logo
 Pokrewne renessmeKorea supermarketkomputer na raty PoznańKoncern Naftowy ORLENKompresja plików ppskorekta rozliczeniakolarzówka kolorykosiarki spalinowe traktorkikolekcja mody Ewy Mingekomunia przyjęcie domowe daniaKorona Wrocław Cena biletu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ogloszenia.keep.pl
  • renessme


    panowie z doswiadczenia co napisze na a2 przy ok 240 na prostej skonczyla mi sie przod opona moto poszlo w bande ja sie szlifowalem po asfalcie do zatrzymania jakbym w co przywalil po drodze tobym dzls nie pisal do czego zmierzam kombi padana pgs przetar sie w 1 miejscu miedzy tylkiem a biodrem je pojedyncza skora poza tym na łokciach i kolanach przetar sie do ochraniaczy fakt nie nadaje sie do uzytku ale kupuje taki sam w sumie mialem zajebistego farta 2 głebokie obcierki w tym 1 na dłoni klamka sprzegla przebila rękawice jak glebilem rekawice arlen ness ok gdyby sie nie przebila byloby ok buty sidi B2 SUPER prawie nie ruszone ślizgi z deka poobcierane plastik na pietach .panowie wniosek prosty warto nawet pożyczyć kase i zainwestowac w ubranko sprawdzone moze kto jeszcze napisze co wyglebi i w czym jechal



    Kobysize, jeszcze coś mi przyszło na myśl odnośnie motocykli. konkretnie - kasa, bo nie jest to tani "sport". pierwsza recz, to oczywiście moto. druga, to odpowiedni ubiór, a to też do tanich nie należy. niestety dobrego kasku nie kupisz na allegro za 70zł. musisz wydać na niego conajmniej kilka ładnych stówek, przecież mózg(jak piszą niektórzy niezbyt rozwinięty w tym wieku czy jakoś podobnie)potrzebuje dobrej ochrony. następnie kombinezon, lub spodnie i kurtka plus ochraniacze. skóra droższa, ale zdaniem wielu lepsza, tekstylia troche tańsze, za to super jeśli pogoda jest w kratkę. ochraniacze w wersji podstawowej to: na łokcie, kolana, plecy. poza tym buty i rękawice. nie wspominam o takich rzeczach jak bielizna termoaktywna, kominiarka, odblaski, zbroja, itp. na motocykl należy ubierać się tak, jakby miało się mieć wypadek. nigdy nic nie wiadomo. nieważne, czy jedziesz 600, czy 50. zawsze coś niedobrego może się zdarzyć, radzę nie podążać z polskimi fanami plastików jeżdżących w adidaskach, jeansach, podkoszulku i kasku za 100zł - bo "zajebiste malowanie miał". jeśli się na drodze wyłożysz, (a zrobisz to wcześniej czy później) lepiej, żeby pomiędzy asfaltem a Twoją skórą było jaknajwięcej warstw ochronnych.
    jak wcześniej pisałeś - nie masz za bardzo kasy i czasu na prawko, ale czy na wyżej wymienione rzeczy znajdziesz?? jak sobie podsumujesz koszty, to się zdziwisz.wejdź chociażby na allegro i zerknij na ceny. kupić sam motocykl każdy potrafi.
    ja marzyłam o swoim moto od mniej więcej 17 roku życia. po siedmiu latach, nareszcie mnie na to stać. gdyby nie 2 lata w Uk, pewnie marzyłabym dalej.
    PS. trzymajcie kciuki, bo jutro zdaję prawko...:eek:



    Tym razem dzięki uprzejmości salonu Kawasaki na Al. Jerozolimskich mogłem się przejechać praktycznie od ręki moturem Ninja 250R - nowa produkcja na 2008.

    Suche fakty:
    - 2 gary, 30KM, od 12000 czerwone pole

    Sprzęt idealny na pierwsze moto dla kobiety lub faceta o mikrej posturze. Mimo że mam 185cm wzrostu, to było całkiem wygodnie, aczkolwiek chowanie się za owiewką musiało wyglądać komicznie

    Silnik
    Silnik na dotarciu(na liczniku przejechane 50km) więc o osiągach nie ma co mówić póki co, aczkolwiek do 100 się rozpędza dosyć płynnie, na trochę dłuższej prostej daje się rozpędzić do 140...i już. Brak chęci do dalszej współpracy, ale po dotarciu może być lepiej. Podczas jazdy czuć że to twin - wyraźna pulsacja na niskich obrotach, na wyższych - gra rasowo. Charakterystyka silnika jest dosyć liniowa - w całym zakresie obrotów nie ma momentu kopa w tyłek, rozpędza się równo.

    Zawieszenie
    Dosyć twardo zestrojone, ale dzięki temu zakręty bierze się bajecznie. Zupełnie nieświadomie w większym złożeniu zachaczyłem kolanem o asfalt, a moto mogło jeszczę trochę się położyć. Po zakrętach jeździ rewelacyjnie - gładko, chętnie i intuicyjnie, chociaż ma się wrażenie, że środek ciężkości jest zbyt wysoko, ale wtedy tyłek z siodła i jest perfekt!

    Komfort
    Motocykl jest w sumie mały(ale nie mikry), ja się mieściłem bez większych problemów, kolana trafiały eleganco w wycięcia na baku. Siodło jest dosyć twarde, co w połączeniu z twardym zawieszeniem odbijać się będzie bólem tyłka po dłuższej jeździe naszymi drogami.

    Hamulce
    Brzytwa, XJ wymięka na całej linii. Bardzo wyraźny moment zadziałania i bardzo duża siła hamowania, mimo niewielkiego nacisku na dźwignię.

    Podsumowując, na miasto motocykl super. Na dłuższą trasę już mniej, chociaż i Jawą świat objeżdżano.. W obrębie województwa można spokojnie pojeździć, na dłuższe trasy trzeba coś zrobić z siedzeniem. Motocykl idealny dla zupełnego świeżaka, który o niczym nie ma pojęcia - przypadkowy ruch manetką nie objawia się ucieczką sprzęta spod d*py, więc od tej strony jest bezpiecznie.

    Zdjęć nie mam, bo ta jazda wyniknęła spontanicznie.


    Kawasaki na Alejach - salon + serwis. W salonie poza sprzętami Kawasaki są jeszcze Ducati, trochę skuterów i quadów. Byłem tam w środku dnia więc zasada jest taka, że jeśli coś ze sprzętów do testów stoi i nikt nie jest umówiony, to bierzesz i jedziesz. Jazda jest za free, masz godzinę czasu, na miejscu zostawia się dowód od swojego moto; czasem może się zdażyć że w baku jest dosyć sucho i trzeba zatankować na własny użytek.

    Edit:

    Fotka oficjalna:

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl