W moim życiu miałem dwa życzenia. Założyć rodzinę z kochającą i kochaną przeze mnie żoną i pracować w radiu. Jan Paweł II ma udział w jednym z tych marzeń. Ukochane przez mnie radio. Jan Paweł II-mój odbiornik radiowy, przez którego istnenie usłyszałem Bożą audycję o zbawieniu i miłości. W audycji tej było wiele skeczy(np. ta o kremówkach), było i wiele poważnych rozmów(np. Niech zstąpi Duch Twój...), ale głowną zaletą tego dzieła było to że było to radio dla wszystkich-bez ograniczeń. Audycje przemawiały do każdego na tym świecie, czego wyrazy dają osoby przesyłające kondolencje i wyrazy współczucia płynące do Watykanu (nawet Talibowie wysłali). Janie Pawle II to był wielki zaszczyt Ciebie słuchać...
" />OOO ja cie sunę... co to jest ?? Kurcze najszczersze kondolencje i wyrazy wspólczucia. Heh a myślałem ze to ja mam zły okres.. bo rozchorowal mi się Harpagan, a dziś zajechalem 190 Wiedzmina , ale z tego co widze to inni mają jeszcze gorzej. Heh życze powodzenia bo jeszcze się przyda
" />30 lat minelo....... a wlasciwie to minie jutro, ale bede jutro bez dostepu do neta wiec wyrazy szczerego wspolczucia i kondolencje TY STARA DUPO skladam juz dzis ;*
12 osób, głównie licealistów, zginęło, a ponad 40 zostało rannych w wypadku drogowym niedaleko Jeżewa (Podlaskie) na trasie z Białegostoku do Warszawy. W Białymstoku ustanowiono trzydniową żałobę, odwołano imprezy rozrywkowe.
Do wypadku doszło około godz. 7 rano na prostym odcinku drogi. Autokar wiózł do Częstochowy uczestników pielgrzymki maturzystów. Jechało nim około 50 osób, w tym 44 uczniów klas trzecich dwóch liceów ogólnokształcących, przede wszystkim I LO w Białymstoku.
W miejscu zderzenia była lekka mgła, siąpił deszcz. Autokar zderzył się czołowo z ciężarową lawetą, która wiozła samochód osobowy i ciągnik siodłowy. Na ciągnik, który po wypadku zsunął się z lawety, najechał jeszcze bus. Autokar zatrzymał się w poprzek drogi i zapalił. TIR zsunął się do rowu. Świadkowie zdarzenia mówią, że do wypadku doszło, gdy przynajmniej jeden z pojazdów wykonywał manewr wyprzedzania. Policja na razie nie ocenia, kto jest winny; czeka na wyniki oględzin miejsca i przesłuchań świadków.
Ranni trafili do pięciu szpitali. Najpoważniej ranna 18-latka ma rozległe oparzenia. Z miejsca wypadku została zabrana do szpitala śmigłowcem, przeszła operację.
Pierwsza na miejscu wypadku - po kwadransie od zderzenia - była ochotnicza straż pożarna z Jeżewa. Strażacy zawodowi mieli do przejechania ponad 30 kilometrów, dlatego na miejsce dotarli po OSP.
Licealiści, którzy uratowali się, mówią, że pamiętają huk, dym i paniczną ucieczkę. Jedna z uczennic opowiadała, że próbowała wraz z koleżanką wybić szybę, ale nie miały dość siły. Uciekły z autobusu przez inne okno, gdy szybę wybili ich koledzy. Strażacy mówią, że w ten sposób ratowali się ci, którzy siedzieli z tyłu autokaru, bo przód pojazdu płonął.
Minister edukacji narodowej Mirosław Sawicki zwrócił się do kuratorów oświaty, by poprosili dyrektorów szkół, nauczycieli i młodzież w całym kraju, aby godnie uczcili pamięć licealistów, którzy zginęli. Po południu na apel prezydenta Białegostoku we wszystkich szkołach w mieście przerwano lekcje i uczczono pamięć ofiar wypadku.
Na budynkach instytucji publicznych w Białymstoku flagi opuszczone są do połowy, do poniedziałku nie będzie słychać hejnału z wieży ratusza.
Prezydent Białegostoku przekazał rodzinom ofiar wyrazy współczucia i zaoferował pomoc finansową i organizacyjną. Kondolencje złożyli przebywający w Wiśle na szczycie Grupy Wyszehradzkiej prezydenci: Polski Aleksander Kwaśniewski, Republiki Czeskiej Vaclav Klaus, Słowacji Ivan Gaszparovicz i Węgier Laszlo Solyom. Kondolencje złożył też m.in. prawosławny biskup białostocki i gdański Jakub.
Wieczorem w białostockich kościołach odbywają się modlitwy w intencji ofiar wypadku. Po południu na Jasnej Górze wspólną modlitwą w jasnogórskiej bazylice rozpoczęła się Pielgrzymka Maturzystów Archidiecezji Białostockiej. Modlono się w intencji zabitych licealistów.
Benedykt XVI modli się za ofiary tragicznego wypadku koło Jeżewa. Telegram w imieniu papieża wystosował do metropolity białostockiego, arcybiskupa Wojciecha Ziemby, watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano.
Na wiadomość o wypadku, w którym poniosły śmierć młode osoby zmierzające z pielgrzymką na Jasną Górę, papież łączy się w bólu i współczuciu ze wszystkimi Polakami. Rannym i poszkodowanym - pisze kardynał Sodano - Benedykt XVI życzy szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia, dla zmarłych wyprasza wieczne odpoczywanie", a żyjącym z serca błogosławi. Szczególne wrażenie na następcy Jana Pawła II zrobił fakt, że "w dramatyczny sposób pielgrzymkowy szlak ofiar stał się końcem ich ziemskiego pielgrzymowania".
Benedykt XVI nie pierwszy raz reaguje na wydarzenia w naszym kraju i daje dowód życzliwości wobec Polaków.
Źródło: Tragiczny wypadek autokaru z licealistami - Onet.pl
EDIT: Uaktualnienie // Tasiek
Pewnego słonecznego dnia, do pubu w Londynie wszedł rudowłosy mężczyzna.
Podszedł do kontuaru, zamówił u barmana 3 kufle piwa i usiadł przy stoliku w
kącie sali. Ponieważ barman widział go pierwszy raz w swym lokalu,
zażądał zapłaty z góry. Mężczyzna zapłacił bez protestu. Wypił jedno piwo,
drugie, trzecie...
Po jakimś czasie ponownie zamówił 3 kufle.
Zapłacił, wypił i... wyszedł z pubu.
Następnego dnia ponownie przyszedł i powtórzył swe zamówienie.
Stał się codziennym gosciem w pubie. Po mniej wiecej miesiącu takich wizyt
barman w koncu przełamał się i zapytał:
-Ekhem, nie chciałbym się wtrącać, ale czy nie lepiej byłoby, gdyby zamiast
trzech kufli na raz, zamawiałby pan następny kufel dopiero po wypiciu
poprzedniego? Piana nie opadałaby i temperatura byłaby właściwa...
-Och, odrzekł rudowłosy mężczyzna, to taki mój rodzinny zwyczaj.
Widzi pan, mam dwóch braci - gdy opuszczaliśmy dom w poszukiwaniu pracy
przyrzekliśmy sobie codziennie wstępować do pubu i pić za siebie i za braci
z trzech kufli - wie pan, to ma utrzymywać silną więź między nami.
-Ach, rozumiem, rzekł barman i już bez pytania zawsze podawał rudowłosemu po
trzy kufle na raz.
Trwało to jakiś czas (miesiąc lub dwa) gdy pewnego dnia rudowłosy wchodząc
do pubu zamówił tylko dwa kufle...
W pubie zrobiło się cicho, jakby makiem zasiał. Wszyscy goście w milczeniu
wpatrywali się w mężczyznę pijącego już tylko z dwóch kufli.
Gdy mężczyzna skończył swą kolejkę barman podchodząc z kolejnymi dwoma
kuflami chrząknął nieśmiało i powiedział:
-Nie chciałbym zakłócać tej chwili, ale chciałbym złożyć kondolencje i
przekazać serdeczne wyrazy współczucia w imieniu stałych gości...
Rudowłosy spojrzał nierozumiejącym wzrokiem na barmana.
-No, powiedział barman współczującym głosem - z powodu śmierci brata...
Rudowłosy potrząsnął głową najwyraźniej nadal nie rozumiejąc.
-No śmierci pańskiego brata, no bo zamiast trzech tylko dwa piwa, no więc
pomyślałem...
-A! Oblicze rudowłosego rozjaśniło się błyskiem zrozumienia.
-Nie, nie, nikt nie umarł - rzekł tonem wyjaśnienia - po prostu ja rzucilem
picie.
Arabscy terroryści uprowadzili mały samolot, w którym lecieli Amerykanin i
Rosjanin. Przywódca terrorystów o imieniu Abdul pyta Amerykanina:
- Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
- Chciałbym zjeść hot-doga i napić się Coca-coli.
Amerykanin dostał to, co chciał.
- A jakie jest twoje życzenie? - Abdul pyta Rosjanina.
- Kopnij mnie z całej siły w d... .
Abdul kopnął Rosjanina, ten błyskawicznie uwolnił ręce z więzów, wyciągnął
z kieszeni pepeszę i jedną serią zabił wszystkich terrorystów.
Zdziwiony Amerykanin pyta:
- Dlaczego nie zrobiłeś tego wcześniej?
- Ruskie nie agriesory!
Kirył Tieroszkin z Niżnego Nowgorodu "Szanowni obywatele Rzeczpospolitej Polskiej, drodzy moi słowiańscy bracia w Chrystusie!
Współćzuję Wam w Waszym bólu. Współczuję i modlę za wszystkich, którzy utracili bliskich, modlę się za spokój ich dusz i darowanie Królestwa Niebieskiego zmarłym.
Razem z tym, ta tragedia, jak mi się wydaje, przyniosła naszym dwóm narodom nie tylko łzy cierpienia po zmarłych, ale i łzy, niech to słowo nie wyda się wam niewłaściwe, rozrzewnienia. W końcu po 4 wiekach wrogości nasze narody były razem. Razem przeżywały. Razem i przyjaźnie współpracowały nad znalezieniem przyczyn katastrofy. Uwierzcie nam, nasze współczucie, nasz żal, nasza chęć pomocy - i prostych Rosjan i przedstawicieli władz - były absolutnie szczere.
Jestem z wykształcenia historykiem. Oprócz tego wyrosłem w Niżnym Nowgorodzie na pamięci oblężenia i walki mieszkańców tego miasta przeciwko wojskom polskim w 1612 roku. Znam historię, wiem jaki ogrom wzajemnych żalów i pretensji, narósł przez minione wieki. Kiedy widziałem, jak ludzie w Moskwie niekończącą się rzeką niosą kwiaty pod polską ambasadę, jak w Sankt Petersburgu pod konsulatem stoi malutki rosyjski chłopczyk z polską flagą w rękach, łzy popłynęły mi mimo woli. Dlatego te momenty, czy choćby iskry, narodowego zjednoczenia, które my wraz z cierpieniem odczuwaliśmy - są takie cenne.
I jeszcze o Katyniu... Dla mnie Rosjanina władza sowiecka - to władza przeklęta, siłą narzucona mojemu krajowi i mojemu narodowi. Mój prapradziadek z bronią w ręku walczył z bolszewikami w 1918-21, drugi pradziadek musiał uciekać z rodziną podczas tzw. rozkułaczania. Dlatego ja nie mogę się pogodzić ze wszystkim co robiła władza sowiecka, samozwańczo w imieniu mojego narodu rosyjskiego i mojej rosyjskiej Ojczyzny. Postanowienie o rozstrzeliwaniach w Katyniu podjęła nie moja władza. Nie mniej jednak zrobiła to rosyjskimi rękami, na rosyjskiej ziemi. To nam wybaczcie. Wybaczcie, że w tamtych czasach nie starczyło nam siły, woli i odwagi, żeby nie dopuścić przeklętych bandytów, nazywających się bolszewikami i komunistami, do przechwycenia władzy w naszym kraju. Katyń - to Wasza Golgota XXwieku. Ale to i część naszej Golgoty, którą przeszedł naród rosyjski i inne narody w naszej ojczyźnie. Nie mówię tego po to, żeby zdjąć odpowiedzialność z Rosji i Rosjan za Katyń. Ja po prostu chcę powiedzieć, że byli Rosjanie, którzy rozstrzeliwali, ale byli też Rosjanie rozstrzeliwani. I chciałbym, żebyście nie utożsamiali współczesnej Rosji tylko z tymi, którzy rozstrzeliwali...
Przyjmijcie moje najszczersze wyrazy współczucia. Przyjmijcie moje zapewnienia o szczerych braterskich uczuciach i życzenia pokojowego współistnienia między naszymi, przecież z jednej krwi i takimi do siebie podobnymi, narodami."
