Zesatwy komputerowe wg zamówienia klienta. Akcesoria GSM - także telefony.
Centralki telefoniczne Panasonic. Sieci komputerowe i telefiniczne.
Zamówiony sprzęt dowieziemy lub wyślemy.
Wystawiamy faktury VAT.
Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław.
Delta Studio Usług Teleinformatycznych.
Nasza oferta obejmuje: komputery, monitory, drukarki, akcesoria.
Działamy na terenie woj. bydgoskiego.
Napisz do Nas.
Pozdrawiam
Henryk Grabiński
Ktos tutaj napisal, ze ceny kiedys byly niewspolmiernie nizsze niz dzisiejsze.
Nie do konca. 10 lat temu, uczac sie jeszcze w technikum fotograficznym, bylem
na praktykach w mojej Bydgoszczy u fotografa w studiu. Kiedy przychodzila
sobota, to od 13 tak gdzies do 20, co pol h przyjezdzaly pary mlode na zdjecia
studyjne. Za jedno zdjecie placily 70 zl (przed denominacja bylo jeszcze pare
zer). Kazda para brala min. 3 ujecia, co dawalo 210 zl za 30 minut pracy i
wykonywania tak naprawde tych samych ujec wszystkim parom. Pracowal na jednym
aparacie i 2 obiektywach +oswietlenie. No i policzmy- 210 zl od pary x powiedzmy
10 par w ciagu dnia, dawalo kwote 2100 zl. 10 lat temu!!! Czasy byly takie, ze
fotograf zanosil rolke filmu do wywolania, a reszte zalatwial laborant. Pozniej
placil tylko za zrobienie odbitek i tyle. Tak wiec fotograf pracowal w sobote
okolo 8-9 h, pozniej zamykal studio i wracal do rodziny. Ktos wtedy narzekal? Ja
nie pamietam. Zakladow fotograficznych bylo wtedy tak malo, ze nikt nie
psioczyl, tylko co 30-40 minut pod zaklad podjezdzal samochod.
A dzisiaj ja mam 2 aparaty, 4 obiektywy, 2 lampy i mnostwo akcesoriow (w sumie
jakies 30.000 zl)i co jakis czas dokupuje nowe i wymieniam na lepsze. Ile mam
brac za slub, jezeli pare dni temu wydalem 5 tysiecy na obiektyw i lampe? 800
zl? 1000 zl? Kiedy mi sie to zwroci? A same koszty stale prowadzenia firmy!
Wynosza one co miesiac tyle, ile wiekszosc ludzi w Polsce zarabia. Wiec ile ja
mam brac?
Pracuje 14 h w sobote + 4 h w tygodniu na plenerze + 3 dni przy komputerze.
Kiedy obrabiam zdjecia, to nie moge przyjmowac innych zlecen bo nie mam na nie
czasu. Tak wiec 1 slub to dla mnie 5 dni roboczych. Za te 5 dni ja biore
1700-2000, a fotograf, u ktorego bylem 10!!! lat temu na praktykach kosil wiecej
przez 1 dzien.
Czy faktycznie wiec fotografia tak bardzo podrozala? Zadam jeszcze jedno
pytanie- czy ktos z kierowcow narzeka na wysoka cene np. VOLVO? Nie. Popatrzy,
poczyta o osiagach i kupi auto na swoja kieszen.
Zdaje sobie sprawe, ze dla wiekszosci par mlodych te pieniadze sa kosmiczne. Ale
jezeli chce sie miec fotografie na wysokim poziomie, to za to trzeba zaplacic.
Tak jak z samochodem, fajna wycieczka zagraniczna czy portretem wykonanym przez
dobrego malarza. Jakosc kosztuje. I nie jest to moje widzi mi sie, ale polityka
producentow aparatow, komputerow, oprogramowania i Pani Gilowskiej.
Tak na marginesie- czy pary, ktore sa teraz pracownikami i narzekaja na niskie
zarobki, sa w ogole swiadome tego, ze my juz teraz musimy odkladac na emeryture?
Nie robie z siebie absolutnie meczennika, ale kiedy o tym pomysle to noz mi sie
otwiera. Moja zona, pracujac u kogos placi POLOWE mojej stawki ZUS. Kiedy
przejdziemy na emeryture to ona bedzie dostawala WIECEJ. Ale jak mowie nie robie
z siebie cierpietnika, tylko zaciskam zeby i robie swoje.
www.ulanowski.pl