Jakieś 2 lata temu zafarbowałam włosy na czarno. Wtedy niestety nie było
szamponów koloryzujących tylko farby. Używałam więc i używam nadal farby
Wella , koler czarny. Moje naturalne włosy są brązowe,ciemno brązowe- choć
szczerze powiem że nie pamiętam bo np. odrosty są bardzo jasne jak dla mnie
ale to pewnie złudzenie przy czarnych włosach, poza tym na mój kolor
naturalny kiedyś chwytały mi brązy i bordo. No i hmm teraz już nie chcę mieć
czarnych włosów i nie wiem jak pozbyć się tego koloru. Tzn. wiem jakie są
sposoby- dekoloryzacja, ale ja tego nie zrobię,gdyż nie chcę wyłysieć... Nie
wiem, może pasemka? Moje włosy są bardzo zdrowe, gęste i błyszczące...Co
robić? Marzy mi sie taki ciemny brązik na włosach z jasnymi pasemkami, taka
czekolada na głowie... A poza tym poradźcie jaki kolor mi pasuje -mam ciemną
karnację, ciemną oprawę oczu a same oczy zielono-brązowe. Co mi będzie
pasowało? No i jak bezboleśnie pozbyć sie czarnych włosów (są do ramion), nie
chcę obcinać i na czym polega dekoloryzacja i jakie moze miec efekty w moim przypadku?
" />Ja uzywałam kiedys kosmetyków Kallosa i byłam nimi zachwycona. Szampon jajeczny był rewelacyjny. Maska placenta super. No i cena przystepna. Ale teraz te kosmetyki dla mnie są dużo gorsze niz kiedyś. Szampony już nie pachną tak jak kiedyś. Kolor maja nawet jakis inny.
Niecałe 2 lata temu odkryłam firmę Lecher i jestem jej wierna. To są kosmetyki z górnej półki i w rozsądnych cenach. Wydajne, ładnie pachną i efekty są widoczne juz po kilku zastosowaniach.
Zawsze miałam słabe i cieniutkie włosy, ale:
-przestały mi sie rozdwajać końce
-włosy sie pięknie błyszczą
-koleżanki się zachwycają, że mam takie zdrowe włosy
-farba trzyma się długo, kolor sie w ogóle nie wypłukuje
Po farbowaniu trochę mi zaczęły wypadac włosy, ale zaczęłam uzywać ampułek Lechera tonic anticaduta od wypadania włosów i naprawde włosy sie wzmocniły.
Śmiało moge polecic tą firmę
dzięki Klaudia za odpowiedz.
ja jestem zadowolona ze swoich czarnych piór ,tyle ze chciałam co nieco zmienic.
poza tym,ja juz miałam chyba wszystkie kolory na głowie.
najpierw miałam blond,prawie ze białe.jak mi sie znudziły to walnełam sobie kolor bordowy.jak mój chłopak stwierdził ze w blondzie było mi lepiej to chciałam mu zrobic niespodzianke i nałozyłam rozjasniacz na włosy......wyszłam pomaranczowa jak marchewka z popalonymi włosami.
moja niespodzianka zakonczyla sie płaczem u mojej siostry i błaganiem zeby "coś" ze mną zrobiła. wiec obcieła mnie ile mogła.
potem zrobiłam brąz,potem na to pasemka,potem kolor czekolady i obiecałam ze juz NIGDY nie zafarbuje włosów.
potem stwierdziłam ze chyba jednak znów zrobie sobie odcien ciemnej czekolady i przez pomyłke w sklepie wziełam kolor czarny.
no i skoro miałam farbe to szkoda zeby sie zmarnowała . nałozyłam a po zmyciu sie przeraziłam.
stopniowo sie przyzwyczajałam do czarnego koloru i od czasu pierwszego farbowania na czarno mineły juz 4 lata.wszyscy uwazają ze ten kolor mi pasuje a włosy które zniszczyłam uprzednimi ekspetymentami stopniowo scinałam.
no ale jesli mam sobie znow niszczyc włosy bo ubzdurałam sobie pasemka to wole pozostac przy tym co mam na głowie
" />Przedstawią wam małą dziewczynkę,
która kochała swoją śliczną blond czuprynkę.
Jasne loczki jej główkę zdobiły,
one dumą największą jej były.
Wszyscy w koło się nią zachwycali,
a włosy jej udział nie mały w tym miały,
zewsząd uśmiechy, całusy, słodycze,
a komplementów tyle, że sama nie zliczę.
I tak jej płynęły beztrosko lata,
do czasu, gdy przestała być już pępkiem świata.
Włosy z wiekiem ciemniały, swój piękny blask straciły,
teraz już tylko były, ale już nie zdobiły.
Dziewczynka stała się kobietą, szarą myszką ze smutną minką,
Nocami wzdychała do lat dziecięcych, znów chciała być blond dziewczynką.
I tak by już zawsze było, gdyby nie pewna reklama,
Cóż mam do stracenia- pomyślała i przekonać chciała się sama.
Piękne kolory, zdrowy blask, na długi długi czas...
Iskierka nadziei zabłysła, znów kolor swój piękny odzyska,
Farbę czym prędzej kupiła, farbę co LONDA się nazywa.
LONDA cuda zdziałała, czupryna znów blond piękny miała,
Błyszczała jak jasne promienie słońca,
a blask ten nie znikał, lecz trwał bez końca.
Znów czuła się pięknie i tak wyglądała,
komplementy szczere od wszystkich zbierała,
znów uśmiech pojawił się na jej twarzy,
LONDA spełniła największe z jej marzeń...
Lubię farby Londa za mój piękny blond, który dzięki nim od lat, przypomina mi piękny dzieciństwa czas
Farbujecie włosy/jeśli tak,to na jaki kolor/, czy może stawiacie na naturalność?
Ja farbuję już ponad 4 lata. Teraz mam intensywnie rubinową czerwien Ajjj, sliczny kolor