logo
 Pokrewne renessmeKomisariat Policji Szczecin NiebuszewoKomisariat Policji w Bydgoszczy Wyżynykomisariaty i Komendy w województwie katowickimKomisariat Dzielnicy Wola WarszawaKomisariaty Policji Warszawa Bielanykomisariaty policjii w KrakowieKomisariat Warszawa WolaKomisariat VIII PolicjiKomisariaty Policji w WarszawieKomisariat Policji w Gdyni
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osw.keep.pl
  • renessme


    ONZ potępiło Iran za zdławienie manifestacji

    Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay zaapelowała do władz irańskich o respektowanie prawa do manifestacji. W poniedziałek doszło w Teheranie do zdławienia opozycyjnej demonstracji.
    - Napisaliśmy do Teheranu list z apelem o respektowanie prawa do manifestacji - oświadczyła Pillay, podkreślając, że jest to "fundamentalne prawo".

    - Zwróciłam także uwagę (władz irańskich) na toczące się procesy, wyjątkowo surowe kary oraz wydane wyroki śmierci - dodała Pillay na konferencji prasowej w Genewie.

    W poniedziałek tysiące osób zebrały się mimo zakazu władz przed kilkoma uniwersytetami w Teheranie. Doszło do starć z policją, która użyła gazów łzawiących. Ponad 200 osób zatrzymano.
    >>>>>
    O no niezle juz nawet zramolala ONZ potepila!
    To juz nawet na gruncie miedzynarodowym rezim ma przechlapane!



    Amerykański Kongres chce specjalnej ustawy, chroniącej wolność słowa na całym świecie. Unia Europejska, choć bardzo wysoko ceni prawa człowieka, nie jest do tego pomysłu przekonana.

    Cenzura mediów elektronicznych w krajach rozwijających się, zwłaszcza rządzonych przez reżimy autorytarne i totalitarne, jest na porządku dziennym. Blokowanie serwisów z nieprzychylnymi informacjami czy krytyką, aresztowania działaczy wolnościowych, filtrowanie wyników wyszukiwań czy cyber-policja są tam na porządku dziennym.

    Nierzadko zdarza się, że zmuszane do współpracy z rządami tych państwa zmuszane są amerykańskie firmy. Jest to bowiem często warunek wejścia na lokalny rynek internetowy. Stąd coraz częściej pojawiające się zarzuty, że takie firmy jako Microsoft, Google czy Yahoo winne są upowszechnianiu cenzury.

    Amerykański Kongres wziął jednak sprawy w swoje ręce i przygotował projekt ustawy Global Fredom Act, który ma po pierwsze promować nieskrępowaną wolność wypowiedzi w internecie, po drugie uwolnić amerykańskie firmy od przymusu współpracy z niedemokratycznymi reżimami. Członkowie Parlamentu Europejskiego (PE) zgodzili się, że działania rządów wielu państw łamią bowiem prawa człowieka.

    Ostrożnie do pomysłu amerykańskich parlamentarzystów podeszły amerykańskie Departamenty Stanu oraz Sprawiedliwości. Ich przedstawiciele podkreślili bowiem, że zastosowana w ustawie definicja krajów, ograniczających dostęp do internetu, mogłaby zakwalifikować do tej grupy nawet państwa Zachodniej Europy.

    Swoje zastrzeżenia przedstawiła także Viviane Reding, unijna komisarz odpowiedzialna za społeczeństwo informacyjne i media. Wyrażając zadowolenie z faktu, że PE poważnie podchodzi do kwesti wolności słowa, przypomniała, że wszelkie działania Komisji Europejskiej skierowane w stronę krajów trzecich także mają za zadanie promowania podstawowych praw człowieka, a do takich zalicza się m.in. wolności wypowiedzi.

    Podkreśliła, że podpisywane dwu- oraz wielostronne umowy handlowe czy o współpracy są tak skonstruowane, by żaden z ich zapisów nie mógł zostać wykorzystany do ograniczenia jakichkolwiek wolności. Reding uważa, że Unia Europejska nie potrzebuje specjalnego prawa, które gwarantowałoby wolność wypowiedzi w internecie. Jest ona zdania, że stosowane obecnie mechanizmy - kontrola eksportu czy kary przeciwko przedsiębiorcom - działają wystarczająco skutecznie.

    Zrodlo: Di.com.pl



    Ostatnimi czasy otrzymałem kilka wiadomości apelujących o sprowokowanie działania władz polskich w sprawie Tybetu. Z racji na dość poważny charakter sprawy wkleję wiadomość tutaj. Sądzę, że treść jest adekwatna do tematu. Gdybyś chciał / chciała wysłać ten apel do władz polskich wystarczy, że wykorzystasz adres kancelarii prezesa rady ministrów, cirinfo@kprm.gov.pl


    My, niżej podpisani zwracamy się z pilnym apelem do najwyższych Władz Rzeczypospolitej Polskiej o zajęcie zdecydowanego stanowiska władz RP w sprawie dramatycznych wydarzeń w Tybecie.

    W ostatnich dniach doszło do pokojowych protestów mnichów, a następnie brutalnej pacyfikacji demonstracji na ulicach Lhasy. Według różnych źródeł jest od 30 do 100 zabitych, setki aresztowanych i rannych, sytuacja w Lhasie, stolicy Tybetu przypomina wprowadzenie stanu wojennego. Demonstracje inicjowane są w kolejnych klasztorach i tłumione przez władze. Tybetańczycy apelują o międzynarodową pomoc!

    Dotychczas stanowisko w sprawie wydarzeń w Tybecie zajęły: Wysoki Komisarz ds. Praw Człowieka, rządy państw m.in. Słowenii (Prezydencja UE), Wielkiej Brytanii, Szwecji, Francji, Niemiec, Szwajcarii, Indii, Tajwanu, Australii, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Japonii.


    Apelujemy o:

    1. jak najszybsze zajęcie oficjalnego stanowiska przez Polskę i potępienia brutalności władz Chin wobec Tybetańczyków.
    2. wezwanie władz Chin do uwolnienia wszystkich pokojowo protestujących,
    3. wyjaśnienia wszystkich przypadków śmierci Tybetańczyków i dokładnej ilości zabitych;
    4. poparcie apelu Rządu Tybetańskiego i Dalajlamy o wysłanie międzynarodowej misji obserwacyjnej do Tybetu;
    5. wezwanie władz Chin do rozpoczęcia poważnych rozmów z Dalajlamą;
    6. nie uczestniczenie przedstawicieli władz RP w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.


    Obecnie politycy dość dużo mówią o bojkocie igrzysk olimpijskich. Za słowami nie idą działania, dlatego tego typu apele do mnie przemawiają. Nie kosztują nas wiele pracy, ani wysiłku, a ilość korespondencji o identycznej treści wysłanej na adres rządowy zawsze może przynieść efekt. Naturalnie pod tymi słowami należy się podpisać (imieniem i nazwiskiem, ew. peselem, przynajmniej tak sądze)

    Jak się całkiem niedawno dowiedziałem źródłem tego apelu jest ten adres: http://ratujtybet.org/DZIALAJ
    Zawiera dosyć informacji o sytuacji, jeżeli kogoś powyższe argumenty jeszcze nie przekonały.



    Wtorek, 26 czerwca 2007

    "Premier jest mistrzem wywoływania konfliktów.
    PAP 18:50
    Premier Jarosław Kaczyński jest mistrzem w wywoływaniu konfliktów; tylko w konflikcie dobrze się czuje - tak na decyzję szefa rządu, by spotkać się z okupującymi jego kancelarię pielęgniarkami, zareagował sekretarz klubu PSL Marek Sawicki.
    Zdaniem posła PSL, premier nie ma żadnego planu rozwiązania obecnego konfliktu w służbie zdrowia. Premier wywołał konflikt, pobawił się tym konfliktem, a na koniec powiedział pielęgniarkom: "nie mam wam nic do powiedzenia, ale skoro chcecie mnie zobaczyć, to jestem - wasz pan i władca, a teraz do domu" - komentował wtorkowe wydarzenia Sawicki.

    Zdaniem polityka PSL, wtorkowe rozmowy mogły odbyć się już tydzień temu. To pan premier jest odpowiedzialny za to, że grupa ludzi 7 dni nie pracuje, a koczuje w nieludzkich warunkach pod kancelarią premiera - zaznaczył Sawicki.

    Jak zauważył, premier nie zaproponował protestującym pielęgniarkom nic, za to zwrócił się do opinii publicznej w sprawie referendum, czy zgodzi się na podniesienie podatku dla najbogatszych, by tym samym dać środki finansowe na podwyżki dla służby zdrowia.

    Sekretarz klubu PSL przypomniał, że premier dwa lata temu, jeszcze jako prezes PiS, zapowiadał obniżenie podatków dla najbogatszych. Przypomniał też, że rząd najpierw znowelizował ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych, obniżając składkę rentową o 7 procent, na czym zyskali najbogatsi Polacy, a teraz, tym samym ludziom, chce podnieść podatki.

    Sawicki ocenił, że premier nie ma żadnego planu rozwiązania konfliktu w służbie zdrowia, jest niekonsekwentny. Według polityka PSL, najbliższe dni nie przyniosą żadnych konkretnych rozwiązań w tym zakresie. Premier nie ma żadnego planu, więc będzie tylko przeciągał te rozmowy - podkreślił.

    Niekonsekwencja premiera - zdaniem sekretarza klubu PSL - polega również na tym, że okupujące kancelarię kobiety nazywa przestępcami, a jednocześnie toleruje w swym rządzie obecność Andrzeja Leppera, który ma kilka wyroków na koncie.

    Zdaniem Sawickiego, J. Kaczyńskiego do rozmowy z pielęgniarkami przekonała zapowiedź Leppera, że jeśli użyje siły wobec kobiet okupujących jego kancelarię, wtedy Samoobrona wyjdzie z koalicji. (reb)"
    ===============
    "Po ośmiu dniach strajku pielęgniarki opuściły kancelarię premiera z pustymi rękami. Pomoc otrzymają jednak zza granicy. Jak dowiedziało się "Życie Warszawy", w ich interesie wystąpią w Brukseli międzynarodowe organizacje pielęgniarskie.

    Do walki o prawa pielęgniarek chce się włączyć Europejskie Forum Stowarzyszeń Pielęgniarskich (EFN), które skupia organizacje ze wszystkich krajów Unii. Zamierza ono interweniować w sprawie strajkujących w Radzie Europy, Komisji i Parlamencie Europejskim.

    Jesteśmy oburzeni postawą polskich władz. Należy się przyjrzeć przestrzeganiu praw człowieka w Polsce, w tym prawa do strajku - mówi dziennikowi Paul de Raeve, sekretarz generalny EFN.

    By nagłośnić sprawę i zyskać wsparcie dla pielęgniarek na forum europejskim, stowarzyszenie rozpocznie rozmowy z Terrym Davisem, sekretarzem generalnym Rady Europy Vladimirem Spidlą, komisarzem ds. zatrudnienia, oraz polskimi eurodeputowanymi.

    Będę wspierał akcję, bo ze zgrozą patrzę na to, jak premier reaguje na strajk - zapewnia "Życie Warszawy" europoseł PO Bogdan Klich. (PAP)
    =====================

    Protest pielęgniarek może doprowadzić do "poważnego przesilenia" w koalicji rządowej - uważa wiceszef PSL Jan Bury. Mamy jednoznaczne sygnały z terenu - gdyby cokolwiek się stało, to jest żądanie wyjścia z koalicji - powiedział szef Samoobrony Andrzej Lepper.
    Prezes ludowców Waldemar Pawlak powiedział, że nie trwają żadne rozmowy w sprawie powołania wielkiej koalicji. Przypomniał też, że PSL już wcześniej zgłaszało postulat, aby - dla dobra Polski i jej stabilizacji - powołać wielką koalicję. Jak ocenił, jeśli Samoobrona rzeczywiście wyjdzie z koalicji to "raczej" będą przedterminowe wybory, a nie rozmowy o wielkiej koalicji.

    Pawlak zadał też publiczne pytanie - jeśli premier mówi, że nie będzie rozmawiał z przestępcami, to jak kontaktuje się z niektórymi członkami swojego rządu?

    Scenariusz wielkiej koalicji po wakacjach wyklucza jednak Platforma. W tej kadencji PO nie weźmie udziału w żadnej koalicji rządowej. Mamy przed sobą perspektywę wcześniejszych wyborów albo pełnej kadencji Sejmu. Na pewno nie będzie żadnej nowej koalicji z udziałem Platformy - uciął szef klubu PO Bogdan Zdrojewski. (reb)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl