logo
 Pokrewne renessmekomputer nie czyta dyskietek dyskietekkomputery pokładowe w samochodach jakie mają funkcjeKomputer zakupiony przed założeniem działalnościkomputer resetuje się podczas ściągania plikówkostka od modułu komputera Polonez gdzie jestkomputer zatrzymuje się podczas uruchamiania biosukomputer nagle się wyłącza przy rozruchukomputer się zawiesza przy włączaniu Skypekomputer resetuje się przy uruchamianiu skypakomputer wykrywa telefon jako MTP
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kinojesttu.htw.pl
  • renessme



    Oni chcą nas zabić tymi siedmioma lekcjami. Ja swego czasu siedziałam w szkole od 8.00 do 16.00, więc ty nie masz jeszcze tak źle. Do tego odkąd pamiętam mam dodatkowy angielski i niemiecki oraz chodzę na wszystkie możliwe interesujące mnie zajęcia. Lepiej się do tego przyzwyczaj, bo inaczej w liceum będzie marnie.

    Każą mi zbierać jakieś jabłka. Jak zawsze w trakcie choroby. 'Przecież nie jesteś aż tak chora!' No, a chcieli mi załatwiać wizytę u lekarza. Lekarze.
    Chyba zaczynam mieć gorączkę. No, super.

    Nie było prądu, więc nie mogłam nawet iść pod prysznic, bo a)w trakcie mycia zabrakłoby wody, b)w łazience jest tylko jedno małe okienko, które wychodzi na korytarz; daje to taki efekt, że nawet w dzień trzeba świecić światło, żeby zrobić tam cokolwiek. Zresztą i tak nie miałam kiedy, bo ciągle coś ode mnie chcieli. I teraz też nie mogę, bo muszę iść po te cholerne jabłka, ale najpierw muszę poczekać, aż siostra zje obiad. A je przed komputerem. Pewnie już zjadła, tylko nie chce powiedzieć.
    Dobra, idę się jej zapytać.
    Edit: No, jasne.

    Parówki sojowe innej firmy. Smakują jak mięsne. Błe.




    Uzależnieniem jest jedynie jedzenie oraz picie, komputer to wymysł współczesnych rodziców, ale niestety takie coś może się zdarzyć. Bardzo rzadko, ale może.


    No tak bardzo rzadko to się zdarza ale Korea Południowa teraz ma przez mmo masowy kryzys gospodarczo - społeczny. Przy samym wowie zmarło tam coś koło 100 osób. No a Tibia? Dzisiaj połowa polskich TuxManów jest od tego uzależniona i gra w to 15 godzin dziennie. Resztę czasu poświęca na oszukiwanie starych co zrobić żeby nie iść do szkoły.



    tak jak w opisie tematu stało sie to wczoraj właczyłem rano komputer tak jak codziennie poszedłem do szkoły poczym wróciłem z niej i wszystko bylo ok pozniej wyszedłem po godzinie wrociłem i dysku juz nie widział Windows pomyslałem zniknął na chwile bo kiedyś miałem takie sytuacje po czym okazało sie ze się myliłem dysku ani bios ani Windows nie widzi a dysk pracuje pytałem sie kolegi i mówił ze elektronika padla... wszystkie taśmy wymeniałem i nic za godzine ide do sąsiada i zobacze czy na jego komputerze widzi. Wiecie czy dobrze myśle ze to własnie elektronika padla ??

    aha i P.S. czy jeżeli dysk siadł czy mogę w sklepie w którym zakupowany był ten dysk ŻĄDAĆ zgrania wszystkich plików które na nim były ??



    Nvidia wydajnościowo na pewno pokona ATI w tym starciu za parę miesięcy. Lecz jeżeli już teraz, WIĘKSZOŚĆ procesorów blokuje jednordzeniówkę HD5870, to szybsze karty Nvidii będą miały jedynie przewagę w smarkach + te kilka klatek w grach, których i tak nikt nie będzie w stanie zauważyć.
    Różnicę będzie można zauważyć dopiero wtedy, gdy "zwykły użytkownik" komputera oraz "zwykły" gracz ( mam na myśli gracza grającego na jednym monitorze nie większym niż 24'), będzie miał dostęp do szybszych procesorów, bo i tak teraz nikt nie wykorzysta tych hiper szybkich kart.
    A sugeruję się choćby szkołą do której chodzę (informatyczna) i opiniami około 1000 osób ( w tym połowa to dorośli), gdzie może 5% z nich posiada wystarczającą konfigurację, aby wykorzystać moc nowych kart, z tego jakiś 1 % z nich będzie się interesowało zakupem karty za około 2000zł.

    Inna sytuacja jest w pracowniach graficznych i innych instytucjach gdzie nowe technologie są wymieniane w szybkim tempie.
    Oczywiście wiem, że te super szybkie karty znajdą wielu nabywców, ale chciałem tylko zrobić takie zestawienie, w którym razi w oczy to, że zwykli ludzie tacy jak my, i tak nie wykorzystają mocy kart, póki nie wyjdą nowe procesory - a to może nastąpić zbyt późno, bo nowe karty również będą się pojawiały, z co za tym idzie, będą coraz szybsze.




    Sorry za offtopa ale głównym zajęciem informatyka nie jest doradzanie osobom kupującym komputer. W zakres wiedzy i programu realizowanego na studiach informatycznych nie wchodzą tematy typu "na jakiej karcie pogram w GTA 4", tym raczej zajmują się osoby np. na naszym forum, które niekoniecznie skończyły studia i "mają tylko papier". Wiedza o rynku hardware to takie dodatkowe zajęcie raczej, bo przecież nie ma takiego kierunku jak "doradztwo komputerowe".
    no dobra zgodze sie z toba ale w sklepie komputronik nie zatrudnia czlowieka z ulicy, musi sie znac i miec skonczona szkole. Zgodzisz sie ze mna

    Dobra nie chce doprowadzic do konfliktu bo jest on w ogóle nie potrzebny:]




    a jadnak chodzi na 1667Mhz (12,5x133) od razu zwiekszyłem z 100 do 133 FSB i jest ok roznice widac gołym okiem nawet nic nie wybuchło dzieki pozdro :thumbup:

    Komputery to przecież tak mają, że wybuchają 3 sekundy po zmianie ustawień, zwłaszcza na prawidłowe.... wkurzające jest to chrzanienie, o strachu przed wkładaniem do kompa zasilaczy codegen itp. ciekawe, że w biurach, szkołach itp. te zasilacze potrafią pracować przez pare lat i nic nie eksploduje, po prostu najstabilniejsze to one nie są i przy podkręcaniu lipa, ale nie ma co przesadzać...



    Ja mam teraz taki błąd , otoż nie moge właczyc Windowsa:/ Pisze ze brakuje jakiegos pliku , nikt go nie kasował, komputer normalnie zamknąłem przed wyjsciem do szkoły. Włączam kompa , nie czyta twardziela , więc zrobiłem reset , włacza sie. Za bootscreenem pokazuje sie kursor i nic dalej :| Resetuję kompa no i niestety tzw. "zonk". Pisze ze brakuje jakiegos pliku w katalogu systemowym ( nie pamietam dokładnie ścieżki ale chyba Windows\System32\CONFIG\System. Dziwne jest to że nie ma podanego rozszerzenia. Da się to jakos naprawić bez formata?



    Nazywam się Łukasz, mieszkam w Legnicy i tutaj też się urodziłem, a dokładnie 10 września 1987 roku. Chodzę do klasy 1 TO, gdzie są same świry.
    Interesuję się przede wszystkim sportem, potem jest muzyka, informatyka, geografia. Można powiedzieć, że trochę interesuję się polityką i bieżącymi sprawami na świecie, bo oglądam prawie wszystkie dzienniki. Moje hobby (drogie niestety) to ASG.
    Uczęszczałem przeszło 12 lat do szkoły muzycznej w Legnicy. Okres ten wspominam bardzo dobrze - poznałem wielu świetnych ludzi, niektórym też wiele zawdzięczam. Te 12 lat nie poszło na marne - gram w 4 orkiestrach, które sporo czasu mi zabierają, ale również zarabiam, dzięki czemu mogę spełniać swoje różne zachcianki nie absorbując przy tym budżetu domowego.
    W wolnym czasie uprawiam najróżniejsze sporty, ostatnio coraz więcej czasu zabiera mi ASG, czasem brzdękole sobie na pianinie, chodzę do pubów lub pojawiam się na większych muzycznych eventach tj. Tiesto CEE Tour we Wrocławiu. Ogólnie stawiam na aktywny wypoczynek. Lubię również gotować (kuchnia włoska). Oprócz tego niestety sporo czasu przesiaduję przed ekranem komputera, ale staram się z tym ograniczać. Lubię od czasu do czasu obejrzeć dobry film.
    Cechy charakteru ... miły, spokojny, pomocny, uparty, wesoły. Czasem szalony Realista, ale często górę biorą emocje.
    Dosyć sporo napisałem o sobie, ale dzięki temu możecie mnie choć trochę poznać.



    No ja już od paru dni w rybaczkach i bluzce na ramiączkach latam. I w sandałach. Już się cieszyłam, że są to pierwsze buty, które mnie nie obcierają, ale się myliłam. Na szczęście plastry załatwiają sprawę.

    Rodzina się dziwnie na mnie patrzy, odkąd powiedziałam, że w głośniku od komputera mi ktoś gada. No kiedy tam naprawdę ktoś się odzywa niezależnie od tego, co robię przy komputerze.

    Ładny macie park przy tej szkole. Ja mam jedynie zrujnowane boisko. Ale swoją szkołę lubię. Jak się człowiek prawie 10 lat uczy w jednym miejscu to jest to chyba normalne.

    Wczoraj latałam w czarnej bluzce. Teraz mam koślawo dekolt opalony.




    ..Julka nie ma komputera, z mojego nie korzysta a telewizję ogląda w weekendy..
    mam totalny spokój w tym zakresie..


    no ja w zasadzie własnie o tych weekendach cały czas pisze, w tygodniu nie ma czasu na takie pierdoły, inna rzecz natomiast, ile czasu dziennie oczekujecie od swoich dzieci, by poswięcały na naukę?

    ..więc kolejnym ułatwieniem dla mnie jest fakt, że staram się w weekendy wybywać z domu.. i większość czasu spędzać poza nim.. najczęściej z ludźmi, którzy mają dzieci, znajomi , sąsiedzi.. temat bajek zaczyna się po powrocie i po myciu, więc w ramach dobranocki.. czasami mam weekend na sprzątanie.. a, że wychodzę z założenia, że w dom jest do mieszaknia a nie sprzątania.. dlatego tych sobót to tak ze dwie w miesiącu.. wtedy jakos sie dogadujemy.. zasadniczo nie mam problemu z jej ogladanie TV, bo nie jest to przesadne..
    Nauka?.. cóż.. po szkole odrabia lekcje a potem ma do pół godziny czytania.. teraz dochodzi jeszcze tabliczka mnożenia.. w sumie wychodzi około półtora godziny dziennie..
    Rany.. ile przy tej okazji można się z dzieckiem nauczyć..

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl