logo
 Pokrewne renessmekomórki jajowe ile uszkodzonych po35 rokuKomórka jako podstawowa jednostka życiaKOMÓRKA PERSONALNA JAKO CENTRUM ZYSKUkomis telefonów komórkowych w Krakowiekomórki rakowe w węźle chłonnymkomórki duży wybór z aparatemkomórka ci pika masz chomikujkomis Telefony komórkowe Warszawakomórka wyłączyć T9 SamsungKomórka jako mikrofon do kompa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ogloszenia.keep.pl
  • renessme


    Ostatnio robiłam rutynowe badania: morfologia, mocz, cytologia. Powiedzcie mi czy wynik cytologi taki: "cytogram II, normotypowe komórki nabłonka tarczy, umiarkowany odczyn zapalny", jest w normie????
    a co do morfologii to wyniki są następujące:
    WBC 6100
    RBC 3780000
    HGB 11,4
    HCT 33.1%
    co o tych wynikach sadzicie? Napiszcie jeśli znacie sie na tym
    Dzięki



    Witam wszystkich!
    Proszę o pomoc w zinterpretowaniu wyniku badania tarczycy. Mam nadzieję, że nie ma czym się zbytnio martwić, ale chciałabym się upewnić Oto wynik:
    Mężczyzna lat 33
    Biopsja aspiracyjna cienkoigłowa celowana zmiany prawego płata tarczycy.
    Płat prawy tarczycy dł 76mm. W centralnej okolicy tego płata widoczna jest duża izoechogenna zmiana lita o wymiarach 46x26x35mm-b.a.c.c.Niewielka ilość prawidłowego miąższu widoczna jest w obu biegunach.
    Obraz makroskopowy odpowiada zmianie łagodnej centralnej części prawego płata tarczycy
    Normotypowe komórki pęcherzykowe tarczycy rozproszone w grupach i kilku płatach makrofagi jedno i wielojądrowe oraz koloid.

    Skoro zmiana jest łagodna to chyba niegroźna? Liczę na szybką odpowiedź, bo kolega się trochę martwi
    Pozdrawiam
    agajane



    słowo fibronadenoma wskazuje, że nie jest to rak, tylko włókniak (czyli guz, ale łagodny) przynajmniej w miejscu, w którym był nakłuwany. zapytaj lekarza prowadzącego, co z tym dalej proponuje robić, bo nie wiem, jak duży jest ten guz
    normotypowe tyreocyty to nic innego, jak prawidłowe komórki tarczycy
    masy koloidu z licznymi makrofagami - to mnie trochę martwi, bo makrofagi mogą wskazywać na stan zapalny, to chyba będzie wymagało pogłębienia diagnostyki



    Bliska mi osoba zrobiła sobie ostatnimi czasy badania tarczycy , a oto ich wynik : "Strzępy utkania pęcherzykowego tarczycy , drobne normotypowe tyreocyty , liczne rozproszone makrofagi obładowane hemosyderyną ." Wyczytałam na internecie , że makrofagi obładowane hemosyderyną , to tzw. komórki wad sercowych . Czy to prawda ???? Niepokoje się tymi wynikami , więc proszę o szybką odpowiedź na moje pytanie . Co to wszystko oznacza ???? To coś grożnego ???? Byłabym wdzięczna , gdyby ktoś mi to szybko wyjaśnił . Z góry dziękuję . [/code][/list][/list]



