Witam
Mi chłopaki w Czakram zakladali instalację w Rzeszowie w 2004roku wtedy tylko tym się zajmowali, podałeś ulicę ale ja nie pamietam jaka to była. Wiem , że był to wylot z Rzeszowa na Warszawę, przy ulicy był komis samochodowy a na jeo tyłach była baza paliwowa, chyba autobysy i cężarówki się tam tankowały. Dwóch braci miało ten warsztat z tym , że jakies 3-4 m-ce temu byłem tam aby mi sprawdzili profilaktycznie mondeo to już chyba orogramowania do tej instalki nie mieli. Weszli teraz chyba w motory i auta z zachodu. Co do instalki to była jakas polska, a po założeniu u nich raz tylko byłem na regulacji i nie było z autem problemu. Przejecałem na gazie 50tyś.km. Do końca u mnie chodził dobrze na gazie, sprzedałem go ok 2m-ce temu.
Ktoś może to ogarnąć i uaktualnić listę
Wierzbna, w dolince przed przejściem po lewej stronie jest 1
-Mirocin, w dolince po prawej kolo kościoła, przed przejściem po prawej stronie jest 2
-Przeworsk, przy wylocie, miamy ostatnie światła, po prawej Orlen a po lewej stronie jest 3
-Rogóżno, mijamy przejście dla pieszych, po lewej jest przystanek i przed przystankiem po lewej stronie jest 4
-Kosina, przy wlocie, zjeżdżamy z górki i po prawej stronie jest 5, 100m dalej po lewej jest 6
-Głuchów, przy wlocie, zjeżdżamy z górki i po prawej stronie jest 7
-Łańcut, przy wlocie, mijamy Orlen, prosto jedziemy do centrum, w lewo obwodnicą i po lewej stronie jest 8
-Łańcut, mijamy obwodnicę, w prawo do centrum, jest rozjazd na 2 pasy i po prawej stronie pod górkę jest 9
-Łańcut, przy wylocie, wysepka na środku, po prawej komis samochodowy, po lewej stronie jest 10
-Kraczkowa, hurtownia Sezam po lewej, po prawej jakiś hotel, przed przejściem po prawej stronie jest 11
-Kraczkowa, stacja paliw Bliska po prawej i po prawej stronie przed przejściem jest 12
-Krasne, zwężenie na 1 pas, przed przejściem po lewej stronie jest 13
-Krasne, przed Auchan po prawej przed przejściem jest 14
Trasa Jarosław -Rzeszów już nie 14 ale 18 fotoradarów
Oprócz tych co wypisałem wcześniej doszły:
-za Mirocinem Naprzeciwko Lotosa po prawej stronie
-Gwizdaj, po prawej stronie
-Nowosielce, po obu stronach drogi
Pomyślałem żeby założyć taki temat i pisać tutaj o wszystkich fotoradarach jakie znajdują się w naszym regionie. W wolnej chwili zrobię też mapkę i pozaznaczam na niej gdzie co się znajduje.
Na początek trasa Jarosław-Rzeszów 14 fotoradarów:
-Wierzbna, w dolince przed przejściem po lewej stronie jest 1
-Mirocin, w dolince po prawej kolo kościoła, przed przejściem po prawej stronie jest 2
-Przeworsk, przy wylocie, miamy ostatnie światła, po prawej Orlen a po lewej stronie jest 3
-Rogóżno, mijamy przejście dla pieszych, po lewej jest przystanek i przed przystankiem po lewej stronie jest 4
-Kosina, przy wlocie, zjeżdżamy z górki i po prawej stronie jest 5, 100m dalej po lewej jest 6
-Głuchów, przy wlocie, zjeżdżamy z górki i po prawej stronie jest 7
-Łańcut, przy wlocie, mijamy Orlen, prosto jedziemy do centrum, w lewo obwodnicą i po lewej stronie jest 8
-Łańcut, mijamy obwodnicę, w prawo do centrum, jest rozjazd na 2 pasy i po prawej stronie pod górkę jest 9
-Łańcut, przy wylocie, wysepka na środku, po prawej komis samochodowy, po lewej stronie jest 10
-Kraczkowa, hurtownia Sezam po lewej, po prawej jakiś hotel, przed przejściem po prawej stronie jest 11
-Kraczkowa, stacja paliw Bliska po prawej i po prawej stronie przed przejściem jest 12
-Krasne, zwężenie na 1 pas, przed przejściem po lewej stronie jest 13
-Krasne, przed Auchan po prawej przed przejściem jest 14
A tutaj jeszcze najbardziej aktualna mapka http://antyradary.phi.pl/mapa_fotoradarow/
[ Dodano: Sro Lis 12, 2008 2:01 pm ]
[Press] Kropla w morzu - cofanie licznika
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34...kilometry.html
Mam nadzieję, że przynajmniej ten typ dostanie po łapach. Tylko, że jest to
tytułowa kropla w morzu...
