Daruj sobie te fanatyczne brednie
radykałów rynkowych, wy korwinowskie oszołomy nawet z rodziców i dzieci
zrobilibyście towar! :o/
Wasza chora ideologia na przestrzeni XIX wieku doprowadziła przedwczesnej
śmierci setek milionów ludzi. Długi czas średnia życia robotnika w Europie nie
dochodziła do 30 lat, a i tak było tam lepiej niż w koloniach eksploatowanych
przez kompanie handlowe. Wy za te wasze neoliberalne brednie powinniście być
traktowani jak ludzie głoszący pochwałę totalitaryzmów. Radykalizm rynkowy musi
zostać całkiem wytrzebiony bo to mordercza ideologia.
Daruj sobie te irracjonalne korwinowskie brednie.
qqazz napisał:
> XVIII wieczna Rzeczpospolita upadła li tylko dzieki zniesieniu veta, gdyby ono
> istniało zaborcy nigdy by nie uzyskali tytułu prawnego do władania
> Rzeczypospolitą, a od kiedy je zniesiono to Sejmy demokoratycznie mogły ogłosić
> rozbiór i utratę suwerenności uznajac tym samym prawo zaborców do władania
> terytorium Rzeczypospolitej.
Jaaasne, bo gdyby nie to, to zaborcy poszanowaliby polskie veto i rozbiorów nie
dokonali! HAHAHAHAHAHAHAHA! ;oD
Bądź poważny człowieku, Rzeczpospolita upadła bo była w rozwoju kilkaset lat za
Europą, a była kilkaset lat za Europą w dużej mierze z powodu veta które
blokowało wszelkie reformy.
zamurowany napisał:
> Wolne żarty! Przecież właśnie rządzą nami takie oprychy zdzierające z nas harac
> z
> za "ochronę"!
Oprychy zbierające pieniądze za zapewnienie ludziom edukacji, opieki medycznej,
emerytury?? HAHAHAHAHAHAHA!! Dobre, naprawdę świetne! ;oD
> Prawo silniejszego to my mamy teraz. Silniejsza więszkość grabi słabszą
> mniejszość. Pod przymusem większość "opiekuje się" samodzielną, pragnącą
Oj biedna ta mniejszość płacąca 40% podatku od swoich milionowych dochodów! ;o>
> wolności mniejszością. Pod przymusem większość edukuje po swojemu dzieci
> mniejszości. I spróbuj się tej większości przeciwstawić!
Jeśli ktoś chce odebrać milionom ludzi dostęp do edukacji czy opieki medycznej
powinien zgodnie z konstytucją siedzieć w więzieniu za głoszenie niebezpiecznych
totalitarnych bredni, to że nikt za to nie siedzi świadczy o wyjątkowej
tolerancyjności demokracji dla jej zajadłych wrogów. Ludzie głoszący hasła
socjalne w korwinowskim ustroju siedzieliby w więzieniu albo gryźliby ziemię od
spodu (sam Korwin przyznał że tak by właśnie z nimi postępował).
> Wolność polega na tym, że nie ma prawa silniejszego. Jest po prostu prawo, taki
> e
> samo dla wszystkich. Zdziczałe oprychy w państwie prawa idą do
więzienia tak
No właśnie, takie samo prawo do zdobycia wykształcenia, ochrony zdrowia i
korzystania z owoców własnej pracy, korwinowcy chcą to ludziom odebrać i dać to
prawo tylko i wyłącznie garstce wyzyskiwaczy i co niektórym bardziej im
potrzebnym pracownikom.
> samo jak oprychy w garniturach grabiący obywateli. A obywatele mogą robić, co i
> m
> się żywnie podoba, bez wtrącania się obcych ludzi zwanych władzą. Wolność
> jednostki jest ograniczona tylko w takim stopniu, aby szkodzić innym.
Czyli nie okradać pracownika z owoców jego pracy, gwarantować wszystkim równy
start (powszechna edukacja) i prawo do życia i zdrowia (powszechna opieka
medyczna). To właśnie głosi socjalizm, korwinowcy to najgorsi wrogowie tych
podstawowych wolności.