    Adenocarcinoma mesonephroides ovarii dextri (sredn. 5 cm/clear cell adenocarcinoma) [M-8310/3] - Gruczolakorak jasnokomórkowy jajnika prawego średnicy 5cm
    Zaawansowanie: pT1aNxMx Stadium zaawansowania określono jako 1a czyli bardzo wczesne stadium Nx - Nie można ocenić przerzutów w węzłach chłonnych, Mx – Przerzutów odległych (narządowych) nie można ocenić
    Salpingitis chronica dextra [M-40000] - Przewlekły stan zapalny jajowodu prawego
    Endometriosis cystica st. cystis simplex ovarii sinistri [M-76566] - Gruczolistość torbielowata Torbiel prosta jajnika lewego
    Structura salpingis sinistri normotypica. – Struktura jajowodu lewego normotypowa
    Endometrium in stadio secretionis [M-79320] - Błona śluzowa trzonu macicy w fazie wydzielniczej
    Adenomyosis corporis [M-76510] – Gruczolistość trzonu macicy
    Structura cervicis normotypica. – Struktura szyjki macicy normotypowa
    Structura appendicitis vermiformis normotypica. – Struktura wyrostka robaczkowego normotypowa
    Structura omenti normalis. – Struktura sieci zwykłego wyglądu
    Mucikarmin (-) - Barwnik mikroskopowy używany do barwienia preparatów histologicznych ułatwiający ocenę
    Rozpoznano raka jajnika jasnokomórkowego jajnika prawego we bardzo wczesnym stadium zaawansowania, chociaż wg wskazań ESMO „Guzy w stopniu FIGO I ściśle przylegające do innych struktur miednicy powinny zostać zakwalifikowane do wyższego stopnia zaawansowania FIGO II, gdyż odsetek nawrotów wydaje się podobny” z uwagi, że makroskopowo stwierdzono guz w zrostach z tylną ścianą macicy, lewym jajnikiem, otrzewną zatoki Douglasa. Taka przesłanka tutaj może mieć miejsce. Rodzaj rozpoznania histopatologicznego też skłania do rozważenia chemioterapii uzupełniającej. Ten rodzaj raka stanowi wyjątek w postępowaniu po leczeniu operacyjnym nawet w bardzo wczesnym stadium zaawansowania. Jeśli chemioterapia ma być zastosowana to niewątpliwie najlepiej podać jak najszybciej mimo, że w Polsce zdecydowana większość lekarzy tak nie uważa, co jest raczej dużym błędem. Zwraca uwagę brak określenia stopnia zróżnicowania komórek nowotworowych tzw. stopnia złośliwości nowotworu określanego w skali 3-stopniowej G1,G2 lub G3.



    Witam,

    cieszę się, że znalazłam to forum, bo może ktoś z Was będzie umiał mi pomóc lub nakierować po tę pomoc w odpowiednie miejsce.

    Z góry przepraszam za brak konkretnych wyników, przepisanych słowo w słowo, chwilowo nimi nie dysponuję, więc piszę jedynie z pamięci. Wynikami [wypis ze szpitala, RTG klatki] mogę dysponować ok. piątku - soboty.
    Sytuacja wygląda następująco. Moja babcia, l. 71, paliła ok. 30 lat ale rzuciła jakieś 10 lat temu, z POChP, została skierowana na RTG klatki. W badaniu zostały stwierdzone dziwne zmiany w lewym płucu [oprócz tego np. zmiany miażdżycowe tętnic]. Babcia poszła do [podobno] dobrego pulmonologa, który praktycznie od razu podjął decyzję, że to nowotwór - rak płuca, ale skierował babcię na CT klatki i bronchoskopię. CT wykazało [z tego co pamiętam] lite zmiany, dokładnie 5,przy czym największa zmiana naciekała na bodajże tętnicę płucną lewą, a w rozpoznaniu wpisano Tumor sin et meta, czyli założono z góry przerzuty. Została też wykonana wspomniana bronchoskopia z pobraniem wycinków z tych 5 zmian oraz popłuczyn oskrzelowych, a w badaniu hist - pat [tu posiadam wynik] stwierdzono:
    Miejsce pobrania:
    1. Wycinki z oskrzela
    2. Popłuczyny oskrzelowe
    Rozpoznanie patomorfologiczne:
    1. Fragment obrzękniętej ściany oskrzela bez cech atypowego rozrostu.
    2. Normotypowe komórki nabłonka cylindrycznego i makrofagi.
    Dodatkowo lekarz, który wykonywał bronchoskopię, w trakcie pobierania wycinków mówił, że dla niego wygląda to dość dziwnie i nie zdziwi się, jeśli w badaniu hist-pat nic nie wyjdzie i konieczna będzie dalsza diagnostyka.
    Z wynikiem bronchoskopii babcia udała się do wspomnianego wcześniej pulmonologa, który zobaczywszy wynik uznał, że jest to na pewno błąd, źle przeprowadzono badanie lub źle zanalizowano wycinek, ponieważ to na pewno jest nowotwór, jeśli nawet nie płuc, to chłoniak, który notabene da babci lepsze rokowania. Kazał zrobić kolejną bronchoskopię [poprzednia była ok. 2 tyg. temu] i zgłosić się z wynikiem. Na pytanie co w momencie, jeśli kolejny hist-pat wycinka nie wykaże nowotworu odpowiedział, że wtedy konieczny będzie zabieg polegający na rozcięciu klatki i wprowadzeniu jakiejś kamerki [babcia nie pamięta, jak się to dokładnie nazywa i na czym polega, coś ze słowami "video" i "torako" - tak mówi].

