nie nagrywalem nigdy nic, ale moge napisac ci co ja bym zrobil w takiej sytuacji:
- jezeli chcesz nagrywac/sluchac instrumentow -> nie kupuj glosniczkow komputerowych. A zwlaszcza takich 'zestawikow'. Tną one pasmo jak szalone, i efekt jest fajny, ale tylko w filmach (no i w muzyce jak ktos nie ma specjalnych wymagan).
- wiec zostają 'tradycyjne kolumy'. Gitara, i wiekszosc instrumentow (rock, metal, klasyka) to głownie srednie tony, wiec zastanawialbym sie nad glosnikem nisko-srednio tonowym + wysokie osobno. cenowo pasujace wpadly mi w oko Mission 700, chwalona firma, jak rowniez ten model (dobra srednica, naturalne brzmienie instrumentow). Cena/Jakosc na amatorskie studio -> w sam raz.
- zostaje wzmacniacz- do 200 zł mozna kupic bardzo fajny sprzet. osobiscie wybral bym cos Yamahy lub Onkyo ( lecz seria firmy Technics : SU-xxx, np SU-VZ220 class A , graja bardzo fajnie, chodz dosc 'neutralnie'). Mysle, ze u siebie w miescie, znalazbys cos na gieldzie lub komisie.
- a jak zostanie jakis grosz to przewody + karta dziekowa obowiazkowo ( jakis starszy Creative live/audigy wystarczy. popytaj sie u znajomych/sklepach z uzywanym sprzetem)
podsumowujac:
Jestem pewien, ze ww. wymieniony sprzet bedzie o wiele lepszy w odsluchu gitary (jak i innych instrumentow) od zestawow komputerowych 2.1, 5.1 itp.
pozdro
ps. ...i znowu sie rozpisalem :X
Witam,
Widzę, że o Guitar Hero IV jeszcze tematu nie ma. Wyrwałem "promocyjnie"(W cudzysłowie, gdyż wersja na PC jest strasznie droga) wraz z gitarą za ok. 330 zł(Normalnie 400-450 zł). Miałem pewne obawy, ale o tym później.
Kontroler prócz 5 kolorowych przycisków posiada panel dotykowy specjalnie dla solówek, a także wajchę tremolo(Gitarzyści wiedzą o co chodzi). Wykonanie... Cóż, drewna się nie spodziewajmy. Jest ok. 2 razy mniejszy od pełnowymiarowego elektryka. Pasek troszkę demotywuje, ale na grubszej koszulce nie przeszkadza. Wajcha tremolo chodzi troszkę zbyt lekko. :wink:
Gra bardzo mnie wciągnęła, z resztą nie tylko mnie. Ojciec, który od 10 lat nie widział gry komputerowej na oczy, zasiedział się dzisiaj przy moim sprzęcie 2 godziny. Kawałki moim zdaniem są w porządku.
ĂĹĄ Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler ĂŤ - "Pełna lista utworów"
5 zadań na weekend?! Ludzie do jakich wy szkół chodzicie?!
Ja mam na pon
-dialog z anglika na kartkę A4
-36 zadań z matmy (zadane w piątek)
-pracę nt wirusów komputerowych i sposobów ich rozprzestrzeniania z informatyki
-wykonać maskę z masy papierowej na plastykę (dziewczynka mi zrobi bo jest kochana i chodzi do akademii sztuk pięknych :D)
-broszurę o ochronie przyrody z techniki
-charakterystykę Chrobrego z polskiego
A w minionym tygodniu miałem 6 klasówek! Czemu wy narzekacie? 5 zadań do góra godzinka roboty, a jak chcecie coś w życiu osiągnąć to trzeba się uczyć, a nie liczyć, że będziecie mieli szczęście i odkryjecie ropę pod swoim domem kopiąc studnie <_<
Ja wszystkie lekcje odrabiam zawsze jednego dnia poświęcając na to cały swój wolny czas, a resztę weekendu mam wolnego i gitara ;)
Teraz mam inny kłopot. Po złożeniu gema na układzie lm386 bez dalszych oznaczeń wyciągniętego ze starej karty dźwiękowej na ise mam problem z połączeniem tego z gitarą. Gdy rolę preampa pełni komputer niema żadnych kłopotów, nawet trzeba było gema ściszyć potencjometrem na wyjściu o połowę bo grał głośniej niż moje głośniki komputerowe (sony 10w/kanał od satelitki kina domowego). Jednak po podłączeniu gitary do gema bezpośrednio zaczyna się "burza" i z gitary nic nie przechodzi.
