ogólnie bardzo dobrze ze tego typu dyskusja odbywa sie pod patronatem Rzeczpospolitej, choc wnioski imo specjalnie rewolucyjne nie sa...
Śląsk woła o drogi
Gorącą dyskusją zakończyła się wczorajsza debata „Rzeczpospolitej” z cyklu „Horyzont gospodarczy” w Katowicach.
– Jeśli mówimy o horyzontach gospodarczych naszego regionu, to musimy powiedzieć jasno: potrzeba nam do tego dróg. Pomóżcie nam je wybudować – apelowała Małgorzata Reczko, burmistrz Sławkowa, do zebranych gości. Wskazała przy tym na prezydenta Katowic Piotra Uszoka, który od lat konsekwentnie stawia na rozwój komunikacji w centrum województwa.
Burmistrz Reczko przekonywała, że brak dróg odstrasza inwestorów z zagranicy. – Słyszę od nich: zainwestujemy u was, ale potrzebny jest nam dojazd. Jak mamy budować drogi, skoro nasz budżet to tylko 19 mln zł? – pytała z żalem pani burmistrz.
O identycznym problemie mówiła Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów. – Stworzyliśmy z pomocą UE strefę dla małych i średnich firm. Ale i nam potrzeba dróg, dzięki którym inwestorzy będą mieli doskonałe połączenia we wszystkich kierunkach.
Wójt Poraja Marian Szczerbak z żalem przyznał, że choć pieniędzy dla Śląska z Unii Europejskiej jest dużo (ponad 3 mld), to jednak w przeliczeniu na mieszkańca – niewiele. – Mniejsze gminy biją się o pieniądze, ale szansa na ich wygranie jest relatywnie niewielka – dodał Szczerbak. Podczas debaty poruszono inny istotny problem Śląska: pogórnicza monokultura przemysłowa. – Na Śląsku zdecydowanie brakuje usług. Trzeba to zmienić – ocenił Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Gminy powinny wspierać małą przedsiębiorczość, tworzyć firmy doradcze, reklamowe. Na Śląsku jest duży potencjał związany z turystyką i rekreacją – niestety, wg Wyżnikiewicza, wciąż słabo wykorzystany. Tadeusz Adamski, dyrektor wydziału polityki gospodarczej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, przekonywał, że Śląsk to „region z potencjałem”.
Jednym z hamulców rozwoju Śląska jest zbyt mała liczba studentów uczelni technicznych, tzw. wysokich specjalistów, np. z branży informatycznej i telekomunikacyjnej. Według prezydenta Uszoka każdego roku studia techniczne na Śląsku kończy ponad 6 tys. specjalistów tej branży. – Trzeba robić wszystko, żeby ich zatrzymać – dodał Piotr Uszok.Podczas debaty nagrodziliśmy trzy gminy regionu – najaktywniejsze i najlepsze w wykorzystaniu funduszy z UE: Pilicę, Czernichów i Świerklany. Za najlepsze firmy Śląska uznaliśmy: Fabrykę Maszyn Famur, Manuli Hydraulics Polska i Maflow Polska.Partnerami merytorycznymi cyklu konferencji są Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Bank Gospodarstwa Krajowego, a partnerem programu Bank Millennium.
Źródło : Rzeczpospolita
Euro to ludzie
Tekst opublikowany dzisiaj, 09:01:01, opracowanie Kornelia Trytko
Euro 2012 nie odbędzie się bez pracy tysięcy wolontariuszy. W jaki sposób możemy zaangażować się w organizację imprezy?
Dla wrocławianki Anny Mróz sport jest całym życiem. Ukończyła studia na wydziale dziennikarstwa sportowego, w tym kierunku zamierza kształtować swoją przyszłość. â Kiedy dowiedziałam się, że jadę do Klagenfurtu, przez tydzień nie mogłam dojść do siebie â mówi. - Możliwość udziału w Euro 2008 było spełnieniem moich marzeń.
Anna była jednym z tysięcy wolontariuszy, którzy wzięli udział w przygotowaniach i organizacji Mistrzostw Europy 2008. Zajmowali się bezpośrednią obsługą stadionów, kibiców, współpracą z mediami, transportem i logistyką. â Koordynacja pracy tysięcy osób to naprawdę duże wyzwanie. Od tego zależy powodzenie całego przedsięwzięcia â podkreśla. Przed tym wyzwaniem Wrocław stanie za niecałe cztery lata. Władze miasta już dziś podejmują kroki, by wolontariat podczas Euro działał bez zarzutu.