Dla nieklikatych
------------------
Po sprzedaży citroen stracił kilometry
Samorząd Rzeszowa wyzbył się służbowego samochodu. Bo był awaryjny i miał
już ponad 270 tys. km przebiegu. Ten sam pojazd został wystawiony przez
nowego właściciela na sprzedaż. Auto ma już jednak na liczniku zaledwie 137
tys. km. Sprawą zajęła się policja
Pod koniec ubiegłego roku samorząd Rzeszowa wzbogacił się o nowy służbowy
pojazd - forda mondeo, rocznik 2008. Samochód kosztował ponad 90 tys. zł. -
Został zakupiony, ponieważ jeden z dwóch miejskich samochodów - citroen C5
musiał odejść na zasłużoną samorządową emeryturę - mówi Maciej Chłodnicki,
rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Citroena zakupił jeszcze w 2002 roku prezydent Andrzej Szlachta. - Ten
samochód miał na liczniku ponad 270 tys. km. Był mocno zużyty, często się
psuł, w ubiegłym roku stanął np. na autostradzie w Niemczech - tłumaczą
urzędnicy. Miasto postanowiło go sprzedać. - W przetargu, który na podstawie
umowy z miastem przeprowadził PZMot - tłumaczy Chłodnicki. Pierwszy
przetarg, który odbył się pod koniec stycznia, nie powiódł się. Nie było
chętnych do wydania 17 tys. zł za używany samochód. Drugi już się udał - po
obniżeniu ceny do 13 tys. zł citroena kupił przedsiębiorca z Łańcuta.
Okazało się jednak, że to nie koniec związku samorządu Rzeszowa z tym
pojazdem.
- Jeden z naszych pracowników przeglądając w ostatni piątek portal otomoto,
zauważył, że citroen został wystawiony na sprzedaż. Poznaliśmy go po
widocznym na zdjęciu numerze rejestracyjnym oraz po naklejce "Rzeszów -
miasto in plus". Samochód nie jest nasz, jego nowy właściciel może z nim
zrobić, co mu się żywnie podoba. Dziwne było jednak to, że w ogłoszeniu był
inny przebieg, o wiele niższy. Nasz citroen miał ponad 270, a w ogłoszeniu
137 tys. zł. Uznaliśmy, że coś jest nie w porządku - opowiada Chłodnicki.
Sprawą zajął się miejski rzecznik praw konsumenta - Artur Kondrat. - W
piątek po godz. 15 wysłałem pismo do Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie.
Było to zawiadomienie o usiłowaniu popełnienia przestępstwa - tłumaczy
Kondrat.
Jak zareagowała policja? - Sprawdzamy, czy nie doszło do oszustwa - mówi
Mariusz Stanio z łańcuckiej policji. To właśnie w Łańcucie znajduje się
komis samochodowy, którego właściciel wystawił citroena na sprzedaż. W
poniedziałek pojechali tam policjanci, by zrobić oględziny auta. Porównali
je z zdjęciami w internecie, a także sprawdzili, czy rzeczywiście licznik z
przebiegiem auta był "odkręcany".
- O naszych ustaleniach nie możemy na razie mówić - zastrzegał po południu
Stanio.
Nieoficjalnie policjanci mówią, że zarzuty wobec właściciela komisu będą na
pewno. Pytanie tylko, jakie. Za samo oszustwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat
więzienia. Ale w tym przypadku trudno mówić, że do oszustwa doszło. - Bo
auto nie zostało sprzedane, więc nie ma poszkodowanego. Możemy mówić raczej
o próbie dokonania oszustwa, za co grozi maksymalnie 2 lata więzienia -
słyszymy od funkcjonariuszy.