Czytałem gdzieś że impedancje się nie zgadzają , wyjściowa gitary ogromna a wejściowa lm386 mała. I że nawet sygnał gitarowy rządu 2v nie ruszy lm-ka. Do kompa mam gitarę podłączoną jak mikrofon dynamiczny http://www.belza.cz/pcamp/mic-micd.gif i działa (nawet wprost bez tego) Ma ktoś pomysł na jakiś super prosty bufor do tego? Czy to maleństwo z "ruby" i "gem mk2" starczy? A może muszę zaopatrzyć się w przedwzmacniacz gitarowy mimo wszystko?
" />Przede wszystkim muzyka,muzyka i muzyka
Po za muzyką:
- moja "żona" kochana
- perkusja
- gitara
- grafika komputerowa
- terrarystyka
Ktoś wie co to konkretnie znaczy i na co pozwala?
Abandonware - oprogramowanie, którego twórca już go nie sprzedaje i nie zapewnia dla niego obsługi. Spotyka się również użycie tego określenia w stosunku do oprogramowania którego twórca świadomie zaprzestał rozwoju i wsparcia produktu.
Ponieważ wiele z tych programów, a szczególnie gier, nadal jest chętnie używanych, powstały w internecie miejsca pozwalające je uzyskać. W stosunku do prawa większości państw jest to nielegalne, ponieważ żaden program komputerowy nie jest tak stary, żeby przeterminowały się jego prawa autorskie. Jednak ponieważ część firm już nie istnieje a innym nie zależy na ochronie praw do tych konkretnych programów, to administratorzy takich serwerów mogą się spodziewać, że nie będą ścigani. Zdarzają się przypadki, że nawet bardzo stare gry są aktywnie chronione przez firmy, które na przykład tworzą ich wersje dla telefonów komórkowych.
Źródło: pl.wikipedia.org
A ja nie będe marnował kasy i nie znosze ludzi z takim zdaniem
Po porstu nie patrzysz bardziej do przodu. Teraz jest Ci dobrze więc gitara gra, ale prawda jest, że przez tego typu zjawisko za kilka lat to wszystko zginie i sa mizerne szanse, żeby temu zapobiec niestety.
heh ja generalnie tez wolalbym cos bardziej gitarowego.
jesli chodzi o analogowe brzmienia, to mysle, ze chodzi bardziej o brzmienie instrumentow wynikajace z innego sposobu nagrywania. mysle ze w tym przypadku zmiana bedzie jak najbardziej na plus. maciek cieslak napewno dopilnuje zeby brzmienie bylo dopieszczone:P(scianka to moj absolutny mistrz w tej dziedzinie). kwestia uzywania motywow komputerowych czy elektronicznych to co innego. ja ogolnie wolalbym zywe gitary. no, ale coz, zobaczymy- moze myslo da nam jakas niespodzianke.
nie wiem czym jest owy triumph, czy tez ten orange o ktorym mowisz
Coś jak to: http://img.epinions.com/images/opti/d7/ ... zed200.gif
tylko że ten jest 30W. Możliwe że oznaczenie jest ciut inne. Bardzo fajny wzmacniacz.
i nie sugeruje tez ze plytka marvela jest zla, wrecz przeciwnie, ale zrobilem ostatnio atomica na plytce niby skopiowanej z oryginalu, po wsadzeniu do chassis (z powyginanej mlotkiem boku obudowy komputerowej) i osadzeniu pierwszej lampy w ekranie, wzbudza, a raczej sprzega sie tylko po podejsciu z gitara do glosnika, zrobilem tez atomica na plytce marvela na ktorej bez chassis wzbudzal sie przy gainie ustawionym na 3/4, po upchaniu tego do prowizorycznego chassis, fakt nadal sie wzbudza, ale przy odkreceniu gainu i master na max (wiec raczej nie jest to problemem),
" />- gitara basowa
- kulturystyka
- broń palna
- literatura
- kinematografia
- zen
- szamaństwo
- magia chaosu
- psychologia
- psychoanaliza
- kryminalistyka
- bezpieczeństwo sieci komputerowych
- survival
- historia
- neurologia
- muzyka
- lansowanie się
- religie i mitologie
- psychodeliki i dysocjanty
W zasadzie to czytam forum już od pewnego czasu - ale dopiero dziś zdecydowałem się tutaj zarejestrować . Witam więc i pozdrawiam wszystkich. A co do mojej osoby, to:
wiek - 35 lat
zamieszkanie - wioseczka nad morzem (z 1500 tubylców i 2 razy tyle wczasowiczów w sezonie)
zawód - informatyk, admin sieci (Netware) w budżetówce
stan cywilny - kawaler
dzieci - nic mi o tym nie wiadomo
zarobki - jak na okolicę to niezłe, jak na zawód - nic specjalnego
wykształcenie - wyższe
hobby - psy, gitara, grafika komputerowa
dlaczego BMW ? - czysty przypadek. Pojechałem do Niemiec po Fiestę (1996) a wróciłem z E-34 (1990) - była ładniejsza, lepiej wyposażona i w lepszym stanie technicznym. Miałem ją sprzedać i kupić sobie coś mniejszego ale mnie zauroczyła...
obecny model - E-34 520i M20
kolejny model - na razie szkoda mi pozbyć się aktualnego...
Gry komputerowe
MTG
Gry komputerowe
RPG (arkona, neuroshima, własny kulawy system)
Gry komputerowe
Książki najróżniejsze
Gry komputerowe
Nauka-gry-gitarą
Gry komputerowe
Modelarstwo
i co jeszcze?... może Gry komputerowe?
to tyle jeśli chodzi o mnie
" />To rozumiem, to są argumenty.
Trafiłeś w sedno. Gitara gra jak jej najsłabsze ogniwo. Podobnie jest ze sprzętem komputerowym. Chodzi o idealny balans między wszystkimi składowymi mającymi wpływ na dźwięk.
Ja mówię o pewnej idealnej sytuacji. Podkreślam, nie jestem audiofilem. Chcę tylko zaznaczyć fakt, że drewno niewiadomego pochodzenia i stanu może przysporzyć dużo przykrości przyszłemu użytkownikowi. O tyle jego dobór jest ważny. Stąd moja troska o instrumenty "radośnie" składane z elementów kupionych u stolarza.
W dzisiejszych czasach studyjnie można zrobić cuda, jednak na małym koncercie live obroni się tylko dobre brzmienie. Dlatego jedno brzmienie chwyta za jaja, a drugie powoduje odruch wymiotny.
Inna sprawa. Ja mówię o gitarach elektrycznych solid body. Akustyki to zupełnie inna bajka. O wiele większe spektrum brzmień i wpływ drewna jak i całej konstrukcji na efekt finalny.
Przystawki w gitarze elektrycznej stanowią jeden z najważniejszych składników, ale są one jakby wisienką w torcie. Wiadomo, że Stagg po wymianie przystawek odżyje w 100%, ale jakby te SH-4 włożyć do Ibaneza z lat 70, to dopiero okazałoby się, że dźwięk jest jeszcze lepszy.
Pozdrawiam