Witalij z Woroneża:
"W bólu każdy jest sam. Nikt nie może przeżyć tego bólu, który rodzi się w człowieku. Nikt nie może go pojąć. I nie każdy człowiek gotów jest wziąć czyjś ból na siebie. Ale w tym momencie, ja w to wierzę, byliśmy razem i wspólnie przeżywaliśmy ten ból. Każdy po swojemu, ale WSPÓLNIE. Tego dnia, tą straszną nowinę usłyszałem w drodze do domu. Płakałem w samochodzie. Nie mogłem powstrzymać łez. Przeżywałem i wierzyłem, że Bóg nie zostawi Was samych z tym bólem. W tym momencie bylismy razem. Nikt mi nie kazał palić świec, ale my z synem po prostu zapaliliśmy je i modliliśmy się za Was..."
Denis z Ufy
"To straszna tragedia, jesteśmy z wami bracia Słowianie! My, naród rosyjski szczerze Wam współczujemy i niesiemy Wam kondolencje. Niestety lata nieporozumień między naszymi krajami zdziałały dużo złego. Mogliście odnieść wrażenie, że naród rosyjski to podli, pozbawieni serca ludzie. Ale naprawdę to ci którzy przeżyli w tym kraju z tą naszą nieprostą historią, to zahartowany, piękny i miłujący pokój naród. Który zawsze jest gotów nieść pomoc. I teraz my jesteśmy z Wami, w te tragiczne dni. Nasze serca biją w takt waszych serc. Trzymajcie się!"
Natalia Susłowa - prawnik z Korolewa
"Płakałam od momentu tego zdarzenia i teraz też piszę ze łzami. Wasz ból stał się naszym bólem".
Elena z Iżewska
"Moje panieńskie nazwisko to Piasecka, wszyscy moi przodkowie ze strony ojca pochodzą z Polski. Traktuję tę niewyobrażalną tragedię jak swoją własną. I co tu powiedzieć. Jak pocieszyć? Ból. Można go tylko przeżyć..."
Tatiana z Moskwy:
"Zawsze z wielkim szacunkiem i miłościa odnosiłam się do Polski i Polaków - za ich umiłowanie wolności, wielką godność i narodową dumę. Nie ma słów, żeby wyrazić ból z powodu tego co się stało. Tym bardziej to przeżywam, że stało sie to na rosyjskiej ziemi. Strasznie myśleć o tym, ile istnień pochłonęła, jaki ból przeżywają rodziny zmarłych.
Wybaczcie nam za wszystko. Nie tylko za Katyń. Historia naszych stosunków składa się z nie najlepszych obrazów, głównie z winy Rosji. I proszę, nie przenoście bólu i żalu do władz Rosji na każdego Rosjanina. Z całego serca życzę Polsce rozkwitu i szczęścia każdemu Polakowi."
Wasilij Jakowlew - inżynier programista - Belgia
"wszyscy cierpimy wraz z Wami. To podwójna tragedia dla narodu polskiego. My też bylismy okłamywani co do okoliczności katyńskiego dramatu i teraz kiedy już o tym wiemy przyznajemy, że była to prawdziwa zbrodnia przeciwko narodowi polskiemu. Tragedia, którą przeżywamy wraz z Wami w te dni, jakimś sposobem stała się symbolem i sygnałem do pojednania. Żal tylko, że dopiero taka tragedia stworzyła warunki do pogodzenia się."
Alexander Afonin
Dublin
"Chciałbym wyrazić współczucie wszystkim obywatelom Polski w związku z tragedią w Smolensku. Ja też wzywam Was do ponowej oceny naszych niełatwych stosunków. My, Rosjanie, też cierpieliśmy w historii, jak i Wy. Lenin, Stalin, Dzierżyński - kaci narodu rosyjskiego, do tego dwaj ostatni nawet nie byli Rosjanami. Mieszkam w Dublinie. Jest tu duża poska diaspora. Mam przyjaciela Polaka, i wielu znajomych Polaków. Naprawdę jesteśmy bardzo do siebie podobni. Jak członkowie jednej rodziny. I jedyne co nas dzieli, to ta przeklęta POLITYKA.
Bądźmy ponad te "historyczne krzywdy" - zostawmy dawne krzywdy w przeszłości..."
Marina z Moskwy"
"Ogromna ludzka tragedia! Siły i odwagi rodzinom zmarłych! Spokoju tym, którzy zginęli! Mam nadzieję na to, że krzywdy w Katyniu, pod Smoleńskiem i przy wyzwalaniu Polski w 1945 roku, kiedy za wolność Polski zginęło 600 tys rosyjskich żołnierzy, dadzą do myślenia naszym narodom, że jesteśmy braćmi krwi w pełnym tego słowa znaczeniu. A bracia powinni żyć w pokoju! Rosja jest z Wami w waszym bólu!"