Policjanci nie przypominają sobie, żeby prowadzili już podobną sprawę, choć
"odkręcanie" liczników z przebiegiem aut przez sprzedawców jest nagminne. -
Ten przypadek pokazuje, że warto się interesować - na ile to możliwe - co
się dzieje z autem, które sprzedaliśmy - podkreśla Mariusz Stanio.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
--
Pozdrawiam
Kekacz
moze jestes uczciwy ale duzo handlarzy poprostu oszukuje i zeruje na niewiedzy kupujacych
W Rzeszowie jak miasto sprzedalo sluzbowego citroena c5 to nagle z 270 stracil przebieg na 137. Nowy właściciel mowil ze licznik byl zepsuty i go wymienil ale w ogloszeniu chyba przebieg byl podany z nowego licznika a nie z oryginalu.Artykul ponizej.
"Pod koniec ubiegłego roku samorząd Rzeszowa wzbogacił się o nowy służbowy pojazd - forda mondeo, rocznik 2008. Samochód kosztował ponad 90 tys. zł. - Został zakupiony, ponieważ jeden z dwóch miejskich samochodów - citroen C5 musiał odejść na zasłużoną samorządową emeryturę - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Citroena zakupił jeszcze w 2002 roku prezydent Andrzej Szlachta. - Ten samochód miał na liczniku ponad 270 tys. km. Był mocno zużyty, często się psuł, w ubiegłym roku stanął np. na autostradzie w Niemczech - tłumaczą urzędnicy. Miasto postanowiło go sprzedać. - W przetargu, który na podstawie umowy z miastem przeprowadził PZMot - tłumaczy Chłodnicki. Pierwszy przetarg, który odbył się pod koniec stycznia, nie powiódł się. Nie było chętnych do wydania 17 tys. zł za używany samochód. Drugi już się udał - po obniżeniu ceny do 13 tys. zł citroena kupił przedsiębiorca z Łańcuta .
Okazało się jednak, że to nie koniec związku samorządu Rzeszowa z tym pojazdem.
Jeden z naszych pracowników przeglądając w ostatni piątek portal otomoto, zauważył, że citroen został wystawiony na sprzedaż. Poznaliśmy go po widocznym na zdjęciu numerze rejestracyjnym oraz po naklejce "Rzeszów - miasto in plus". Samochód nie jest nasz, jego nowy właściciel może z nim zrobić, co mu się żywnie podoba. Dziwne było jednak to, że w ogłoszeniu był inny przebieg, o wiele niższy. Nasz citroen miał ponad 270, a w ogłoszeniu 137 tys. zł. Uznaliśmy, że coś jest nie w porządku - opowiada Chłodnicki.
Sprawą zajął się miejski rzecznik praw konsumenta - Artur Kondrat. - W piątek po godz. 15 wysłałem pismo do Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie. Było to zawiadomienie o usiłowaniu popełnienia przestępstwa - tłumaczy Kondrat.
Jak zareagowała policja? - Sprawdzamy, czy nie doszło do oszustwa - mówi Mariusz Stanio z łańcuckiej policji. To właśnie w Łańcucie znajduje się komis samochodowy, którego właściciel wystawił citroena na sprzedaż. W poniedziałek pojechali tam policjanci, by zrobić oględziny auta. Porównali je z zdjęciami w internecie, a także sprawdzili, czy rzeczywiście licznik z przebiegiem auta był "odkręcany"
- O naszych ustaleniach nie możemy na razie mówić - zastrzegał po południu Stanio.
Nieoficjalnie policjanci mówią, że zarzuty wobec właściciela komisu będą na pewno. Pytanie tylko, jakie. Za samo oszustwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Ale w tym przypadku trudno mówić, że do oszustwa doszło. - Bo auto nie zostało sprzedane, więc nie ma poszkodowanego. Możemy mówić raczej o próbie dokonania oszustwa, za co grozi maksymalnie 2 lata więzienia - słyszymy od funkcjonariuszy"
Policjanci nie przypominają sobie, żeby prowadzili już podobną sprawę, choć "odkręcanie" liczników z przebiegiem aut przez sprzedawców jest nagminne. - Ten przypadek pokazuje, że warto się interesować - na ile to możliwe - co się dzieje z autem, które sprzedaliśmy - podkreśla Mariusz Stanio.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów"
Artykul http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34...kilometry.html