAŻYŁEŚ AOSIE, JESTEŚ DOŚĆ ODOSOBNIONY W SWOICH POGLĄDACH. POLECAM INNE
FAJNE POMYSŁY: WYDZIAŁ ŚRODOWISKA NIECH ROZSYPIE KUPĘ ŚMIECI, TO BĘDZIE
MIAŁ "FAJNĄ" PROMOCJE, JAKI JEST POTRZEBNY, I CAŁA POLSKA ZWRÓCI NA TO UWAGĘ.
JEŚLI WOJSKO CHCE SIĘ PROMOWAĆ TO Z KLASĄ PRZEDWOJENNEJ ARMII. A WŁADZE POWINNY
DBAĆ O RYNEK A TE ZASIEKI TO WSTYD. MASZ RACJĘ ŻE PO GROCHOWKĘ BĘDZIE KOLEJKA -
WSZYSTKIE SZTAJMESY SIE ZLECA. PROPONUJE JESZCZE PO SETCE SIWUCHY. STYL JAK ZA
STALINA NA PIERWOMAJSKIJ PRAZDNIK.
benq59 - mieszkasz w Lubsku, wiec najlepiej mozesz nam opowiedziec jak wyglada
infrastruktura Berlinki. No powiedz, jak to wyglada! Nie musisz, poza nasypami
w wielu miejscach juz przekopanymi (ot chocby obwodnica Jasienia) i ruinami
obiektow kolejowych nic tam juz nie ma! Jak myslisz, jakie szanse ma obecnie
Berlinka na KOMPLETNA ODBUDOWE??? Moim zdaniem ZADNA! W zwiazku z tym, ze tak
ladnie napisales o interesie CALEGO POWIATU w imie lubskiej utopii caly powiat
ma stracic sznase na nowoczesna linie kolejowa???!!! Wyjdzcie z oplotkow
myslenia poza granice swojego miasta i zacznijcie myslec w kategoriach powiatu -
przeciez MODERNIZACJA (a nie odbudowa) dwutorowej linii Zasieki - Zary ma o
wiele wieksze szanse powodzenia!!!
p.s.
Czemu milczysz o dokonaniach burmistrza Palcata w "ratowanie" kolei w Lubsku,
ja wiem dlaczego - bo jemu na kolei jakos nie zalezalo, za to teraz ten
przegrany polityk, niedoszly radny chce zbic polityczny kapital na naiwnosci
lubszczan...