Witam
Na starcie powiem, wiem że pytanie jest nie na miejscu , ale jak przeglądam i ogrywam parapety już mam mętlik w głowie ,dlatego chciałbym poznać opinie innych uzyutkowników , a sprawa jest następująca jaki workstation/syntezator(kwestia sekwencera jest dla mnie drugorzędna) zakupilibyście do kwoty 5,5 tys nieważne czy nowy czy używany , nie interesuje mnie Korg gdyż mam Karmę i nie zamierzam się jej pozbywać . Zaznaczam , że nie gram chałtur , ogólnie potrzebuje bardzo dobrych barw pian. elpian bo tego głównie używam ale nie pogardzę dobrymi padami i smykami jak również leadami Na ostatnich Music Media obgrałem dłuższą chwilę Kurzweil PC3 nie powiem bardzo mi przypadł do gustu , ale jeszcze mnie nurtuje brzmienie Motifa (w tej cenie idzie złapać już XS) tylko jedynie co miałem styczność z tą firmą to starawą S30 która powiem szczerze niezbyt mi przypadła do gustu. Biorę jeszczę pod uwagę Fantoma ale obecnie posiadam również Juno G i nie sądzę , żeby różnica w brzmieniu była jakaś kolosalna , elpiana brzmią jak dla mnie bardzo dobrze to już grand kiepsko mi wchodzi w zespół , a pady i smyki brzmią lekko płaskawo (ogólnie uważam że to całkiem dobry instrumnet) ale nie na moje potrzeby
a tak na koniec mojego wywodu podam jakie mam typy :
Kurzweil k2661
Yamaha Motif es/xs (61)
Kurzweil Pc3 (mój faworyt. tylko ta waga i wymiary :) a mi już ręce opadają od noszenia
Yamaha S90es (podstawowa wada mało mobilny)
dodam nie oczekuję, że ktoś dokona wyboru za mnie ale licze na jakąś konstruktywną dyskusję i pare porad które może mi jakoś pomogą w dokonaniu wyboru
Witamy pracownika salonu muzycznego FAN
w oasys-ie chyba tylko cena mnie zaskakuje a tak to porządna machina, na korgu M3 aż tak duzo nie grałem żeby to porównywać, a co do Motifa XS, to brzmieniowo nieco inny sprzęt co Korg, można nawet mówić o nieco innym zastosowaniu motifa a korga chodziaż i tak oba się nadają do każdego rodzaju muzyki, korg M3 fajne programowalne pady(akordowe) wydaje mi sie że można wyczarować tłustrze brzmienia od motifa, karma w wersji 2
robi swoje zmiany przebiegu w harmoni nieźle działają, dużo lepszy wyświetlacz w M3 niż w Extreme( i tu nie chodzi że jest kolorowy) wydaje sie że jest "inny" w pozytywnym znaczeniu tego słowa, virus to synth a nie workstation więc nie będę z tym porównywał
Pozdrawiam
ja powiem tak, grałem na żywo majac korga tritona studio pro nowego!grajac w skąłdzie na żywo 4osobowym ludzi doceniali tylko to że jest perkusja no i że gramy na żywo ale czy to że miałem taki klawisz i za tyle kasy to mało kto zobaczył i doceniał!ewentualnie ci którzy mają pojecie coś o branzy muzycznej w temacie workstation to zdazało sie ze wypytywali mnie o jakieś tam szczegóły co do korga. ale były takie sytuacje ze był instrument mój zagrazony! bo jak niektórzy sobie na imprezie wypili to gdzies na nas wpadali w tancu! i zawsze była jakas obawa ze może coś uszkodzic nam ze sprzetu . teraz juz bym raczej nie kupił takiego drogiego instrumentu tego typu pod granie na żywo! wystarczył by mi korg karma bo słuchałem i grałem na nim i lepiej brzmi jak studio a tak naprawde brzmienia można wgrać ze studio do karmy lub odwrotnie . extrame ma brzmienia troszke ulepszone i ma lampe bardziej cieplej brzmi. moim zdaniem nie warto kasy tyle wydawac na takie instrumenty gdzie tego grania jest coraz mniej i sie na syntyzatorach traci sporo bo ja po ok? 1,5 roku czasu za kwote :12000zł straciłem 4000zł .. i po długim oczekiwaniu na kupca sprzedałem za 8000zł. teraz mam ketrona sd1 nagłośnienie konkretne gram w ducie i biore te same pieniadze co za granei na zywo. wiec jak kolego chcesz extrame kupic tylko pod chałturke to kup sbie moduł wyjdzie cie taniej i szybciej sprzedasz...z mała starta ... pozdrawiam i zycze wszytskim duzo gran i miłego muzykowanie Paweł
Witaj.
Można powiedzieć, że jeśli się dba o instrument, to nic nie znika (intensywnie korzystam z M3 - bo lubię - w zasadzie od dnia premiery i jak dotąd ani milimetra farby nie straciłem). Natomiast widziałem kilka wytartych M3 na oficjalnym, międzynarodowym forum Korga. Zdania w tym temacie są podzielone (jak to w życiu). Jak długo będziesz szanował sprzęt, tak długo będziesz się cieszyć jego wyglądem. W innym przypadku może być różnie. Jeśli chcesz, to z przyjemnością wyślę Ci foty mojej M3 (dla rozeznania tematu).
W zeszłym roku pisząc test dla EiS zaznaczyłem, że mam obawy o trwałość przycisków - zgadza się, obawy były uzasadnione. Jednak nowe modele, zamontowany mają nieco inny mechanizm. W tej chwili przyciski nie kiwaja się na boki, są trwalsze i przez to bardziej wytrzymałe.
Dotykowy wyświetlacz, to jedna z najlepszych spraw, jakie mamy w KORGu. Nie sądzę, aby Touch View był wadliwym urządzeniem. Do tej pory nie spotkałem się z ustrkami w tej materii (tylko czekać aż Yamaha i Roland zastosują podobne rozwiązania w syntezatorach workstation). Mój monitor nie jest porysowany.
Tryb COMBI.
M3 oferuje naprawdę spore możliwości zabawy z dźwiękiem. W trybie Combi możemy łączyć ze sobą 16 różnych brzmień i 5 przebiegów arpeggio (4 Karmy i 1 dodatkowy patern perkusyjny jako Drum Track).
Karma.
Temat rzeka. Jest to mistrzowsko wykonana funkcja. Na każdym etapie edycji w Karmie możesz wrócić do poprzednich ustawień, bez utraty jakichkolwiek danych.
We wrześniu pojawiła się nowa aktualizacja systemu operacyjnego Korga M3. Nikt nie przypuszczał, że Japonia puści w obieg aż tak 'wypasiony' OS. Niektórzy posiadacze OASYSa zrywają sobie włosy z głowy z tego powodu
Ceny:
Roland i Yamaha poszły w górę, to fakt. Korg w grudniu jest tańszy (dzięki Mega Music!). Oficjalna cena na M3, to 5999 zł. Można oczywiście kupić taniej. Ilość sztuk ograniczona.
Jeśli będziesz mieć pytania techniczne, lub jeśli będziesz szukać M3, to napisz do mnie na GG.
Witam wszystkich,
Paweł, jestem w bardzo podobnej sytuacji do Twojej. Ja również (juz od dłuższego czasu - nawet nie wspomnę od jakiego) noszę sie z zamiarem kupna wymarzonego sprzetu typu Workstation. Mam wielką nadzieję, że moje planu już niedługo się sfinalizują. Na chwilę obecną mam taki sam dylemat jak Ty, to jest co wybrać: Motif XS czy KORG M3 ? (nadmienię, że będę chciał kupić keysa w wersji 88 klawiszy).