Odpowiadam
Zacznijmy od pierwszego mniej waznego. Moja separacja z korwinizmem bierze siez
kilku przyczyn. Jednym z bardziej waznych sa moje osobiste doswiadczenia z
korwinistami. Z jednej strony wiele oni wypisuja o tym ze panstwo nie jest
potrzebne do wspomozenia biednych a wystarczy dzialalnosc charytatywna z drugiej
ogromna wiekszosc wczesniej czy pozniej chwali sie to jak to przepedzila
biednych z pod domu, zanosi sie nad tym jakie ciezkie jest zycie z banda
jalmuznikow na ulicach, czy jak to nie wydalaby grosza na takich ludzi i
bynajmniej nie ma tu na mysli wtedy podatkow. Wczesniej czy pozniej wychodzi
gleboka egoistyczna pogarda dla "nieudacznikow", ktora mi przynajmniej sugeruje
ze chodzi tu zdecydowanie bardziej o ultraegoizm zwykle nowobogackich ktorzy
wybiwszy sie przyjmuja postawe glebokiej wrecz nienawisci do "motlochu". Widzisz
ja nie pochodze z jakichs Radziejowskich, Radziwillow, Potockich czy Rzewuskich
tylko wlasnie z tego motlochu. Swoich korzeni sie nie wstydze i wciaz znam i tu
i w Polsce wiele osob ktorych korwinowcy nazwaliby nieudacznikami a o ktorych ja
wiem ze sa niezwykle ciezko pracujacymi ludzmi ktorzy z wielu przyczyn w
znacznej mierze od nich nie zaleznych nie sa w stanie poprawic sobie znaczaco
losu. Widzisz ja nienawidze komuny i uwazam ze kapitalizm jest o niebo lepszym
systemem niz socjalizm, ale nie oznacza to ze nalezy popasc z tego powodu w
doktryneryzm majacy malo wspolnego z realiami
zycia. Wiec mowiac lagodnie ja do korwinowskich filozofii mam stosunek nizbyt
zyczliwy. Parafruzjac znane powiedzenie Pilsudskiego ja wysiadlem z pociagu
korwinizm na przystanku zdrowy rozsadek.
Po drugie Luka wypisuje wciaz o tych naturalnych prawach do Wolnosci i
Wlasnosci. Ja widze tylko dwie mozliwosci zgodne z logika. Albo nie ma Boga i
wtedy wszystko jest umowne lacznie z definicja wolnosci i wlasnosci i o zdanych
prawach naturalnych w takiej konotacji mowic nie mozna albo Bog jest i wtedy
prawa boskie i naturalne wyplywaja od niego. Luka chce cos pomiedzy. W Boga nie
wierzy a prawa naturalne tak. Od miesiecy probuje wydobyc od niego definicje,
ale odpowiedz ktora dostaje jest wciaz taka sama. Te prawa sa bo sa tak jak ptak
fruwa. Zaczynam podejrzewac ze Luka jednak wierzy w boga a Korwin
to jego Prorok badz pomazaniec a byc moze po prostu sam bog wcielony.
Po trzecie dla mnie zarowno komunizm-socjalizm jaki i liberalizm to ekstremy.
Komunizm-socjalizm to ekstrema wspolnotowosci a liberalizm to ekstrema
indywidualizmu. W rzeczywistosci bowiem czlowiek bez wspolnoty zyc nie moze.
Rodzi sie w wspolnocie, wychowuje w wspolnocie i zyje w wspolnocie.
Indywidualnie moze by przetrwal ale zatracilby swoje czlowieczenstwo. Wiec
brednie Ayn Rand i podobne mozna wyrzucic na smietnisko. Co nie oznacza ze nie
jest kazda osoba czyms unikalnym i nie ma prawa do indywidualnego
urzeczywistnienia sie. Tylko ze ten idnywidualizm moze istniec jedynie w
oparciu o wspolnote. Kazdy czlowiek musi miec prawo do swojej indywidualnej
wolnosci i wlasnosci, ale swoje czlowieczesntwo na wyzszy poziom moze
wyprowadzic jedynie w relacji do wspolnoty. Pozostawiony na bezludnej wyspie
staje sie nikim.
