, być może gość trzymał go 15 lat w garażu a to byłyby jaja
Na bank nie był trzymany 15 lat w garażu przez tego gościa Jakoś tak w 2003 na wiosne ogladałem go w komisie Vector w Katowicach. Wtedy stan nie był bardzo dobry, raczej.... hmmm nadający się do jazdy ale z przeznaczeniem do remontu, no może odświeżenia. Z zewnątrz rdzy co prawda nie było (pod podwozie nie zaglądałem), ale na masce lakier odłaził dużym płatem, szyba boczna była porysowana i to ostro (w taki sposób jak często są porysowane szyby w tramwajach czy pociągach). W komorze silnika był niezły syf, to jedyne co pamiętam. Później po 2 latach był sprzedawany już w Warszawie (kilka razy), brakowało podsufitki i osłon przeciwsłonecznych. Właścicelem był gościu co organizował zloty FMR czy jakoś tak to było. Wóz ten był pokazywany w progamie Uwaga na TVN w odcinku o piratach drogowych (samochód robił nawrót o 180 stopni na skrzyżowaniu oczywiście z paleniem gumy a cytat do tego był jakoś tak: na ekstremalną jazde drogimi samochodami mogą sobie pozwolic jedynie dzieci mające bogatych rodziców )
Zanim samochód trafił do komisu w Katowicach był w Dabrowie Górniczej.
IMO to mój ulubiony Trans am, w moim ulubionym malowaniu, moim zdaniem ten model w tym malowaniu to najładniejszy 3rd gen. Brakuje jedynie felg i dekli "Bowling ball". Bez względu na jego mankamenty brał bym go gdybym miał kasę i nie miał obecnego fbody. Oczywiście poszedł by do remontu ale...
Dokladnie jak mowisz, od rzau chowac za pazuche. Poza tym mam CB Radio ;P
Moga przeszukac - w kazdym w przypadku, kiedy istnieje mozliwosc popelnienia przestepstwa. Moga cos wymyslec, a to przy okazji, ale to musialby byc jakis nad gorliwiec. A nawet jak zobaczy, ze chowasz urzadzenie, to z tego powodu nie bedzie robil afery i Cie przesluchiwal. Znam sie z wieloma policjantami ode mnie z komisu i nikt by tego nie zrobil, ale moze trafic sie jakis mlody, chcacy sie wykazac.
A w razie wu, warto powiedziec: panie, ja sie nie znam, ja nic nie wiem, mialem urzadzenie, potrzebowalem map, a jakis gosciu na dworcu w Warszawie mial laptopa i mi zaproponowal, ze mi mape wgra jak go podwioze do domu. Kupujac bilet siostrze na pociag zupelnie przypadkiem podsluchalem jego rozmowe przez telefon, ze wgrywa mapy. Panie, co pan, ja nic nie wiem. To nie mapy sa legalne i nielegalne? Ja nie wiedzialem... Panie kochany... Jak kupuje dziecko atlas do szkoly na geografie na rynku to przez mysl mi nigdy nie przeszlo, czy atlas jest legalny czy nie... Wazne, ze dane prawdziwe, bo jak na mapie jest ZSSR lub co gorsza III Rzesza, to sam sie wkurwiam - i w zasadzie tylko to sprawdzam. A czy jest legalna? Mogl ja sobie ten Rumun z rynku nawet kredkami ja malowac, wazne, by sie dzieciak naumial... Ma pan dzieci? Wie pan, ile teraz kosztuje nauka, prawda. Ksiazki, oplaty, skladki, ksero... A taki gowniarz Ci sie nie uczy, no panie, jak tu sie nie wkurwic. Czlowiek ryje ciezko, chce dzieciaka na studia wyslac, zrobic z niego czliowieka, policjanta moze....
;]
I takim sposobem umiejetnie zmienilismy temat, no, ale nie kazdy moze jest taka gadula jak ja ;P