Witam wszystkich użytkowników forum.
Piszę do was ponieważ mam ogromny problem, dzisiaj urwało mi śrubę od koła pasowego (nie wiem czy dobrze opisałem, to co napędza najpierw koło zębate z rozrządu a potem pasek wieloklinowy alternator i wspomaganie). Gwint został w środku i teraz są raczej trzeba wymienić korbowód żeby dało się koło przykręcić. Tylko nie wiem co będzie trzeba wymienić... Kolega mi mówił że muszę wymienić korbowód, koło pasowe, przy tym panewki i jakieś łożyska. Czy mógł by mi ktoś to wycenić i co mam z tym zrobić?
Opel Astra silnik 1.6 8v 75km
Witam
Kilka dni temu przejeżdżalem przez głęboką wodę (szybko) oplem (astra diesel) no i stanął. Prawdopodobnie woda dostała się do silnika bo gdy próbuje odpalić to rozrusznik ciągnie ale silnik się nie kręci.
I tu może być już koniec silnika, bo jak zassało wodę do cylindra, a silnik był na wysokich obrotach to mogło uwalić nawet wał, lub w najlepszym przypadku jakiś korbowód. :huh:
Miałem podobnie kieeedyś tam dawno temu że woda dostała mi się do cylindrów, ale po wykręceniu świec i pokręceniu rozrusznikiem wypluło wodę i mogłem normalnie odpalić. Z tym że miałem niskie obroty i silnik zgasnął w momencie jak tylko wał nie był w stanie wypchać tłoka do góry.
Przyszlo mi do glowy pewne skojarzenie>Tydzien temu kupil kolega opla astre 1.7 dti 00r.Tez bylo slychac jakby stykot korbowodu albo cos w tym rodzaju.Auto tez wyswietlalo kontrolke od silnika przy pewnych obrotach.Okazalo sie mial niedrozny katalizator,po jego wywaleni wszystko jest ok.Teraz pytanie:czy mozliwa jest podobna sytulacja u mnie,czyli w benzyniaku.?Czy wie ktos ile wytrzymuje katalizator w benzyniaku?
Przyszlo mi do glowy pewne skojarzenie>Tydzien temu kupil kolega opla astre 1.7 dti 00r.Tez bylo slychac jakby stykot korbowodu albo cos w tym rodzaju.Auto tez wyswietlalo kontrolke od silnika przy pewnych obrotach.Okazalo sie mial niedrozny katalizator,po jego wywaleni wszystko jest ok.Teraz pytanie:czy mozliwa jest podobna sytulacja u mnie,czyli w benzyniaku.?Czy wie ktos ile wytrzymuje katalizator w benzyniaku?
Nie widze zwiazku kombinujesz jak kon pos gore teraz
Witam mam problem i może ktoś z kolegów bedzie umiał mi coś podpowiedzieć a mianowicie
mam opla astra 2 z silnikiem 1,7dtl i podczas normalnej jazdy nagle silnik zaczął głośniej pracować no wiec silnik zgasiłem i hol do warsztatu
przy próbie odpalenia bardzo ciężko było mu zapalić ale odpala
no więc machanik zdjoł miske olejową od spodu aby zobaczyć korbowody bo na górze czysto (klawiatura)
ale na wale tez jest ok tj. nie ma luzów na korbowodach
w misce olejowej nie ma żadnych elementów metalowych itp.
CZy ktoś z szanownych kolegów ma jakiś pomysł bo mój mechanik chce głowice ściągać a ja nie jestem do końca przekonany czy tam jest jakiś problem
Kolego szukaj silnika takiego jak już masz ,zobacz może gdzieś w twojej okolicy są jakieś auto-place itp. gdzie możesz kupić silnik do swojego Opla. Nie szukaj tylko na Allegro ,są jeszcze inne możliwości kupna silnika. Kupuj tylko taki gdzie sprzedający udzieli ci pisemnej "gwarancji rozruchowej" na silnik. Pozdrawiam! Znam przypadki że ludzie kupowali niewiadomego pochodzenia silnik ,jechali po niego czasami ponad 300km w jedną stronę i jak się okazywał po zamontowaniu "szrot" ,to naprawiali swój "stary". Ale to co pisze to nie reguła ,mój kierownik kupił do Astry 3 sam spód ,jak mu korbowód wyszedł bokiem ,góre mu przełożyliśmy z jego silnika i śmiga dalej.
Witam.
Posiadam Astrę g x20xev w aucie zamontowany jest simtec 72. Pewnego pięknego dnia korbowód wyrwał mi piękną dziurę w bloku.
Kupiłem silnik taki sam tyle że z Vectry z 97r.(najprawdopodobniej) po podłączeniu do mojego nowatorskiego komputera marki Siemens, geniusz widzi błąd o uszkodzeniu czujnika wałka rozrządu, który kupiłem w salonie Opla i oddałem po wymianie ponieważ błąd był dalej.
Pan w Oplu istny geniusz elektroniki stwierdził, że to może być dolny czujnik. A wiec szybko go wymienił, również szybko go wyjął widząc moja minę i małe k....wiki w oczach.
O dzwoniłem każdego mechanika w mieście Wrocław i nikt nie chciał się tym zająć. A wiec do celu: czy da się to zrobić?
A jeśli tak to jak?
Wiem, ze kompa można wymienić, ale na jaki jak jest milion kompów do tego silnika. Powiedzcie czy jak zmienię wałki rozrządu na te z Astry to coś zmieni?
Z góry dzięki
No gratulacje przebiegu mój kiedyś opelek astra (produkcja Gliwice) przy przebiegu 180tyś urwało mi korbowód i na nie szczęscie było to 400km od granicy polski..... chciałem go tam podpalić i zostawić z nerwów ale było to za młode autko niebite jeszcze wtedy, zrobiłem pojeździłem i sprzedałem i przeklnąlem opla zwłaszcza te wersje z Gliwic. Potem jakoś miałem okazje kupić astre 2 też z gliwic ale wspomnienia szybko mi to wybiły z głowy. Dodam że tamta astra nie miała gazu. Przypuszczam że opla szybko nie kupie.
GOETZE robi dla Opla. Ostatnio wymieniłem uszczelkę miski olejowej ( przecieki ), kupiłem GOETZE'go a tutaj logo Opla i napis GM...
Elring ( nie Erling ) - też dobry wybór ( pierścienie, uszczelki ). I dobra cena.
Co do reszty i w zależności od tego jak to wszystko wygląda po zdjęciu głowicy - nie ma potrzeby przy wymianie pierścieni przeprowadzanie dodatkowego szlifu, zwłaszcza gdy wszystko idzie w nominale. Natomiast uwierz mi, że przy zdjętej głowicy OBOWIĄZKOWO należy ją planować, bo na nowej uszczelce nie ma szansy by się idealnie ułożyła. I z czasem się o tym przekonasz.
Wiem, że jest to jakiś wydatek ( 350 - 500 zł )ale to nie jest filtr powietrza czy klocki hamulcowe, których wymiana zajmuje dłuższą bądź krótszą chwilkę i praktycznie każdy może to zrobić samodzielnie. Przy głowicy tak nie jest. Jeśli już jest zdjęta - trzeba zrobić wszystko ( szlif, docieranie, jeśli trzeba to zawory, osobiście zmieniłbym pierścienie, panewki jak ich nie słychać to zostają i tak dalej ). To jest gwarancja prawidłowego działania całego silnika i jego układów. Możesz wówczas spokojnie przejść na lepszy jakościowo olej - nawet na syntetyk.
Jak napisałem - znajomemu poleciała uszczelka głowicy - wysadzało wodę przez zbiorniczek. Silnik oleju nie brał ( Astra 1.6 16V ). Głowica została zdjęta, splanowana, zawory i gniazda wyszlifowane, uszczelniacze i uszczelki wymienione, nowe śruby i tak dalej. Po złożeniu silnika i przejechaniu około 1000 kilometrów okazało się, że ubywa oleju silnikowego, ale nie jest to wina złego szlifu, wadliwej uszczelki czy złego montażu. Po prostu góra silnika stała się szczelna a zaczął puszczać dół... No i znów ta sama robota. Tyle, że tym razem bez szlifu. Głowicę zdjęliśmy, tłoki zdjęte z korbowodu wychodzą do góry, panewki zostały stare, pierścionki założylimy w nominale ( właśnie Elring ), dla pewności ponownie nowa uszczelka pod głowicę, złożyliśmy silniczek w całość, nowy filtr oleju i olej i w drogę... Jest OK ( ponad rok )... Oleju nie bierze, przejechane ponad 20 000 km po naprawie...
" />Miejsce: Warszawa
Czas: Dzień dzisiejszy ( w zasadzie początek czerwca)
Osoby: Ja i Młody... i samochód młodego. (Młody to mój młodszy brat. Na tyle dorosły żeby zarabiać kupę kasy w zachodnim koncernie i na tyle młody żeby nie wydawać ich na rodzinę tylko na.... no właśnie ).
Stoimy sobie na światełkach na trasie toruńskiej w szarej Vektrze B na której tylnej klapie dumnie połyskują cyferki 1.6. Pod zderzakiem znajduje się rura średnicy ok. 10 centymetrów która wygląda jak kominek od "kozy". Oprócz tego żadnych naklejek, parapetów i innech szajsu. Z daleka wyglądamy jak dwa "karki" z niskim budżetem. Po chwili obok pojawia się czarne BMW 520 z czarnymi szybami, parapetem do ziemi w stylu poduszkowiec i innymi takimi pierdołami. W środku dwie panny i dwóch "karów" (prawdziwych). Panowie robią kilka przegazówek, zmiana świateł i.... pojechaliśmy. Panowie próbowali, ale raczej cienki im wyszło.
Co prawda przedni napęd sprawdza się bardzo cienko przy takich zabawach ale opony 215 i sucha nawierzchnia robią swoje. Tak jak 2,5 litrowe V6 po chiptuningu, filtr stożkowy, zmieniony wydech od kolektora po tłumik końcowy, sportowe wałki rozrządu, wał korbowy, korbowody, tłoki, układ wtrysku i jeszcze kilkanaście innych przeróbek które oprócz tego że kosztowały razem dwa razy więcej niż samo auto to jeszcze sprawiają że pali ponad 18 litrów na 100 km baaardzo spokojnej jazdy... Koni to ma tylko 237 (na kwitku z hamowni) za to moment prawie dwa razy większy niż oryginalnie, w związku z tym łeb urywa już od około 1500 obrotów...
Spieszę wyjaśnić że Młody ma hobby (w zasadzie potężną obsesję): tuning samochodu. Ale nie tuning "optyczny" tylko mechaniczny. Czyli: zmiana zawieszenia na sztywne razem z usztywnieniem nadwozia, wymiana całego osprzętu silnika na odpowiedniki usportowione... Jego Vectra to w zasadzie nowy samochód w starej budzie. W planach jest wymiana skrzyni na sześciobiegową i założenie Kompresora Rotrex. Skrzynia aktualna "kończy" się w okolicach 220 km/h - motor mógłby sporo więcej.
Chodzi mi o to że ok, BMW są fajne ale zwracają uwagę jak rzeźnik w młynie. Zostawie takiej fury w niektórych częściach tego pięknego miasta kończy się powrotem na piechotę, jeżeli wogóle. Poza tym mam kompleks Bonda
Tak na marginesie: Po Warszawie jeździ Opel Astra GSI (pierwsza buda astry) przerabiana do wyścigów na 1/4 mili. Samochód ważący niecała 1100 kg ma ponad 400 koni mechanicznych... Może Was wyprzedzał, taki zielono-niebieski.
" />Rzeczywiście nie ma w ACL- zmylił mnie inny katalog US , ale tam jest taki wymiar pod Cam...
Nie znam się na Daihatsu, ale .... grubość panewki...
Rzeczywiście Opel ma ten wymiar (Astra, Corsa...)- 43 czop i 46 obudowa... Pod tego Opla to w ACL się znajdzie , ale
czopu nie mierzy się średnicówką. Chyba, że ja o czymś nie wiem , ale u mnie w zakładzie średnicówką mierzą otwory- więc możesz zmierzyć obudowę- a nawet trzeba, bo jeśli panewki się wybiły, to i obudowa/gniazdo/stopa korbowodu... - będzie można to zauważyć gołym okiem lub wyczuć palcem... jeżeli obudowa jest wybita, to zakładając właściwe panewki już masz przekroczony dopuszczalny luz - chociaż tego się nie wyczuje, bo... sprężystość panewki- dopiero gdy się ułoży podczas pracy....
Można to naprawić - nie od razu wymieniać , ale znowu zabawa...
Węższa panewka = większy nacisk na cm2 , a więc krótszy żywot ...panewki za 60zł..., która wytrzyma 2000-3000 tys i będzie wybita....
To nie Libero , gdzie możesz na kilkudychowym luzie jeździć.... jedyny plus to szybkość wymiany takich panewek- za 60 złotych to ja bym się uczył- chociaż do mojego słabego libero za 60zł bym się nie męczył ze względu na pracochłonność tej operacji w tym modelu...
napewno będą lepsze od tych co masz teraz- wytrzymają jeżeli nie będziesz pałował... Ale jak z otworem smarującym- może trzeba będzie poprawić, bo zamka już nie przesuniesz.
Ja kiedyś robiłem rzeźbę, że przerabiałem panewki z STD na 25 , bo nie chciałem czekać na kuriera z podwymiarem, dużo grzebania , przymierzania - potem 3000km jazdy jak już miałem 25 kupione... potem wymiana na właściwe - bo lepiej niech będzie tak jak powinno... i było gorzej, bo dokładniej spasowałem w te wybite korby- szlif zrobiony, panewki dobre i ... d.... - panewki były gorszej jakości- za miękkie, bo skoro te moje rzeźbione się nie rozbiły , a te "dedykowane" tak...