Gregor, nie wiem jak w Grodzisku, ale u mnie w lokalnej gazecie jest dużo ogłoszeń o usługowym koszeniu kosą spalinową. Pomijam fakt, że z kółka rolniczego bez problemu można zamówić kosiarkę rotacyjną (czy jak się tam nazywa...) i z Twoim 1000m2 poradziłaby sobie w kwadrans (czyli za jakieś 25zł). Ale nie zawsze pod ręką jest kółko rolnicze.
No a potem kosić docelową kosiarką, nawet jeśli będą to tymczasowo chwasto-zielska. Dodam, że ja mały kawałek trawy do pasa potraktowałem zwykłą kosiarką na 4 kołach (4,5KM). Po pierwszym przejeżdzie były badyle na 30 cm. Po drugim równy trawniczek :-)
Pomysł z "kontrolowanym wypaleniem" jest uroczy. Chyba słabo łapię ten dowcip - pewnie dlatego, że od paru dni na sąsiednich polach chłopi wypalają resztki siana i smród dymu mi poraził nerwy śmiechogenne...