Przyznam, że miałem okazję przesłuchać oba instrumnty, chociaż tak naprawdę w przypadku KORGA M3 odsłuch trwał naprawdę niedługo, bo akurat nie miałem wówczas więcej czasu. Więc na pewno będę chciał przesłuchać obydwa instrumenty jeszcze raz. Podczas odsłuchu miałem okazję grać tylko na wersji 6 klawiszy Niemniej klawiaturę młoteczkową Yamahy 88 klaiszy znam, gdyż swego czasu miałem okazję potestować S 90-tkę , a z tego mi wiadomo to w motifie XS 88 jest taka sama klawiatura. Więc w przypadku Motifa - od strony klawiatury sprawa jest dla mnie dość jasna (brak większych zarzutów). Natomiast nigdy nie grałem na klawiaturze młoteczkowej KORGA (RH3) jaka jest w porównaniu z klawiaturą Yamahy? Problem jest trudny do rozwiązania, bo w salonach muzycznych zazwyczaj są najtańsze wersje (61 klawiszy).
Może spróbuję podpytać gdzieś, czy gdzieś na Śląsku są może jakieś piana KORGA z taką klawiaturą. Wtedy jestem gotów podjechać żeby to dotknąć, bo wolałbym jednak nie kupować kota w worku (o ile wybiorę KORGA).
Jeśli chodzi o wnętrze obu instrumentów, to nie można wyrobić sobie jednolitego zdania na temat co jest lepsze Yamaha Motif XS czy KORG M3 czy to czytając różne fora, czy też - co gorsza - grając osobiście. To nie jest tak do końca, że nie mam wogóle zdania na ten temat, ale póki co szala zwycięstwa jeszcze sie nie przechyliła jednoznacznie. Na pewno zrobię więc drugie podejście w temacie odsłuchu obydwu instrumentów. To co mnie się usłyszało podczas testów, to napewno lepsze instrumenty akustyczne Yamahy (piano, gitary), choć KORG zwłasza jeśli chodzi o gotary nie ma sie czego wstydzić. Natomiast jak dla mnie pady, basy i drumsy lepsze są w KORGU. Jeśli chodzi o porównanie arpegiator z XS vs KARAMA 2 z M3, to testy trwały zbyt krótko żeby móc się obiektywnie wypowiedzieć. Niemniej muszę przyznać, że choć KORGA testowałem znacząco krócej, to potrafił mnie dość szybko oczarować swoją KARMĄ oraz barwami w trybie KOMBI, które sprawiają, że chce się grać i grać...
Z różnych postów wynika, że generalnie KORG bardziej się nadaje do muzyki elektronicznej, + house, trance, hip hop (generalnie nowe style i muzyka kontemplacyjna). Ja zaś z kolei jestem bardziej nastawiony na pop, blues, rock, lata 80-te (czyli bardziej klasyka).
Docelowo marzy mi się mieć obydwa te instrumanty (ale wiadomo, że każdy z nich to droga impreza). Mając oba można korzystać z tego co w nich najlepsze. Niemniej nawet jeśli kiedyś będzie mnie stać na zakup drugiego, to minie z pewnością trochę czasu. Jednak od czegoś trzeba zacząć. No właśnie - tylko od czego ?
Patrząc docelowo myślałem, że jak najpierw kupię Motifa XS 8, to kiedyś będę chciał dołożyć KORGA microX (właśnie teraz go testuję - fajna maszynka - za stosunkowo niewielkie pieniądze (ok 2500 PLN) jest mnóstwo typowych brzmień KORGA czyli pady, drumsy, basy) lub KORGA M3 (wtedy już w wersji 61).
Jeśli z kolei najpierw kupię KORGA M-3 88, to może kiedyś dołożę Yamahę S 90 (bo cenie sobię dobre piano) lub może coś z Kurzweila ? (ma się ukazać niebawem nowość tj. pc3x ...) lub może coś z Rolanda (RD 700 x lub pf 7). No zobaczymy.
Bardzo zależy mi na tym, żeby mój wybór okazał się słuszny, bo w końcu nie często się zdarza taki zakup ... Z jednej strony fajnie że jest w czym wybierać, ale z drugiej strony spędza to sen z powiek (gdy piszę te słowa jest już 2 w nocy oopps ...).
Paweł - napisz mi proszę, czy Ty już zdecydowałeś i co przesądziło o wyborze.
Będę bardzo wdzięczny za opinie i porady również innych bywalców tego forum.
Pozdrawiam wszystkich
Janusz