Pamiętam pewien odcinek "Kawy na ławę" w TVNie, kiedy to między innymi Mikke uczestniczył w debacie kandydatów na prezydenta stolicy. Miał okazje by merytorycznie podyskutować z Marcinkiewiczem, Borowskim, czy Gronkiewicz-Walc. Nie wykorzystał tej szansy i raczej nie pokazała się jako rozsądny kandydat. W Warszawie nie mieszkam, ale chyba pomysły typu wycofania środków komunikacji miejskiej z centrum raczej problemu korków by nie rozwiązało. Poza tym Korwin-Mikke wydaje się być mniej stanowczy podczas rozmów twarzą w twarz.
" />po oglądnięciu tej wypowiedzi także się wkurzyłem. co do świateł mijania owszem jeszcze mogę się zgodzić tylko że bardziej w kwestii bezpieczeństwa(gdzie nie gdzie już wycofują ten przepis ze względu na poprawę bezpieczeństwa-kierowcy się przyzwyczaili i mniej się na tym skupiają). Jednak co do buspasów-może lepiej od razu wycofać komunikacje miejską? Typowe lobby samochodowe mające na celu przesiądnięcie się i spalanie jeszcze więcej benzyny czyli zasilanie budżetu jak to sam Korwin-Mikke powiedział.i co jest złego w radarach? może lepiej w ogóle byłoby znieść ograniczenia prędkości? no i oczywiście drogówke z suszarkami także.
Przy tej okazji chciałem zwrócić uwagę że nawet w zarządzie Wrocławia nie ma nikogo kto potrafiłby coś mądrego wymyślić. A np od infrastruktury mamy p.Z.Komara który z wykształcenia jest... matematykiem. Później remonty wyglądają jak wyglądają... Sądze z resztą że na ten temat można by całkiem osobny wątek zrobić jeśli znaleźli by się chętni do dyskusji o transporcie i wszystkim co z tym związane we Wrocławiu.
" />Coś trochę związanego z tematem:
">W czasie konferencji Korwi-Mikke powiedział, że w swojej kampanii samorządowej skupi się na problemie związanym z komunikacją miejską w Warszawie. - Będę prezydentem ludzi, którzy mają samochody i którzy są bezlitośnie tępieni przez panią (Hannę) Gronkiewicz-Waltz - powiedział.
Zapowiedział, że pierwszą rzeczą, którą zrobi, gdy zostanie prezydentem, będzie wyrzucenie z pracy osoby, która odpowiada za stan komunikacji w stolicy. Liderowi Wolność i Praworządność nie podobają się m.in. wprowadzone specjalne pasy dla autobusów, tzw. buspasy. - Mamy do czynienia w Warszawie z tępieniem ludzi na rozmaite sposoby, którzy mają samochody, i trzeba temu położyć kres - uważa Korwin-Mikke.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... mwaje.html
" />
">Co do UPR: czytając program partii i uzupełniając to blogiem pana Korwina-Mikke dochodzę do wniosku, że jest w tym sporo racji, ale trapi mnie parę spraw:
- rola państwa; czy ograniczając państwo do policji, wojska, dyplomacji, niezbędnych urzędów, itd. zrobi się dobrze
Pewnie. Dla przykladu..
Czemu ja mam doplacac do komunikacji miejskiej skoro jezdze samochodem. Co innego, ze konkurencja, brak podatkow i biurokracji spowoduja nawet zmniejszenie sie cen biletow!
">- i druga sprawa - prywatyzacja - po prostu nie widzi mi się prywatyzowania szpitali, szkół - może ktoś mnie oświeci?
Jesli chodzi o szkolnictwo to nie bedziemy juz placic za nauke cale zycie tylko tyle lat ile sie uczymy. Zreszta juz istnieja szkoly prywatne i radza sobie dobrze.
Co do opieki zdrowotnej... wybierasz sobie firme ubezpieczeniowa i jak jestes w potrzebie to ona placi za zabieg... tyle. Oprocz wiekszej ilosci gotowki, ktora pozostanie w kieszeniach konusmentow nic sie nie zmieni.
Korwin-Mikke chce być prezydentem Warszawy
Lider partii Wolność i Praworządność Janusz Korwin-Mikke ogłosił dzisiaj, że będzie startował w wyborach na prezydenta Warszawy. Obiecuje, że gdy zostanie prezydentem, to m.in. usunie tramwaje tam, gdzie kolidują one z ruchem ulicznym.
Korwin-Mikke powiedział na konferencji prasowej, że w swojej kampanii samorządowej skupi się na problemie związanym z komunikacją miejską w Warszawie. - Będę prezydentem ludzi, którzy mają samochody i którzy są bezlitośnie tępieni przez panią (Hannę) Gronkiewicz-Waltz - powiedział.
Zapowiedział, że pierwszą rzeczą, którą zrobi, gdy zostanie prezydentem, będzie wyrzucenie z pracy osoby, która odpowiada za stan komunikacji w stolicy. Liderowi Wolność i Praworządność nie podobają się m.in. wprowadzone specjalne pasy dla autobusów, tzw. buspasy. - Mamy do czynienia w Warszawie z tępieniem ludzi na rozmaite sposoby, którzy mają samochody, i trzeba temu położyć kres - uważa Korwin-Mikke.
Jego zdaniem, obecna prezydent "forsuje" tramwaje, których torowiska w niektórych miejscach w Warszawie blokują przejazdy dla samochodów. Powiedział, że opowiada się za likwidacją tramwajów tam, gdzie są one przeszkodą. Rolę tramwajów, które w jego przekonaniu są zabytkami z XIX wieku, mogłyby przejąć autobusy.
- Warszawa musi być stolicą XXI wieku. Nie dla tramwajów czy innych zabytków (...). Tam gdzie one kolidują z ruchem, powinny być usunięte bezwzględne - mówił Korwin-Mikke.
Obiecał również, że gdy zostanie wybrany na prezydenta, zmniejszy liczbę urzędników w urzędzie miasta oraz obniży dwukrotnie opłaty gruntowe.