    Chciałabym się dowiedzieć, czy to możliwe, aby to faktycznie był nowotwór mimo negatywnego wyniku hist-patu? Babcia nie kaszle bardziej niż np. 5 lat temu, nie ma żadnych dolegliwości poza typowymi dla swojego wieku przypadłościami. Obecnie jest jedynie mocno zdołowana diagnozą pulmonologa, która dla mnie jest bezpodstawna, bo jak można komuś powiedzieć, że ma raka, nie mając na to praktycznie żadnych dowodów?
    Czy wiecie jakie może jeszcze badania powinniśmy wykonać, aby sprecyzować diagnozę? Albo do jakiego lekarza się udać? Jesteśmy z Łodzi, ale terminy w Poradni Onkologicznej są ok. półroczne, dlatego na piątek mamy zamówioną wizytę u onkologa prywatnie, ale może poradzicie o co powinniśmy pytać etc.?

    Z góry dziękuję za wszelką pomoc!



    Witam wszystkich państwa,

    jak w temacie , rzecz dotyczy mojej mamy, która miała w roku 1989 operację wycięcia guza w piersi, potem naświetlania, po około 3-4 latach zapomniała o corocznych kontrolach, została unzana za wyleczoną.

    W tej chwili ma 64 lata.

    W listopadzie 2009 roku zaniepokoiły mamę zmiany skórne w okolicach blizny pooperacyjnej, dodatkowo coraz częście powtarzające się kłopoty z przełykaniem pokarmu ( częste wymioty ).

    Rozpoznanie po gastroskopii:

    -zwężenie przełyku
    -nadżerkowe zapalenie błony śluzowe żołądka

    Rozpoznanie po bronchofiberoskopii :

    rozpoznanie kliniczne: tu pulm dx zwężenie oskrzela po rtgterapii

    opis:
    Krtań tchawica ostroga główna i lewe drzewo oskrzelowe bez zmian.Po str prawej usztywnienie ujścia oskrzela górnopłatowego prawego z zamknięciem pełnym 1 i 2.
    Oskrzele krwawi poczas pobierania wycinków i wyrazów oskrzelowych
    Oskrzele do segm 3 koncentrycznie zwężone.
    Błona śluzowa w tej okolicy perłowobiała twarda dośc silnie

    Biopsja cienkoigłowa :

    rozpoznanie:
    - tu pulmonis dx susp.

    Normotypowe komórki nabłonka oddechowego.


    Mama dostała skierowanie na TK klatki piersiowej z kontrasem

    wynik:
    Jednofazowe,kontrastowe badanie TK kl. piesiowej, warstwa 7 mm.
    Znaczne pogrubienie tk. miekkich wokól oskrzela górnopłatowego prawego ze znacznym zwężeniem światła oskrzeli.Przy oskrzelach 1 i 2 widoczne zagęszczenie 10x18 mm podejrane w kierunku zmiany neo.,w dalszej kolejności do różnicowania ze zmianami po RTH.Poza ym płuca bez zmian ogniskowych.Śódpiersie bez adenopatii.Zwraca uwage znaczne poszerzenie blizny po lewostronnej nastectomii 28x33x50 mm- podejrzenie wznowy w bliźnie. W trzonach kręgów piersiowych dośc liczne ogiska ieszane sklerotyczne i steolityczne - jak w zmianach meta.

    Następne badanie to scyntygrafia kości

    opis:

    Na scyntygramach kośca wykonanych po podaniu znacznika osteotropowego, obserwuje się liczne ogniska podwyższonego gromadzenia w kościach czaszki,kręgosłupie i miednicy.
    Obraz scyntygraficzny świadczy o licznych zmianach typu meta ad ossa.

    Po konsutacji z chirurgiem onkologiem pojechaliśmy z mamą do Bydgoszczy na badanie PET

    Rozpoznnie kliniczne:
    Ca mammaae sin.Status post operationem.Recidiva localis.Disseminatio susp.

    Twarzoczaszka i szyja:
    -Rozlany wzrost metabolizmu w prawy płacie tarczycy SUV 4,2

    Klatka Piersiowa
    -Na granicy śródpiersia i wnęki prawego płuca doprzodu od podziału oskrzela głownego ognisko 15 mm SUV 5,6 odpowiadające masie tkankowej.Poza tym płuca,śródpiersie bez zmian ogniskowychw PET.Zwłoknienie w segmencie 3 lewego płuca rozlany wzrost metabolizmu we wnęce lewego płuca SUV do 3,7.W lewej piersi w skórze i podskórnie guzel 14x12x14 wykazujący patologiczny wzrost metabolizmu glukozy SUV 5.6

    Jama brzuszna i miednica:
    -obraz utylizacji glukozy prawidłowy.

    Układ kostny:
    -liczne ogniska wzrostu metabolizmu glukozy najbardziej rozległe w talerzu i trzonie prawej kości biodrowej SUV 6,8 z licznymi zmianami litycznymi o ogniskami sklerotyzacji.

    Wnioski:
    Obraz PETCT odpowiada wznowę miejscową,sugeruje przerzuty do układu kostnego, obraz wnęki prawego płuca podejrzany.


    Chirurg onkolog pobrał również wycinek skórny o którym pisałem na początku.

    Fragment skórny o wymiarach 4,5x2,5 cm z tkanką podskórną grubości 1,5 cm, w skórze dwa guzki na obszarze o wymiarach 3 x 1,2 cm.Margines od lini cięcia z brzegu 0,3 cm.

    Opis Mikroskopowy:

    Infiltratio carcinomatosa - carcinoma metastaticum e mammae
    Badanie immunohistochemiczne poziomu receptorów w toku.
    Wyniki badnia receptorów;

    ER- 95 % komórek/ 3 +, TS 8/8 ( pozytywny)
    PR- 80% komórek / 3 +, TS 8/8 ( pozytywny )
    HER- 2 0 ( negatywny )

    LZH: 1 RX: 2

    Po dwudniowym pobycie w szpitalu i podstawowych badaniach wypisano mamę do domu :

    65 letnia chora w stanie ogólnym dobry z nawrotem raka piersi po 20 latach została zakwalfikowana do leczenia hormonalnego tamoksyfenem.

    Paradoksalnie mamę zaczeły boleć kości dopiero po rozpoczęciu leczenia ( wcześnie nie odczuwała żadnych większych bólów) , po około 2 tygodniach przyjmowania tamoksyfemu bóle przeszły a zaczęły się silne nudności ( mama i tak ma wielkie kłopoty z jedzeniem z powodu wąskiego przełyku).

    Bardzo proszę o Państwa sugestie ( lekarzy być może osób z podobną sytuacją bądź ich bliskich )

    Jakie jest rokowanie w obecnym stanie klinicznym?

    Zastanawia mnie również, daczego lekarz chirurg onkolog ( przemiły człowiek ) był prawie pewien konieczności chemii i leków celowanych a po przekazaniu pacjenta do chemioterapeuty mama ze zdziwieniem usłyszała, po co robiła PET ( wg lekarza nie było potrzeby ) oraz krótką informację o tamoksyfenie ( podane tak jakby dotyczyło to co najwyżej witaminy C )
    Być może jestem przewrażliwiony,ale stałem z boku i słyszałem to na własne uszy.

    Moja mama jest jak najbardziej "na chodzie" pogodna z planami na przyszłość,ale nie pokoi mnie szczególnie brak apetytu i utrata wagi , mama od początku kłopotów z przełykiem schudła ok. 15-18 kg.
    Może Szanowne Panie mają metodę na lepszy apetyt po tamoksyfenie, lub co zrobić aby nudności nie były tak uciążliwe ?

    Bardzo przepraszam, że wiadomośc moja jest tak obszerna, ale chciałem w niej zawrzeć wszelkie informacje jakie posiadam

    przy okazji życzę wszelkiej pomyslności , zdrowia i pogody ducha wszystkim forumowiczom

    pozdrawiam serdecznie i szczerze liczę na odpowiedzi
    Piotr

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl