logo
 Pokrewne renessmeKolorowe SMSykorektorskie Znakikolor wrzosowy ścianKomis Odzieżowykosmetyki na lotniskukominek wygaszacz darmowyKomis muzyczny LublinKomunikacja Olsztynkolokwializmy w prasieKorte Rok
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kinojesttu.htw.pl
  • renessme


    Jezeli chcesz cos jeszcze z tym zrobic to poczytaj artykuły jak wyjsc z polozenia przyjaciel.
    Skoncz SMS na dobranoc!!! Umow sie z nia ale nie na kolezenska przechadzke. Tylko nie moze wiedziec co krecisz!!! I normalnie na spotkaniu ja podrywasz !!! Tylko jak nie przeczytasz wczesniej artykułow to spobie odpusc bo do takiej metamorfozy potrzeba podstaw a jak narazie nie widac zebys je miał.
    pozdro



    Znalazłem to forum i stwierdziłem, że może ktoś z Was mi coś poradzi.
    Tak sie składa, że jestem chyba w sytuacji lekko podobnej jak ten zastanawiający się facet z drugiej strony medalu i dlatego zdecydowałem podpiąć się pod ten wątek. 10 m-cy temu postanowiłem zakończyć pewną zażyłą znajomość ograniczając się do kontaktu w imieniny, urodziny, święta... - nie widziałem innego wyjścia, aby poradzić sobie ze swym zaangażowaniem, gdy druga strona podkreślała, że mogę liczyć na oddaną przyjaźń i muszę sam rozwiązać swój problem i dlatego postanowiłem ograniczyć kontakt do czysto grzecznościowej formy pamięci o tej osobie w przytoczony wyżej sposób. Na pożegnalne "co, nie chcesz mieć znajomych ?" przekornie "rzuciłem" się na szerokie wody w serwisie randkowym. Spotykałem się z róznymi kobietami, ale nic nie zaiskrzyło. Niektóre polubiłem i jesteśmy na stopie koleżeńskiej. W styczniu zostałem "wyrwany do tablicy" przez dziewczynę, która zadawała trudne , ale i ważne życiowo pytania. Choć czułem się jak na teście, szczerze na nie odpowiadałem ceniąc sobie od dawna szczerość.
    Po kilku mail-ach i stwierdzeniu, ze ona ma podobne przekonania i podejście do życia zaproponowała niezobowiązujące spotkanie przy kawie. Po minucie spotkania live przeleciało mi przez mysl, ze mogłaby być moją żoną, tą jedyną "naj", czy jak kto woli !
    Rozmawiająć szczerze o swojej przeszłości opowiedziała mi,że właśnie po raz 2-gi i ostateczny rozstała się ze swym ex, bo dana mu szansa nic nie dała i postanowiła zakończyc ten związek, choć ponoć nadal są czasem w kontakcie (ponoć on wciąż ma nadzieję na zaprowadzenie jej przed ołtarz). Po 1-szym spotkaniu dała mi ciepło do zrozumienia, choć w zawoalowany sposób, że zafascynowałem ja i wywarłem pozytywne wrażenie. Spotkalismy się jeszcze 2-krotnie w miłej atmosferze oraz sms-owo, mail-owo i telefonicznie wymieniając ciepłe gesty. Po 3-cim spotkaniu skusiłem sie spontanicznie na buziaka na dobranoc (a mam z tym problem, gdyż przez nieśmiałość im bardziej czegoś chcę, tym bardziej się blokuję), nie został odwzajemniony, ale i nie odrzucony. I tu zaczyna się dylemat: gdy w sms-ie po spotkaniu pytałem , czy nie ma mi tego za złe, dostałem w mail-u odpowiedź, że odebrała to "jako iście koleżeńskie pożegnanie" dodając jednocześnie , że "niemniej jednak bardzo pochawala to, że zamierzam w widoczny, spontaniczny i bezpośredni sposób wyrażać swoje uczucia" oraz ze "dla drugiej osoby (zwłaszcza tej bliskiej) jest to bardzo, bardzo ważne i potrzebne dla zbudowania dobrych, ciepłych i pełnych zaufania relacji". Ponoć sama miała z tym wcześniej problemy, bo niby wszystko widać, ale doszła do wniosku , że "chciec to móc". Po tamtym spotkaniu widzielismy się dopiero po 6 tyg., bo ja byłem na 2 tyg. wakacjach, a ona ciągle w długich wielodniowych rozjazdach (taka jej praca). W międzyczasie przed moim wyjazdem ciepły kontakt "medialny". Czując zielone światło próbowałem śmielej iść do przodu , kończąc pisanie per "buziaki, usciski" itp i podkreślając, że nie mogę doczekać się kolejnego spotkania po powrocie. Nie było z jej strony żadnego odzewu i to mnie dobija (ani pozytywnego odwzajemnienia, ani choćby bym sobie "darował te słowne czułości"). Owszem zwykłe życzenia "miłego dnia" itp. Kiedyś wcześniej wspomniała, że zadrości mi cechy szybkiego zapominania, co dało mi do myślenia, ze pewnie wciąż jej ex krąży w jej myślach. Gdy w końcu się spotkaliśmy, a ja zachęcony jej wypowiedzią po pierwszym buziaku przywitałem ją w sposób, w jaki ją ostatnio pozegnałem - odczułem jakby obojętność. Także miałem nadzieje na jakies cieplejsze gesty, gdy wręczyłem (wg niej bardzo trafione) prezenty z Egiptu. W podzięce podała mi rękę ?!?!?! Ponoć tuz przed spotkaniem jej ex dzwonił do niej z wyrzutami i zdenerwował ja. Także na pożegnanie podała mi rękę. Nie chciałem "skraść" buziaka, gdyż wolałbym go "wziąć" i uważam , że nie ma pod słońcem większej przyjemności, gdy "bierze" się to co druga osoba sama daje.
    Napisałem jej zaraz o tym, o swoich odczuciach i braku reakcji na moje szczere, choć lekko prowokacyjne poufałości slowne. I tym razem jak kamień w wodę - zero reakcji in plus lub minus. Nie potrafię znaleźć się w tej sytuacji. Wymieniamy uprzejmości przez sms-sy, ale ja nie chcę poruszać tematu, bo sama mi mówiła w odpowiedzi na moje pyt. co lubi, a co ją drażni w facetach, że nie lubi natarczywości, zazdrości i ograniczania przestrzeni i swobody osobistej, co było przyczyną jej decyzji o rozstaniu z ex. Ja miotam się wciąż z myślami o charakterze i sensie takiej znajomości, bo jak wcześniej wspomniałem bardzo przypadła mi do serca. Czy porozmawiać z nią szczerze, czy dać trochę czasu i swobodę na przetrawienie, bo odnoszę wrażenie, że "chciałaby i boi się" i ma wciąż żywe wspomnienia z poprzedniego związku ?
    PS. Właśnie byłem służbowo w W-wie i spotkałem się po 10 m-cach z ex-sympatią - rozmawialismy i żartowaliśmy jak starzy kumple, ona o swoim świeżym facecie, a ja o dylematach z nową znajomą. Powiedziałem w-wiance, że nasze spotkanie traktuję jak "szczepionkę na uodpornienie", co ją rozbawiło , ale natychmiast skwitowała, że "aby szcepionka była skuteczna, trzeba ją co jakis czas powtarzać". Więc z mojej strony chyba udało mi się zamknąc i przewartościować przeszłość i wyleczyć dawne rany. Ale czy nowej sympatii przeszłość nie przysłania teraźniejszości i przyszłości ?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl