Dot.: Wspomnienia młodych lat, czyli błędy młodości ;)
Cytat:
Napisane przez Rozzz
(Wiadomość 13743479)
Jak miałam kilka lat ksiądz przyszedł po kolędzie. Na pytanie jak się nazywam odpowiedziałam: "Jestem Norek, pracuję w kanałach" :eek:
Chyba za dużo 'Miodowych lat' oglądałam :hahaha:
ciekawe, co na to rodzice
u nas zawsze była kupa śmiechu na kolędzie
za każdym razem brat szeptał do mnie i do siostry coś w stylu: "Ciekawe co by było, jakby ksiądz na głos pierdnął?" - i cała trójka w śmiech, a rodzice spaleni ze wstydu, bo nie wiedzieli, co się dzieje
* * *
Jak byłam sama z bratem w domu, przyszedł dziadzio i przyniósł mięso z królika w galarecie i kazał schować do lodówki, ale po kawałku dał mi i bratu i mieliśmy jeść. Jak wyszedł, nie wiem, czemu nie wrzuciliśmy tego też do lodówki, tylko poszliśmy na balkon i powpychaliśmy to mięso między doniczki kwiatów
potem chyba któreś musiało to z balkonu jednak powyrzucać, bo jak opowiadaliśmy to kilka lat temu rodzicom, to pierwsze słyszeli, ale nie pamiętamy z bratem, co było dalej