Użytkownik Monika <monikamon@op.plw wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:1145367630.673577.245@t31g2000cwb.googlegroups.com...
Witam wszystkich polonistow ;-)
Mam do Was kochani pytanie. Jestem tegoroczna maturzystka i wlasnie
jestem w trakcie pisania pracy na mature ustna z polskiego. Moj temat
to: bledy jezykowe w prasie. Znacie moze jakie sstrony www, ktore
moglyby mi pomoc? Wydaje mi sie, ze przeszukalma Internet wzdluz i
wszerz, ale efekty sa marne :-(
Moze podzielicie sie ze man uwagami na ten temat? Moze jakis blad
ostatnio utkwil Wam szczegolnie w glowie?
--
Pozdrawiam
Monika
Moja droga Moniko;
Wybacz ten kolokwializm. Chcesz pisac prace maturalna z jezyka
polskiego na temat bledów w prasie. W swym poscie robisz tyle
wlasnych bledów, ze mozesz miec problemy z uzyskaniem dobrego
stopnia na kazdy temat.
W prasie, mediach roi sie od bledów szkolnych, ale media sa ponoc
jakas wladza, wiec nie wiem czy ich krytykowac mozna.
Ad rem
W Polsce specjalista od jezyka polityki i mediów jest profesor Jerzy
Bralczyk.
vide: "Przestrogi i porady jezykowe dla dziennikarzy"
Moje najnizsze uszanowanie
michal
| Cześć,
| Fiskus. Czy w naszym ojczystym to będzię kolokwializm czy nie? Chyba nie
| skoro stosuje się go w prasie i literaturze fachowej. Angielski
| odpowiednik to tax man, ale wydaje się być zbyt kolokwialny, żeby
| przypasować do:
| Przychód z działalności gospodarczej w podatku dochodowym od osób
| fizycznych to powód wielu sporów przedsiębiorców z fiskusem.
Musiałbyś nam jeszcze powiedzieć, skąd to zdanie. Brzmi jak z gazetowego
artykułu. Wtedy "tax man" spokojnie może być" moim zdaniem. "Tax
authorities" - neutralne - nada się wszędzie.
--
Andrzej Glazek napisał(a):
| Cześć,
| Fiskus. Czy w naszym ojczystym to będzię kolokwializm czy nie? Chyba nie
| skoro stosuje się go w prasie i literaturze fachowej. Angielski
| odpowiednik to tax man, ale wydaje się być zbyt kolokwialny, żeby
| przypasować do:
| Przychód z działalności gospodarczej w podatku dochodowym od osób
| fizycznych to powód wielu sporów przedsiębiorców z fiskusem.
Musiałbyś nam jeszcze powiedzieć, skąd to zdanie. Brzmi jak z gazetowego
artykułu. Wtedy "tax man" spokojnie może być" moim zdaniem. "Tax
authorities" - neutralne - nada się wszędzie.
Też napisałabym "tax authorities"
On 17 Oct 2006 15:57:43 +0200, kia@adres.pl wrote:
| Ale właśnie podejrzewam, że ATM to jest kolokwializm (to chyba z kolei
| argumentacja Dominika).
I to jest właśnie Wasza technika pracy - WY dziennikarze z prasy
opiniotwórczej.
Co za - kurde - Wy? Ja tu robię za skromnego testera, a nie dziennikarza
wielką gębą w dużym tytule prasowym.
On 17 Oct 2006 15:57:43 +0200, kia@adres.pl wrote:
| Ale właśnie podejrzewam, że ATM to jest kolokwializm (to chyba z kolei
| argumentacja Dominika).
| I to jest właśnie Wasza technika pracy - WY dziennikarze z prasy
| opiniotwórczej.
Co za - kurde - Wy? Ja tu robię za skromnego testera, a nie dziennikarza
wielką gębą w dużym tytule prasowym.
gosia_chello napisała:
> Z tej rozmowy wynika, ze Niesiolowski nie chcial kandydowac, a namowil go
Tusk.
propozycja nie do odrzucenia :)
> Pomyslalam to samo: ta kandydatura byla prowokacyjna, dobrze wiedzieli PO-
> wcy, ze to bedzie ciezkie do przelkniecia dla PiS-u.
takie strzyknięcie śliną (sorki za taaaki kolokwializm), przed chwilą
usłyszałem jak Niesiołowski mówi o PiS - partia hipokrytów.
I ta partia hipokrytów dziwnym trafem podziękowała mu gdy zaoferował jej swoje
usługi.
> Albo Tusk uwazal ze PiS sie nie odwazy jednak odrzucic Niesiolowskiego, albo
> wiedzieli, ze zostanie odzucony i w ten sposob chcieli miec kolejny pretekst
> do nie wchodzenia w koalicje i wolania o zdradzie.
chcieli by prasa miała news na dwa dni, jakie to PiS jest zaborcze.
> Tusk po przegranej w wyborach parlamentarnych, od razu nie chcial byc
> marszalkiem i przestal mowic o koalicji. Widac o tej koalicji juz w ogole nie
> myslal.
też tak uważam, ale platformersi forumowi nówią - to PiS wykluczył PO :)
Kolokwializmy w poważnej prasie (i nie tylko)
W dzisiejszej „Rz” (wyd. I) w artykule pt. „Pacławski już nie wróci” możemy
przeczytać takie oto zdanie:
„Pacławski wyleciał z zarządu we wrześniu 2004 roku po sporze z prezesem TVP
Janem Dworakiem”.
„Wyleciał”? Co to jest? Dla kogo ta gazeta? Używanie takiego języka w takiej
gazecie jest co najmniej nie na miejscu. Wstyd!
Dodam tylko, że w wersji online artykułu zamiast „wyleciał” jest „został
usunięty”:
www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_051230/kraj/kraj_a_5.html
nie lubię przynudzaczy!
a co Ci właściwie, esteto, przeszkadza w tym "pstryknięciu
zdjęcia"??? niby dlaczego, mówiąc i pisząc mamy wkladac sztywny
gorset regul rozumianej po Twojemu poprawnosci estetycznej? grozi
nam wtedy, że będziemy oficjalnie przynudzac językiem wstępniakow
sprzed 30 lat. od zawsze w literaturze (np. joyce)i w prasie (np.
urban)kolokwializmy, ba - wulgaryzmy były - w zręcznych rekach -
potęznym srodkiem wyrazu. Fakt i SE są, jakie są, nie dlatego, że
uzywają potocznego języka, tylko dlatego, że ich teksty są tandetne
myślowo, powierzchowne, niekiedy - nierzetelne. i tyle.
Uważny czytelnik omawianej tu książki spostrzeże, że ówcześni ziemianie-POLSCY
własciciele latyfundiów na Kijowszczyźnie - uważali pokój ryski za zdradę -
zdradę Polski /czytaj - ich interesów/. I także w ich mniemaniu mysl o
utworzeniu Ukrainy Naddnieprzańskiej nie wchodziła w grę. Ich zapewne mialeś na
mysli mówiąc o "wrogach wewnętrznych".
"Doceniali" to Polacy z centralnej Polski już w czasie walk polsko-ukraińskich o
Lwów, kiedy w prasie polskiej częste były głosy , aby sie nie bić w interesie
pazernych ziemian kresowych /z tym że okreslenie "pazernych" to mój całkiem
wspólczesny kolokwializm :)/. Wspominki na ten temat mozna na przyklad wyczytac
w cytatach przytaczanych w ksiązce C.Miłosza o dwudziestoleciu międzywojennym-
ktorej poswięciłem oddzielny wątek na tym forum