Zależy jak zdefiniujesz pojęcie sztuczna inteligencja.
Program komputerowy który wygrywa z człowiekiem (arcymistrzem) w szachy jest sztuczną inteligencją według jednej definicji
i nie jest wedlug innej.
Superkomputer wygrywający w szachy jest tylko zwykłym kalkulatorem, tym się różniącym od przeciętnego Casio z kiosku, że kombinuje pierdyliard razy szybciej i to wyłącznie nad szachami. Nie umie natomiast zapobiec swojemu wyłączeniu, więc jest głupszy od byle bakterii, nawiewającej przed niesprzyjającymi warunkami bytowymi.
Tak jak te "inteligentne" domy, samochody i czujniki, które można oszwabić blaszką, palcem albo latareczką - bulszit i chłyt marketingowy.
Czasami dzięki temu że tej wiedzy nie posiada i braki w wiedy musi zastąpić myśleniem.
Jak to było? Jeżeli coś jest niemożliwe do wykonania, każ to zrobić komuś, kto o tym nie wie.
Od deep blue minelo prawie 10 lat. Calkiem mozliwe, ze ma zblizona wydajnosc.
10 lat temu panie to były zdaje się procki 400..500MHz.. Chcesz powiedzieć że cały deep blue miał wydajnośc tylko trochę większą? No bo do prawdy.. skok między 500MHz a 4GHz to nie jest tak dużo... :)
Pisząc pracę mgr napotkałem notkę nt deep blue. Komputerowe gry planszowe zazwyczaj operiają się o tzw drzewo gry.. którego przeglądanie wzrasta masakrycznie szybko przy wzroście głębokości jego przeszukiwania. Przykładowo.. mój program grający w warcaby, przegląda 6 ruchów do przodu w czasie zdaje sie 2..3 sekund, przeglądanie 10 ruchów trwa już parę minut... 11 to już może trwać kilka godzin.. 12... parę dni? Deep blue natomiast potrafił rozwijać to drzewo gry i to dla znacznie bardziej skomplikowanych szachów do 40 poziomu - oczywiście korzystając z odpowiednich algorytmów upraszczających. Zwykły celeron, czy nawet pentium core duo skapitulował by na warcabach do 20 poziomu.. liczył by pewnie parę miesięcy :D
Albo Kop, albo brydż (w ktorego notabene nie umiem grac xP)
Nic nie przebije Go To gra w której najlepsze programy komputerowe osiągają poziom przeciętnego amatora Szachy przy Go to pikuś
jak to krupiera-gracza? xP
albo krupier albo gracz xP
" />Zauważyłem, że sporo użytkowników forum gra w szachy. Ale czy któryś z drogich użytkowników próbował już zagrać w prawdziwego króla gier - shogi? Jeżeli ktoś jest zainteresowany poznaniem najlepszej gry wszech czasów zapraszam do pisania w tym temacie. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania o zasady, literaturę, programy komputerowe, akcesoria, mogę także wytłumaczyć dlaczego moim zdaniem shogi są lepsze od szachów.
To zależy od definicji.
Po pierwsze - czy są to gry komputerowe? (Według mojej definicji tak - wtedy, gdy przeciwnikiem jest program, gdy człowiek - nie.)
Po drugie - raczej nie "czasu rzeczywistego", bo to określenie typu interakcji. Nie przynależy grom turowym. Wymogiem są działania przeciwnika/wirtualnych bytów (np. zwierząt) w tym samym czasie, co nasze działania. Wtedy nawet szachy rozgrywane na planszy nie spełniają definicji.
Uzupełniając skrót.
Ejsmont dostał od Panów Grafa i Shishkina ultimatum: albo się przyznasz podpisując następujące pismo (było wcześniej przygotowane) albo złamiemy Ci karierę i narobimy "smrodu" na uczelni.
Ciekawe ultimatum nieprawdż. Zastanawiam się czy to nie jest już wystarczający materiał dla prokuratury.
Co do samego zarzuty: zawodnikowi nie przedstawiono żadnego dowodu winy poza domniemaniami i wspomnianą "zgodność".
A podstawą do usunięcia z turnieju był wniosek 6 bezpośrednio zainteresowanych (także materialnie) uczestników turnieju.
Jeśli idzie o kwestie podnoszonej zgodności z analizami programu komputerowego pragnę zapytać:
Kto taką zgodność autoryzował ?
Czy osoba autoryzująca posiada uprawnienia eksperckie i jest zaliczana do grona tak zwanych osób "zaufania publicznego" ?
Czy oprogramowanie użyte do wydania ekspertyzy było przygotowane w sposób odpowiedni (brak zapisów umożliwiających "programowi samonaukę" pod kontem stylu gry zawodnika)?
Nasuwa się wiele więcej pytań, a jednym z nich jest rola sędziego w turnieju szachowym.
Mam nadzieję, że Pan Sędzia Wenanty Błażejczak potrafi przedstawić Komisji Sędziowskiej PZSzach niezbite dowody "winy" zawodnika gdyż w przeciwnym wypadku będę jednym z pierwszych sędziów szachowych wnoszących o zawieszenie w prawach sędziego szachowego.
" />
">Boogie, co ma ilość neuronów to umiejętności chodzenia po ścianach czy szybkiego biegania
To ma, że żaden komputer w nawet najmniejszym stopniu nie ma takiej mocy jak mózg mrówki. Maszyny, programy komputerowe np. szachowe i inne potrafią tylko to co w nich zaprogramowano. Nic nowego same z siebie nie wygenerują, tak jak najprostszy mózg.
Dalej się pytam co ma ilość neuronów do chodzenia po ścianie?
No na razie nie potrafią się uczyć, podejmować takich skomplikowanych decyzji jak my. Mnie chodzi o to że kiedyś to nadejdzie. Na razie największy problem to właśnie poruszanie się robotów ale to nie ma nic wspólnego z ich inteligencją.