Klimat pomagania
- Zależy nam na tym, żeby we Wrocławiu powstała przestrzeń przyjazna wolontariatowi â mówi Dominik Golema, Zastępca Dyrektora Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego. Ma temu służyć rozpoczynająca się w październiku szeroka inicjatywa promocji i koordynacji tego typu działań. Przy współpracy Urzędu Miasta i Stowarzyszenia âŸNowa Rodzinaâ powstaje Wrocławskie Centrum Wolontariatu. Projekt współfinansowany jest ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w ramach rządowego programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
- Już od początku października na wrocławskim rynku będzie można oglądać ekspozycję: âŸByć dla innych â wolontariatâÂÂ, prezentującą różnorodność form pomocy wolontariuszy, w tym także mało znane jej rodzaje â zapowiada Jacek Bednarek, prezes âŸNowej RodzinyâÂÂ.
W czasie akcji przewidywane są również pokazy i happeningi, zorganizowane przez jednostki pozarządowe. Koordynację działań wolontariuszy i organizacji chcących nawiązać z nimi współpracę, zapewni Biuro Pośrednictwa Wolontariatu, jak również Wrocławskie Internetowe Forum Wolontariatu.
- Naszym celem jest nie tylko podkreślanie tego, co wolontariusze dają innym, ale także korzyści, jakie mogą uzyskać â mówi Bednarek. â Dlatego przewidujemy prowadzenie rozmaitych szkoleń i kursów, dających im szanse rozwoju. Ukoronowaniem efektywnie i odpowiedzialnie prowadzonej działalności będzie certyfikat âŸWolontariat O.K.âÂÂ, powszechnie uznawany znak jakości.
Anna Mróz przyznaje, że pokazywanie wolontariuszom, jak bardzo ich wkład jest potrzebny, stanowi silny czynnik motywujący. â Mam również nadzieję, że doświadczenie uzyskane podczas Euro 2008 będzie przekonującym argumentem dla moich potencjalnych pracodawców.
Wizytówka miasta
Chociaż planowana inicjatywa ma na celu promocję różnych form działalności, wolontariat sportowy zajmuje w niej ważne miejsce. â Ta akcja jest bardzo istotna w kontekście przygotowań do Euro. Ci, którzy będą aktywni już teraz, sprawdzą się także wtedy, gdy miasto stanie przed swoim największym wyzwaniem â komentuje Marta Wcisło, która w Biurze ds. Euro 2012 zajmuje się kwestiami związanymi z wolontariatem. - Od wolontariuszy zależy w dużej mierze sukces organizacyjny mistrzostw i jednocześnie sukces miasta. To oni są jego wizytówką â dodaje.
W tej chwili trudno mówić o szczegółowych rozwiązaniach dotyczących pracy wolontariuszy podczas mistrzostw 2012. Szacuje się, że we Wrocławiu będzie ich około 1000. - Na obecnym etapie przygotowań opracowywana jest forma niezbędnych szkoleń dla wolontariuszy oraz zakres ich pomocy podczas Euro 2012 - mówi Wcisło. - UEFA musi najpierw zakończyć podsumowania imprezy z 2008 roku, dopiero wtedy rozpoczniemy rozmowy. Biuro ds. Euro 2012 we bez wątpienia weźmie pod uwagę doświadczenia Austrii i Szwajcarii. â Nie chcemy, by powtórzyła się sytuacja z Wiednia, gdzie wolontariat miejski pozostał bez centralnej koordynacji â mówi Wcisło. â Spostrzeżenia tegorocznych wolontariuszy na pewno będą dla nas cenną wskazówką.
Annie Mróz trudno jest przywołać negatywne wspomnienia z udziału w Euro 2008. â W dojazdy na spotkania organizacyjne musiałam zainwestować sporo pieniędzy, ale bez wątpienia było warto. Dla wielu wolontariuszy problemem był oficjalny zakaz wstępu na trybuny podczas meczów. â Byłaby to świetna rekompensata za wysiłek, który wszyscy włożyliśmy w przygotowania...ale my i tak mieliśmy na to swoje sposoby â dodaje tajemniczo.
http://www.wfp.pl/wroclaw-miasto/news.p ... 48f4e76625