manny_ramirez napisał:
> Zacznijmy od pierwszego mniej waznego. Moja separacja z
korwinizmem bierze siez
> kilku przyczyn. Jednym z bardziej waznych sa moje osobiste
doswiadczenia z
> korwinistami. Z jednej strony wiele oni wypisuja o tym ze panstwo
nie jest
> potrzebne do wspomozenia biednych a wystarczy dzialalnosc
charytatywna z drugie
> j
> ogromna wiekszosc wczesniej czy pozniej chwali sie
Manny, Ty piszesz o ludziach, a ja wolałabym rozmawiać o idei kons-
lib ...
no chyba, że chcesz, żebym zaczęła pisać o niechrześcijańskim
zachowaniu katolików? to jak, mam pisać? ;)
> Widzisz ja nienawidze komuny i uwazam ze kapitalizm jest o niebo
lepszym
> systemem niz socjalizm, ale nie oznacza to ze nalezy popasc z tego
powodu w
> doktryneryzm majacy malo wspolnego z realiami
Porozmawiajmy o konkretach, co nazywasz doktryneryzmem w kons-
liberalizmie?
> zycia. Wiec mowiac lagodnie ja do korwinowskich filozofii mam
stosunek nizbyt
> zyczliwy. Parafruzjac znane powiedzenie Pilsudskiego ja wysiadlem
z pociagu
> korwinizm na przystanku zdrowy rozsadek.
he he Maniu, TY podpierasz się Piłsudskim? Chyba dobrze, ze
zostawiłam popiersie na kominku (pamietasz jeszcze?;))
> Po drugie Luka wypisuje wciaz o tych naturalnych prawach do
Wolnosci i
> Wlasnosci. Ja widze tylko dwie mozliwosci zgodne z logika. Albo
nie ma Boga i
> wtedy wszystko jest umowne lacznie z definicja wolnosci i
wlasnosci i o zdanych
> prawach naturalnych w takiej konotacji mowic nie mozna albo Bog
jest i wtedy
> prawa boskie i naturalne wyplywaja od niego. Luka chce cos
pomiedzy. W Boga nie
> wierzy a prawa naturalne tak.
I ja się z Luką zgadzam:) Z tym, ze – jak rozumiem – Luka nie chce
nic pomiędzy, on chce normalności, normalność opiera sie na życiu w
zgodzie z naturą. Natura nie wyklucza wiary w Boga ... jeśli wiesz
co chce powiedzieć :)
> Po trzecie dla mnie zarowno komunizm-socjalizm jaki i liberalizm
to ekstremy.
> Komunizm-socjalizm to ekstrema wspolnotowosci a liberalizm to
ekstrema
> indywidualizmu.
Mieszasz - liberalizm z libertarianizmem , nb Rand była
libertarianką, Korwin jest wierzącym kons-liberałem, Korwin nie jest
radykałem.
> W rzeczywistosci bowiem czlowiek bez wspolnoty zyc nie moze.
> Rodzi sie w wspolnocie, wychowuje w wspolnocie i zyje w wspolnocie.
> Indywidualnie moze by przetrwal ale zatracilby swoje
czlowieczenstwo. Wiec
> brednie Ayn Rand i podobne mozna wyrzucic na smietnisko.
Manny, Ty piszesz jakies dziwne rzeczy?! Sugerujesz, że ja
zatraciłam człowieczeństwo? To chcesz powiedzieć?
> Co nie oznacza ze nie
> jest kazda osoba czyms unikalnym i nie ma prawa do indywidualnego
> urzeczywistnienia sie.
Tu juz lepiej.
> Tylko ze ten idnywidualizm moze istniec jedynie w
> oparciu o wspolnote. Kazdy czlowiek musi miec prawo do swojej
indywidualnej
> wolnosci i wlasnosci, ale swoje czlowieczesntwo na wyzszy poziom
moze
> wyprowadzic jedynie w relacji do wspolnoty. Pozostawiony na
bezludnej wyspie
> staje sie nikim.
ale czy ta 'relacja' musi byc przymusowa, czy może jednak pozwolisz
ludziom być 'nikim' (cokolwiek to znaczy)? ;)